Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
trzysta 9
trzystu 1
ttylko 1
tu 248
tuam 1
tula 3
tulac 5
Frequency    [«  »]
254 ludzie
253 sam
249 chalupy
248 tu
247 dzieci
245 jego
244 on
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

tu

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | pokręciło, Jezus!~- I ma tu błogosławieństwo Boże być 2 1, 1 | krzaczaste.~Owce pobekiwały tu i ówdzie, to gęsi zerwały 3 1, 1 | komornym u ojca siedzą, tu juści patrzą, aby ino na 4 1, 2 | Kiej dojem krowy.~- Pilnuj tu, bo idę do wójta -powiedział, 5 1, 2 | dobrze by i pod owsy... a tu jedź na sądy... Laboga, 6 1, 2 | odpocząć... - rozmyślał. - A tu i ten sąd... Tłumok ścierwa, 7 1, 2 | markociły i rozbierały.~A tu ani odbić się na kim, ani 8 1, 2 | zawżdy żona i gospodyni! - Tu westchnął pobożnie na jej 9 1, 2 | roboty nie pokończone, a tu człowiek sam kiej ten palec.~- 10 1, 2 | niekiedy poszczekiwały, a tu i ówdzie spoza drzew mżyły 11 1, 3 | się nie skończy, nie!... - Tu przyszedł mu na myśl zięć, 12 1, 3 | już zwiedziały, to się ich tu naleci; ino nie borguj nikomu. 13 1, 3 | znikając za stodołą.~- Będziesz tu pyskował, jak zlezę, to 14 1, 3 | zrudziałych.~- Zawżdy mojego tu cztery morgi! - myślał 15 1, 3 | Cichojta, cichojta, bo tu sąd, nie karczma.~I tak 16 1, 3 | kobieto, bo nie la was tu miejsce...-~Chwycił za 17 1, 3 | też szła... idę se... jaż tu słyszę: głos nie głos? Loboga, 18 1, 3 | w kartofle Dominikowej i tu pysknie, i tam pysknie, 19 1, 4 | że tyla księgów.~- Kiedy tu un wszystkie przeczyta? - 20 1, 4 | wypomina... a dobrodziej...-tu się zastanowił długo i miarkował, 21 1, 5 | gotowy coraz to trudniej.~A tu i rychtyk w ten czas i płacić 22 1, 5 | A dzieuch i kobiet pełno tu przed nimi, że i kija nie 23 1, 5 | wytrzymać trudno było bo ci tu kurasek piszczy, tam trąbka 24 1, 5 | Sprzedajeta, co?~- Hale, już tu targowali rzeźnicy maciorę, 25 1, 5 | czapkę...~- Wnetki by cię tu godziły do siebie...~- Hale... 26 1, 6 | pasy blachy żelaznej, a tu i ówdzie majaczyły we mgle 27 1, 6 | Ostajcie z Bogiem... zajrzę tu jeszcze, bo może i w Lipcach 28 1, 6 | idzie. Dawno go znam, już tu nieraz bywał i przynosił 29 1, 6 | zaraz zaniesę.~- Przysłałby tu jeszcze ktoś z wódką, ino 30 1, 7 | na dwór wygonić trudno, a tu niejeden ściółkę miał jeszcze 31 1, 7 | to obieranie kapusty, a tu dzień wlókł się tak wolno, 32 1, 7 | kaftanów... ale nie cieszyło tu dzisiaj, nie... patrzyła 33 1, 7 | rękę ze złością. - Po coś tu przyszedł? Mówiłam ci już, 34 1, 7 | przywędrował ze świata, zaraz się tu zaczną muzyki a tańce, a 35 1, 7 | młyna po obrok, wraca, a tu już ni koni, ni uprzęży 36 1, 7 | Jeno Pan Jezus wszedł, a tu kiej Zły borem nie zatrzęsie, 37 1, 7 | że chocia oko wykol - a tu szum, a tu trzask... a tu 38 1, 7 | oko wykol - a tu szum, a tu trzask... a tu zawierucha... 39 1, 7 | tu szum, a tu trzask... a tu zawierucha... a tu jakieś 40 1, 7 | a tu zawierucha... a tu jakieś zwierzaki, pomioty 41 1, 7 | Jezus po sumie i patrzy, tu naród kiej to zboże pod 42 1, 7 | nagła przystanął:~- Pójdź tu, Burek, przespieczniejszyś 43 1, 7 | przecknął Pan Jezus i patrzy, a tu nikogo w podle krzyża... 44 1, 8 | wolałabym ja pogospodarzyć tu na groncie, w ciepłej izbie 45 1, 8 | Stoimy... stoimy... a tu naczelnik wali... Jezu Chryste! 46 1, 9 | tom siedział długo... tu na świtaniu rogacz idzie... 47 1, 9 | do maszyny... baczę... a tu tyla jarzącego światła... 48 1, 10| chałupie ludzi nie następuj, bo tu nie karczma! - krzyczał 49 1, 10| Po południu przyjdzie tu moja, to razem z nią idźcie 50 1, 10| wszystko wyłożyć !...~- Co tu wykładać, kiej zapis zrobił!~- 51 1, 10| Weronka psy nawet głodzi, bo tu nieraz do mnie podjeść przychodzą! - 52 1, 10| na ludzką to moc, nie.~A tu już za tydzień ślub...~- 53 1, 10| starą płachtę, a będzie tu pysk wywierała?~- Wyście 54 1, 10| Nie pójdziem szukać, bo tu jest nasze! Nasze po dziadach 55 1, 10| Głupiaś! Widzisz , mojem się tu będzie dzieliła! Nie bój 56 1, 11| się wydawać. Ale, będzie tu nowe porządki zakładała! 57 1, 11| coś niecoś napomykali, że tu i ówdzie widywali ich razem, 58 1, 12| podjem se choć raz do sytu, a tu leż, zdychaj i nasłuchuj, 59 1, 12| wszystkie ze szkłami! A tu jeszcze obory, stajnie, 60 1, 12| las nie traficie. Stoją tu gotowe konie ludzi, co mają 61 2, 13| ochoty nie miał! Jakże tu i mówić , kiej duszę przeżerała 62 2, 13| nie śmiała jednak. Jak tu i rzec było, kiej na nią 63 2, 13| komornice, a lepiej. - A tu na jej głowie wszystko leży, 64 2, 13| bydlątko, i ciebie... przyjdą tu wnet... stargują... postronek 65 2, 13| ziemice... Juści, co mu tu kapieć, czego doczekiwać? 66 2, 14| Sprzedała krowę, to głos tu będzie zabierać, ale, błoto 67 2, 14| rozmyślała, że przepyta się tu i ówdzie, a może znajdzie, 68 2, 14| trzeba było wyciągać!~- Tu mnie Pan Jezus dał na świat, 69 2, 14| Gdzie?~- Nie krzycz mi tu, świnio jedna! - wrzasnął 70 2, 14| mieszkania, bo zimno. Żeby mi tu i znaku po tobie nie zostało! - 71 2, 14| święty Józef, Matka Boska, a tu klęczą trzej królowie...- 72 2, 14| nie dość poniewierki, a tu jeszcze i to się zwala na 73 2, 14| mrozy dopiero co wzięły i tu już wilki wychodzą...~- 74 2, 14| roboty kiej zmiłowania. Mało tu w samej Woli, mało to tych 75 2, 14| bo choć prawda, że był tu i owdzie, ale o robotę się 76 2, 15| cosik i zawołał:~- Róbcie tu sobie, a we wszystkim słuchajcie 77 2, 15| słuchajcie Mateusza, on tu za mnie rządzi - i poszedł 78 2, 15| młynie, a przesiadywała tu całe noce, bo i gdzież się 79 2, 16| w naszej parafii!~- Cóż tu u was słychać? - zapytał, 80 2, 16| cieszyć, mało to kłopotów? a tu jeszcze nowe utrapienie!~- 81 2, 16| gdzieniegdzie, zrywały się tu i ówdzie głosy różne, ale 82 2, 16| dusze la siebie.~- Rządzi on tu i tak niemało - szepnęła 83 2, 17| i rzekł uroczyście:~- Co tu marudzić i zwlekać; przyślim 84 2, 17| pojadę do Woli, pilnuj tu domu, Jaguś, a jakby się 85 2, 18| Przypomni mnie sobie, zajrzę tu jeszcze do was kiedy, teraz 86 2, 18| łaski żyje, a będzie się tu na naród zmawiał! Ścierwa, 87 2, 18| la wszystkich otworzy! A tu pono się zaprzysiągł, że 88 2, 19| ścierpieć trudno, tak mię tu w piersiach rozpiera, że 89 2, 19| dworze swoje i ciągną.~- Będą tu ludziom odbierać robotę.~- 90 2, 19| a nie gdzie indziej.~Co tu począć, kiej oba się zarówno 91 2, 19| mądrala na całą chałupę, a tu chłopaki przynaglają, swaty 92 2, 19| wagę go stawią... liczą, tu cosik powiada: S... s... 93 2, 20| Zawieraj drzwi, gapo, bo tu nie obora! - wrzasnęła Dominikowa.~- 94 2, 20| poglądał i rozmyślał, co by tu rzec takiego, gdy wszedł 95 2, 21| suchego chleba pojedli... a tu zimny wiater tak przebiera 96 2, 21| trzęsły się siwe brody, tu i owdzie jaki młody dąbek, 97 2, 22| Wara wam do mnie! ale, będą tu bele co powiadać!...~- Nie 98 2, 22| niebieski, i rzecze:~- Nic tu po tobie, wałkoniu i zabijaku, 99 2, 22| póki nie przyjdę.~Ale jak tu było iść?... noc ciemna, 100 2, 22| rozgląda się przed chałupą, a tu ani karety, ni lokajów, 101 2, 22| ku kapliczce !~Patrzy, a tu Ona już w płaszczu i koronie, 102 2, 22| dobrotliwości i lęku.~Co tu rzec w taką porę, kiej się 103 2, 24| Do domu, baby! Czego tu stoita? Jużeśta dosyć namełły 104 2, 24| brogu i tyle co rozegnał, a tu ogień zaraz buchnął... Miarkowałem 105 2, 24| już spała w najlepsze, a tu Łuka, co latał z niedźwiednikami, 106 2, 24| całkiem moc odjęło... a tu dzwon bije... ludzie krzyczą... - 107 2, 24| Jeszcze w zapusty bąkała o tym tu i owdzie Jagnustynka...~- 108 2, 24| żeby z rodzoną macochą... a tu podpala jeszcze! Cud jeno, 109 2, 24| cierpliwością.~Juścić, że gadano tu i owdzie o tych zdarzeniach, 110 2, 24| się świeciło, a po drogach tu i owdzie spotykał ludzi 111 2, 24| zapraszał.~Zajrzał jeszcze tu i owdzie, wszędzie było 112 2, 25| bełkotliwych głosów wód, a tu i ówdzie nie stopione śniegi 113 2, 25| może on już nie powróci, i tu miłowanie dawne, z nagła 114 2, 25| zardzewiałe, to cepy, a tu i owdzie kiej błyskawica 115 3, 26| przemrozić czy co... ciężką zimę tu przeszła... - medytowała 116 3, 26| Choć to i dzieci krzykały tu i owdzie abo i gęsi stróżujące 117 3, 26| dopytywać. ~- Mój Jezu! Sąd ci tu był we wsi ostateczny, kiej 118 3, 26| przekleństw strasznych.~A tu zwiesna nadeszła, śniegi 119 3, 26| głupawy, Jasiek Przewrotny !~A tu i czas przychodzi rodów, 120 3, 27| nie poszedł; rozumiała, tu na złość staremu zrobił, 121 3, 27| przeciech nie poszła.~ tu przed samym południem przylatuje 122 3, 27| oglądając. Powiedziałem, jako tu sobie zmyślnie poczynacie.~- 123 3, 27| nieustępliwą wolą.~- Cóż tu u was nowego?~- A nic, jak 124 3, 28| chmurnie Weronka.~- Ziąb tu u ciebie, że jaże po łystach 125 3, 28| musiała kilkanaście złotych, tu grosz, tam dwa, i kiej ta 126 3, 28| okrutnie ściska...~- A bo tu ziąb i wilgoć kiej na dworze. 127 3, 28| boć rozumiała, że musi tu lada chwila przylecieć kowal 128 3, 28| Nie wykrzykujcie, bo tu nie karczma, a takim prawem, 129 3, 28| przykazał go zarznąć.~- Cóż tu Antek ma do rządzenia? jego 130 3, 28| przywrzyjcie pysk, bo chory tu ano leży, a jego to wszyćko...~- 131 3, 28| skoro ociec chorzy, to on tu rządzi za niego i jego głową 132 3, 28| chcę się z wami prawować tu i kłócić - zaczął zapalając 133 3, 28| mniejszą... Pryczkowej tu kiełbasę, harda, wynośliwa, 134 3, 28| już ksiądz odjechał, tu przylatuje Filipka zza wody 135 3, 28| wasza sprawa!... Po coście tu wleźli? - krzyknęła.~Wyjął 136 3, 28| to nie wiem, po cóżeście tu przyszli, co? Hale, do cudzej 137 3, 28| Przecież z krzywdą naszą tu siedzi... jakże, tylachna 138 3, 29| poredzić wszystkiemu.~A tu na niejedną przychodziła 139 3, 29| na zwiesnę zwyczajnie, a tu krowy się cieliły, drób 140 3, 29| chłopa nie wydolisz... A tu jeszcze trza obrządzać inwentarz, 141 3, 29| z chałupy albo po kurze, tu poniechają i drugie wsie 142 3, 29| przedzwonili południe na kościele, tu się zaczęły z wolna rozchodzić 143 3, 29| zabałamucili przez strażników.~A tu i święta nadchodziły, Wielki 144 3, 29| się ciężko gospodynie, jak tu wszystkiemu zaradzić, a 145 3, 29| tabaki rozmyślał, co by tu powiedzieć na pocieszenie.~ 146 3, 29| musiałam potem zadrzemać. tu naraz kiej nie huknie, kiej 147 3, 29| dzieci zgarnęła w naręcze, a tu już wszystko trzeszczy, 148 3, 29| wiater roznosił poszycie. A tu noc, do wsi kawał drogi, 149 3, 29| właśnie medytowali, jak by tu co niebądź wydobyć z zawalonej 150 3, 29| rady psu.~- Głupi... gryzł tu będzie... tam źreć co dnia 151 3, 29| Hanka z rozczuleniem.~A tu i organiścina wtaczała się 152 3, 29| pościele, ściany bielono tu i owdzie, psy wojnę czyniły 153 3, 29| wsi jakby święto, jeszcze tu i owdzie doganiali grubszej 154 3, 30| opłotków, a po chałupach tu i owdzie rozbłyskiwały światła.~ 155 3, 30| nie były! Łapa! Burek! na tu! - nawoływał wybiegając 156 3, 30| piskliwie:~ ~Przyszliśmy tu po dyngusie!~Zaśpiewamy 157 3, 30| robił, światła błyskały tu i owdzie, a z karczmy roznosiło 158 3, 31| to i wasza wola! Filipka tu wczoraj podczas waszych 159 3, 31| obejrzał i mówi: "Wy możecie tu wysiedzieć, to i ja poradzę, 160 3, 31| mówiąc:~- Na wschodzie - tu wieje...~- Na północy - 161 3, 31| wieje...~- Na północy - tu ziębi...~- Na zachodzie - 162 3, 31| ziębi...~- Na zachodzie - tu ciemno...~- Na południu - 163 3, 31| ciemno...~- Na południu - tu grzeje...~- A wszędy strzeż 164 3, 31| Prędko was, kumie, zgonię, bo tu już po was lecą...~Co jeno 165 3, 31| naszym chlebie i będzie tu ludźmi pomiatał... i na 166 3, 31| świcie przysypać obroku, a tu drzwi wywarte, stajnia pusta 167 3, 31| po wsi popędzając jeszcze tu i owdzie do przygotowań, 168 3, 32| wyleciały naprzeciw!~- A tu nikaj nikogo!~- Jeszczek 169 3, 32| Antek wróci, cudeńka się tu zaczną i breweryje, będzie 170 3, 32| cicho! Sama widzisz, co się tu wyrabia...~- Mogłam to wszyćkiemu 171 3, 32| wsadziłem całą morgę... trochę tu mokro, ale że mówią, co 172 3, 32| na tym dołku zimnica, a tu grunt cieplejszy.~- I jęczmiona 173 3, 33| niekajś wykwitały z kominów, a tu i owdzie roznosiły się krzyki 174 3, 33| Juści, co poredzi, ale jak tu z gołymi rękoma iść do niego?~- 175 3, 33| boję! Bym to wiedziała, co tu napisane! - Wyjęła zza gorsu 176 3, 33| Na ogrodzie, zaraz tu posłyszycie...~Tereska pobok 177 3, 33| wsiadłem na gniadego, a tu widzę, że w naszej koniczynie 178 3, 33| wyłażę na dróżkę Kłębową, a tu proboszcz stoi z brewiarzem, 179 3, 33| dzióbiąc toporem jeszcze tu i owdzie po bokach, rzekł 180 3, 33| przebierny!... będzie się tu przekpiwał ze wszystkich! 181 3, 33| patrząc mu w oczy.~- Sam tu, chłopy! Do mnie! Bij psubratów! 182 3, 33| już słuchać przestali.~ tu nowa pomoc im przyszła i 183 3, 33| wsi był coraz większy.~ tu któregoś dnia gruchnęło 184 3, 33| wypaść złego la Lipiec?~A tu co dnia pastuchy i przechodzący 185 3, 33| przeciwić ni w poprzek stawać. A tu kto stawał? kto się przeciw 186 3, 33| powiedziałem... Hale, będzie się tu honorować o bele słowo, 187 3, 34| wolna, wypytywał, co się tu we wsi działo.~Powtarzała, 188 3, 34| nieprzezpieczna: ma on tu coś w tym, ma... Ze sprzedaniem 189 3, 34| Gulbasiakiem jechali do dom, tu przed Borynowym krzyżem 190 3, 34| licho strachnęło konia? a tu jakieś ludzie w jałowcach 191 3, 34| pomarłe...~- Głupi, będzie tu cudeńka rozpowiadał! - zawrzeszczeli.~- 192 3, 34| podleśną drogą ku krzyżowi, tu Gulbasiak leci naprzeciw 193 3, 34| Zgorszenie samo krzyczy; co tu dodawać? - uspokajały 194 3, 34| cudzych sekretów, a nic tu, widzę, po mnie...~- Rzekłeś! 195 3, 34| siedzi, bieda jaże piszczy, a tu pobok leży ziemia wolna 196 3, 35| nie śmierdzi...~- Grzela tu jakoś kalkuluje i zdaje 197 3, 35| Precz z moich oczu! Nic tu twojego, moje wszyćko, ani 198 3, 35| rzekł:~- Chodź do mnie. Nic tu teraz po tobie...~- Nie 199 3, 35| ni słowem nie tknął, a on tu zawinił najbarzej - dodała 200 3, 35| zauważył sołtys.~- Cóż on tu ma nam do rozkazywania? 201 3, 35| Rocho.~- Głupie gadanie! Co tu będziemy czas tracili na 202 3, 35| strzeli, a wszystkie wsie tu zlecą. ~- Zastrzelisz, pludro, 203 3, 35| kogut zapieje!~- Zajrzymy tu potańcować z waszymi pannami!~ 204 3, 36| słodki sen, jeno ptak jakiś tu i owdzie śpiewał rzęsiste 205 4, 37| Pietrek, co się był pokręcił tu i owdzie, wyjrzał na słońce 206 4, 37| pilniej pomyśleć.~- Prawda, a tu jakby na złość i Rocha nie 207 4, 37| stróżowały przy ziemniakach, a tu i owdzie na dołkach lny 208 4, 37| niczym przeciwić.~- Ja wam tu dam! Widzicie ich, zbereźniki! - 209 4, 37| do zmarłego, pokręcił się tu i owdzie i na wieś poleciał, 210 4, 37| Mieli go puścić w sobotę, a tu już poniedziałek i ani widu, 211 4, 37| rzecze:~- A jeno nie łżyj, bo tu nikogo nie ocyganisz. Mów, 212 4, 38| pobrzękiwały w miseczki, a tu i owdzie jęli z cicha pogwarzać.~ 213 4, 39| namyśle:~- A cóż ma być! Ja tu jeno stróżuję mężowego dobra 214 4, 39| pamiętamy.~- Rzekliście! Tu idzie o sześć morgów, jakie 215 4, 39| dobrze, juści...~- Bo i co tu będziem po próżnicy klektać. 216 4, 39| osłabłam, ale ty musisz tu wrócić i przy swoim warować 217 4, 39| wracający z tartaku nasłuchiwał tu i owdzie ale jeno spluwał, 218 4, 40| jakby nigdy nic:~- Róbcie tu same, a na śniadanie przychodźta 219 4, 40| ostatniej krowy - zaraz tu będzie posłuch - dodała.~ 220 4, 41| dawała. - Pewnie, bo póki tu ona była gospodynią, nikto 221 4, 41| porządki, zasiewy?~- Kaj? A tu! A tu! - wrzasnął naraz 222 4, 41| zasiewy?~- Kaj? A tu! A tu! - wrzasnął naraz Szymek 223 4, 41| ze cztery lata! I co ci tu radzić? Mój Boże, i w Ameryce 224 4, 41| ogniska.~Spomniał, co się tu kiedyś wyrabiało, i pokiwał 225 4, 41| odburknął Antek.~- Ja tu po służbie, ponimajcie, 226 4, 43| trwogą wyzierano na świat, tu i owdzie już pozapalano 227 4, 43| jeszczek nie usnęłam, a tu znowu cosik porykuje z cicha. 228 4, 43| Szymek też powiada: zaraz tu po nią przylecą! To mnie 229 4, 44| Ruchajta się, ludzie! Ja tu po urzędzie, nie pora na 230 4, 44| przez okno:~- A pójdź no tu który!~Nikt się jednak nie 231 4, 44| rozkazująco.~- Nie przyszlim tu na posługi - ozwał się jakiś 232 4, 44| zmacać nie poredzi, a będzie tu występował! Gnojek jucha! 233 4, 44| niego Kłąb.~- Hale, nie ma tu żadnego Pietra, a jeno urzędnik! - 234 4, 44| nie głusim! - ozwali się tu i owdzie.~- A któren ma 235 4, 44| któren tknie kogo... nas tu ze trzystu... miarkujcie...~ 236 4, 45| znajomą i pogadają. To on tu zaraz nadjedzie. Poczciwa 237 4, 45| Niedługo przeciek bede im tu zawalać, nie... i przy świadkach 238 4, 45| do ogrodu, nie wypada ci tu suszyć zębów.~To rad nierad 239 4, 45| mocno zesromana.~- Cóż wy tu robicie?~Jąkała się strwożona, 240 4, 46| wygrażał, a strażniki już się tu i owdzie przewiadywały, 241 4, 46| różnych chałupach, zaglądali tu i owdzie, przepytując, kogo 242 4, 47| do grzechu?~- Cała wieś tu się zleci, cichoj!~Przypadła 243 4, 47| gniew nią zatargał.~- Co się tu dzieje! - postąpiła na środek 244 4, 48| wiedziałam, że spotykasz tu i ówdzie, ale Bóg mi świadkiem, 245 4, 49| choćby i na dziesięć rąk, a tu szło, kieby kto w nosie 246 4, 49| Bo mi obmierzł i po co tu będzie wysiadywał! Nie szukam 247 4, 49| jeno dociągnąć do żniw, a tu przyjdzie płacić za złodzieja! 248 4, 49| sobie dobrze! A niechże tu każdemu będzie wolno kraść,


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL