Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] mlynowi 11 mlynskie 2 mna 55 mnie 344 mniej 12 mniejsza 2 mniejsze 5 | Frequency [« »] 352 nic 350 antek 345 ma 344 mnie 344 moze 328 niby 326 jaze | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances mnie |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Trza było... roboty już la mnie nie miały... na zimę idzie, 2 1, 1 | nie mogę..-~- Loboga, aże mnie zatknęło, myślałam, że mojej...- 3 1, 1 | wyrychtowałyby go, kiej moje mnie. Dałyby mu wycugi że na 4 1, 2 | oczy.~- Wstąpcie jutro do mnie, krowem dorznął, to się 5 1, 3 | Świnia Paczesiowa.. u mnie?... Matka, co to wielmożny 6 1, 3 | się wziął u was?~- Niby u mnie?... Zarno wszyćko dokumentnie 7 1, 3 | nozdrzach.~- Wiecie, dziwno to mnie, a i drugim, że taki gospodarz, 8 1, 3 | ale która by ta poszła za mnie?..~- Któren nie probant, 9 1, 4 | ustrzeli, przyniesie do mnie! Za sarnę dam całego rubla... 10 1, 4 | ci ten łeb barani, żebyś mnie tak zrobił! - wykrzyknęła 11 1, 5 | bo to i kożuch zlatuje ze mnie., i buciska też, a i kapot 12 1, 5 | gospodarzowi bydło paść u mnie -a uczyć się... A nie, to 13 1, 5 | przedawajcie źrebicy... przy mnie się ulęgła... kożuchem swoim 14 1, 5 | się śmiać.~- Jak komu... mnie byś ta za droga nie była...~- 15 1, 5 | co?~- Pięknie ci, Jaguś! Mnie ta nie dziwota korale, bo 16 1, 5 | Potrzymaj no to, Jaguś, bo mnie trzeba zajrzeć do Antka.~- 17 1, 5 | Dajecie?... Naprawdę la mnie? Jezus, jakie śliczności! - 18 1, 5 | ino tak przekpiwacie se ze mnie, za cóż by mnie?... Kosztuje 19 1, 5 | przekpiwacie se ze mnie, za cóż by mnie?... Kosztuje tyla pieniędzy... 20 1, 5 | odpijaj, na co się spieszyć... mnie już czas iść.~- Moje to, 21 1, 5 | miarkujecie niezgorzej.~- Mnie ta z tobą ni zgody, ni wojny 22 1, 5 | ją w kumy prosić potrza - mnie nie potrza. bom ci nic niewinowaty - 23 1, 6 | do domu, taka plucha, że mnie już do koszuli przejęło. 24 1, 6 | Z młodszymi hula, a o mnie całkiem zabaczyła!...~- 25 1, 6 | ci się widzi, Jaguś?...~- Mnie ta wszystko jedno, każecie, 26 1, 7 | się wyrwać.~- Przywitajże mnie, Jaguś - prosił cicho i 27 1, 7 | cicho.~- Wyjdziesz to do mnie, Jaguś, co? - prosił.~- 28 1, 7 | bo nauczny.~- Gdyby tak mnie konia wyprowadzili, a złapałbym 29 1, 7 | to ino tak... ozbiera mnie zawdy granie... nie...szeptała 30 1, 7 | przespieczniejszyś ty przy mnie niźli w borze. Okrył go 31 1, 8 | dały taki wycug dzieci jak mnie! Całe dziesięć morgów pola 32 1, 8 | się wzajemnie.~- Na wesele mnie zaproście, to wam takiego " 33 1, 8 | szczepiła, to synowa wywarła na mnie pysk , że na prześpiegi 34 1, 8 | Myślałam że trupem padnę, tak mnie żałość ścisnęła! Poszłam 35 1, 8 | za te krzywdy Pan Jezus mnie wynagrodzi!...Juści, juści... 36 1, 8 | Zapiliśmy, prawda... a mnie tak jakoś żałośliwie na 37 1, 8 | się.~- Nie bój się... stać mnie na to, obaczysz sama... 38 1, 8 | mleka nalazł... już ci ta u mnie krzywdy nijakiej nie będzie... - 39 1, 8 | czarny... - zmierzył do mnie... ale trafisz mę gdzieś... 40 1, 8 | noga stukała. - Pijcie do mnie, Pietrze, pijcie... sierotam 41 1, 9 | ino z pięć kroków był ode mnie... nie strzeliłem, bo okrutny 42 1, 9 | Nie powiem i tak, ino mnie weźcie kiedy ze sobą, moi 43 1, 9 | przezwisko Socha, jako i mnie jest.- A potem dziedzic 44 1, 9 | A potem dziedzic do koni mnie wziął, bym w ogiery po ojcu 45 1, 9 | wszystkie szły... wzieni i mnie... Bez cały rok byłem... 46 1, 9 | ciepłych krajów pojechał, i mnie kazał starszemu panu listy 47 1, 9 | szukam... Jezus, Mario! Jakby mnie kto kłonicą przez ciemię 48 1, 10| dwadzieścia roków, przy mnie się ulęgła... wysłużyła 49 1, 10| chwili:~- Idź, wójt wstąpi do mnie, to tam przyjdziemy! A machorka 50 1, 10| Wasze wójtostwo stoi u mnie tyle, co ten patyk złamany...~- 51 1, 10| już wszyscy będą przeciwko mnie! - myślał nazajutrz rano 52 1, 10| złości do was nie miał Wójt mnie zeźlił, bo co się będzie 53 1, 10| bieżyć za tobą...~- Bić mnie... dałbym ja mu bitkę, jak 54 1, 10| nim porachuję, popamięta mnie... figura jucha, urzędnik!...~- 55 1, 10| miesiąc posyła do wojska. Mnie ino słuchaj, zrób, jak ci 56 1, 10| kożuch na nim szyje...~- Mnie słuchaj... Niech ino przyobieca 57 1, 10| parada, cztery morgi - na mnie i na twoją...~- Ale go nie 58 1, 10| twoje! Wyciągnąłeś ty ze mnie moje zamysły, to już cię, 59 1, 10| ta wie, co zrobi? Sklął mnie, a gotów zrobić, com redził... 60 1, 10| głodzi, bo tu nieraz do mnie podjeść przychodzą! - zawołała, 61 1, 10| pochowek, wycyganiła ode mnie... a potem i dać było potrza... 62 1, 10| organistów lecę, do prania mnie zawołały... Dopiero co był 63 1, 10| sądu, idź do sądu, skarż mnie, dochodź swojego. Coś swoje 64 1, 11| trudno.~- Antek przeciw mnie? Ocyganili was, ażeby im 65 1, 11| pierwszych chrzcinach w kumotry mnie proś! - wołał młynarz biorąc 66 1, 11| Urzędnik jestem, papier do mnie przyszedł z nakazem, by 67 1, 11| sądu podać!~- Pijcie do mnie, Macieju, nie pora teraz 68 1, 11| nie bój się, dobrze ci u mnie będzie, jak i u matuli nie 69 1, 11| niewiniątka zgorszysz, to jakby mnie samego; tak stoi w Piśmie 70 1, 11| skończy, obaczycie... juści, mnie to nic do tego, ale tak 71 1, 11| Piłem do was, pijcie do mnie! Usadziły się jakby na swojem - 72 1, 12| Zamrę już! Zamrę! Tak mnie boli, tak we mnie choroba 73 1, 12| Zamrę! Tak mnie boli, tak we mnie choroba rośnie i dusi... 74 1, 12| już ta ostatnia godzina na mnie idzie... ten czas ostatni... - 75 1, 12| przywieść tutaj, do stajni, do mnie?... Co wama po głowie chodzi?~- 76 1, 12| śmiałość, w ten gnój, do mnie?..~- Głupiś jak ten baran! - 77 1, 12| Bogiem rozmawia... i do mnie by go wołać?... Te kobiety 78 1, 12| chroboczą ano... Czemuś to zaraz mnie nie wołał?~- Bojałem się... 79 1, 12| a ten kiej nie rypnie do mnie...~- Powiadał kiedyś w karczmie 80 1, 12| ścierwa... zasadził się na mnie... już na polu byłem, a 81 1, 12| W kolanie. Nie bój się, mnie kula urwała przy samym zadzie, 82 1, 12| ręką odjął... Ale Boryna by mnie wygnał...juści, parobek 83 1, 12| pysk, bierz, bo twoje, ale mnie nie ruchaj, nie uredzisz.~- 84 1, 12| podwórze, Łapa skoczył do mnie, szczekał, skamlał, za kapotę 85 1, 12| szczekał, skamlał, za kapotę mnie zębami darł i ciągał, nie 86 1, 12| Dziobnąłem dwa razy, ale mnie zamroczyło... - szeptał.~- 87 2, 14| trzeba było wyciągać!~- Tu mnie Pan Jezus dał na świat, 88 2, 14| Kupicie na wiosnę młode, mnie potrzeba podpasionych. Chcecie, 89 2, 14| idziecie?~- A do młyna.~- To i mnie droga, bo Mateuszowi niosę 90 2, 14| a drgał z zimnicy.~- Że mnie też do głowy nie przyszło! 91 2, 14| niego, nic to, kiej serca la mnie nie ma. Cóż ja! Cóż?...~ 92 2, 14| Wilczych Dołach.~- Powiedział i mnie borowy, że dziedzic nikogo 93 2, 15| słuchajcie Mateusza, on tu za mnie rządzi - i poszedł zaraz, 94 2, 15| zęby i rzekł wesoło:~- Do mnie to się przyżenicie, nie 95 2, 15| rozumiał stary.~- Nawet pies mnie mierzi, kiej po próżnicy 96 2, 15| że na dwór patrzył, aż mnie za to chciał swatać ze swoją 97 2, 15| a tak się znarowiła do mnie, że dzień w dzień pod pierzynę 98 2, 15| kożuch po nieboszczyku. A mnie co po kobiecie! Z dawna 99 2, 15| rzetelnie pracuje.~- To ino mnie przez złość pan jemu postąpił.~- 100 2, 15| poradziłbym, pomógł, chociaż i u mnie się nie przelewa...~- Mogłeś 101 2, 15| miałem się napraszać, żebyś mnie wygonił jak Józkę...~- Juści, 102 2, 15| o toś, widzę, krzyw na mnie ! Prawda, byłem, nie wypieram 103 2, 15| glanc...~- Psów se gódź, nie mnie, słyszysz! Nie prosiłem 104 2, 15| ci raz jeszcze, całkiem mnie poniechaj i z drogi mi schodź, 105 2, 15| drogi mi schodź, bo jak mnie kiedy złość rozbierze, to 106 2, 15| ścierwa, ze starym trzyma i do mnie z przyjacielstwem występuje, 107 2, 15| zapamiętał:~- Kto ino będzie mnie szarpał i nastawał na mnie, 108 2, 15| mnie szarpał i nastawał na mnie, każdemu tak zrobię albo 109 2, 16| wasze, Jaguś, wesele, ale mnie nie puścili.~- A taka zabawa 110 2, 16| głowie: grunt i grunt, a la mnie tyla stoi, co nic...~- Boś 111 2, 16| kiej nie masz rozumu, a mnie daj spokojnie chleb wysadzić, 112 2, 16| sierotą... Czekałam, że mnie dzieci zaproszą... czekałam... 113 2, 16| to bym zapomniał! Dogonił mnie wójt i prosił, byście, Dominikowa, 114 2, 16| chłopsku.~- Śmieli się ze mnie, burkiem przezywali, tom 115 2, 17| zaraz na wstępie.~- A la mnie zakwitła, samam w noc Jędrzejkową 116 2, 17| ale sama ucinałam, to la mnie zakwitła!... - wrzeszczała 117 2, 17| powiedajcie do śmiechu, bo mnie słuchać nieletko.~- Rozpytaj 118 2, 17| Rozpytaj się na wsi, kiej mnie nie wierzysz, każdy ci to 119 2, 17| Wytrzeszcza ślepie i myśli, . że mnie tym nastraszy, głupia - 120 2, 17| się gospodarze zebrać u mnie, by cosik postanowiła gromada, 121 2, 17| uradzajcie sobie, ale beze mnie! - myślał - wójt ni młynarz, 122 2, 17| przykazania Witkowi.~- Weźcie mnie ze sobą! - szepnęła cicho.~- 123 2, 17| zdziwił się mocno.~- Weźcie mnie, święty Szczepan dzisiaj, 124 2, 17| roboty wiele nie ma, weźcie mnie, tak mi się markoci, weźcie! - 125 2, 18| mówiłam abo dwa, pysk na mnie wywarła jak na tego psa, 126 2, 18| Poczekam, aż zawołają mnie, napraszał się nie będę, 127 2, 18| napraszał się nie będę, ale beze mnie przeciech nic nie uradzą...~ 128 2, 18| zauważyła Jaguś.~- Jakże, o mnie by zapomnieli...~- Bo wy 129 2, 18| mimo woli.~- Nie bój się, mnie psy nie gryzą - uśmiechnął 130 2, 18| bratem z Woli?~- Skądże mnie znacie?~- Powiedali nieraz 131 2, 18| wzięli za nabożeństwo.~- A mnie pacierza uczył i strzylać 132 2, 18| Jacek z Woli. Przypomni mnie sobie, zajrzę tu jeszcze 133 2, 18| Jaguś, bez ciebie...~- A mnie też nieletko, nie...~- Myślałaś 134 2, 18| Myślałaś to kiej o mnie, Jaguś, myślałaś?...~- Mogłam 135 2, 18| nie mogę. Prawda to, żeś o mnie pobił Mateusza?~- Prawda. 136 2, 18| imię Ojca i Syna, a skądże mnie to wiedzieć, pierwszy raz 137 2, 18| upominał się za kogo, a jak się mnie krzywda stanie, to chyba 138 2, 19| Boryna! a chodźcie no do mnie.~- Masz sprawę, to pierwszy 139 2, 19| na ławie.~- Siadaj przy mnie. Owstydziłeś mnie przed 140 2, 19| Siadaj przy mnie. Owstydziłeś mnie przed całym światem, pobiłeś 141 2, 19| Napij się ze mną. Nikt mnie jeszcze nie pobił i myślałem, 142 2, 19| strachu, a po dobroci... Aleś mnie przyrychtował, no, żywą 143 2, 19| ci już nie pamiętam, choć mnie jeszcze plecy bolą... aleś 144 2, 19| chciałem przez moc, ale mnie tak pazurami pobronowała, 145 2, 19| pazurami pobronowała, jakby mnie kto pyskiem po cierniach 146 2, 19| wypieraj się, ty, i bez to na mnie nie chciała patrzeć!... 147 2, 19| chce sam chodzić; zazdrość mnie kąsała, że i nie wypowiedzieć, 148 2, 19| rozpiera, że samo się rwie ze mnie, samo...~- Mówię ci, nie 149 2, 19| zamedytował się.~- Przepij no do mnie, do cna mi zaschło w gardzieli! 150 2, 19| ścierwo, mówię ci, pij do mnie!. .~- W twoje ręce, bracie, 151 2, 19| mogę to wyjść?... pilnują mnie odparła ze drżeniem, ręce 152 2, 19| twarz powiedział: - Żeby mnie w kajdany skuli, w lochu 153 2, 20| wyzdrowiał rychło, a nie uczcie mnie rozumu, dobrze sam wiem, 154 2, 20| żeby się prześmiewano ze mnie kiej z kukły jakiej, zapamiętajcie 155 2, 20| wszyscy o tym wiedzą, ale jak mnie kto chlaśnie batem, gotowem 156 2, 20| nie dołoży! Żeby tak na mnie, wiedziałabym, co zrobić! 157 2, 20| nieustępliwych a zawziętych! Na mnie się dosyć wygadywali, dosyć, 158 2, 20| Niech popróbuje! Nimby mnie wzięli, takiego bym mu na 159 2, 20| nie dam i tego zagona! Że mnie pobił i sponiewierał jak 160 2, 20| się to mogło stać... aże mnie rozum odchodzi i zimno w 161 2, 20| nic nie wskórał.~- Spali mnie, zobaczycie!~I od tej chwili 162 2, 20| jak te barany, myślą, że mnie wywiedły w pole kiej ciołaka, 163 2, 21| kiecką przywabią.~- Gdyby na mnie padło, na środku drogi zdarłabym 164 2, 21| To chodźmy, pilnujcie się mnie i daleko nie ostajcie.~Wzięli 165 2, 21| chorobę...~- A któż to za mnie zrobi? - szepnęła cicho.~- 166 2, 21| niej tylko:~- A zajrzyj do mnie którego dnia, choćby jutro. 167 2, 21| gdyby nie Boryna.~- Dojrzał mnie i chciał brać na sanie, 168 2, 21| przodem poszła, ostawił mnie Bartkowi, a sam pognał konie, 169 2, 22| Płoszkowa.~- Niechby się mnie czepiła, nie darowałabym! - 170 2, 22| wojska powróci!~- Wara wam do mnie! ale, będą tu bele co powiadać!...~- 171 2, 22| umarłabym, gdyby król do mnie przemówił! - szepnęła Nastka.~- 172 2, 22| zabrać muszą, nic tam już po mnie... - i pojechał na karty 173 2, 23| zapamiętale...~- Czekałaś to na mnie? - zapytał po chwili.~- 174 2, 23| wszedłem, to udałaś, że mnie nie widzisz...~- Głupi... 175 2, 23| się... chodźmy już... ziąb mnie przejmuje... - wstrząsnęła 176 2, 23| czego! jeno taka cichość we mnie rośnie, kieby śmierć przy 177 2, 23| rośnie, kieby śmierć przy mnie stojała, a tak mnie cosik 178 2, 23| przy mnie stojała, a tak mnie cosik podrywa, tak ponosi, 179 2, 24| że Boryna się pali, zaraz mnie tknęło, że to Antkowa sprawa - 180 2, 24| nawet na nich, słuchają mnie teraz i jeszcze śmią bronić 181 2, 24| ojca nie chodziła !~- Sam mnie przyzwał, tom poszła, sam 182 2, 24| przyzwał, tom poszła, sam mnie opatrzył, tom wzięła, z 183 2, 24| niego! - zakrzyczał.~- Ale mnie potrza i dzieciom.~- Mówię 184 2, 25| ci się już wychodzić do mnie, przykrzy...~- Jakże, bo 185 2, 25| przykrzy...~- Jakże, bo ino na mnie cięgiem huru-buru kiej na 186 2, 25| wszyscy w chałupie mogą mnie szukać...~- Juści, przódzi 187 2, 25| poredzili.~- Miłujesz to mnie, Jaguś? - szepnął cicho.~- 188 2, 25| Cyganisz jak ten pies; wszyscy mnie odstąpili, to i tobie pilno 189 2, 25| pilno za drugimi. Miłujesz mnie, juści, jak tego psa złego, 190 2, 25| cię dobrze i wiem, bych mnie powiesić chcieli, pierwsza 191 2, 25| Trza mi lecieć, wołają mnie ano! - jąkała chcąc uciekać, 192 2, 25| rozumiesz, bez to! Za cóż to mnie ksiądz wypomniał i wygnał 193 2, 25| ciebie! Za cóż to wieś cała mnie odstąpiła kiej parszywego, 194 2, 25| cyganisz, uciekasz, bojasz się mnie i patrzysz na mnie jak wszystkie, 195 2, 25| bojasz się mnie i patrzysz na mnie jak wszystkie, kiej na tego 196 2, 25| kryminału!~- Kupą, kupą, do mnie, nie dawać się! - wrzeszczał 197 3, 26| baczę ich, a nie poznali mnie! - Markotność ją przejęła. - 198 3, 26| Tomasz! Nie powiedajcie, bo mnie nie do śmiechu !~- Rzekłam, 199 3, 26| będzie całe trzy tygodnie, a mnie się widzi, jakby to wczoraj 200 3, 27| chałupę, o dzieci, o... mnie... o wszystkich?... - zaczęła 201 3, 27| Jęczmiona by siać pierwsze... Do mnie, Chłopy!... ratunku!... - 202 3, 27| coś niecoś.~- Siądź przy mnie...~Rozkazał stary po jego 203 3, 28| kiej od psów i pilnować, by mnie nie wyciepnęli z chałupy... 204 3, 28| Przepijcie, gospodyni, do mnie, ja to nie organista!- wykrzyknął 205 3, 28| stryjnie najpierw, zbójem na mnie patrzy, pyskuje, ale nie 206 3, 28| ją dojrzę, to się jaże we mnie gotuje ze złości, iż prosto 207 3, 29| dojrzałam strażników, zaraz mnie cosik niedobrego tknęło...~- 208 3, 29| w polu ustrzelili!...~- Mnie zaś do sądu podali, że się 209 3, 29| się sadze zapaliły!...~- A mnie to nie, żem to łoni len 210 3, 29| zadyszana Sikorzyna.~- A to do mnie się przenieście, na drugą 211 3, 29| nie wyrabia z ludźmi... I mnie by trza jechać do Antka.~- 212 3, 29| Cóżem to dziadówka, by mnie w gnojnicach wozili? Wiedzą 213 3, 30| wychodzącej.~- A cóż tam po mnie! - wyszła w opłotki spoglądając 214 3, 30| śmiechem powiadał:~- Musita o mnie stoić, bom sam jeden parobek 215 3, 30| szepnął mu Rocho.~- Na mnie czeka... pan Jacek... dyć 216 3, 30| Jacek... dyć lecę... na mnie?... no... no - jąkał zdumiony, 217 3, 30| jej skrzą do figlów!~- A i mnie zapowietrzone do żywej skóry 218 3, 30| Juści, trzęsie się we mnie i cięgiem me kopie, mgli 219 3, 30| Zagadywałam: ani spojrzał na mnie. Słońce mu świeci na łóżko, 220 3, 30| pamięta! Byli z kogutkiem i u mnie... sprawny ten wasz Witek 221 3, 30| biały na gębie.~- Jakbyście mnie, Jaguś, nie poznali?~Aż 222 3, 31| Zrobię z nią porządek, że mnie popamięta... Pokażcie mi 223 3, 32| igrajcie!~- Bo co? Odprawicie mnie może albo wytrącicie z zasług? - 224 3, 32| waju mogę drzwi pokazać.~- Mnie! mnie! - skoczyła jakby 225 3, 32| mogę drzwi pokazać.~- Mnie! mnie! - skoczyła jakby biczem 226 3, 32| Przyczepiacie się cięgiem do mnie kiej rzep do ogona! Marnego 227 3, 32| robię, a każdemu wara do mnie jak temu psu! - wrzasnęła 228 3, 32| Poważ się jeszcze kiej mnie tknąć, to ci kulasy poprzetrącam!... 229 3, 33| bo widziałem. Ciotka na mnie krzyczy, a to ksiądz wypasł: 230 3, 33| podjąć i dziękować, żeś se o mnie przypomniał?~- Baczę, jakeś 231 3, 33| strony, ale żeby tak na mnie padło, dobrze bym pleciuchom 232 3, 33| zaś jeszcze drugie mają la mnie za krótkie pierzyny.~Gruchnęli 233 3, 33| powiewały wrzeszcząc: "Do mnie, Maciuś, do mnie!" Zaś matki 234 3, 33| wrzeszcząc: "Do mnie, Maciuś, do mnie!" Zaś matki wtórzyły: "Do 235 3, 33| pożyczę. Jałówki szkoda. Przy mnie się łoni ulęgła... z mlecznego 236 3, 33| oczy.~- Sam tu, chłopy! Do mnie! Bij psubratów! bij! - krzyknął 237 3, 33| lęgnie, nikto nie żeni, a mnie dzień w dzień ktosik gorzałkę 238 3, 33| pierwszy zaczął.~- Byłam, ale mnie do niego nie puścili.~- 239 3, 34| przyobiecał; a przyjmie mnie kto potem, do tego przystanę 240 3, 34| się do niego.~- Poznajecie mnie, Macieju, co? Poznajecie?~ 241 3, 34| płomieniem wystrzeli na ostatku: Mnie się zdaje, co Maciej już 242 3, 34| Grzelowa już pacierz trzepie i mnie też mróz po plecach chodził, 243 3, 34| pasterek:~ ~Powiedziałeś, że mnie weźmiesz~Skoro żytko, jarkę 244 3, 34| sekretów, a nic tu, widzę, po mnie...~- Rzekłeś! Dobrze wama 245 3, 34| róbcie sobie, co chcecie, mnie już dosyć i jak się ozgniewam, 246 3, 34| barzej.~- Ja jestem Żyd, ale mnie w boru nie znaleźli, ja 247 3, 34| wam będzie lepiej, to i mnie będzie lepiej!... Jak wy 248 3, 34| wsadzić w ziemniaki, a ta do mnie z pyskiem.~- Wypędzić ją 249 3, 34| zagłuszą...~- Przepijcie no do mnie, a cosik waju rzeknę...~- 250 3, 35| Panną byłabym, to nie daliby mnie ukrzywdzić, nie... I cóżem 251 3, 35| jeszcze aktu nie podpisali~- Mnie się przysięgali, jako już 252 3, 35| za rękę rzekł:~- Chodź do mnie. Nic tu teraz po tobie...~- 253 3, 35| nie ulituje, a wszyscy na mnie bij zabij! Cóżem to winowata?.. 254 3, 35| wiela, że zeźlił się na mnie i jął wpierać, jako on dobrze 255 3, 35| szepnął Pryczek Adam.~- A mnie by się widziały w pośrodku, 256 3, 36| Gołąb, cie?...~- Juści, mnie też było dziwno, ale sam 257 3, 36| Pódziże, duszko człowiecza, do mnie. Pódziże, utrudzony parobku...~ 258 4, 37| biadoliła Magda.~- A mnie jeno żal, co Antek nie zdążył 259 4, 37| co potrza, Michał, wyręcz mnie, a niech chrzestni ołtarz 260 4, 37| krów. Młynarz się gniewa na mnie, ale już mi obmierzły te 261 4, 37| wrotnie, święty Pietrze, bych mnie ozgrzało choć ździebko Pańskie 262 4, 37| pożogą i choróbskami, że mnie popamiętają łajdusy jedne.~ 263 4, 37| pomrę wnet, pomrę... Psi po mnie jeno zawyją i baba w garnek 264 4, 37| przedzwaniał... A teraz pora na mnie!...~Podniósł się nagle i 265 4, 37| Jeśli komu żal Macieja, to mnie z pewnością najwięcej, bo 266 4, 38| przyniewoliła.~- Przelewa się to u mnie czy co? Dzieciom to pewnie 267 4, 38| szepnął pokornie:~- Dyć mnie nie goń od siebie.~- Hale, 268 4, 38| strony nie trzymaj, kiej się mnie krzywda dzieje.~- Juści, 269 4, 38| Mateusz.~- I karczma la mnie już nie zabawa - odparła 270 4, 38| ksiądz regens obiecał, że mnie na jakiś czas zwolni, jeśli 271 4, 39| trza poczekać na Antka. Mnie się śpieszy do dziedzica, 272 4, 39| dziedzica, bo tam już na mnie czekają - wstał, a dojrzawszy 273 4, 39| W sam raz zdałby się na mnie.~- Nie ruchajcie, niech 274 4, 39| wieczora przepędzili do mnie ze dwie krowy. Maciorę można 275 4, 39| należy się wama więcej. Mnie ta z tego dacie co niebądź, 276 4, 39| ostali przy gruncie. Jeno mnie posłuchajcie, nikto jeszcze 277 4, 39| ręce:~- Jezu, bądź miłościw mnie grzesznej!~Wójtowa wyleciała 278 4, 39| już wszystkie przeciwko mnie, cała wieś, wszystkie!..~- 279 4, 39| przed nią. - Nie ciągnij mnie za język, bym ci czego nie 280 4, 39| Jeszcze cię Pan Bóg za mnie pokarze, obaczysz!... Spokoju 281 4, 39| wszystko o ziem i pójdę, kaj mnie oczy poniesą - zakrzyczał 282 4, 39| oparzyło na śmierć. Wołała mnie, ale tam już jeno trumny 283 4, 39| powróci Antek!~- Nie zwodzicie mnie aby? - nie śmiała już zawierzyć.~- 284 4, 40| was, no i tyla!~- Pytał o mnie! Niech ci Pan Jezus... Niech 285 4, 40| Przemieniłem się to, co tak po mnie ślepiasz?~- Niby nie, ale 286 4, 40| Józka, czemu się to na mnie boczysz? Chodźże - zauważył.~- 287 4, 40| ciebie nie będę i krzywdy od mnie nie zaznasz.~Rozpłakała 288 4, 40| miejsca:~- Dobrze wam gadać, a mnie już kiszki marsza grają.~- 289 4, 40| wam sprawię. To gapa ze mnie, żeby zabaczyć!~- Ostaw, 290 4, 40| czerwone i zielone kraty.~- La mnie. Żeś to pamiętał, Jantoś - 291 4, 40| powinny co dnia brać kije. Mnie się ta nie ważono tknąć 292 4, 41| wracać do tych rajów.~- A mnie nawet pomyśleć o tym straszno!~- 293 4, 41| Nie zafrasowałeś się o mnie bez tyla czasu, a teraz 294 4, 41| głowie postało zajrzeć do mnie, co inszego miałaś w myślach!...~- 295 4, 41| brali, to aniś spojrzał na mnie, aniś przemówił... Dobrze 296 4, 41| nawet la psa, jeno nie la mnie! To już myślałam, że się 297 4, 41| że tera ludzie patrzą na mnie kiej na tego psa...~- Ja 298 4, 41| sponiewierałem? To przeze mnie? - Gniew go przejął.~- A 299 4, 41| stała, to i ty powstajesz na mnie jak wszystkie, i ty, i ty! - 300 4, 41| stąpania.~- A może to już po mnie? - jęknął w trwodze. ~Wszyscy 301 4, 41| groźnie - nie pódę! A jak mnie przyniewolisz, to siekierą 302 4, 42| się uparł:~- W sam raz la mnie! Uredzę i takiej!~I Mateusz 303 4, 42| rozbełtanym, cichuśkim wrzątku.~- Mnie ta rychło nie spędzisz - 304 4, 42| płaczliwie.~- Co tam matula! mnie się posłuch należy, gospodarz 305 4, 42| Nie robiłem za darmo! Jak mnie ze wsi wypędzą, to przyjdę 306 4, 43| to zarówno, ale trza by i mnie co ponieść - szepnęła Hanka.~- 307 4, 43| to Nastuś za to zmówi za mnie jaki pacierz.~Trafiło to 308 4, 43| ino, co ta maciorka ode mnie! A niech przyleci rychło, 309 4, 43| ma wezbrane i wyciąga do mnie gębulę. Przetarłam oczy, 310 4, 43| oczy, bo mi się zdało, że mnie jeszcze śpik mroczy, ale 311 4, 43| zaraz tu po nią przylecą! To mnie jeno korciło, że była przywiązana. 312 4, 43| i tyla! I ani ważcie się mnie czepiać.~Odbiegła go rozsrożona 313 4, 44| panów, kiedyśta głupie, ale mnie na plewy nie weźmie, wiem 314 4, 45| psom. Czego chcecie ode mnie?... w niczym nie winowatym... 315 4, 45| zeszli.~- Tamten poszczuł na mnie, głupi, myślał, co me wezmą 316 4, 45| dolegała mu do żywego.~- A ode mnie to uciekaj kieby od tej 317 4, 45| Mamusiu!~- Święci Pańscy! Ady mnie udusisz! Puść, smoku, puść! - 318 4, 45| nami!~- Niech się mama o mnie nie boi.~- Przecież rozumiesz, 319 4, 45| Zły o byka, to mści się na mnie, jak może, rabuś jeden. 320 4, 45| i zamamrotał: - Zmęczyły mnie pszczółki! A przychodź wieczorami 321 4, 45| jest?~- A nic, śmierć se we mnie rośnie i na żniwo czeka 322 4, 45| spodzieje. A nocami też do mnie przychodzą, juści... a niejedne...~- 323 4, 45| słodyczy - to przyszła do mnie Panienka i powieda cichuśko: " 324 4, 45| nim o parę kroków.~- Bo i mnie tędy najbliżej - tłumaczyła 325 4, 45| się cofnął ze zdumienia.~- Mnie to się jeno spodobają takie 326 4, 46| wypadało, że przyjechały po mnie! - szepnął Grzela rozglądając 327 4, 46| ciężko robił piersiami.~- A mnie się widzi, co prędzej by 328 4, 46| są nad stawem...~- To po mnie! - jęknął Rocho zwieszając 329 4, 46| dobrotliwie - posłuchaj mnie uważnie.~Słuchała pilnie, 330 4, 46| głosem pełnym dufności:~- A o mnie się nie trwóżcie, kruszynam 331 4, 47| człowieczego bólu i jaże mnie zamgliło - rozpłakała się 332 4, 47| przyniósł. Jezu, jaże mróz mnie przejął, jakbym zajrzała 333 4, 47| gardle stanęła. Co inszego mnie trapi.~Antek się zdumiał, 334 4, 47| kiej ściana... skoczył do mnie z pięściami...o prawdę pyta... 335 4, 47| cygaństwa... Topora chycił na mnie... myślałam, że już koniec, 336 4, 47| palcem! Jeno popatrzył we mnie, przysiadł pod oknem i zapłakał!... 337 4, 47| cudzym głosem:~- Pora już na mnie, pora.~I padła wznak.~W 338 4, 47| jamorów, małpo jedna, już ty mnie popamiętasz, tłumoku! - 339 4, 48| wypędziła, za co? Że była dla mnie taka poczciwa! To niesprawiedliwie, 340 4, 48| sprawię jej taką frycówkę, że mnie popamięta z ruski miesiąc! 341 4, 48| proboszcz w zakrystii.~- Tak mnie parzy sutanna! - zaskarżył 342 4, 49| za moje cierpienia taka mnie spotyka nadgroda, co? Ze 343 4, 49| najgorszeé we świecie, to mnie spotkało! - skarżyła się 344 4, 49| trzeć suche ślepie.~- A mnie żal wójtowej! Biedna kobieta,