Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] gdybyscie 2 gdym 1 gdyz 177 gdzie 315 gdzieby 7 gdziebym 3 gdziebys 1 | Frequency [« »] 328 niby 326 jaze 326 zeby 315 gdzie 314 znowu 310 bez 306 kieby | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances gdzie |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | z drugiej strony stawu, gdzie z rozczerwienionej zorzam 2 1, 2 | niezgorsza miseczka stała obok.~- Gdzie Witek pasł krowy? - zapytał, 3 1, 2 | żarłoczne ryje do cebratek, gdzie stało picie dla bydląt, 4 1, 2 | mruczał powracając do izby, gdzie się odział w nową kapotę 5 1, 2 | brzegi, a w pośrodku stawu, gdzie jaśniej było, odbijały się 6 1, 3 | Ty! - I bił zapamiętale, gdzie popadło, aż rzemień świszczał, 7 1, 3 | konających na środku placu, gdzie już stało kilkanaście wozów 8 1, 3 | ruszył prosto do Mordki, tam gdzie błyszczały trzy mosiężne 9 1, 3 | Jacek! kulfonie jeden, gdzie moje pończochy?!..~- Ale! 10 1, 3 | można było rozeznać, kto i gdzie, bo ciasnota była i głowa 11 1, 3 | Wszystko?... a cały zad to gdzie?... - syknęła złowrogo Dominikowa.~- 12 1, 3 | syknęła złowrogo Dominikowa.~- Gdzie? Spytajta się Kruczka i 13 1, 3 | podzieję z tym dzieciąteczkiem, gdzie?... Świadki powiedzą i przyświadczą! - 14 1, 3 | i podwiózł pod smętarz, gdzie pod kamiennym szarym płotem, 15 1, 4 | przyzbami, myto się jeszcze, gdzie znowu czesano i zapletano 16 1, 4 | czesano i zapletano warkocze, gdzie wytrzepywano świąteczne 17 1, 4 | całotygodniowym leżeniem w skrzyniach, gdzie już wychodzono na drogę, 18 1, 4 | wielki ołtarz - aż tam, gdzie stawały same gospodarze, 19 1, 4 | stawały same gospodarze, gdzie stojał Boryna i wójt sam; 20 1, 4 | któren się tam ciśnie, gdzie go nie wołają. Ale Kuba 21 1, 4 | zapatrzony pobożnie w ołtarz, gdzie u góry był Bóg Ociec, siwy 22 1, 4 | ziemię jak złoto czyste, gdzie i pszenica, i żyto, i jęczmień, 23 1, 4 | wskazała na lewo, w łąki, gdzie modrzały długie zagony kapusty; 24 1, 4 | podjeździe i pod ścianami, gdzie na świeżych, żółtych jeszcze 25 1, 4 | koniom ! U Boryny jest i gdzie indziej...~- To niby... - 26 1, 4 | która zawsze bywała tam, gdzie i wszyscy, bo chociaż nie 27 1, 4 | się i poszła do alkierza, gdzie siedział kowal z Antkiem 28 1, 4 | mieszkają i panami są...~- Gdzie to tak? - zapytała Antka, 29 1, 5 | zasię na samo podwórze, gdzie mu Witek skwapliwie podrzucał 30 1, 5 | długimi wieczorami, co się gdzie we świecie dzieje i jakie 31 1, 5 | dzieje i jakie cuda się gdzie stały, a trafiał się niekiedy 32 1, 5 | to, inoś się pchał tam, gdzie najpierwsze... - rzekł surowo 33 1, 5 | prowadzony, aż dopadł lasu, gdzie już luźniej było i droga 34 1, 5 | nimi, że i kija nie było gdzie wrazić - która targowała 35 1, 5 | Bóg ta wie czego jeszcze.~Gdzie znowu święte obrazy przedawali 36 1, 5 | się popatrzeć było na co.~Gdzie czapnicy pod domami porozwieszali 37 1, 5 | od góry do dołu czapkami.~Gdzie znów szewcy tworzyli całą 38 1, 5 | kołodzieje, a garbarze.~Gdzie znowu krawce i kożuszarze 39 1, 5 | spiętrzały się na kupach, a gdzie znów na hakach wisiały całe 40 1, 5 | na stołach, w koszach i gdzie się dało, leżały góry bochnów 41 1, 5 | żółtych, bułek, kukiełek...~Gdzie zaś i kto przeliczy, i spamięta 42 1, 5 | zabawkami i takie z piernikami, gdzie z ciasta lepione były zwierze 43 1, 5 | rozeznać bele komu; były takie, gdzie kalendarze, gdzie książki 44 1, 5 | takie, gdzie kalendarze, gdzie książki nabożne, gdzie historie 45 1, 5 | gdzie książki nabożne, gdzie historie o zbójach i srogich 46 1, 5 | lementarze też; były i takie, gdzie piszczałki, organki i gliniane 47 1, 5 | piszczy, tam trąbka potrębuje, gdzie z piszczałek przebieraną 48 1, 5 | ścianami, wzdłuż rynsztoków, gdzie ino miejsca było, rozsiadły 49 1, 5 | rzadka ino obsadzony domami, gdzie pod samym murem klasztoru, 50 1, 5 | I... borowego przyprzeć gdzie w boru do chojaka, sprać 51 1, 5 | ogromnego, narożnego szynku, gdzie było już sporo ludzi pożywiających 52 1, 5 | upraszam se u dobrych ludzi gdzie kąt, gdzie warzy łyżkę, 53 1, 5 | dobrych ludzi gdzie kąt, gdzie warzy łyżkę, gdzie grosik 54 1, 5 | kąt, gdzie warzy łyżkę, gdzie grosik jaki! Dobre są ludzie, 55 1, 5 | wy nie chorujecie?~- I... gdzie zaś, w piersiach mę cięgiem 56 1, 5 | ale...~- Podaj. Powiem ci, gdzie skargi piszą, i na pisarza 57 1, 6 | ramiona, na pustych drogach, gdzie nagie drzewa trzęsły się 58 1, 6 | zagadnęła pod koniec.~- A gdzie by na takie błoto? Tak Żyd 59 1, 6 | i kołysał, i niósł tam, gdzie chciał... i jako tę ziemię 60 1, 7 | w omglony świat, czy się gdzie nie przejaśnia - ale nic, 61 1, 7 | Jagnę aż podrywało, żeby gdzie bieżyć we świat, do ludzi, 62 1, 7 | się schodzi, a często i gdzie indziej puszcza... Parobek 63 1, 7 | drugi raz pod krzyżem albo i gdzie w polu, a do kościoła ino 64 1, 7 | tym świecie? - myślała: - Gdzie to iść, żeby tam zajść?... 65 1, 7 | dziwną ochotę się spytać, ale gdzie by to zaś mogła, wvśmiałby 66 1, 7 | się - Burek siedzi tam, gdzie go obronił.~- Burek, a pódzi 67 1, 7 | poszedł na drugą stronę, gdzie mu już Hanka spanie narządziła, 68 1, 7 | z trzecim chodzi i znowu gdzie zgubi...~Taka była Jagustynka...~ 69 1, 8 | ino już całkiem nie pomnę gdzie?... Widzi mi się, że we 70 1, 9 | sobotę to jeździli do miasta, gdzie u rejenta zapisał Boryna 71 1, 9 | rozgorączkowany opowieścią.~- Gdzie ostała, to ostała, nic ci 72 1, 9 | trzeszczały przy stole, gdzie organista przyjmował na 73 1, 10| Ślepa przecież, zalezie gdzie między płoty i jeszcze nogi 74 1, 10| świecie, że ino plunąć a iść, gdzie oczy poniesą...~- A idź, 75 1, 10| niemocy, iż rychło zapomniał, gdzie idzie i z czym?..~- Ojcowa 76 1, 10| zapytał Kuby.~- Przeciech...~- Gdzie Witek?~- Po Jambroża poleciał, 77 1, 10| począć, nie uspokoił się, gdzie tam, jeszcze barzej rozbierała 78 1, 10| do wozu i wywiezie ich, gdzie chcą!~- Hale, kiej Kubie 79 1, 11| a Jaguś poprowadzi go, gdzie ino zechce, bo stary świata 80 1, 11| strzechę, to w szpary ścian, gdzie się ino dało, a całe opłotki 81 1, 11| galanto.~Po drugiej stronie, gdzie był skład rupieci, buzował 82 1, 11| ścian, pod obrazami, bo już gdzie indziej miejsca nie było.~- 83 1, 11| choćby w cały świat... ale gdzie? Abo to wiedziała! Mierziło 84 1, 11| domu zapraszać weselników - gdzie im wynosili gorzałki, gdzie 85 1, 11| gdzie im wynosili gorzałki, gdzie zapraszali do wnętrza, gdzie 86 1, 11| gdzie zapraszali do wnętrza, gdzie zaś śpiewaniem odpowiedzieli - 87 1, 11| dzierż, to i nie pozna; gdzie go zawiedziesz! - jedna 88 1, 11| żadne oko nie rozeznało, gdzie chłop, gdzie kobieta; nic, 89 1, 11| rozeznało, gdzie chłop, gdzie kobieta; nic, ino jakby 90 1, 11| i pod płotami legali, i gdzie tam padło, a reszta tańcowała 91 1, 12| Ksiądz jest od tego, by gdzie go do chorego proszą, szedł.~- 92 1, 12| Jezus rozum daje,. że wie, gdzie pożywienie znaleźć. Cicho, 93 1, 12| we świat, pod kościół gdzie... abo jak ten stary trep 94 1, 12| kumami, a dopiero wpodle, gdzie kto wziął miejsce, walili 95 1, 12| myślał, by się co rychlej gdzie na słomę dostać.~Kobiety 96 1, 12| stronę szły, po Antkach, gdzie Ewka z Jagustynką wieczerzę 97 1, 12| niezgorszy? Trzy konie! A gdzie jeszcze grunt? Gdzie gęsi, 98 1, 12| A gdzie jeszcze grunt? Gdzie gęsi, świnie?...~Wzdychały 99 1, 12| Wam ino tam głowę wykręca, gdzie kieliszki dzwonią! - rzucił 100 1, 12| ciemku zmacał kijaszkiem, gdzie babia słabizna!~Izba gruchnęła 101 1, 12| niego, a drugie w podle, gdzie kto mógł ławy zachwycić, 102 1, 12| morgach.~- Toteż ich rozgania, gdzie dopadnie, i srodze pilnuje.~- 103 1, 12| aż tam...~...Aż tam zaś, gdzie już nie dosłyszy człowieczego 104 1, 12| wszelkiej...~...Tam zaś, gdzie ino pachnące lilie wioną, 105 1, 12| ino pachnące lilie wioną, gdzie kwietne pola miodną słodkością 106 1, 12| miodną słodkością szumią, gdzie ciekną rzeki gwiezdne po 107 1, 12| dnach barwionych rzęsiście, gdzie wieczny dzień.~...Tam zaś, 108 1, 12| wieczny dzień.~...Tam zaś, gdzie ino ciche modlenie płynie 109 1, 12| święty, nieśmiertelny, Boży! Gdzie ino duszy człowiekowej modlić 110 2, 13| przycapiała za łeb i waliła, gdzie popadło - w rowy, o drzewa, 111 2, 13| tyle że ino przy moście, gdzie głębiej było, woda się jeszcze 112 2, 13| zasypanego stawu , ani dojrzał gdzie chałupy całej, wszystkie 113 2, 13| pięćdziesiąt rubli jak nic. Ale gdzie mus pogania, tam bieda za 114 2, 13| kijem tylko nie pójdę.~- Gdzie się to wybierasz?~- We świat, 115 2, 13| parszywego psa!... We świat iść, gdzie oczy poniesą, byle ino z 116 2, 13| teraz ino iść przed się, gdzie bądź, byle z daleka od Lipiec...~- 117 2, 13| z daleka od Lipiec...~- Gdzie by najpierwej?..~Stanął 118 2, 13| nie wiedzący, co począć... gdzie iść... co się stało? - jakby 119 2, 13| nie rozeznał nikogo.~- Gdzie taką hurmą walą? - spytał 120 2, 14| siedzi. ..~- Tobie wara, gdzie siedzę, i wara ci do mojej 121 2, 14| na mróz, w cały świat! A gdzie ja się sierota podzieję 122 2, 14| sierota podzieję teraz?...Gdzie?~- Nie krzycz mi tu, świnio 123 2, 14| powiadam: Idź, skryj się gdzie na drugą wieś, póki czas, 124 2, 14| ukradkiem do drugiego pokoju, gdzie wprost drzwi, na długim 125 2, 14| Wprowadziła ją do komory, gdzie pełno było worów i beczek 126 2, 14| się nieco u organistów.~- Gdzie by to, u kogo przepytać 127 2, 14| pośrodku drogi i biedzi się, gdzie iść, do kogo?... Nie, napraszała 128 2, 14| jest! Cóż to będzie robił? Gdzie? U kogo?~- Nie ma to młocki 129 2, 14| trudno.~Nie mówił tylko, gdzie był i co robił, juścić nie 130 2, 15| pieska na postroneczku, gdzie ino ci się uwidzi; taczalnik 131 2, 15| zawiórzonych śniegach, gdzie obrabiali drzewo, to do 132 2, 15| przysiadł pod cylindrem, gdzie się najprzednieszą mąkę 133 2, 15| u młynarza w tej izbie, gdzie złożyli Mateusza.~- Nie 134 2, 16| siedzibom, pod brogi pełne; gdzie znów, ale nieczęsto, zajączek 135 2, 16| całkiem, nie rozeznał skąd i gdzie, a już przebrzmiał i zgoła 136 2, 16| duszę niesło, że poszłaby, gdzie ino oczy poniesą, na bory 137 2, 16| chyłkiem chciał się wynieść.~- Gdzie ci tak pilno? - syknęła 138 2, 16| szedł był sobie z jarmarku, gdzie przedał parę tęgich ciołków; 139 2, 16| krzyża przez taki gąszcz, gdzie się i oczami nie przecisnął, 140 2, 16| właśnie się był rozglądał, gdzie by przysiąść, kiedy spostrzegł 141 2, 16| jakby już iść chciała tam... gdzie prosił... gdzie miłowaniem 142 2, 16| chciała tam... gdzie prosił... gdzie miłowaniem nakazywał... 143 2, 17| w opłotki; bo; może tam gdzie przyczajony czeka i zawoła 144 2, 17| trwożnie rozglądała, czy gdzie nie stoi za drzewem zaczajony !...~ 145 2, 17| będzie musiała długo.~- A gdzie się to podzieje biedota, 146 2, 17| się to podzieje biedota, gdzie?~- Chyba Kozły muszą ją 147 2, 17| Kozły! Same tym ino żyją, co gdzie urwią, wycyganią albo i 148 2, 17| dla biednych, w tym domu, gdzie teraz organista siedzi, 149 2, 17| wszystkiego, że już nie baczyła, gdzie jest, jeno się jej widziało, 150 2, 17| koło chałupy błądzi... może gdzie w sadzie przyczajony w okna 151 2, 18| Rozdział 6~- Myślałech, żeś gdzie w śniegach uwięzła! - szepnął 152 2, 18| Matka w chałupie?~- A juści, gdzie by ta szli na taki psi czas; 153 2, 18| w okno i nasłuchiwał.~- Gdzie to Józka? - spytał po chwili.~ 154 2, 18| w ten mig i dowiedz się, gdzie stanął!~- Pójdziecie do 155 2, 18| Zaśby indziej?~- Ja wiem gdzie, pokażę. Jambroży mu krzyż 156 2, 18| utytłała w śniegu?...~- Gdzie? Ze strzechy śniegowe brody 157 2, 18| Mateusz ją spotkał i przyparł gdzie do płotu.~Nastka właśnie 158 2, 18| narodu, a zabiega, a węszy, gdzie by co urwać! Pan, ścierwo, 159 2, 19| tartaku siekierą, którzy zaś, gdzie się ino zdarzyła robota, 160 2, 19| nieznacznie naglądali pod okna, gdzie za stołami siedziało kilkunastu 161 2, 19| każden do upodoby i kupił, gdzie było dogodniej, nie bacząc 162 2, 19| kładła, pilnie jednak bacząc, gdzie już pobrzękują flachy a 163 2, 19| do gęby trafiają, a nie gdzie indziej.~Co tu począć, kiej 164 2, 19| stoły, stowarzyszali się, gdzie ino mogli i gdzie kto ustojał, 165 2, 19| stowarzyszali się, gdzie ino mogli i gdzie kto ustojał, bo tanecznicy 166 2, 19| poprowadził do alkierza, gdzie i pozostał.~Juści, że Antek 167 2, 19| okiem uchwycił ni rozpoznał, gdzie chłop, gdzie kobieta! Kapoty 168 2, 19| rozpoznał, gdzie chłop, gdzie kobieta! Kapoty wiewały 169 2, 19| ziemi, że myśleli: upadnie! Gdzie zaś, on już stał, już znowu 170 2, 19| a drudzy gęstwili się, gdzie się ino dało, i radzili, 171 2, 20| to ogrzać się zdziebko, gdzie znowu ze sprawami, a nawet 172 2, 20| chętnie swoje dokładając, gdzie się kłócili. Dominikowa 173 2, 20| grzeszy, mówię wam, grzeszy!~- Gdzie zaś, jenom ją chciał nieco 174 2, 20| dostaje nawet tego kąta, gdzie by mogła głowę schronić, 175 2, 20| wieprza, to znowu krowę gdzie indziej - i jak kamień we 176 2, 20| zmówiny córce z Płoszką. Gdzie znowu chrzciny się odbyły, 177 2, 20| stypę wyprawiali galantą...~Gdzie zaś zbierano się wieczorami 178 2, 20| ale do tych jeno chałup, gdzie się same starsze kobiety 179 2, 21| ni o poratunek zabiegać.~Gdzie to i pójdzie? Dadzą chyba, 180 2, 21| bywa to bowiem nierzadko i gdzie indziej, można by odpuścić; 181 2, 21| duży i zwarty las sosnowy, gdzie ciszej było nieco i śniegi 182 2, 22| szerokiego, z lasu wielgachnego! gdzie ludzie do góry nogami chodzą, 183 2, 22| ludzie do góry nogami chodzą, gdzie płoty kiełbasami grodzą, 184 2, 22| grodzą, a ogniem się chłodzą; gdzie garnki do słońca przystawiają, 185 2, 22| wojnach srogich, o górach, gdzie śpi wojsko zaklęte, czekając 186 2, 22| o zamkach wielgachnych, gdzie złote izby, gdzie królewny 187 2, 22| wielgachnych, gdzie złote izby, gdzie królewny zaklęte w białych 188 2, 22| lamentują i wybawiciela czekają, gdzie w pustych pokojach co noc 189 2, 22| się kładzie; o krajach, gdzie ludzie kiej drzewa, gdzie 190 2, 22| gdzie ludzie kiej drzewa, gdzie mocarze, co górami rzucają, 191 2, 22| mocarze, co górami rzucają, gdzie skarby nieprzebrane, przez 192 2, 22| one piekielne strzeżone, gdzie ptaki-żary, gdzie Madeje, 193 2, 22| strzeżone, gdzie ptaki-żary, gdzie Madeje, gdzie kije samobije, 194 2, 22| ptaki-żary, gdzie Madeje, gdzie kije samobije, a one Lele-Polele, 195 2, 22| jak żywe i tam szła duszą, gdzie wiódł słowami, a już najbardziej 196 2, 22| wnet Rocha pytaniami, a gdzie to zamki takie, wojska takie, 197 2, 22| śIiczności takie, króle takie, gdzie?~Więc opowiadał smutnie 198 2, 22| kraj zimy, w jakąś łąkę, gdzie ciepło było, trawy po kolana, 199 2, 22| plusków; w bory zaklęte, gdzie rycerze, wielkoludy, zamki 200 2, 22| rozstajach stawali strwożeni, gdzie upiory z chichotem przelatywały, 201 2, 22| chichotem przelatywały, gdzie potępionych głosem jęczą 202 2, 22| bojach byli, pod wodami, gdzie śpiące jaskółki, poplątane 203 2, 22| zachwytów, przez takie światy, gdzie jeno dusze człowiekowe błądzą 204 2, 22| zboże wyczką i makami, tam gdzie każde drzewo mówi, każdy 205 2, 22| przepojona nieznanymi potęgami - gdzie wszystko wielkie, nadludzkie, 206 2, 22| tam snuli się oczarowani, gdzie wszystko splatało się w 207 2, 23| korowodem i ginęły nie wiadomo gdzie, jak te pomarłe światłości 208 2, 24| zapomniał, po co przyszedł i gdzie jest, przejęły go te śpiewy 209 2, 24| Wypadł na drogę i ani wiedząc gdzie, poleciał w topolową drogę 210 2, 25| przykrzył, tyle jeno, co tam, gdzie zbierały się prządki, jaśniały 211 2, 25| i głód zaglądał do obór, gdzie znów ziemniaki pokazały 212 2, 25| choćby w cały świat!~Ale gdzie to pójdzie, dokąd?~Dookoła 213 2, 25| winowata tych grzechów jego, gdzie zaś, jeśli czasem rozmyślała, 214 2, 25| nie czekać, kiej ci było gdzie indziej potrza burknęła 215 2, 25| i przy karczmie, czy się gdzie strażnik nie pokaże.~Przed 216 2, 25| się przodownicy rzucając, gdzie trzeba było, to słowo ostre, 217 2, 25| pacierzem duszę krzepić musiał; gdzie znowu huki jakieś spać nie 218 2, 25| dyrdy bieżał pod karczmę, gdzie już stojał Kłąb z niektórymi 219 2, 25| milczeniu, każden stawał, gdzie popadło, obzierał się naokół 220 2, 25| narychtowani ciągnęli na topolową, gdzie czekał Boryna w saniach 221 2, 25| pognał przodem; za nim zaś, gdzie kto ino wziął miejsce, lecieli 222 2, 25| się na dworskich; a prał, gdzie popadło; za nim zaś, kiej 223 3, 26| drzew, oprzędzone mgłami, a gdzie znów, na wyżach, jakieś 224 3, 26| dzwoniły w chłodnym powietrzu, gdzie zaś pod kamionkami tliły 225 3, 26| złotawe źdźbła traw młodych, gdzie znów patrzyły żółte oczy 226 3, 26| rwały się nad strzechami, gdzie zaś szyby przebłyskiwały 227 3, 26| poczynań.~Jeno na polach mało gdzie dojrzał robotę, tyle tylko, 228 3, 26| ścieżkę ciągnącą się za rowem, gdzie już czerwone rzęsy stokrotek 229 3, 26| gotowe, no i że nie było gdzie rozłożyć tej pościeli. Miała 230 3, 26| posiedzenie; poznałaby nie wiem gdzie, bo dom był znaczny, że 231 3, 26| roboty tyla, że nie wiada, gdzie przódzi pazury zaczepić.~- 232 3, 26| Ruchać się nie możecie, a gdzie wam za gąsiętami biegać !..~- 233 3, 26| Juści, pomogą tam dochtory, gdzie chto na śmierć chory!~Zmilkły 234 3, 26| powiedała, co ile kosztuje i gdzie to kupione.~Długo w noc 235 3, 26| głuche, martwe milczenie. - Gdzie to po inne roki, w tym zwiesnowym 236 3, 26| śpik morzy.~- A śpijcie, gdzie wama do upodoby przylegnąć, 237 3, 27| poszła jeszcze do stodoły, gdzie na klepisku okryte słomą 238 3, 27| tego, by się w ten czas gdzie z Jagusią zwieść...~Żarło 239 3, 27| cała wieś wrzała uciechą a gdzie jękami pobitych, a ona cichuśko 240 3, 27| czym się oprzesz, kruszyno?~Gdzie zaś to był i czas na długie 241 3, 27| Józce i niesła się nie wiada gdzie, iż nieraz dopiero wieczorami 242 3, 27| te pieniądze być schowane gdzie w chałupie... Uważajcie 243 3, 27| wyszukując przy tym pilnie, gdzie popadło.~- Macie to klucz 244 3, 27| kędy jest i żywie-li on gdzie we świecie szerokim...~Ano 245 3, 27| topiąc oczy w górze, wysoko, gdzie na modrym niebie pasły się 246 3, 27| poszłaby na kraj świata, gdzie oczy poniesą, gdzie jeno 247 3, 27| świata, gdzie oczy poniesą, gdzie jeno powiedzie ta tęskność 248 3, 27| przykuwają.~- Może tak i bywa gdzie indziej... za co inszego... 249 3, 27| się wzmagać w gromadzie, gdzie zaś i płacz głośny, a gdzie 250 3, 27| gdzie zaś i płacz głośny, a gdzie i słowo żałośliwe się wyrwało...~ 251 3, 27| chałupach czy na dworze, gdzie się jeno naród kupił, nieustannie 252 3, 27| krzyknęła jeszcze za nią - a gdzie to Pietrek z Witkiem?~- 253 3, 27| by ci go nie wydarli...~- Gdzie?~Trzęsła się już ze wzruszenia.~- 254 3, 28| Czegoj szukacie? dyć wiem, gdzie co jest, to wama pokażę! - 255 3, 28| wypowiedzieć... Ni komu robić, ni gdzie zarobić, ni grosza, ni poratunku 256 3, 28| jeno że do psich figlów i gdzie by się zabawić...~- Cóż 257 3, 29| wszedł do sołtysowego domu, gdzie był teraz mieszkał, nauczał 258 3, 29| Każden swoje przódzi obrabia: gdzie mu to dbać o kogo! Obiecują 259 3, 29| przedanie.~- By was tam gdzie drzewo nie przywaliło! - 260 3, 29| po chałupach miarkując, gdzie może być w czym pomocny.~ 261 3, 29| spory łagodził, doredzał, a gdzie było potrza, i w robocie, 262 3, 29| wody przyniósł ze stawu; gdzie znowu rozswawolone dzieci 263 3, 29| się ano waliły miejscami, gdzie zaś przez odarte dachy krokwie 264 3, 29| odpocznienie do swojej izdebki, gdzie już dosyć siedziało lipeckich 265 3, 29| się puszczały z żalu.~- I gdzie się podziejem nieszczęśliwe? 266 3, 29| trawy może tam postać.,. Ale gdzie się wy podziejecie?.. mówię: 267 3, 29| wy podziejecie?.. mówię: gdzie?...~Naraz pies jakiś zaczął 268 3, 29| pozieleniałą miejscami, a gdzie płową od rżysk i ugorów, 269 3, 29| za nią Witek z ogródka, gdzie już równo ze świtaniem rozbijał 270 3, 29| maciory, uwalone w błocie; gdzie znów stado gołębi białych 271 3, 29| przy progu i w sieniach.~- Gdzie to ten chłopiec, który mi 272 3, 30| się pod białymi ścianami, gdzie zaś dziewczyny czesały się 273 3, 30| Rocho po długiej chwili. ~- Gdzie zaś!... do miasta zabrał 274 3, 30| święcone i z cicha gwarząc, gdzie zaś spać się rychlej wybierali, 275 3, 31| konie przygięte w pracy, gdzie wóz na miedzy i kobiety, 276 3, 31| o chorym, kaj orać i co gdzie siać, o dzieciach, gdyż 277 3, 32| wybiegały kiej oszalałe; gdzie już płacz się rozlegał i 278 3, 32| było potem obchodzić, a gdzie znów stojały samotnie dzikie 279 3, 32| co je na świat wydała.~A gdzie znowu brzózka się pochylała, 280 3, 32| przyklękając na zagonach, gdzie zaś bydło zaryczało, podnosząc 281 3, 33| klacz się pasła; były tam, gdzie je zostawiłem na noc. Dosyć 282 3, 33| szczerzył i wesoło zagadywał, a gdzie znów babom tak trefnie przysolił, 283 3, 34| Panu Bogu podziękujecie. Gdzie to Jagusia?~- Dyć jeszcze 284 3, 34| zdybała, no...~- Dajcie mi gdzie wypocząć - przerwał jej 285 3, 34| Gdzież to go stawiacie?~- Gdzie i co rok, przed gankiem. 286 3, 34| wymierzał toporzyskiem, gdzie jaki sęk odciupnął siekierą 287 3, 34| miały się stawiać ołtarze, gdzie już i dzieuchy maiły ściany, 288 3, 34| narodem, nie tak, jak u nas, gdzie każden chłop rośnie se jako 289 3, 34| pomocą boską żyć można... Ale gdzie przychodzą Niemcy, to już 290 4, 37| więc już do cna przycichło, gdzie spać się kładli, po sadach 291 4, 37| się wydzierały rozgłośnie, gdzie nawet wołania się rozlegały, 292 4, 37| jękami, zaś pobok i kaj gdzie kto wziął miejsce, ciżbiła 293 4, 38| półkoszków i krzykał do pieszych, gdzie znowu śpieszył zapóźniony 294 4, 38| te grubachne postronki. Gdzie znów kupczyli chlebem a 295 4, 40| do chlewów i pod szopę, gdzie stały różne narzędzia i 296 4, 40| szeroko o polnych robotach, gdzie co posiane i wiela każdego 297 4, 40| niby te sine błyskawice, gdzie znów czerwieniały kobiece 298 4, 41| dobra jak każda rada, jeno gdzie pieniądze?...~- Nastusia 299 4, 41| przy tym siarczyście~- A gdzie! Ślepyś, że cudze? Widzisz 300 4, 43| usiłując się podnieść.~- A gdzie siwula! Witek, nie puszczaj 301 4, 43| śpiewając: "Pod Twoją obronę", gdzie znów powynoszono na przyźby 302 4, 43| jęła pokazywać powiedając; gdzie będą co sieli.~- A skądże 303 4, 43| pewnikiem pójdzie we świat, gdzie go oczy poniosą.~- To się 304 4, 45| ledwie już z biedy zipie, to gdzie im się ta kłopotać o takie 305 4, 45| Pilusie, pilu, pilu a gdzie, szkodniki, a gdzie? - wrzasnęła, 306 4, 45| pilu a gdzie, szkodniki, a gdzie? - wrzasnęła, bo gęsi jakoś 307 4, 46| zajrzeć do kogoś na wsi... Gdzie się spotkamy?...~- Przy 308 4, 47| błyskały kosy, ale we wsiach, gdzie były mocniejsze ziemie, 309 4, 47| stojały wywarte na przestrzał, gdzie w cieniach sadów wykręcano 310 4, 47| krótki żal! Sprobujcie mleć gdzie indziej.~Odeszła wielce 311 4, 47| głębokie, w pola nieobjęte, gdzie już kaj niekaj błyskały 312 4, 48| się za nią lecieć.~- A to gdzie? - warknęła groźnie matka 313 4, 48| niej z daleka, bo jak was gdzie razem przydybię, to chociażby 314 4, 48| smugi światła na klomb, gdzie baraszkowały pieski warcząc 315 4, 48| już wychodził na robotę, gdzie już trajkotały kobiety,