Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |        hardo patrzyły w słońce a topole zagwarzyły, poszemrały z
 2     1, 3 |          pola, między przydrożne topole, Boryna, który cały ten
 3     1, 3 |        coraz bliżej widna, przez topole.~Pod smętarzem czerwienił
 4     1, 10|        się po drodze i tak bił w topole, i miotał nimi, aż się przyginały
 5     2, 13|      usunąć się musiał w bok pod topole - środkiem drogi, wprost
 6     2, 21|        skowyczała dziko, kiej te topole nagie, rozkrzyczane, zmagające
 7     2, 21|        przestrzał la wiatrów, że topole z obu stron ledwie były
 8     2, 24|          była ciemna i wietrzna, topole przyginały się z szumem,
 9     3, 30|      słońce, nie widząc niczego, topole, co rzędami pochylały się
10     4, 40|   wznosił spod kopyt i bił ponad topole kiej chmura, w zaczerwienionych
11     4, 49|       coraz barzej, wiater bił w topole, jaże się pokładały, kurzawa
12     4, 49| zakotłował wielgachnymi kłębami, topole z jakimś szlochaniem i krzykiem