Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
starunek 4
starunki 1
starunków 1
stary 260
starych 9
starym 28
starymi 2
Frequency    [«  »]
274 ledwie
273 dopiero
273 któren
260 stary
257 cosik
256 cie
254 ludzie
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

stary

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | dorzucił jeden z komorników, stary, wynędzniały chłop z krzywą 2 1, 2 | przed oborą na kupie nawozu.~Stary pies, kulawy nieco i z oblazłą 3 1, 2 | wykrzyknął wreszcie stary, obejrzawszy krowę. - Trzysta 4 1, 2 | był skory zazwyczaj, ale stary klął tylko dzisiaj i poszedł 5 1, 2 | przy kominie; był to ten stary ślepiec, wodzony przez psa; 6 1, 2 | ostawicie przy ogniu, że to stary jestem, ostanę, a dacie 7 1, 2 | Wściekła się czy co?~- Ho, ho, stary z was, a jeszcze majster! - 8 1, 2 | morgi, dwa krowie ogony i stary kożuch po nieboszczyku~- 9 1, 2 | oczami i wyszedł.~- Jak stary młódkę bierze, diabeł się 10 1, 3 | dechem lasu.~Bór był ogromny, stary - stał zbitą gęstwą w majestacie 11 1, 3 | z półbochenkiem chleba, stary kupił rządek bułek dla Józi 12 1, 3 | powiadajcie po próżnicy! Ino ten stary, co się ruchać nie może, 13 1, 4 | bo Hanka ujęła go wpół, a stary popatrzył groźnie, przeżegnał 14 1, 5 | Borynów sposobiono się raźnie; stary z Kubą domłócał pszenicy, 15 1, 5 | kiej Żydy jakie - zarządził stary i przysunął przed komin 16 1, 5 | Kuba! - krzyknął ostro stary.~Kuba zamilkł, wytrzeźwiał 17 1, 5 | ptaszek z ciebie - wołał stary przepijając do niego na 18 1, 5 | pogwizdywać ze złości, a stary, chociaż z żalem i markotnością, 19 1, 5 | wiedziała, co rzec na to, a stary, nie patrząc na nią, zagadnął 20 1, 5 | sobie wszyscy niezgorzej, stary, choć skąpy był i piszczał 21 1, 6 | nastawiała kolację.~Jakiś stary, siwy człowiek grzał się 22 1, 6 | skiełczał.~Zamilkli na długo.~- Stary uszanuje i na cudzy grosz 23 1, 6 | najlepiej... Juści, że stary on jest, ale krzepki jeszcze, 24 1, 7 | rzec...~- Wiecie, pono ten stary wędrownik już przyszedł .~- 25 1, 7 | jest, to zjemy! - zapraszał stary.~Obsiedli po ceregielach 26 1, 7 | i wlazł w bór.~A bór był stary i gęsty, a błota nieprzebyte, 27 1, 7 | najpierwsze dziewczyny jucha stary se zwołał!.~Jakoż prawdę 28 1, 8 | przerzekł i drugi, w końcu stary Kłąb, że to mądry chłop 29 1, 8 | nie dało kolek ugrabić.~Stary pozostał w domu.~A już od 30 1, 8 | myślała odchodząc. - Dobrze stary robi, że się żeni, dobrze! 31 1, 8 | komornicę zeszłam!...~A stary, że to już wydzierżeć nie 32 1, 8 | ironicznie, ale widząc, że stary się schmurzył, dorzuciła 33 1, 8 | przechylając kieliszek.~- Stary! Wdowiec! - wykrzyknęła 34 1, 8 | wykrzyknęła niby z zawodem.~- Stary! Nie obrażajcie Pana Boga! 35 1, 8 | Nie obrażajcie Pana Boga! Stary, a sąd miał jeszcze niedawno 36 1, 8 | tylko jedno pomyślała, czy stary te korale, o których na 37 1, 9 | nagnać z powrotem, tyle co stary Łapa naszczekiwał i zaganiał, 38 1, 9 | Kuba powlókł się w głąb, na stary cmentarz.~A tam na zapadniętych 39 1, 9 | Jambroży z Jagustynką i Kłąb stary klęczeli przy tych grobach 40 1, 9 | cna wszystko spalone... a stary pan i pani starsza, i matula 41 1, 10| idzie na wyrobek, niech go stary wygoni, pomogę jeszcze do 42 1, 10| nie zrobi, pokłócą się... stary go wypędzi... Tak abo i 43 1, 10| włosy na głowie, co powie stary, co ludzie , co wieś?... '~ 44 1, 10| zawołał mocno Antek.~Stary uderzył go oczami i nic 45 1, 10| orzydle i gotów był bić... ale stary jeszcze się hamował, nie 46 1, 10| powiedziała?... - zaryczał stary przyskakując do niej...~- 47 1, 10| przyniesła, nie skończył, bo stary, rozwścieklony już teraz 48 1, 10| rozpiera, to się biją mruczał.~Stary też poszedł na wieś, nie 49 1, 10| jakieś szmaty skrwawione...~Stary nie spostrzegł tego, bo 50 1, 10| swój chleb odpowiedział stary.~Antek nic nie odrzekł na 51 1, 10| jedli w ponurym milczeniu.~Stary Łapa szczekał na ganku, 52 1, 10| się, Józia - mówił miękko stary. - Nie bucz, głupia! Wyporządź 53 1, 11| go, gdzie ino zechce, bo stary świata Bożego poza nią nie 54 1, 11| trochę zaglądała do dom, stary dzisiaj do niczego głowy 55 1, 11| też spaśna, kiej ta lepa!~Stary kręci się i nogami przebiera, 56 1, 11| kogut !~- Użyje se jucha stary, użyje! - wołał wójt.~- 57 1, 11| mrozie - mruknął zgryźliwie stary Szymon.~Gruchnęli śmiechem, 58 1, 11| nie prosili do muzyki?~- Stary chciał, ino Dominikowa się 59 1, 11| gwiazdy, i te płoty, i ten dom stary, i wszystko ujęło się w 60 1, 12| Witek zajrzał przez okno; stary Roch siedział przy stole 61 1, 12| chwytał w lot i rozpoznawał.~- Stary Pietras. do karczmy idzie - 62 1, 12| kościół gdzie... abo jak ten stary trep na śmiecie... zdychać 63 1, 12| gospodarzyła.~- Jaka jest, wnet stary rozpozna i jego to rzecz, 64 1, 12| Będzie tak, póki jej stary nie obmierznie, od kiela 65 2, 13| rankiem, na drugi dzień, stary Bylica wyzierając przez 66 2, 13| zimę starczy - zagadał znów stary wychuchując szybkę, obrośniętą 67 2, 13| złość, nie... - jąkał cicho stary.~- A juści - dzieciska też 68 2, 13| wół, a gorzej ma od psa.~Stary spojrzał lękliwie, chciał 69 2, 13| ponuro w ogień i wzdychał; stary pod oknem obierał ziemniaki.~ 70 2, 13| bolesnych uraz do ojca. Stary był winowaty, ociec to był 71 2, 13| poskręcane. Sprzed okien to tam stary jeszcze do dnia śnieg przekopał, 72 2, 13| postronka, że ledwie stary udzierżał.~Hanka już nie 73 2, 13| Chrystobije... - jąkał stary oklepując krowę, jeno że 74 2, 13| Wypłacili zaraz na rękę; stary powiódł za nimi krowę do 75 2, 13| pudełko kiej piórkiem, a stary jeszcze podcinał batem, 76 2, 14| ziemniaki jej nie służą... a stary się ino przymila i kiej 77 2, 14| wykrzyknęła w głos, stary, co był na przypiecku drzemał, 78 2, 14| na dziadkowym kożuchu, a stary strugał im wiatrak i zabawiał.~- 79 2, 14| u Weroniki już spali, a stary też wkrótce przyległ na 80 2, 14| najniespodziewaniej zjawił się stary Kłąb.~Niemało się zdziwili, 81 2, 14| pogadywali wolno, poważnie, a stary dorzucał gałązek na ogień.~- 82 2, 15| niewłożeni...tłumaczył stary.~- Przejść przejdzie, wiem. 83 2, 15| poganiał! - Nie rozumiał stary.~- Nawet pies mnie mierzi, 84 2, 15| zapatrzył siwymi oczami w dale, stary już był, zeschły na wiór, 85 2, 15| prawienie Mateusza.~-...a stary sam warzy mleko, to herbatę 86 2, 15| zganiać na przełaz ostry... a stary baran uwierzył. Taki mądrala, 87 2, 16| krętanina i przygotowania.~Stary jeszcze był do dnia pojechał 88 2, 16| Nic nie rozumiała.~Ale stary nie pozwolił, sam wyniósł, 89 2, 16| postroneczki... a i ten rzemień stary... a i te... - nie mógł 90 2, 17| obrządziła wszystko, a do tego stary chodził za nią cięgiem i 91 2, 17| ukrzywdzą się zanadto! - mruknął stary, ale zły być musiał, bo 92 2, 17| na Józkę i Witka, się stary zaniepokoił, przysiadł do 93 2, 17| dogotowywała, gdy powrócił stary.~- A to wójtowa zległa, 94 2, 17| też dziwnie spoglądała... stary również... Wiedzą co?... 95 2, 17| drzemała pod kominem, a stary patrzał w okno, bo pies 96 2, 17| się zestraszona.~Ale to stary Kłąb stanął we drzwiach, 97 2, 18| z wrzecion na motowidło, stary zaś powrócił do roboty, 98 2, 18| gdzieś moje przykazy.~Ale stary puścił mimo uszów te skargi, 99 2, 18| przewiązując je w pasma, a stary, że mu robota leciała z 100 2, 18| gdzieś przed się zapatrzony. Stary już był, przygarbiony nieco, 101 2, 18| dziurę w prawym policzku, stary ślad od kuli, a czerwoną, 102 2, 18| spokojnie wróciła do izby.~Stary patrzał na nią spode łba, 103 2, 18| biedę ludzką w Borynie, stary go wyprowadził w opłotki 104 2, 19| se Jambroża wybierę !...~Stary głową kręcił, deliberował 105 2, 19| kumy z Balcerkową, bo pono stary Boryna się pogniewał i nie 106 2, 19| przyszli, już po kolacji, bo stary długo się opierał skamleniom 107 2, 19| przystrajać się.~To i cóż miał stary począć, klął, przygadywał, 108 2, 19| nie zaczepiaj! - krzyknął stary odwracając się do niego. 109 2, 19| Słyszysz? - krzyknął znów stary, gotowy na wszystko, Antek 110 2, 19| mocny, że drżeć zaczął, a stary poszedł wolno ku domowi.~ 111 2, 20| chwila ma paść na głowy.~Stary, powróciwszy do domu ni 112 2, 20| chodził, bo i jakże, kiej stary wciąż leżał, postękiwał, 113 2, 20| we stajni; bo w chałupie stary nie pozwalał.~A zima wciąż 114 2, 20| Dopiero jakoś w sobotę stary, choć zdrowy nie był jeszcze, 115 2, 20| jakie były powstały.~A nawet stary Szymon, sołtys, powiedział 116 2, 20| rzekł przed ślubem: jak stary bierze młodą, złego nie 117 2, 20| okrutnie kieby rodzonej? Ten stary pies cię ukrzywdza, a ty 118 2, 20| zaczęło się piekło w chałupie. Stary się nie przemienił, ale 119 2, 20| po drogach z parobkami.~Stary się zdumiewał przemianą, 120 2, 20| koło porządków, że nawet stary unikając piekła, bo Jagna 121 2, 20| wszystkich było! - powtórzył stary smutnie.~- Nie chodźcie 122 2, 20| ryczał prawie do wieczora, że stary musiał go przyciszać rzemieniem 123 2, 20| też coś markotno szczekał.~Stary, im dłużej rozważał słowa 124 2, 20| zabite jeszcze podejrzenia.~Stary bowiem mimo najszczerszych 125 2, 20| go koło stawu.~- Wiesz, stary sielnie powstawał na ciebie 126 2, 20| podobne przypadki. Przecież stary Pryczek spalił swojego szwagra, 127 2, 20| ostrożnościach i pilnowaniach stary mizerniał i tak chudł, że 128 2, 20| Borynów, jeno z odmianą, że stary kamieniem siedział w domu 129 2, 20| kręciła się po izbie, a stary pykał z fajki w komin i 130 2, 20| nie szedł, i tym podobnie. Stary dotychczas się wahał, kalkulował, 131 2, 20| słuchajcie jeno; co powiem.~Stary ino łysnął ślepiami i rozważał, 132 2, 20| ja wójt to wama mówię...~Stary długo deliberował spozierając 133 2, 20| przejściu od przełazu - stary się szybko wysunął, przyskoczył 134 2, 21| ślad jaki ostał.~Bór był stary, ogromny, wyniosły; sosna 135 2, 21| gęsto się wali - szepnął stary nasłuchując nad ziemią głuchych 136 2, 21| ledwie mogła je sobie zadać, stary też narządził pęk niezgorszy, 137 2, 21| że iść było niepodobna, stary się wnet zmęczył i ustał, 138 2, 21| się luto robiło na sercu.~Stary spoglądał nań z przerażeniem, 139 2, 21| barzej na oczy, ale mimo to stary przy wymijaniu poznał 140 2, 21| jeszcze myśli pozbierać, a stary przyglądał się jej długo 141 2, 21| zestrachanej pokorności, stary zaś wciąż zagadywał i pytał, 142 2, 21| wprost dróżki do chałupy stary wstrzymał konie i gdy wysiadła, 143 2, 21| jeśli nie przez niego! Stary zapisał grunt tej świni 144 2, 21| sprzągł z suką, temu stary nie winowaty, nie!~Rozmyślała 145 2, 21| resztek wełny organiścinej, a stary wygrzewał się wciąż, spoglądał 146 2, 21| poredzi w tylem gospodarstwie, stary jeszcze nie jest, ale też 147 2, 21| rozważając powoli rady ojcowe.~A stary przyszykował sobie spanie 148 2, 22| usiadł w pośrodku, kiej ten stary, siwy dąb na polanie, otoczony 149 2, 22| pługa i począł umyślnie orać stary ugor, by go przemęczyć i 150 2, 23| ziemię, ale nim się porwał, stary runął na niego i przebódł 151 2, 23| bo Antek się zerwał i nim stary ponowił, trzasnął go pięściami 152 2, 23| świat.~Rzucił się wtedy stary do brogu, ale już i Jagny 153 2, 24| tyle że ciszej i ważniej.~- Stary pono tak zbił Jagnę, że 154 2, 24| znała.~- A nie złapał go to stary?...~- Złapał, ale na czym 155 2, 24| odgrażał podpaleniem, że stary już z dawna wiedział o tym 156 2, 24| głowili a deliberowali, co stary zeznał do protokółu, wiedział 157 2, 24| temu wiary nie dał, nie stary; taka myśl ani postała komu 158 2, 24| rękach kiej matkę rodzoną.~Stary zaś posłyszawszy głos sam 159 2, 24| Rychło się utuliła, bo stary jął się wypytywać o dzieci 160 2, 24| zabierała się do wyjścia, stary przykazał Józce naszykować 161 2, 25| opanowywała naród cały.~Dopiero stary Kłąb zarządził, bych sprawdzić 162 2, 25| wieczorowych obrządków, stary zaś przyszedł nieco później, 163 2, 25| słychać było, że robi, a skoro stary poszedł do domu, naciągnęła 164 2, 25| to nie pomstowałem, że ci stary mojego rodzonego grontu 165 2, 25| Sikora Kazimierz, a nawet stary Płoszka - jeno Boryny nikto 166 2, 25| konie! - krzyczał rozsrożony stary i porwawszy jakiś kół pierwszy 167 2, 25| był srodze zmordowany, a i stary trzymał się krzepko, padli 168 2, 25| ziemię, ale coraz częściej stary był na spodzie, czapa mu 169 2, 25| łeb, krew chlusnęła, stary jeno zakrzyczał, podniósł 170 2, 25| fuzję i skoczył do ojca; stary jeno charczał, krew zalewała 171 3, 26| śmierć?!~- Na śmierć, a stary do dzisiaj ano choruje i 172 3, 27| przemogła, ile że ociec, stary Bylica, odciągnął na bok 173 3, 27| bok i cicho powiedział:~- Stary wnet zamrze, Antek o Bożym 174 3, 27| Antkowy też był gront, a stary ledwie zipał i mógł leda 175 3, 27| nie przebudziło to Jagny, stary zaś tak samo leżał, jak 176 3, 27| się wreszcie Jagna. Jeno stary leżał wciąż bez ruchu, wpatrzony 177 3, 27| godziny w chałupie wysiedzieć? Stary obmierzł jej do cna i ciążyła 178 3, 27| głównie czekali; może stary przemówi jeszcze i majątkiem 179 3, 27| wpadło, to porywał, choćby i stary postronek albo kawał deski 180 3, 27| wygadał się przede mną, że stary musi mieć sporo gotowego 181 3, 27| kogo...~A w domu pojękiwał stary, była Hanka zawżdy gotowa 182 3, 27| przywlókł się jej ociec, stary Bylica, więc dała mu podjeść 183 3, 27| nachylając się nad nim, ale stary odepchnął go dość silnie 184 3, 27| nieustępliwie kowal miarkując, że stary chce coś tajnego Hance powiedzieć. ~ 185 3, 27| powiedzieć. ~Dosłyszał to stary i uniósłszy się, tak groźnie 186 3, 27| Siądź przy mnie...~Rozkazał stary po jego wyjściu.~Juści, 187 3, 28| do dawnej swojej izby, stary ledwie był widny w barłogu, 188 3, 28| ręce.~- Jeszczech byś me, stary zbuku, nie przepił. ~- Ludzi 189 3, 28| spodziewając, co ma nastąpić; jeno stary jak zwykle na łóżku leżał, 190 3, 28| nie powróciła; właśnie był stary powiadał, księdza wzywali 191 3, 29| dojrzał Rochowej pomocy, a gdy stary poszedł, przysiadł wnet 192 3, 29| drogę odłamane gałęzie.~Stary też, zgarbiony, przemykał 193 3, 29| pamięci przytulając dzieci.~A stary Bylica, skurczony i siny 194 3, 29| będzie niezgorzej! juści... - stary powiedział.~I zaraz zaczęły 195 3, 29| Chciała go zabrać do siebie.~Stary ostał przy rumowiskach, 196 3, 29| Kruczek! - napominał go stary pomagając brać na sznurek.~ 197 3, 29| nadjechał długim wasągiem stary handlarz Judka ze swoją 198 3, 29| ale Jagny nie było, jeno stary leżał jak zawżdy z wytrzeszczonymi 199 3, 29| pilnowania ostawały ino psy, stary Bylica i Witek, któren pilnie 200 3, 30| domywali się do czysta; tylko stary Bylica zabawiał się z pieskiem 201 3, 30| baczę... - pojękiwał stary.~- Wziął za to ciężką pokutę, 202 3, 30| ino baczę, on zawdy był stary.~- Sam rozpowiada, co śmierć 203 3, 30| juści... - rozmyślał głośno stary, wpatrzony w podleskie pola, 204 3, 30| stronę, Jagusi już nie było, stary ino leżał twarzą do izby, 205 3, 30| zaś cicho się zrobiło, bo stary dzieci powiódł na drogę, 206 3, 31| posypując piaskiem.~Stary kichał zawzięcie raz po 207 3, 31| słyszysz! - odciął z miejsca stary, do żywego dotknięty.~ 208 3, 31| pójdzie za hardość, ale stary się rozwścieklił na dobre. 209 3, 31| rozpytując domowych o podkop, a stary mruczał cosik do siebie, 210 3, 32| drugą stronę pobiegła. ~Stary leżał na bok, twarzą do 211 3, 32| ciepnęła się niecierpliwie. Stary jął cosik bełkotać...~Zadem 212 3, 32| Mateusz! Kłąb! i Gulbas! i stary Grzela! i Filip! Mizeraki 213 3, 33| godzinę ruszyli Kozłowie.~Stary Płoszka, nawet wielce chętliwie, 214 3, 33| ściągnąć... dyć... - jąkał stary Bylica.~- Kiejście taki 215 3, 33| podniesły wrzask na niego, że stary krzyknął:~- Cichojta! skrzeczą 216 3, 33| biedom wydoli - szepnął stary podnosząc się z ławy.~Podnieśli 217 3, 33| słońce zaczęło przypiekać, stary zdał robotę na synów i wywoławszy 218 3, 33| Balcerek spojrzał na niego, ale stary dodał gorąco:~- Już wstyd 219 3, 33| siało się przez zieleń.~Stary siedział na łóżku. Wychudły 220 3, 34| kieby na straży.~Sad był stary i mroczny; rozrosłe drzewiny 221 3, 34| wstyd rozpowiadać podrobnie. Stary jeszcze rzęzi, a ta jak 222 3, 34| kupy wierzchołów i gałęzi, stary Bylica kole nich łaził, 223 3, 34| już nie ruszy!.. - gadał stary gładząc miłosnymi rękoma 224 3, 34| utrafiły, bo do późna w noc stary Płoszka i Kozły latały po 225 3, 35| najbardziej winien wszystkiemu ten stary zbuk! Pomyślała naraz o 226 3, 35| zdechł jak najprędzej, ty stary psie!...~Chory wytrzeszczył 227 3, 35| zaradzić... a prędko - wykładał stary Płoszka.~- Ze strachu to 228 3, 35| cosik wrzeszczeć, ale jakiś stary Szwab zaszwargotał ostro, 229 3, 35| ruszając się z miejsc. Jeno ten stary, ze siwą brodą, podniósł 230 3, 35| ich przyciszył oczyma, a stary Niemiec rzekł kwardo:~- 231 3, 35| wszyscy powariowali? - wołał stary podnosząc ręce. - Wzbraniacie 232 3, 35| razem odrobicie! - drwił stary, ale już się trząsł ze złości, 233 3, 35| łacno podzielne! - rzekł stary Kłąb.~- Juści, gospodarki 234 3, 36| okup i razem już powrócą!~Stary siadł raptem, przecierał 235 4, 37| Witek potem powiedział, jako stary siedział za chałupą do późna 236 4, 38| powiedział z cicha:~- Tak mi to stary dziedzic kazali wypisać 237 4, 38| sprowadził na odpust do pomocy.~- Stary sknerzy i z ludzi zdziera, 238 4, 38| Cichota no - zawołał stary Płoszka bijąc pięścią w 239 4, 38| z osobna rychtował, ale stary Płoszka nie dał się przekabacić, 240 4, 39| tyś mu obmierzła kiej ten stary, utytłany łach, że miał 241 4, 40| kajże to nasze gościńce?~Stary podsunął spory tobół, z 242 4, 41| co mogło być prawdą, gdyż stary przychodził teraz jeno na 243 4, 42| już we dwóch, wprawdzie stary wielkiej mocy nie miał i 244 4, 43| żeby komu krowa zginęła. Stary Kłąb powiedział, że to może 245 4, 44| mu tak samo myślące, zaś stary Płoszka po długim rozważaniu 246 4, 44| czego gorszego doszło, ale stary Pryczek zakrzyczał:~- Strażniki 247 4, 44| słuchają!~Przycichło nagle, a stary wystąpił i jął prawie gniewnie:~- 248 4, 44| występował! Gnojek jucha! Baran!~Stary zeźlił się srodze, ale jeno 249 4, 44| jeszcze cosik dodać, gdy stary Płoszka wystąpił i skłoniwszy 250 4, 45| powstawszy, założył szleje na stary, przygarbiony kark, przypiął 251 4, 45| rozmigotana rzeka słońca. Bór był stary i wyniosły, dęby, sosny 252 4, 45| osieł jeden i ma teraz bal! Stary ryfa i bufon, ale Felka 253 4, 45| Jasio skoczył na jednego, stary zakrzyczał:~- Zleź mi zaraz! 254 4, 46| tai niedobrego! - zająkał stary Bylica.~- A może o zebranie! 255 4, 46| Co się stało? - pytał stary wyściubiając głowę przez 256 4, 46| nic ta po nim! - rzekł stary Płoszka.~- Przeszkadza wama? 257 4, 46| pozwalając rozniecać ognia. ~Stary przegryzł naprędce coś niecoś, 258 4, 47| organiścina, wzięły żąć i córki, a stary miał nad wszystkim czuwające 259 4, 49| dogadywał z rozmysłem stary Płoszka, pomagała mu Płoszkowa 260 4, 49| wójtów brat, przemawiał stary Płoszka, pyskował Gulbas,


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL