Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] siatkach 1 sidla 2 sidlach 1 sie 10642 siebie 217 siec 1 sieci 2 | Frequency [« »] ----- ----- 13137 i 10642 sie 6542 a 6068 na 5932 nie | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances sie |
Tom, Rozdzial
501 1, 4 | wszystkie przeczyta? - ozwała się Józia~- Kiedy? A wieczorami! 502 1, 4 | Bo w gazetach piszą, co się dzieje we świecie... ozwał 503 1, 4 | dzieje we świecie... ozwał się Antek.~- I kowal z młynarzem 504 1, 4 | zmądrzałeś nic z tego, że się zadajesz z kowalem.~- La 505 1, 4 | to ino okazji szuka, żeby się kłyźnić! Chleb cię to rozpiera, 506 1, 4 | pójdę.~- Kijek ci dam, cobyś się miał czym od piesków oganiać.~- 507 1, 4 | wrzasnął Antek zrywając się z ławki, ale padł zaraz, 508 1, 4 | popatrzył groźnie, przeżegnał się, jako że już było po obiedzie, 509 1, 4 | pójdę, nie!~Porozchodzili się zaraz ,ino Antek ostał i 510 1, 4 | koniczysko za stodoły, uwalił się pod brogiem, aby się przespać, 511 1, 4 | uwalił się pod brogiem, aby się przespać, ale spać nie mógł, 512 1, 4 | strzeli w lesie, to aż we wsi się rozlega?~- Mechanik jucha! 513 1, 4 | trzy... a to i czapka by się zdała...a rubla trza zanieść 514 1, 4 | grosz, jest! - Odechciało mu się spać nagle; od karczmy rozległ 515 1, 4 | nagle; od karczmy rozległ się daleki, przecedzony głos 516 1, 4 | spętane konie, że zbiły się w kupę i gryzły po karkach, 517 1, 4 | wydzierżeć nie mógł, przekładał się ino z boku na bok i postękiwał 518 1, 4 | coraz to Antek pochylał się nad rolą i dotykał ręką 519 1, 4 | trzy krowy, toby i ziemia się pożywiła.~- I konia swojego.~- 520 1, 4 | zapalił i ponuro patrzył przed się...~Nie mówił on żonie, co 521 1, 4 | ino mu zbierać a pożywiać się...~- A bo to i gotowych 522 1, 4 | płaksiwa była, a i zebrało się jej dużo w duszy, buchnęła 523 1, 4 | dzieci.~Aż Antek zerwał się na równe nogi i zawołał 524 1, 4 | ano cię usłyszą i pożalą się nad tobą! - Wskazał oczami 525 1, 4 | za nim żałośnie, ale ani się odwrócił.~Obwinęła chłopaka 526 1, 4 | ani pogadać ani wyżalić się przed kim na dolę swoją. 527 1, 4 | przysiąść do Kuby, ale przypiął się plecami do brogu i udawał, 528 1, 4 | węgłem stodoły, podniósł się, otrzepał ze słomy i wolno 529 1, 4 | otrzepał ze słomy i wolno jął się przebierać pod sadami ku 530 1, 4 | było, i młodzi woleli gzić się w sadzie albo wystawać na 531 1, 4 | buczały jako ten bąk, kiej się wedrze do izby ze dworu 532 1, 4 | pogłaskiwał siwą brodę, kiwał się i wyczytywał w książce, 533 1, 4 | prawie do samych kart.~Kuba się namyślał, przestępował z 534 1, 4 | przeliczał pieniądze, podrapywał się po kołtunach i stał tak 535 1, 4 | na niego i nie przestając się kiwać i modlić, brzęknął 536 1, 4 | że nie w but!...~Usunął się na sam koniec szynkwasu, 537 1, 4 | wypił drugi, przyjrzał się buteleczce pod światło, 538 1, 4 | i dziwna moc rozlała mu się po kościach.~- Zasługi dzisiaj 539 1, 4 | trzeba... chto borguje, ten się z butów zzuje...-powiedział 540 1, 4 | flaszeczkę araku.~Opierał się, już nawet brał się wyjść, 541 1, 4 | Opierał się, już nawet brał się wyjść, ale jucha harak tak 542 1, 4 | jaże w nosie wierciło, więc się i nie zmagał dłużej, jeno 543 1, 4 | to koszerne?... - zdumiał się.~Niech Kubę głowa o to nie 544 1, 4 | miał strzelbę... - ozwał się przytomniej i jął znowu 545 1, 4 | z pięć rubli... buty by się zdały... ze trzy ruble... 546 1, 4 | odtrącę... A za to, co się fuzja będzie psuć, to Kuba 547 1, 4 | kieliszki podskoczyły.~- Co się Kuba rzuci! Niech Kuba płaci 548 1, 4 | winien był Żydowi... to się ino sparł ciężko o szynkwas 549 1, 4 | obliczać, a Jankiel udobruchał się i nic już nie mówił...~Tymczasem 550 1, 4 | światło, muzyka raźniej się ozwała i gwar się podnosił; 551 1, 4 | raźniej się ozwała i gwar się podnosił; naród kupił się 552 1, 4 | się podnosił; naród kupił się przy szynkwasie, pod ścianami 553 1, 4 | raił, pogadywał, użalał się, a kto niekto i przepijał 554 1, 4 | przystojnie i bez obrazy boskiej się obyć obyło, to i sam dobrodziej 555 1, 4 | wełniaki i chusty, że widziały się jako te malwy rozkwitłe, 556 1, 4 | stękając basy, a bębenek trząsł się ino, a chichotał, a baraszkowal 557 1, 4 | pobrzękiwały i wywracały się kieliszki...~Ale ochoty 558 1, 4 | wojska stawać, zabawiali się mocniej i pili na frasunek, 559 1, 4 | podrapany. Ale że dzisiaj ochlał się zaraz miejsca, jak to nieboskie 560 1, 4 | i z rubla rzucę, jak mi się spodoba!... - Nieprzytomny 561 1, 4 | czynił, to ino spluną i wziął się z Jambrożym całować i z 562 1, 4 | obiecywał i przechwalał się głośno, że we młynie wszystko 563 1, 4 | sztuki, że robaki zalęgną się w skrzyniach... woda wyschnie... 564 1, 4 | chuchnie na staw... mąka się tak zwarzy, że i placka 565 1, 4 | grosz gotowy, ale zdarzyć się mogło ,co kum postawił półkwaterkę 566 1, 4 | albo powinowaty drugą bo się jej ostrego języka bali. 567 1, 4 | choć był pijany a zląkł się jej i zamilknął ,bo wiedziała 568 1, 4 | była podpita nieco ,ujęła się pod boki przytupywała w 569 1, 4 | smole! Jewka, a ruchajże się. Ganiała gdziesik po nocy, 570 1, 4 | sprzedał, co?... Nie bój się, ociec jeszcze nie wiedzą. 571 1, 4 | wiedzą. Marysia! Zadawaj się z rekrutami, zadawaj, a 572 1, 4 | odpowiadał, wykrzyczała się i poszła do alkierza, gdzie 573 1, 4 | siedzieli dokoła stołu, wsparli się mocno na rękach wszyscy 574 1, 4 | głodu zdychaj i każdemu się nisko kłaniaj, żebyś po 575 1, 4 | będzieta! Ale cudzym już się rządzą - krzyknęła Jagustynka 576 1, 4 | krzyknęła Jagustynka nachylając się do nich ze śmiechem.~-... 577 1, 4 | ze śmiechem.~-...I sami się rządzą - ciągnął dalej kowal 578 1, 4 | a wszyscy we szkołach się uczą, we dworach mieszkają 579 1, 4 | nauczyciel jaki, Żydom się wysługuje, z urzędnikami 580 1, 4 | jucha kiej koń, zdałby mi się taki na chłopa...~Naród 581 1, 4 | muzyka zmilkła, ludzie się rozchodzili do domów, to 582 1, 4 | i wyśpiewywał, taczając się ze strony na stronę.~A i 583 1, 4 | gasić światła, rekruci się wytoczyli, ujęli się mocno 584 1, 4 | rekruci się wytoczyli, ujęli się mocno pod ręce i szli całą 585 1, 4 | dwa... - majaczyło mu się.~Jankiel przekonał go w 586 1, 4 | go w końcu i porozumieli się co do strzelby, którą Żyd 587 1, 4 | bo nijak nie chciało mu się w głowie pomieścić, że całego 588 1, 4 | go rozebrało, to potaczał się ździebko, a i raz w raz 589 1, 4 | pozastawiać!... nic, jeno się pochlały... zbereźniki... 590 1, 4 | wypomina... a dobrodziej...-tu się zastanowił długo i miarkował, 591 1, 4 | miarkował, aż i wreszcie chyciło się go rozeznanie i żałość taka, 592 1, 4 | aż przystanął, oglądał się dookoła, pochylał szukając 593 1, 4 | zapomniał wnet i chwycił się za kudły, i jął się prać 594 1, 4 | chwycił się za kudły, i jął się prać po pysku kułakiem i 595 1, 4 | szarą, nikłą przędzą motały się nad wsią i przesłoną powlekały 596 1, 4 | tylko gdzieniegdzie wyrywały się śpiewy wracających z karczmy 597 1, 4 | karczmą Jambroży taczał się ze strony na stronę i śpiewał 598 1, 5 | głębsza.~Blade dnie wlekły się przez puste, ogłuchłe pola 599 1, 5 | wieńcach wron i kawek, co się zrywały gdzieś znad zórz, 600 1, 5 | świtanie - wsie budziły się później: leniwiej bydło 601 1, 5 | rogate, potężne łby podnosiły się od traw pożółkłych i przeżuwając 602 1, 5 | głuchy, żałosny ryk tłukł się po pustych polach.~A co 603 1, 5 | i niżej dymy rozsnuwały się po nagich sadach, i więcej 604 1, 5 | kalenicach, to wieszały się na nagich drzewach lub krążyły 605 1, 5 | i bełkot rzeki rozlegał się jak łkanie bolesne, a szczątki 606 1, 5 | szczątki babiego lata rwały się nie wiadomo skąd i przepadały 607 1, 5 | odartych z liści sadach czaiła się głęboka melancholia żałości 608 1, 5 | częściej niebo powlekało się burymi chmurami, że już 609 1, 5 | wracając do dom obzierał się jeszcze za się za rolę i 610 1, 5 | obzierał się jeszcze za się za rolę i żegnał ją westchnieniem 611 1, 5 | coraz częściej przeciągały się do zmroku - do długiego 612 1, 5 | płonęły okna chat i szkliły się kałużami puste drogi - a 613 1, 5 | a mokra zimna noc tłukła się o ściany i pojękiwała w 614 1, 5 | przetrąconym skrzydłem, co się był ostał i którego widywano 615 1, 5 | opowiadały długimi wieczorami, co się gdzie we świecie dzieje 616 1, 5 | świecie dzieje i jakie cuda się gdzie stały, a trafiał się 617 1, 5 | się gdzie stały, a trafiał się niekiedy i taki, któren 618 1, 5 | któren po cichu powiadał się aż z Ziemi Świętej i takie 619 1, 5 | słuchał, jako że każden rad się czegoś nowego dowiedział, 620 1, 5 | długie, i do świtu wyspać się jeszcze można było choćby 621 1, 5 | i to głuche, wzmagające się co dnia bicie cepów po stodołach.~ 622 1, 5 | rodzona matka zimy.~Ino się tym pokrzepiano, że nie 623 1, 5 | jarmarku, na któren całe Lipce się wybierały, jakby na odpust 624 1, 5 | ostatni już przed Godami, więc się nań wszyscy szykowali należycie.~ 625 1, 5 | deliberowano po wsi, co by się sprzedać dało, czy z inwentarza, 626 1, 5 | przeciech, że u nikogój się nie przelewa a o grosz gotowy 627 1, 5 | I u Borynów sposobiono się raźnie; stary z Kubą domłócał 628 1, 5 | to leda dzień spodziewano się deszczów; jeździli do boru 629 1, 5 | izbie.~Na kominie buzował się wesoły ogień ze świerczyny, 630 1, 5 | to po spracowaniu nikomu się odzywać nie chciało, aż 631 1, 5 | coś niecoś przysuwając się do komina:~- Przed świtaniem 632 1, 5 | odrzekł Antek i zabrał się do smarowania uprzęży, Kuba 633 1, 5 | sobie pchły zębami.~Cichość się uczyniła, że ino ogień trzaskał 634 1, 5 | którym strugał, i zapatrzył się w ogień tak długo, aż Boryna 635 1, 5 | kiełbasy i chleb.~- Napij się, Kuba, i rzeknij swoje słowo.~- 636 1, 5 | gospodarzu... Ostać, tobym się ostał, ino...ino...~- Postąpię 637 1, 5 | niecoś!...~- Przydać by się przydało, bo to i kożuch 638 1, 5 | nie baczyłeś na to, inoś się pchał tam, gdzie najpierwsze... - 639 1, 5 | szanować starszych. Napij no się, Kuba, na zgodę i słuchaj, 640 1, 5 | słuchaj, coć rzeknę, a sam się pomiarkujesz, że co parobek, 641 1, 5 | ci Pan Jezus twoje, to go się pilnuj i nie przestępuj, 642 1, 5 | przestępuj, na pierwsze miejsce się nie pchaj i nie wynoś się 643 1, 5 | się nie pchaj i nie wynoś się nad drugie - bo zgrzeszysz 644 1, 5 | pomyślenie mam.~- To baczże, byś się nad drugie nie wynosił.~- 645 1, 5 | każdego kąta słyszy, nie bój się. I po co się pchać między 646 1, 5 | słyszy, nie bój się. I po co się pchać między najpierwsze, 647 1, 5 | nie moja, pewnie.~- Napij się jeszcze, Kuba, i rzeknij, 648 1, 5 | gorzałka, to uwidziało mu się, że w karczmie siedzi z 649 1, 5 | to ostanę.~- Widzi mi się, żeś pijany abo ci się w 650 1, 5 | mi się, żeś pijany abo ci się w głowie popsuło - zawołał. 651 1, 5 | jakoby samym gospodarzem się poczuł.~- Cztery papierki 652 1, 5 | wszystkim w polu czy kiele domu się znający, że niejednemu gospodarzowi 653 1, 5 | bydło paść u mnie -a uczyć się... A nie, to ptaszki strzelał 654 1, 5 | hardości nie stracił, bo jął się nieustępliwym czynić, że 655 1, 5 | wywalić musi, ale wagować się nie było co, bo Kuba wartał 656 1, 5 | miał, ale na gospodarstwie się znał - można się całkiem 657 1, 5 | gospodarstwie się znał - można się całkiem spuścić na niego, 658 1, 5 | jeszcze o tym i o owym, i gdy się rozchodzili, Kuba już ode 659 1, 5 | drzwi nieśmiało całkiem się ozwał:~- Zgoda na trzy ruble 660 1, 5 | przedawajcie źrebicy... przy mnie się ulęgła... kożuchem swoim 661 1, 5 | karczmie powiedali i... bojałem się...~- Opiekuny, psiekrwie, 662 1, 5 | ścieżkach do Tymowa ruszali się ludzie.~Kto jeno żył, to 663 1, 5 | ale po wschodzie przetarło się nieco, ino niebo było zasnute 664 1, 5 | przemiękłe, i po drogach szkliły się kałuże, a gdzieniegdzie 665 1, 5 | łańcuch wozów, toczących się wolno, krok za krokiem, 666 1, 5 | bokami, po obu stronach, ino się mieniło od czerwonych wełniaków 667 1, 5 | był ten, na którym godzono się do robót i zmieniano służby.~ 668 1, 5 | ino pokwikiwały i rwały się tak, że trza je było cięgiem 669 1, 5 | nie wpadły; jenszy człapał się na szkapie; drugie oganiały 670 1, 5 | gdzieniegdzie zaś bieliło się stadko gęsi z podwiązanymi 671 1, 5 | szeroka była, a pomieścić się trudno wszystkim było, że 672 1, 5 | O dużym już dniu, kiej się tak przetarło na niebie, 673 1, 5 | pod oborą, bo chciało mu się na jarmark.~- Czego się 674 1, 5 | się na jarmark.~- Czego się to głupiemu zachciewa! - 675 1, 5 | mruknął Boryna, przeżegnał się i poszedł pieszo, bo liczył, 676 1, 5 | poszedł pieszo, bo liczył, że się po drodze przysiędzie do 677 1, 5 | kogo; jakoż i zaraz tak się stało, bo tuż za karczmą 678 1, 5 | Siadajcie z nami, zmieścimy się! - proponowała organiścina.~- 679 1, 5 | ruszy - odrzekł sadowiąc się na przednim siedzeniu, plecami 680 1, 5 | ruszyły.~- A pan Jaś skąd się wziął, to już nie w klasach? - 681 1, 5 | wypominkom przy parobku, pochylił się szybko i cicho zapytał:~- 682 1, 5 | ledwie parę razy w rok zdarzy się jakiś gospodarski pogrzeb, 683 1, 5 | coraz mniej, a i targują się jak te Żydy! - dorzuciła.~- 684 1, 5 | coraz mniej. Dawniej, kiedy się jeździło po snopkach czy 685 1, 5 | leguminy. A teraz, Boże zmiłuj się, każdy gospodarz się kurczy 686 1, 5 | zmiłuj się, każdy gospodarz się kurczy i jak ci da snopczynę 687 1, 5 | rozpożycza, to ino uśmiechał się na te wyrzekania i znowu 688 1, 5 | ją chytrze Boryna, bo co się tam miał spierać z kobietą, 689 1, 5 | Pochwalili Boga, a Boryna aż się wychylił przy mijaniu i 690 1, 5 | mijaniu i zawołał:~- Spóźnita się!~- Zdążym na czas! - odkrzyknęła 691 1, 5 | organiściuch parę razy obracał się za nią, aż w końcu spytał:~- 692 1, 5 | bydło pasała. Rozbuchała się ino, kiej jałowica na koniczynie - 693 1, 5 | jałowica na koniczynie - i aż się wychylił, żeby spojrzeć 694 1, 5 | Juści, że gładka. Udała się dzieucha, toteż nie ma tygodnia, 695 1, 5 | tak chwalicie! - zaczęła się śmiać; a Boryna już się 696 1, 5 | się śmiać; a Boryna już się nie ozwał ni słowem.~- Hale, 697 1, 5 | ludziom w garście, będzie się ta przekpiwała z rodowych 698 1, 5 | silnie, i ino poglądał przed się, na czerwieniejący zapaskami 699 1, 5 | konie, że rwały z kopyta, aż się błoto otwierało.~Próżno 700 1, 5 | mamrotał pod nosem i tak się zawziął, że ozwać się nie 701 1, 5 | tak się zawziął, że ozwać się nie chciał ni słowem jednym.~ 702 1, 5 | wieczór wracamy, chcecie, to się przysiądźcie do nas - proponowała.~- 703 1, 5 | konie. Powiedziały by, że się do kalikowania godzę, na 704 1, 5 | Pojechali w boczną uliczkę, a on się z wolna przedzierał przez 705 1, 5 | dość rano, a narodu już się gęstwiło niezgorzej; wszystkie 706 1, 5 | rzeki ludzkie i cieśniły się, kolebały, toczyły po ciasnych 707 1, 5 | ciasnych uliczkach, aże domy się trząść zdały i rozlewały 708 1, 5 | już był znaczny, a wzmagał się z każdą chwilą; głucha wrzawa 709 1, 5 | huczała niby bór, kiej morze się kolebała, biła o ściany 710 1, 5 | Jarmark był wielki, co się zowie, narodu skupiło się 711 1, 5 | się zowie, narodu skupiło się tyla, że i przejść było 712 1, 5 | Boryna przez siłę pchać się musiał, taki gąszcz się 713 1, 5 | się musiał, taki gąszcz się czynił między kramami.~Było 714 1, 5 | maki były czerwone, że aż się w oczach ćmiło, a drugie 715 1, 5 | drugie zasię całkiem żółte się widziały, a insze buraczkowe... 716 1, 5 | potem znów szły kramy, co się aż lśniły od paciorków, 717 1, 5 | wsadził za pazuchę i jął się przepychać do targowiska 718 1, 5 | to ciżba była sroga i że się popatrzeć było na co.~Gdzie 719 1, 5 | obcasach.~A za nimi ciągnęły się rymarze z chomątami na kołkach 720 1, 5 | co z kaszą po jarmarkach się wodzili.~A kołodzieje, a 721 1, 5 | słoniny, szynki -. spiętrzały się na kupach, a gdzie znów 722 1, 5 | było odganiać piesków, co się cisnęły.~A w podle rzeźników, 723 1, 5 | stołach, w koszach i gdzie się dało, leżały góry bochnów 724 1, 5 | zachęty grali, że taki jazgot się czynił, że i wytrzymać trudno 725 1, 5 | dookoła drzew rozciągali się bednarze, blacharze i garncarze, 726 1, 5 | miejsca było, rozsiadły się kobiety sprzedające; która 727 1, 5 | jarmarkach bywa, a trafił się kupiec, to sprzedawały wolno, 728 1, 5 | wykrzykują, handryczą i ciskają się kiej głupie.~Gdzieniegdzie 729 1, 5 | wozami i kramami kurzyło się z blaszanych kominków - 730 1, 5 | mieli.~I dziadów zlazło się ze wszystkich stron co niemiara: 731 1, 5 | wszystko Boryna, podziwował się nad niejednym, pogwarzył 732 1, 5 | ze znajomkami i dopchał się wreszcie na targowisko świńskie, 733 1, 5 | klasztoru, zza którego wychylały się ogromne dęby, pełne jeszcze 734 1, 5 | jeszcze żółtych liści, kupiło się dosyć ludzi, wozów i leżały 735 1, 5 | przy wieprzku.~- Uwińta się rychło, to se ździebko popatrzycie 736 1, 5 | do was przylece. Jeść wam się nie chce?...~- Pojadłyśmy 737 1, 5 | sięgnął za pazuchę, ale się wstrzymał, jakby go coś 738 1, 5 | sczezła gdzieś do cna, jakby się w ziemię zapadła; jął więc 739 1, 5 | było przejechać, ale wnet się na niego natknął. Antek 740 1, 5 | batem żydowskie kury, co się stadami uwijały koło kobiałek, 741 1, 5 | po siedem, rzekłem!~- Co się gospodarz gniewa! Kupię 742 1, 5 | potargować można.~- A targuj się, kiej ci pyska nie szkoda. - 743 1, 5 | Borowy? Juści, że mu się to należy, ale dworowi też - 744 1, 5 | Na co ci?~- Gorzałki bym się napił i przegryzł co...~- 745 1, 5 | uważasz.~Antek odwrócił się gwałtownie i jął pogwizdywać 746 1, 5 | myślał i spiesznie się przeciskał do ogromnego, 747 1, 5 | sporo ludzi pożywiających się; w alkierzu od podwórza 748 1, 5 | było jeszcze lepsze. Ale to się jakoś zesztukuje, tak że 749 1, 5 | sprawiedliwość.~- Zaraz się napisze skargę. Frania, 750 1, 5 | skargę. Frania, a rusz no się, wałkoniu! - krzyknął i 751 1, 5 | mruczała i podniósłszy się z barłogu, jęła ziewać i 752 1, 5 | jęła ziewać i przeciągać się; wielka była jak piec, twarz 753 1, 5 | Borynę, który przypatrywał się pisaniu, zacierał chude, 754 1, 5 | marki drugiego i ugodził się na trzy za stawanie w sądzie, 755 1, 5 | przyjdzie na stół.~Boryna się na wszystko zgodził skwapliwie, 756 1, 5 | przy czapnikach natknął się na Jagnę.~Stała w czapce 757 1, 5 | droga do służby. - Zaczęła się śmiać.~- Jak komu... mnie 758 1, 5 | namiętnie, aż dziewczyna cofnęła się zakłopotana i już bez targu 759 1, 5 | zapytał po chwili opamiętawszy się nieco i wytchnąwszy z owej 760 1, 5 | to?~- Zziębłaś, Jaguś, to się ździebko ogrzejesz...~- 761 1, 5 | A to przyniese i tutaj się napijem, Jaguś...~- Bóg 762 1, 5 | uwieszone w górze, kołysały się na wietrze niby tęcza paląca.~- 763 1, 5 | tęcza paląca.~- Która ci się widzi, Jaguś, to se wybierz... - 764 1, 5 | w czerwone aksamity i aż się jej ćmiło w oczach i serce 765 1, 5 | najśliczniejsze te mieniące, co się lśkniły kiej woda pod zachodzącym 766 1, 5 | przymierzać na głowę a przeglądać się w lusterku, które przytrzymywała 767 1, 5 | pokraśniałą; uśmiechała się do siebie, aż ludzie poglądali 768 1, 5 | szeptali.~Przyglądała się sobie długo i z ciężkim 769 1, 5 | zdjęła chustkę, ale wzięła się targować, bo choć kupić 770 1, 5 | kamuszczkami drogimi, że się lśniły a połyskały ino, 771 1, 5 | przebierała między nimi, a. już się jej widział najśliczniejszym 772 1, 5 | cztery rzędy i zwróciła się do starego~- Uważacie, co?~- 773 1, 5 | matki mi czas.~- Nie bój się, nie odjedzie cie.~Przysiedli 774 1, 5 | chwili Boryna rozglądając się po rynku ~Przeciech nie 775 1, 5 | złośliwie, aż Jaguś obejrzała się na niego i nie wiedziała, 776 1, 5 | swatów, posyłać... - zaśmiała się.~Boryna powstał prędko, 777 1, 5 | rozwijając wstążkę tę samą, co się jej tak podobała. - Hale, 778 1, 5 | ciebie, nie odpijaj, na co się spieszyć... mnie już czas 779 1, 5 | swojaczki, nuż wypytywać się, co tam w Lipcach się dzieje...~- 780 1, 5 | wypytywać się, co tam w Lipcach się dzieje...~- Wykopaliśta 781 1, 5 | dadzą ten kąt abo jeść, kiej sie u nich nie przelewa... A 782 1, 5 | cięgiem poboliwa, a jak się naziębię, to i żywą krwią 783 1, 5 | wzniesła zapłakaną twarz i jęła się modlić tak gorąco, aż łzy 784 1, 5 | za swoich to już ja i tak się cięgiem modlę i Boga proszę, 785 1, 5 | Przychodzili.~- I żaden ci się nie uwidział?....~- Żaden. 786 1, 5 | ale nim doszedł, spotkał się z kowalem.~Przywitali się 787 1, 5 | się z kowalem.~Przywitali się i szli w podle siebie milcząc.~- 788 1, 5 | se myślę, że po dobremu się zgodzimy... - skręcił chytrze.~- 789 1, 5 | prosząco rzekł:~- Napiłbym się czego, postawicie?..~- Postawie. 790 1, 5 | obaj dość złości mieli do się na wątpiach.~- Kiej na pogrzebie 791 1, 5 | pogrzebie pijeta! - ozwał się Jambroży, zły juści, że 792 1, 5 | świnia z pastuchą. - Ozeźlił się srodze.~A kowal, że to już 793 1, 5 | słyszałeś?~- Za trzecią kobietą się oglądają, to co im ta znaczą 794 1, 5 | bo i pewnie.~- Spodoba mi się, to się i ożenię. Zabronisz?~- 795 1, 5 | pewnie.~- Spodoba mi się, to się i ożenię. Zabronisz?~- Zabronić 796 1, 5 | zabronię, ale...~- Jak mi się spodoba, to z wódką poślę 797 1, 5 | Cyganisz ty, jucho, aż się kurzy, ale jutro przyjdź, 798 1, 5 | prosisz - dam; a prawować się zechcesz ze mną - to ten 799 1, 5 | albo i co gorsza.~Napili się jeszcze, kowal już postawił 800 1, 5 | Jambroża, któren ochotnie się przysiadł i jął gadki ucieszne 801 1, 5 | opowiadać, a przekpiwać się, że raz w raz śmiechem wybuchali.~ 802 1, 5 | wybuchali.~Niedługo cieszyli się ze sobą bo każdemu pilno 803 1, 5 | spraw różnych; rozeszli się w zgodzie, ale jeden drugiemu 804 1, 5 | co za paznokciem - znali się dobrze jak te łyse konie 805 1, 5 | gnata nie rzuci, a napić się lubiał niezgorzej i samemu 806 1, 5 | mignął po świecie, i zaraz się schowało za chmury; a już 807 1, 5 | świecie, chmurzyska wlekły się nisko, że prawie na dachach 808 1, 5 | gęste sito. To i rozjeżdżali się prędzej, każdy spieszył 809 1, 5 | każdy spieszył do domu, żeby się dostać przed nocą i większą 810 1, 5 | zdejmowali kramy i pakowali się na wozy, że to deszcz zacinał 811 1, 5 | i w karczmach podnosiły się wrzaski pijaków i kłótnie.~ 812 1, 5 | różności i użyli jarmarku, co się zowie. Antek podcinał koni 813 1, 5 | podcinał koni i jechał, aż się błoto otwierało, bo i ziąb 814 1, 5 | że aż dziwno było.~Noc się zrobiła zupełna, gdy dojechali 815 1, 5 | gdzieniegdzie po drodze rozlegały się turkoty wozów i ochrypłe 816 1, 5 | pijaków, albo i ktosik człapał się wolno po błocie.~A środkiem 817 1, 5 | pijany już całkiem, taczał się z boku na bok, czasem utknął 818 1, 5 | drzewo abo i w błoto, ale się rychło podnosił i cięgiem 819 1, 5 | a i światła wsi widziały się ledwie jako to wilczych 820 1, 6 | Rozdział 6~ ~Deszcze się rozpadały na dobre.~Już 821 1, 6 | jarmarku świat z wolna zatapiał się w szarych, mętnych szkliwach 822 1, 6 | zielonawych szarug wychylały się chwilami szmaty pól poczerniałych, 823 1, 6 | łachmanami liści i szamotały się rozpacznie, niby psy na 824 1, 6 | Drogi opustoszałe rozlały się w błotniste, gnijące kałuże.~ 825 1, 6 | bezsłoneczne dnie wlekły się ciężko przegniłymi smugami 826 1, 6 | ziemię, że wszystko wydało się jakby sennym majaczeniem, 827 1, 6 | pustek obumarłych i wlókł się ciężkim tumanem; przystawał 828 1, 6 | gdzie nagie drzewa trzęsły się z zimna i łkały w męce - 829 1, 6 | umarłych cmentarzach tłukł się wśród mogił zapomnianych 830 1, 6 | ryczało z trwogi, drzewa się przyginały z głuchym jękiem, 831 1, 6 | brudne kołtuny dymów, co się wiły nad kominami i wlekły 832 1, 6 | naładowany kapustą wlókł się wolno od torfowisk i rozganiał 833 1, 6 | spadłymi z wozów.~Staw szamotał się w ciasnych brzegach i przybierał 834 1, 6 | przybierał ciągle, bo aż się przelewał w niższych miejscach 835 1, 6 | ogromne beczki.~Spieszono się na gwałt, bo deszcz prawie 836 1, 6 | ustawał, a drogi robiły się grząskie, nie do przebycia.~ 837 1, 6 | wieczór to już było i jakby się ździebko mroczeć zaczynało, 838 1, 6 | już niektórzy i zabierali się do domu, więc i głosy coraz 839 1, 6 | coraz mocniejsze rozlegały się we mgle i leciały, z zagonu 840 1, 6 | bo nawet i trepy zapadały się w rudy, torfiasty grunt 841 1, 6 | wylać wodę.~- Szymek, a dyć się ruchaj prędzej, bo już kulasów 842 1, 6 | mamrotał coś pod nosem, skrobał się po kołtunach i zaprzęgał 843 1, 6 | zaprzęgał konia.~- Spiesz się, Szymek, bo noc! - naganiała 844 1, 6 | gęstniał i czerniał, a deszcz się wzmagał, że tylko pluskało 845 1, 6 | zaruteńko i taka ćma, że się drogi nie rozezna. Jutro 846 1, 6 | drogi nie rozezna. Jutro się zwiezie resztę. Sielną macie 847 1, 6 | kapustę!- dodała pochylając się ku nim i patrząc na majaczące 848 1, 6 | Warszawy.~- Jagna! - ozwał się znowu z mgieł głos Józi - 849 1, 6 | to ona już lata? Widzi mi się, że jeszcze łoni krowy pasała!...~- 850 1, 6 | ale i morgów ma tyla, że się parobki śpieszą.~- Będą 851 1, 6 | parobki śpieszą.~- Będą się i do ciebie śpieszyły, Józia, 852 1, 6 | śpieszyły, Józia, będą...~- Jak się tatuś z trzecią nie ożenią! - 853 1, 6 | całkiem, a już za drugą się ogląda... pieski to naród... 854 1, 6 | pochowku pierwszej z drugą się ożenił.~- Prawda, ale i 855 1, 6 | głupie uwierzą, że la dzieci się pożenił... la siebie, bo 856 1, 6 | zaczęła nawoływać Witka, co się był wałęsał gdzieś nad rzeką, 857 1, 6 | gdzieś nad rzeką, a Jagna się nie wtrącała do tej rozmowy - 858 1, 6 | tej rozmowy - uśmiechała się ino niekiedy, że się to 859 1, 6 | uśmiechała się ino niekiedy, że się to jej jarmark przypomniał, 860 1, 6 | powiedzcie, że czekamy, niech się pośpieszy - prosiła Hanka.~- 861 1, 6 | wóz grzęznął i zarzynał się aż po osie w rozmiękłym, 862 1, 6 | ramieniem wóz i rozmyślała, jak się to trzeba wystroić na to 863 1, 6 | na jednego konia! - ozwał się jakiś głos z grobli.~- To 864 1, 6 | ruszył z kopyta i zatrzymał się dopiero na wierzchu.~- Bóg 865 1, 6 | wykrzyknęła.~- Boisz się, Jaguś? - szepnął przysuwając 866 1, 6 | Jaguś? - szepnął przysuwając się bliżej.~- Hale, bałabym 867 1, 6 | bliżej.~- Hale, bałabym się ta...~Znowu zamilkli i szli 868 1, 6 | ramię w ramię...~- A oczy to się wam świcą jak temu wilkowi... 869 1, 6 | jej twarzy, i dyszał, aż się cofnęła nieco i zadygotała 870 1, 6 | powtórzyła obzierając się za nim, ale już zniknął 871 1, 6 | przez serce i głowę; aż się zatoczyła. Ani wiedziała, 872 1, 6 | zatoczyła. Ani wiedziała, co się jej stało, oczy ją paliły, 873 1, 6 | obejmowania, rozprężała się w sobie, bo ją brały takie 874 1, 6 | dopędziła wozu, chwyciła się luśni i choć nie potrza 875 1, 6 | aż wóz skrzypiał, chwiał się i główki spadały w błoto... 876 1, 6 | na białą miazgę, kłębiła się i jaśniała w rzece rozlewającej 877 1, 6 | jaśniała w rzece rozlewającej się szeroko.~W domu młynarza, 878 1, 6 | stojącym zaraz przy drodze; już się świeciło i przez szyby przysłonięte 879 1, 6 | pokoju chodzą... na kanapach się wylegują... w cieple siedzą... 880 1, 6 | mrukliwy był o tyle kiej się rozgadał, to już bez nijakiego 881 1, 6 | nijakiego końca.~Dowlekli się wreszcie do chałupy.~W izbie 882 1, 6 | i ciepło, ogień buzował się wesoło na trzonie; Jędrzych 883 1, 6 | stary, siwy człowiek grzał się przy kominie.~- Skończyliście, 884 1, 6 | zagonie.~Poszła do komory się przebrać i wkrótce już się 885 1, 6 | się przebrać i wkrótce już się zwijała po izbie i narządzała 886 1, 6 | na środku izby, pochylił się przed obrazami, przeżegnał 887 1, 6 | mruczała Dominikowa.~- Cniło mi się samemu, tom do dzieuch wyszedł 888 1, 6 | jak nie o gront. Wadzili się już z pół roku, aż się i 889 1, 6 | Wadzili się już z pół roku, aż się i dzisiaj w połednie porachowali.~- 890 1, 6 | na tych zabijaków- ozwała się Jagna.~- Przyjdzie, nie 891 1, 6 | Jagna.~- Przyjdzie, nie bój się, Jagno, przyjdzie - rzekła 892 1, 6 | jakie słowo ucieszne i sam się śmiał najbardziej, bo chłopaki, 893 1, 6 | chłopaki, chociaż rade były się pośmiać, bali się srogiego 894 1, 6 | rade były się pośmiać, bali się srogiego wzroku matki.~- 895 1, 6 | synowie jak zwykle zajęli się sprzątaniem, myciem naczyń 896 1, 6 | mu Bóg da zdrowie! Dawno się już zbierałam zanieść na 897 1, 6 | jeszcze ktoś z wódką, ino się boją ździebko... - zaczął 898 1, 6 | Odchowane, nie bój się, Jaguś, odchowane.~Co jej 899 1, 6 | jeszcze lata... poczeka się i na młodego, jak się jej 900 1, 6 | poczeka się i na młodego, jak się jej uda jaki.~- Takiego 901 1, 6 | powiedziała surowo.~- I... gada się, byle ozór nie skiełczał.~ 902 1, 6 | warczeniem, kieby bąk, kręciło się po podłodze i furkotało.~- 903 1, 6 | to Boryna z urzędnikami się zna, wie, do kogo trafić, 904 1, 6 | mógłby pomóc. ..~- Jak ci się widzi, Jaguś?...~- Mnie 905 1, 6 | na kądzieli i zapatrzyła się w ogień bezmyślnie. i słuchała 906 1, 6 | jej zarówno - wstrząsnęła się tylko nieco na przypomnienie 907 1, 6 | wolno.~Jambroży pożegnał się i poszedł prosto do Boryny.~ 908 1, 6 | po wsi ?... Wieprzka by się zabiło... a może i nie... 909 1, 6 | choćby wszystkie na jedną noc się zlecą... i my1 jej leniwie 910 1, 6 | zlecą... i my1 jej leniwie się snuła jak nić lniana z kądzieli 911 1, 6 | kądzieli i jak ta nić okręcała się ciągle jednako na tym, że 912 1, 6 | jak potrza...~Zapatrzyła się znowu w okno, bo poczerniałe, 913 1, 6 | te oczy gwiezdne świeciły się kiej spokojne wody w wiośniane 914 1, 6 | tam siedzą u tatula, tom się chyłkiem wyrwała na wieś, 915 1, 6 | przyjdą... Pietrek obiecał się ze skrzypicą...~- Któren 916 1, 6 | dmuchał w komin, że głownie się rozsypywały po trzonie, 917 1, 6 | podłodze.~Wieczór ciągnął się wolno i długo, aż stara 918 1, 7 | poglądał w omglony świat, czy się gdzie nie przejaśnia - ale 919 1, 7 | płynących tak nisko, że darły się o drzewa, widać nie było; 920 1, 7 | dudniło po dachach.~Ludzie się kwasili po chałupach; jaki 921 1, 7 | która i przez to rozlała się szeroko, aż łąki stanęły 922 1, 7 | jako te wyspy czerniały się grzbietami zagonów spośród 923 1, 7 | wzdychała żałośnie.~- Cni mi się, że laboga! - szeptała, 924 1, 7 | kapusty, a tu dzień wlókł się tak wolno, kiej ten dziadek 925 1, 7 | chłopaków i potrącała, co się jej tylko pod ręce nawinęło, 926 1, 7 | z rąk, a ona zapatrzała się w staw rozchlustany, któren 927 1, 7 | skrzydła, bił nimi, podrywał się z szumem, aż woda wypryskiwała 928 1, 7 | świeżo pokryty gontami, bo się jeszcze żółciły, i zabudowania 929 1, 7 | lekująca była i znająca się na różnych chorobach.~A 930 1, 7 | świat, do ludzi, ale co się przyodziała na głowę w zapaskę 931 1, 7 | próg na błoto i pluchę - to się jej odechciewało wszystkiego... 932 1, 7 | wszystkiego... że w końcu aż się jej płakać chciało z tej 933 1, 7 | Borynową i wstążkę, ustroiła się w nią i długo przeglądała 934 1, 7 | nią i długo przeglądała się w lusterku.~- Niezgorzej... 935 1, 7 | lusterku.~- Niezgorzej... trza się na wieczór w to przyodziać... 936 1, 7 | że z nim w sadzie nocami się schodzi, a często i gdzie 937 1, 7 | kawaler jeszcze, ale żenić się nie chciał, że to siostry 938 1, 7 | nieustępliwy, że mało kto się go nie bojał. A sposobna 939 1, 7 | tak sprawnie, że ino mu się robota w garściach paliła; 940 1, 7 | garściach paliła; grosz go się ino nie trzymał całkiem, 941 1, 7 | gorąco patrzył w oczy, aż się dziewczyna zarumieniła i 942 1, 7 | światło! - zawołała, że to się już mroczyło na dobre i 943 1, 7 | mroczyło na dobre i żeby mu się wyrwać.~- Przywitajże mnie, 944 1, 7 | chciał ją objąć, ale wysunęła się prędko i szła do komina 945 1, 7 | zapalić światło, bojała się, żeby ich tak po ciemku 946 1, 7 | całować...~Zatrzepotała się kiej ptak, ale nie jej moc 947 1, 7 | ale nie jej moc wyrwać się takiemu głodnemu smokowi, 948 1, 7 | Jaguś, jeszcze raz, bo się całkiem wścieknę... - I 949 1, 7 | siebie nie przyszła, bo się mocno dzierżyła ściany i 950 1, 7 | garnki z wodą i cięgiem się po izbie kręcił, że już 951 1, 7 | mówili, a ino poglądali na się iskrzącymi, głodnymi oczami, 952 1, 7 | głodnymi oczami, jakoby się zjeść chcieli...~Wnetki, 953 1, 7 | poszła do komory przeoblec się.~- Idź se, bo cię matka 954 1, 7 | jaka ostatnią... ani mi się pokazuj na oczy!... - wrzasnęła.~- 955 1, 7 | Niech usłyszą, niech się zlecą, niech wiedzą, żeś 956 1, 7 | zlecą, niech wiedzą, żeś się Jagny przyczepił kiej rzep 957 1, 7 | prędko, bo jakże, z babą się to miał bić i pośmiewisko 958 1, 7 | ją przy przełazie...mogła się to wyrwać takiemu smokowi?... 959 1, 7 | ozebrało, że... a potem mogła się to ognać przed nim?... Zawsze 960 1, 7 | ognać przed nim?... Zawsze się z nią tak dzieje, że niech 961 1, 7 | albo i ściśnie mocno... to się w niej wszystko trzęsie, 962 1, 7 | co ona winowata?~Skarżyła się cicho przez łzy, aż stara 963 1, 7 | cicho przez łzy, aż stara się udobruchała i jęła troskliwie 964 1, 7 | płacz... nie... a to oczy ci się zaczerwienią kiej królikowi 965 1, 7 | Juści, że pora, a przybierz się pięknie, ludzie tam będą, 966 1, 7 | Boryna uważa...~Podniesła się zaraz Jaguś i zaczęła się 967 1, 7 | się zaraz Jaguś i zaczęła się ubierać.~- Nie uwarzyć ci 968 1, 7 | to mleka?~- Nie chce mi się całkiem jeść, matulu.~- 969 1, 7 | matulu.~- Szymek, wygrzewasz się pokrako, a tam krowy o pusty 970 1, 7 | nie oberwać.~- Widzi mi się - mówiła ciszej, pomagając 971 1, 7 | ciszej, pomagając Jagnie się przyodziać - że kowal jest 972 1, 7 | kowal pyskacz i na prawie się zna... - odstąpiła parę 973 1, 7 | i z lubością przyglądała się córce. Ale, tego złodzieja 974 1, 7 | siedź do północka i gzij się tam z parobkami! - wybuchnęła 975 1, 7 | sporo ludzi.~Ogień buzował się na kominie i rozświetlał 976 1, 7 | ogromną izbę, aż lśniły się szkła od obrazów i kołysały 977 1, 7 | szkła od obrazów i kołysały się te światy, czynione z kolorowych 978 1, 7 | starej Jagustynce, i jęła się roboty.~Gwar się też w miarę 979 1, 7 | i jęła się roboty.~Gwar się też w miarę podnosił, bo 980 1, 7 | dziewczyn, a prześmiewali się społecznie.~Józka, choć 981 1, 7 | szatkownicę.~- Ba, zestroiły się kiej na wesele! - ozwała 982 1, 7 | kiej na wesele! - ozwała się któraś starsza~- Jaguś to 983 1, 7 | Poniechajcie - szepnęła czerwieniąc się.~- Cieszta się dziewczyny, 984 1, 7 | czerwieniąc się.~- Cieszta się dziewczyny, bo już Mateusz 985 1, 7 | przywędrował ze świata, zaraz się tu zaczną muzyki a tańce, 986 1, 7 | jakaś dziewczyna.~- Pilnuj się, bym o tobie nie chciała 987 1, 7 | Misia Grzegorzowa nachyliła się do Kłębowej i spytała:~- 988 1, 7 | to kto wie? - Nachyliła się nieco, wzięła główkę na 989 1, 7 | kwaterę... Rochem kazał się przezywać, choć mu ta pewnie 990 1, 7 | ciepłych krajach, też rozmówił się po zagranicznemu... a od 991 1, 7 | dziewczyny buchnęły śmiechem i aż się pokładały.~Śmieli się z 992 1, 7 | aż się pokładały.~Śmieli się z Kuby, któren niósł w płachcie 993 1, 7 | przez kogoś, przewrócił się na środku jak długi, aż 994 1, 7 | na środku jak długi, aż się kapusta rozleciała po izbie, 995 1, 7 | on wstawał z trudem i co się już zebrał na czworaki, 996 1, 7 | Wszystkie mówiły z cicha, a gwar się czynił jakoby w ulu przed 997 1, 7 | padały na płachtę i stożyły się w coraz większą kupę. Antek 998 1, 7 | wełniakowego sukna, rozczerwienił się, łeb mu się rozwichrzył 999 1, 7 | rozczerwienił się, łeb mu się rozwichrzył i pot gęsto 1000 1, 7 | czoło; tęgo robił, ale śmiał się cięgiem i przekpiwał, a