Tom, Rozdzial

 1     1, 4 |            Owsa?... Przeciech koniom od pyska nie odejmę...to
 2     1, 4 |       zrozumiał.~- Po co brać koniom ! U Boryny jest i gdzie
 3     1, 5 |      chłopaka, pogwizdującego koniom, że to przystanęły nieco
 4     1, 5 |      szła taka i ciemność, że koniom ogonów nie rozeznał, a i
 5     1, 10| przełknąć.~- Zasypałeś obroki koniom? - zapytał Kuby.~- Przeciech...~-
 6     1, 12|      na wyrko.~- Witek, załóż koniom siana, bo dzwonią zębami
 7     1, 12|   Witek czasami naglądał, aby koniom przysypać obroku, napoić,
 8     2, 16|      się spieszył saniami, aż koniom śledziony grały, biegali
 9     2, 16|    szerokie, ostre ozory.~- A koniom to nie dacie? - zagadnęła
10     2, 21|  pierwszego rzutu i przyłożył koniom po bacie, by prędzej przejechać,
11     3, 28|       klepiska, zabijał ręce, koniom podrzucał kłak siana i nakładłszy
12     4, 39|      swojej kochanicy?~Sypnął koniom takie baty, jaże z miejsca
13     4, 45|      Obleciał pole, przyniósł koniom koniczyny, podrażnił księże