Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] chalupina 1 chalupinie 2 chalupom 3 chalupy 249 chamie 2 chamów 1 chaosie 1 | Frequency [« »] 256 cie 254 ludzie 253 sam 249 chalupy 248 tu 247 dzieci 245 jego | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances chalupy |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Hanka, a chodźcie ino do chałupy, bo krowie się cosik stało.~- 2 1, 2 | ciszę jesiennego wieczora. Chałupy malały, jakby się przypłaszczały 3 1, 2 | porykiwać, a stękać, żem do chałupy przygnał.~Zamilkł, ale słychać 4 1, 2 | rozległ się głos Boryny sprzed chałupy.~- A czegój? - odkrzyknęła.~- 5 1, 3 | spali jeszcze, w oknach chałupy zapalały się krwawe brzaski 6 1, 3 | oczami po podwórzu, po oknach chałupy, po sadzie omroczonym jeszcze 7 1, 3 | łuny w wodach i szybach a z chałupy nikt się nie pokazywał...~ 8 1, 3 | ratujta...~Aż Hanka wyjrzała z chałupy, co się dzieje, a Kuba splunął 9 1, 3 | opasał się i wrócił do chałupy, i zajrzał na Antkową stronę.~- 10 1, 3 | co to za tobą przylazł do chałupy...~- Baczę, juści, że baczę, 11 1, 3 | mną leciała - aż do samej chałupy - do samej chałupy, prześwietny 12 1, 3 | samej chałupy - do samej chałupy, prześwietny sądzie, aż 13 1, 4 | psy ujadały i jaki taki z chałupy wyjrzał...~Kuba tylko spał 14 1, 5 | patrzeć, wyszedł i Boryna z chałupy; przódzi już, bo o świtaniu, 15 1, 6 | namówiłem Kłęba, żeby dał chałupy, la ciebie, Jaguś szeptał 16 1, 6 | Dowlekli się wreszcie do chałupy.~W izbie widno było i ciepło, 17 1, 7 | ktoś wychodził z jakiejś chałupy i długo a frasobliwie poglądał 18 1, 7 | ktoś szedł opłotkami do chałupy.~Wszedł Mateusz... Jagna 19 1, 7 | szło, wóz zrobić zrobił, chałupy stawiał, piece wylepiał, 20 1, 7 | niewinna...nie zwoływała go do chałupy... sam przyszedł... a na 21 1, 7 | wójt z sołtysem, obchodzili chałupy, żeby jutro podług rozkładu 22 1, 8 | wama mówie.~Weszli zaraz do chałupy Dominikowej.~W izbie było 23 1, 9 | spadną.~I wychodzili przed chałupy coraz liczniej, bo nigdy 24 1, 10| żeby nie przechodzić koło chałupy Jagny.~Jak zadra tkwiła 25 1, 10| bystre światło biło z jej chałupy, jasne i wesołe jakieś... 26 1, 10| prawował - to cię jeszcze z chałupy wygoni...mówiła cicho oglądając 27 1, 10| przeciągnął się i poszedł do chałupy.~- Co będzie, to będzie, 28 1, 10| Wzięła pół grontu i pół chałupy, i wszystko, i taki wam 29 1, 10| Wynośta mi się w ten mig z chałupy, żeby ni śladu po was nie 30 1, 11| ten zły pies, żeby ich z chałupy wygnać! - wykrzyknęła namiętnie.~- 31 1, 11| że nie było w Lipcach chałupy bez tych jej strzyżek...~ 32 1, 11| któren ino mógł, to się z chałupy wyrywał na wieś, do wójta, 33 1, 12| przez Jagustynkę, pobiegł do chałupy.~Wieś spała jeszcze na dnie 34 1, 12| weselna wrzawa buchała z chałupy i rozkrążała się szeroko, 35 1, 12| placków, to chleba... Z chałupy me wypędził i ciepnął za 36 2, 13| czyje, te wrzaski, te wycia!~Chałupy trzeszczały, bo raz w raz 37 2, 13| że kto się ino wychylił z chałupy, wnet go przycapiała za 38 2, 13| trzy kroki nie dostrzegł chałupy ni drzewa, ni płotu ni czyjej 39 2, 13| noce, że w końcu zasypało chałupy, iż się wznosiły jako te 40 2, 13| od wypędzenia z ojcowej chałupy i tyle dni długich, tyle 41 2, 13| zapowietrzonego, nikt nie zagadał, do chałupy nie zajrzał, nie pożałował, 42 2, 13| kobieta, co żona tyla, bych chałupy pilnowała, jeść uwarzyła 43 2, 13| stawu , ani dojrzał gdzie chałupy całej, wszystkie zniknęły 44 2, 13| wątroba pomstą.~- Jakby kogo z chałupy na mogiłki wywieźli, tak 45 2, 14| świnie spyskały .Idźcie do chałupy dzieci pilnować .~ci pilnować:~ 46 2, 14| wszyscy, cięgiem ktoś do chałupy zaglądał, czegoś potrzebował 47 2, 14| by przejść obok ojcowej chałupy, by zajrzeć choćby ino w 48 2, 16| kobiet, przebiegających z chałupy do chałupy, że raz po raz 49 2, 16| przebiegających z chałupy do chałupy, że raz po raz trącane w 50 2, 16| na całe święta Boryna do chałupy przyjął, siedział już od 51 2, 16| cisnął na skrzynię.~- Do chałupy idźta z Jędrzychem, dom 52 2, 17| zawsze.....nie wychodziła z chałupy, bała się wychylić w opłotki; 53 2, 17| Antkową prośbę.~Uciekła do chałupy, bo zaczęli dzwonić na nieszpory, 54 2, 17| wypatruje... może koło chałupy błądzi... może gdzie w sadzie 55 2, 18| zakręcał, mącił i bił w chałupy, ale coraz rzadziej i słabiej 56 2, 18| wyrwał się i żwawo ruszył z chałupy.~Na ziemię, sypał się pierwszy, 57 2, 18| ludzi spotykanych, to o chałupy, a szedł tak raźno, że Witek 58 2, 18| wracali już razem i wolno do chałupy.~A koło stawu natknął się 59 2, 18| stodołami.~Witek zaś pobiegł do chałupy.~Boryny jeszcze nie było, 60 2, 18| dochodziły końskie tupania, to od chałupy szły przytłumione a jazgotliwe 61 2, 18| samo!~Drzwi trzasnęły od chałupy i ktosik prędko leciał przez 62 2, 18| szczęściem, że dopiero idąc do chałupy, na mrozie poczuła, że ma 63 2, 18| co ino może... wywłóczy z chałupy... wczoraj to mi trepy zaniósł 64 2, 19| komorników, i takich, co ino chałupy mieli, też nie brakowało: 65 2, 19| juści, że prawie z każdej chałupy ktosik się tam przebierał 66 2, 19| jej ostro, iż się nogą z chałupy nie ruszy, nie poszedł do 67 2, 19| Jagna z wrzaskiem uciekła do chałupy, a Józka wtykała w garście 68 2, 20| się tym i prosto wrócił do chałupy, Jaguś zaś myśląc, że skoro 69 2, 20| ale już nie powróciła do chałupy dawna radosna wrzawa, ten 70 2, 20| traficie! - i poszła do chałupy.~Nic już o tym w domu nie 71 2, 21| zwleczony chyłkiem się do chałupy wsuwa i na jakie bądź słowo 72 2, 21| świecie.~Na wprost dróżki do chałupy stary wstrzymał konie i 73 2, 21| Bartkowych sani, poleciała do chałupy.~W izbie było ciemno i tak 74 2, 21| Nie wiem, wracaj do chałupy!~- Może to u ojca, bo jakoś 75 2, 22| lewentarza ni śladu... a z chałupy ino zręby spalone... dzieci 76 2, 22| Pańskie gromił, przyszedł do chałupy mór i pobił mu wszystkie 77 2, 22| że wicher zerwał dach z chałupy i powyrywał wszystkie drzwi 78 2, 22| powiada tkliwie:~- Prowadź do chałupy, może ci co poredzę, służebnico 79 2, 24| chcieli bieżyć, wywlec go z chałupy i tak sprać, bych całe życie 80 2, 24| często ktoś się przemykał z chałupy do chałupy, baby latały 81 2, 24| się przemykał z chałupy do chałupy, baby latały z ozorami, 82 2, 24| Niedźwiedniki włóczyły się znowu od chałupy do chałupy ze swoimi cudakami, 83 2, 24| się znowu od chałupy do chałupy ze swoimi cudakami, że wciąż 84 2, 24| bijącymi z każdego kąta tej chałupy kochanej. Rychło się utuliła, 85 2, 24| chwycił czapkę i uciekł z chałupy.~Długo nie mógł pomiarkować, 86 2, 24| wszystkich, przyjdzie do chałupy i spierze ją jeszcze lepiej 87 2, 24| Długo krążył koło ojcowej chałupy, naglądał i wyczekiwał przy 88 2, 24| zdecydowany iść choćby do chałupy - już był na ganku i nawet 89 2, 24| że do pierwszej z brzega chałupy poszedł, do Płoszków.~Byli 90 2, 24| jak tego psa przegoniła z chałupy. ~Ani słówkiem nie odrzekł 91 2, 25| ledwie ano mógł rozeznać chałupy od pól przemiękłych i zadeszczonego 92 2, 25| jadło - toć i bez to aż się chałupy trzęsły od plotek, kłyźnień 93 2, 25| ciepłym.~Wywierano na rozcież chałupy, odbijali okna, by wpuścić 94 2, 25| z deszczem w poczerniałe chałupy.~Na drogach było pusto i 95 2, 25| było z powrotem, nie było chałupy, żeby z niej ktosik nie 96 2, 25| prawie nie wychodziły z chałupy, że nieraz i sypiały razem 97 2, 25| ryczała w głos idąc do chałupy...~Na ganku zetknęła się 98 2, 25| pazury po ziemię waszą, po chałupy, po dobytek! Któż im wzbroni, 99 2, 25| zawrzały naraz wszystkie chałupy, dzieci podniesły niemały 100 2, 25| opłotkach, przebrał się do chałupy, skoczył na konia i popędził 101 3, 26| przygarnąć, nim wejdzie między chałupy, ale miała to siły, kiej 102 3, 26| troska: kto to ją przyjmie do chałupy na ten czas skonania?~- 103 3, 26| tak galante, że niejeden i chałupy takiej nie miał, płoty całe 104 3, 26| iżeście już ściągnęli do chałupy... roboty tyla, że nie wiada, 105 3, 27| dniu, wyjrzała z Borynowej chałupy Hanka, w wełniak jeno przyodziana 106 3, 27| utopiona, że jeno poniektóre chałupy bardziej przy drodze wyłupywały 107 3, 27| że w dyrdy poleciała do chałupy, zabrała dzieci i co było 108 3, 27| drugiej stronie Borynowej chałupy.~Jeszczech Borynę opatrywał 109 3, 27| jej pilnować, czy czego z chałupy nie wynosi, a głównie czekali; 110 3, 27| kiej Hanka zwaliła się do chałupy i górę nad nią brać poczęła, 111 3, 27| przepomną, sprowadzę go do chałupy i powiem, com se nowego 112 3, 27| pacierz, a wszyscy poszli z chałupy do kościoła.~Hanka ostała 113 3, 27| wstępując do każdej prawie chałupy, a widział się jako ten 114 3, 28| opite wodą, a poczerniałe chałupy ledwie co były widne w szarudze, 115 3, 28| by mnie nie wyciepnęli z chałupy... że już nieraz i rozum 116 3, 28| przetrwożyć i bez to łacniej z chałupy wygryźć.~Ale mimo tego żarła 117 3, 28| krokiem nie ruszała się z chałupy, że już nie mogąc wstrzymać, 118 3, 28| obacz no, kto tam wszedł do chałupy! - zawołała naraz Hanka.~- 119 3, 28| bacz, że niech jeno co z chałupy zginie, to jak Bóg w niebie, 120 3, 29| wznosił rozpalone oczy na chałupy, przemyśliwał ważnie i wzdychał 121 3, 29| ruchało: i sady, i płoty, i chałupy, i pojedyńcze drzewa, aż 122 3, 29| tamtym po mendlu jajek z chałupy albo po kurze, tu poniechają 123 3, 29| I skręcił zaraz do jej chałupy, dojrzawszy, że dziewczyny, 124 3, 29| dopiero dzisiaj, chodząc od chałupy do chałupy, dojrzał, jaki 125 3, 29| dzisiaj, chodząc od chałupy do chałupy, dojrzał, jaki to upadek 126 3, 29| z ostaniej za kościołem chałupy, od Gołębiów, i powlókł 127 3, 29| dziwnie jasno, że dojrzał chałupy pokryte w sadach, a nawet 128 3, 29| choćby na pacierz, gdyż chałupy srodze przewiewał, drzewa 129 3, 29| Jakoż prawda się okazała: z chałupy Stachowej zostały tylko 130 3, 29| rumowisk, która jeno ostała z chałupy, boć dach się zwalił do 131 3, 29| Kruczka na postronek i do chałupy prowadzić.~- Stanie za Burka, 132 3, 29| śpiesznie poleciała do chałupy.~Jasno było na świecie, 133 3, 29| i bachorem.~Jeździli od chałupy do chałupy, przeprowadzani 134 3, 29| Jeździli od chałupy do chałupy, przeprowadzani przez pieski 135 3, 29| prawie pędem wybiegła z chałupy, a Jagustynka rozcierająca 136 3, 29| dłużej się nie pokazywała z chałupy, leciał na drogę i z drugimi 137 3, 29| Jakże, ani wleźć do której chałupy, bo wszędzie przejścia i 138 3, 29| skończyła bielenie izb i chałupy, więc zaczęła się śpiesznie 139 3, 29| się poleciał z rykiem do chałupy.~Dołożyła mu jeszcze Hanka 140 3, 29| dzieci, że nie z jednej chałupy wydzierały się krzyki obronne.~ 141 3, 29| Spieszył się, wpadł prędko do chałupy, odmówił modlitwę, pokropił 142 3, 30| stajnie i obory, poszła do chałupy. Już się tam kładli spać.~- 143 3, 30| patrzeć, jak prawie z każdej chałupy wyjeżdżały lub wychodziły 144 3, 30| niedziel przywiedę go do chałupy, obaczysz, jak parodował 145 3, 30| wesoło Jagustynka wpadając do chałupy.~- Niby te obwiesie komu 146 3, 30| sposób się było pokazać z chałupy.~- Wama cosik niezdrowo 147 3, 30| pierwej dopadnie swojej chałupy, że ino migały przez drzewa 148 3, 30| pociągnęli.~Potem zaś już chałupy nawiedzali wraz z całą chmarą 149 3, 30| szepnęła Jagustynka spod chałupy.~- A wy to po swojemu tym 150 3, 30| znaczyli na białej ścianie chałupy; wieczór się stawał ciemny 151 3, 31| kiej sołtys jął oblatywać chałupy i wołać, by się wszyscy 152 3, 31| gęściej przysłaniających chałupy; czasem się jeno dziad jakiś 153 3, 31| leżały puste, a oniemiałe chałupy przezierały wskroś sadów 154 3, 31| podwórze, dzieci przywiedź do chałupy, jeszcze ukradną! - siadła 155 3, 31| po sto razy zawracała do chałupy i niesła się znowu za nimi, 156 3, 31| Jagnę, niech przychodzi do chałupy, nie ostawię dzisiaj drzwi 157 3, 31| stanęła na nogi; wyprzątali chałupy; brali się do pieczenia 158 3, 31| rozporządzać, który do jakiej chałupy ma jechać robić, bacząc 159 3, 31| czynił: wystawiali ławy przed chałupy, duchem podając śniadania 160 3, 31| powstając; ale skoro weszli do chałupy, Hanka zaraz spostrzegła, 161 3, 32| leciał hukliwie, z każdej chałupy bił kiej dzwon radosny, 162 3, 32| z pół drogi zawróciła do chałupy.~Tak się w niej roztrzęsło, 163 3, 32| babie jazgoty niesły się od chałupy do chałupy, dzieuchy przyodziewały 164 3, 32| niesły się od chałupy do chałupy, dzieuchy przyodziewały 165 3, 32| opleśniałe dachy ojcowej chałupy i te sady, lśniące rosami 166 3, 32| skwapnie poniesła się do chałupy szykować i robić porządki 167 3, 32| jak ta komu bliżej było do chałupy.~Słońce już zaszło i mroczało 168 3, 32| pokończywszy obrządki, do chałupy poszła.~W progu natknęła 169 3, 32| wszystkie psy, uciekała do chałupy.~A wieczór cichy, wiośniany, 170 3, 33| kochanie sponiewiera i z chałupy wygna, kaj to pójdziesz? 171 3, 33| ma tygodnia; by mi co z chałupy nie zginęło! Kokoszki nieśne, 172 3, 33| nie ma kaj przytulić, a chałupy będzie drugim rozdawał! - 173 3, 33| by wam kto nagrabił i do chałupy przyniósł. Dyć odparzy sobie 174 3, 33| do obciesywania podpór do chałupy, zaś Kłąb fajkę zapalił 175 3, 33| chyłkiem przebierać kole chałupy ku stodółce, na siano... ~- 176 3, 33| wzięli się do podpierania chałupy.~Ale skoro słońce zaczęło 177 3, 33| jeszczek galanto w górę, jaże chałupy się skryły i jakby do ziemi 178 3, 33| takie wrzaski a gonitwy kole chałupy, jaże ludzie się zbiegali 179 3, 34| która wymknąwszy się z chałupy wczesnym rankiem; już się 180 3, 34| dalekości okiem nieobjęte, i chałupy, i wszystko, co ino było, 181 3, 34| wszystkie opłotki, drogi, chałupy i obejścia zadzwoniły przekrzykami 182 3, 34| bierą: ciasnota wszędy, że chałupy dziw się nie rozwalają, 183 3, 34| łąki.~- I nieco budulcu na chałupy! - wołali jeden przez drugiego.~- 184 3, 35| podnosiło się dopiero zza chałupy, iż w cieniach polśniewały 185 3, 35| siadł w sadku pod ścianą chałupy, brodę wsparł na pięściach 186 3, 35| bez luśni.~Doszli wraz do chałupy; na ganku siedziała już 187 3, 35| oczyma po świecie. Lipeckie chałupy ledwie widać było zza sadów, 188 3, 36| kazała go przenieść do chałupy i przed wieczorem posłała 189 3, 36| I już się nie ruszyła z chałupy, jakiś głuchy strach trzymał 190 3, 36| Przez otwarte okna Borynowej chałupy wciskały się te wszystkie 191 4, 37| pacierzu.~Zniesiono go do chałupy, probując jeszcze ratować.~ 192 4, 37| wyniesło się chyla tyla nad chałupy, a już ludzie lecieli na 193 4, 37| półwłóczka nie ustąpię; pół chałupy też moje i tych krów mlecznych 194 4, 37| Hanka śpiesznie powróciła do chałupy.~Boryna już był całkiem 195 4, 37| a niekiedy biegał dokoła chałupy i wył kiej ten głupi.~Nad 196 4, 37| a dziwny smutek owiewał chałupy i dziwna cichość zaległa 197 4, 37| pastwisk, kiej powróciły do chałupy.~Przed gankiem stojał pan 198 4, 37| sadach bieliły się pościele i chałupy gasły jedna po drugiej, 199 4, 37| płyną śpiewania, że z każdej chałupy wynoszą trumny, że wszystkimi 200 4, 37| wypłakuje, bych ją nie wygnali z chałupy.~- Myśli, że kto głupi a 201 4, 38| To go se sprowadź do chałupy i żyw, kiejś taka honorna.~- 202 4, 38| nawet borgować drzewo na chałupy.~Grzela wykładał wszystko 203 4, 39| płoty kiej wody wzburzone.~Chałupy stały wywarte, wrótnie wszędy 204 4, 39| przynaglał kowal i gdy weszli do chałupy, a Hanka zakrzątnęła się 205 4, 39| karczmę robicie z mojej chałupy.~Przymilkły na to oczymgnienie, 206 4, 39| grzesznej!~Wójtowa wyleciała z chałupy kiej oszalała, ale zawróciwszy 207 4, 39| Hanki:~- Mówię ci, wypędź z chałupy te lakudre! Wygoń ją, póki 208 4, 39| Wynoś mi się zaraz z chałupy!~Jagna uniesła się z ławy 209 4, 39| ci twoją krowę zagna do chałupy, a po resztę niech kto przyleci 210 4, 39| przed opłotkami.~Wyleciała z chałupy zestrachana i dygocąca, 211 4, 40| śniadanie przychodźta do chałupy.~Odeszła z wolna, bez pośpiechu, 212 4, 40| cięgiem drepcąc od stodoły do chałupy.~Sto razy wyjmowała gościniec 213 4, 40| pogadek, ale przyleciawszy do chałupy wzięła się na ostro do sporządzania 214 4, 40| dobrze, co ją wypędziła z chałupy! Kiej ta zadra mi uwięzła, 215 4, 40| szczury prędzej uciekną z chałupy...~- A zrobię, co mi się 216 4, 41| parob jeno się wałęsa kole chałupy. Niezgorzej płacą - szepnął 217 4, 41| Kaj? Wygnała me twoja z chałupy, to siedzę u matki...~- 218 4, 41| udzieli ani zagona, i do chałupy go nie puści. I święcie 219 4, 41| mi po ojcach zapiera, z chałupy me goni, spłaty nie daje, 220 4, 41| Przez ciebie wygnała me z chałupy ta flądra, to świńskie pomietło! 221 4, 41| pilno, nikto przeciek z chałupy za tobą nie patrzy?~- Ale 222 4, 41| dziwnie wstyd, gdy wracał do chałupy; nie mógł sobie darować 223 4, 42| skradając się cichuśko kole chałupy wydostał się nad staw.~Wieś 224 4, 42| Ale dochodząc matczynej chałupy zwolnił kroku, pilnie nasłuchując, 225 4, 42| zwoził kamienie na fundamenta chałupy, Kłąb ze synami okopywał 226 4, 42| jedną upatrzył.~- Bo to ani chałupy, ani bydlątka, ani nic! - 227 4, 42| sobotę wieczorem przyszedł do chałupy, ale tak przemordowany, 228 4, 42| raz po raz wymykała się z chałupy ze sporymi tobołami, cichaczem, 229 4, 42| przez wieś do Mateuszowej chałupy, rychtyk już wychodzili 230 4, 43| leżała po drugiej stronie chałupy spuchnięta, w gorączce i 231 4, 43| ludzie powybiegali przed chałupy.~Naraz skotłowało się wszystko 232 4, 43| jeno zawzięcie Kozłowej chałupy i inszych budynków; szczęściem, 233 4, 43| rozsrożona i kiej burza wpadła do chałupy, matka obierała ziemniaki, 234 4, 45| dopiero kiej doszli ostatniej chałupy, rzucił się z nagła na Antka 235 4, 45| się kiej wiśnia uciekła do chałupy.~- Jaguś, a wynieś no mleka, 236 4, 46| niemałej już trwodze dopadając chałupy, matka siedziała w progu 237 4, 46| wraz z żandarmami wszedł do chałupy, zaś strażnicy rozlecieli 238 4, 46| zamknęli się w stodole, gdyż do chałupy cięgiem ktoś wpadał na wywiady.~ 239 4, 47| musiałam iść... wchodzę do chałupy... a on stoi na środku blady 240 4, 47| się z wywartej na rozcież chałupy.~Jagata leżała w sieniach 241 4, 47| każdym, kto ino zajrzał do chałupy, zaś poniektórym dzieciom, 242 4, 48| posłyszawszy nowinę wypadła z chałupy na pół ubrana.~- Co ino 243 4, 48| do samego świtania kole chałupy, szła na drogi, poleciała 244 4, 49| Czemu to przepędziłaś z chałupy Mateusza?~- Bo mi obmierzł 245 4, 49| rozjuszone stado.~Wdarli się do chałupy kiej burza, jaże zadygotały 246 4, 49| jaże ziemia dygotała i chałupy się trzęsły.~Zwite kołtuny 247 4, 49| do żniwa, że ano z każdej chałupy ruszali całą gromadą, z 248 4, 49| ruszali całą gromadą, z każdej chałupy błyskały sierpy i kosy, 249 4, 49| ostała pusta i jakby wymarta, chałupy były pozawierane, ba wszystko,