Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
7 4
8 4
9 4
a 6542
a1e 1
abo 154
abom 3
Frequency    [«  »]
-----
13137 i
10642 sie
6542 a
6068 na
5932 nie
5699 w
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

a

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-6542

     Tom, Rozdzial
1 1, 1 | wieki wieków, moja Agato, a dokąd to wędrujecie, co?~- 2 1, 1 | wisiało oślepiające słońce; a potem spytał ciszej, lękliwiej 3 1, 1 | Wypędzili was Kłębowie, co? A może to ino niezgoda?... 4 1, 1 | i ten kąt do spania?...~A że rychtyk i ciołka odsadzili 5 1, 1 | ciołka odsadzili od maci... a i gąski, bo to już zimne 6 1, 1 | Boże, stworzenie też... A ludzie dobre, bo mię choć 7 1, 1 | jaka gospodyni paraduje...~A na zimę we świat, po proszonym.~ 8 1, 1 | Panajezusową łaską przechyrlam, a jeszcze się coś niecoś grosza 9 1, 1 | krewniaki przeciech...~A już ta Jezusiczek przenajsłodszy 10 1, 1 | kolan roztrzęsioną głową, a łzy jak groch posypały się 11 1, 1 | za przydrożnymi krzami . ~A ksiądz usiadł z powrotem 12 1, 1 | zeschłe skiby.~- Walek! a śmignij no prawą po portkach, 13 1, 1 | prawa już równo ciągnęła, a gdy konie doszły do drogi, 14 1, 1 | połowie drogi między południem a zachodem, nad lasami, że 15 1, 1 | kamionki, i grusze po polach, a nawet zeschłe twarde skiby 16 1, 1 | przez wichry i postrzępione.~A pod nimi, jak okiem ogarnąć, 17 1, 1 | rzutem leciały na kopaniska- a czarny migocący cień biegł 18 1, 1 | do młynarzowego bysia... a stójże, zapowietrzona... 19 1, 1 | kurz je zakrył obłokiem.~A potem wlókł się ciężko po 20 1, 1 | zaczynał się spadek łagodny.~A potem szedł środkiem drogi 21 1, 1 | tłustego kundla na sznurku.~A potem leciał od lasu chłopak 22 1, 1 | pędziła stado kupionych gęsi.~A każdy pochwalił Boga, zamienił 23 1, 1 | na wzgórze i opadał, a spod niego niby z obłoku 24 1, 1 | rozczochrana, potem ramiona, a w końcu już był cały widny 25 1, 1 | na zarazę latem wyginęły, a i do Prus kupują.~- Prawda, 26 1, 1 | kupują.~- Prawda, prawda. A czyje to ziemniaki kopiecie?~- 27 1, 1 | to ziemniaki kopiecie?~- A Borynowe.~- Gospodarza nie 28 1, 1 | pojechali z moim ano do boru.~- A to wy, Anna, jakże się macie? - 29 1, 1 | do wieczora mało daleko, a ziemniaków mało wiele! - 30 1, 1 | motyczek o twardą ziemię, a czasem suchy dźwięk żelaza 31 1, 1 | starych kobiet i komorników, a za nimi bieliły się dwa 32 1, 1 | raz w raz popłakując.~- A tak i stara poszła we świat - 33 1, 1 | spytała Anna podnosząc się.~- A stara Agata.~- Na żebry...~- 34 1, 1 | naznosi w torebeczkach, a to i cukru, a to i harbaty, 35 1, 1 | torebeczkach, a to i cukru, a to i harbaty, a to i grosza 36 1, 1 | i cukru, a to i harbaty, a to i grosza coś niecoś; 37 1, 1 | dadzą, coby se wypoczena. A wujna, a ciotka jej mówią, 38 1, 1 | coby se wypoczena. A wujna, a ciotka jej mówią, póki tego 39 1, 1 | od niej nie wyciągną... A jesienią to już la niej 40 1, 1 | rzekła insza kobieta.~- A tyle dziewuch się starzeje 41 1, 1 | szukać idzie...~- Przeciech, a one mają cały półwłóczek 42 1, 1 | abo to im popuści...~- A kto by krowy doił, kto by 43 1, 1 | dziedziczka, ino się stroi... a myje, a w lusterku przegląda, 44 1, 1 | ino się stroi... a myje, a w lusterku przegląda, a 45 1, 1 | a w lusterku przegląda, a warkocze zaplata.~- I patrzy 46 1, 1 | dziedziczka zapowietrzona.~- A stara ino w kościele siaduje, 47 1, 1 | ino w kościele siaduje, a na książce się modli, a 48 1, 1 | a na książce się modli, a na odpusty chodzi!~- Prawda, 49 1, 1 | czarownica to też jest; a Wawrzonowym krowom to chto 50 1, 1 | chto mleko odebrał, co? A jak na Jadamowego chłopaka, 51 1, 1 | takie we wsi siedzą...~- A drzewiej, kiej jeszcze krowy 52 1, 1 | zniżając głos do szeptu, a patrząc z ukosa na Annę, 53 1, 1 | Jagustynka sąsiadkom:~- A pono pierwszy do obrony 54 1, 1 | i nie podnosząc głów.~- A bo to on jeden... a to jak 55 1, 1 | głów.~- A bo to on jeden... a to jak za suką, tak chłopaki 56 1, 1 | chłopaki za nią ganiają.~- A bo też urodę ma, to ma; 57 1, 1 | jałowica, biała na gębie, a ślepie to ma rychtyk jak 58 1, 1 | jak te lnowe kwiatki... a mocna, że i niejeden chłop 59 1, 1 | chłop jej nie uradzi... ,~- A bo to co robi, ino żre a 60 1, 1 | A bo to co robi, ino żre a wysypia się, to nie ma urodna 61 1, 1 | kartofle wysypywać na kupę.~A potem już z rzadka pogadywały 62 1, 1 | daleka krzyczała:~- Hanka, a chodźcie ino do chałupy, 63 1, 1 | cosik stało.~- Jezus Maria, a której?...~- A to ci graniastej... 64 1, 1 | Jezus Maria, a której?...~- A to ci graniastej... a to 65 1, 1 | A to ci graniastej... a to ci... tchu złapać nie 66 1, 1 | nie żre, ino się tarza, a ryczy, że loboga!~- Ojca 67 1, 1 | i garniec mleka dawała. A chodźcież rychło.~- Duchem 68 1, 1 | okręciła zapaską i poszła żywo, a taka była strwożona wieścią, 69 1, 1 | Józka biegła przodem. ~A kopacze, każdy okrakiem 70 1, 1 | kościoła gorzały płomieniami.~A niektórzy ściągali już z 71 1, 1 | padał w mroki.~Ze śpiewami a pokrzykami wesołymi spędzano 72 1, 1 | nie na biedaka trafiło.~- A tak i bydlątka żal, co się 73 1, 1 | leci kiej przez sito.~- A bo to Hanka nie gospodyni?~- 74 1, 1 | stronę coś niecoś urwać, a ojcowego niechta pies pilnuje.~- 75 1, 1 | niechta pies pilnuje.~- A Józka, że to jeszcze skrzat 76 1, 1 | gront oddać Antkowi, co?~- A sam pójdzie do nich na wycug, 77 1, 1 | Starzyście. Wawrzku, a do cna jeszcze głupi - zaczęła 78 1, 1 | krzepki, może się ożenić, a głupi by był, żeby dzieciom 79 1, 1 | trzecią, Panie Boże mu pomóż, a niech dzieciom, póki żyw, 80 1, 1 | kamień do szyi...~- Ludzie, a to czas do domu, mroczeje.~- 81 1, 1 | miedzą, pogadując coś niecoś,a tylko stara Jagustynka wykrzykiwała 82 1, 1 | namiętnie na dzieci własne, a potem już i na wszystkich 83 1, 1 | na wszystkich pomstowała.~A równo z nimi jakaś dziewczyna 84 1, 2 | budowlami gospodarskimi, a z czwartej sadem, który 85 1, 2 | płaczem i lamentem serdecznym.~A kobiety radziły raz w raz 86 1, 2 | polizywała ręce Hanki.~- A może by Ambroży co poradził? - 87 1, 2 | być przy kościele Laboga, a jak ociec nadjadą będzie 88 1, 2 | to pomstowanie, będzie. - A przeciech my niczego niewinowate! - 89 1, 2 | narzekała płaczliwie.~A potem siadła na progu obory, 90 1, 2 | mięso jedli będzieta.~- A dyć jej pomóżcie co, wylekujcie, 91 1, 2 | pomóżcie co, wylekujcie, a toć krowa ze trzysta złotych 92 1, 2 | i dopiero po cielęciu, a dyć pomóżcie! O mój Jezu, 93 1, 2 | ale krew nie trysnęła, a ciekła wolno czarna, spieniona.~ 94 1, 2 | juchy do płakania mądre, a jak trza radzić, to w bek 95 1, 2 | długi wóz i konie.~- Tatulu, a to... graniasta już zdycha - 96 1, 2 | przodem.~Baby się rozstąpiły, a Witek, który cały czas coś 97 1, 2 | miski to ścierwów gęsto, a przypilnować nie ma kto. 98 1, 2 | Taka krowa, taka krowa! A to człowiek ruszyć się z 99 1, 2 | tłumaczyła się cicho Hanka.~- A bo ty co kiej widzisz! - 100 1, 2 | krzyknął z wściekłością.- A bo ty stoisz o moje!... 101 1, 2 | krzepnącą na powietrzu krew, a potem skoczył na doły od 102 1, 2 | bo tam je zostawił Antek, a sam spokojnie przyglądał 103 1, 2 | myjąc pod studnią ręce.~- A bogać tam mało, będzie ze 104 1, 2 | kulasów nie czuję ni krzyża... a i licowy kuleje na przednią.~- 105 1, 2 | krową i klął siarczyście, a potem łaził po podwórzu 106 1, 2 | poszedł do izby.~- Hanka, a daj no jeść! - krzyknął 107 1, 2 | szczytem wychodził na podwórze, a frontem czterookiennym na 108 1, 2 | zajmował Boryna z Józią, a na drugiej siedzieli Antkowie. 109 1, 2 | przeciskało się światła, a i mroczało już na świecie, 110 1, 2 | sukmanę i pas czerwony, a potem długo czegoś szukał 111 1, 2 | coś długo grzebał w zbożu.~A na ławie pod oknem już się 112 1, 2 | w tabeli stoi kiej wół a one cięgiem wyganiają i 113 1, 2 | Drugich też powyganiali, a chłopaka Walkowego tak zbił, 114 1, 2 | paliły jaskrawo na tle ścian, a przed chałupą, w sadzie, 115 1, 2 | Śpią se kiej dziedzic, a ty, parobku, rób - mruknął 116 1, 2 | Kubą zwozili ziemniaki, a Hanka z Józią uwijały się 117 1, 2 | cicho, trwożnie:~- Józia, a gospodarz źli?...~- O Jezu, 118 1, 2 | kijem sprać, inom uciekł... a granula zarno się jęła pokładać, 119 1, 2 | zarno się jęła pokładać, a porykiwać, a stękać, żem 120 1, 2 | jęła pokładać, a porykiwać, a stękać, żem do chałupy przygnał.~ 121 1, 2 | Głupiś, parobek tyli, a boja się... już ja przełożę 122 1, 2 | spacerować...~- Bociek, Jezu, a dyć się rucha kiej żywy! - 123 1, 2 | się sam tak rucha, co?~- A sam, Józia, ino go kołeczkiem 124 1, 2 | odwrócił go i ptak poważnie a śmiesznie zarazem podnosił 125 1, 2 | chłopaka - podziw w nich był a zdumienie.~- Józia! - rozległ 126 1, 2 | Boryny sprzed chałupy.~- A czegój? - odkrzyknęła.~- 127 1, 2 | dobrze by i pod owsy... a tu jedź na sądy... Laboga, 128 1, 2 | odpocząć... - rozmyślał. - A tu i ten sąd... Tłumok ścierwa, 129 1, 2 | markociły i rozbierały.~A tu ani odbić się na kim, 130 1, 2 | obiegaj kiej ten pies... a do nikogój słowa przemówić 131 1, 2 | rady znikąd ni pomocy - a ino strata i upadek... a 132 1, 2 | a ino strata i upadek... a wszystkie to kiej te wilki 133 1, 2 | kiej te wilki za owcą... a ino skubią, a patrzą, kiedy 134 1, 2 | za owcą... a ino skubią, a patrzą, kiedy ozerwą w kawały...~ 135 1, 2 | skrzybot łyżek słychać było a pogadywania.~Boryna szedł 136 1, 2 | ociężało go rozdrażnienie, a potem przypomnienie nieboszczki, 137 1, 2 | kryjomo przed dzieciskami... A jak się wszystko darzyło!... 138 1, 2 | zakład z samego przychówku... A już co kapusty z grochem, 139 1, 2 | zgoła tak nie potrafi...~A teraz co?... ~Antek ino 140 1, 2 | wypatruje, aby co chycić, a Józka? Skrzat głupi, któremu 141 1, 2 | Hanka kiej ta ćma łazi, a choru je jeno, i tyle zrobi, 142 1, 2 | ziemniaki. Siadajcie, Macieju, a dyć i ci też czekają na 143 1, 2 | stronie ognia.~- Ze świata, a skądże by, gospodarzu? - 144 1, 2 | nadstawiał pilnie uszów, a wyciągnął tabakierkę.~- 145 1, 2 | widzi mi się, co?...~- A juści, żeście to rozeznali?... 146 1, 2 | Wędrujecie cięgiem?~- Moiściewy, a cóż by! - A to źle, a to 147 1, 2 | Moiściewy, a cóż by! - A to źle, a to i dobrze, a 148 1, 2 | Moiściewy, a cóż by! - A to źle, a to i dobrze, a to i różnie, 149 1, 2 | A to źle, a to i dobrze, a to i różnie, jak we świecie. 150 1, 2 | różnie, jak we świecie. A wszyscy piszczą, a narzekają, 151 1, 2 | świecie. A wszyscy piszczą, a narzekają, jak przyjdzie 152 1, 2 | to się i wie różnie.~- A gdzieście to podzieli tego 153 1, 2 | jak się macie, Macieju; a wy czego, dziadu?...~- Ja 154 1, 2 | sieniach - dobrze i tam będzie, a ostawicie przy ogniu, że 155 1, 2 | to stary jestem, ostanę, a dacie miseczkę ziemniaków 156 1, 2 | dostaniecie i kolację, a chcecie, to zanocujcie...~ 157 1, 2 | delikatnie, jak obyczaj kazał.~A wójtowa raz w raz wstawała 158 1, 2 | nozdrzami smakowitą woń, a przygrzewał ręce przy ogniu.~- 159 1, 2 | wójt, podjadłszy nieco.~- A ona ci! Żem to jej zasług 160 1, 2 | Ho, ho, stary z was, a jeszcze majster! - Wójtowie 161 1, 2 | taka pode płotem zdychała a skamlała, coby za samą 162 1, 2 | skamlała, coby za samą warzę a kąt do spania wziąć, bo 163 1, 2 | że zimą roboty nijakiej, a jedna gęba więcej do miski. 164 1, 2 | postarała o przychówek... A kto w spółce, to już różnie 165 1, 2 | zapłaciłem, na co świadków mam. A pyskacz zapowietrzony, a 166 1, 2 | A pyskacz zapowietrzony, a dzidówka! Laboga tyle umartwienia, 167 1, 2 | chyba udzierżyć nie udzierżę a to mi i krowa padła, że 168 1, 2 | roboty nie pokończone, a tu człowiek sam kiej ten 169 1, 2 | radzi, bo stał za dworem, a w końcu, żeby zwrócić rozmowę 170 1, 2 | pilnować.~- Kpicie czy co?... A dyć na Zielną skończyłem 171 1, 2 | Weźcie kobitę do swego wieku, a zaraz się wam zgoi wszystko - 172 1, 2 | się tam kobieta nadarzy, a zawżdy ż nią lepiej niźli 173 1, 2 | sięgająca, która paparuch a latawiec po muzykach i karczmach, 174 1, 2 | po muzykach i karczmach, a zawżdy chłopu z nią lepiej 175 1, 2 | narządzą - zaśmiał się wójt. A we wsi tyle jest dziewuch, 176 1, 2 | czego mu się zachciewa...~- A Zośka Grzegorzowa na ten 177 1, 2 | piękna i wiano niezgorsze.~- A cóż to Maciejowi potrza 178 1, 2 | Kto by ta miał dobra a i grontu dosyć - zaoponował 179 1, 2 | mdła i młódka to jeszcze.~- A Jędrkowa Kasia? - wyliczała 180 1, 2 | jedno biedro ma grubsze.~- A wdowa po Tomku, jakże to 181 1, 2 | kożuch po nieboszczyku~- A Ulisia tego Wojtka, co to 182 1, 2 | by pasowały la Macieja.~- A zabaczyłaś o jednej, co 183 1, 2 | sam raz.~- Którna?....~- A Jagna Dominikowa?~- Prawda, 184 1, 2 | przepomniałam.~- Sielna dziewucha, a rosła, że bez płot nie przejdzie, 185 1, 2 | żerdki pod nią pękają... a piękna, biała na gębie, 186 1, 2 | piękna, biała na gębie, a urodna kiej jałowica.~- 187 1, 2 | w milczeniu wyliczania - a to powiedają o niej, że 188 1, 2 | Pleciuchy pletą, byle pleść, a wszystko ino przez zazdrość - 189 1, 2 | radę.~- Idźcie z Bogiem, a pomyślcie, cośwa wama raili... 190 1, 2 | bo jakże, gospodarz był, a nie żaden chłopak, co to 191 1, 2 | jeszcze mleko pod nosem, a na wspominek o żeniaczce 192 1, 2 | niekiedy poszczekiwały, a tu i ówdzie spoza drzew 193 1, 2 | drogą, jaką był przyszedł, a tylko puścił się w dół, 194 1, 2 | ramą obejmowały brzegi, a w pośrodku stawu, gdzie 195 1, 2 | poszedł prosto do domu, a wybrał dłuższą drogę, może 196 1, 2 | przejść koło domu Jagny? a może aby zebrać nieco myśli 197 1, 2 | byłoby niezgorzej! juści! A co tam o niej mówią, to 198 1, 2 | wilgotny szedł od stawów, a u wójtów gorąc był silny.~- 199 1, 2 | wójtów gorąc był silny.~- A bez kobiety trza zmarnieć 200 1, 2 | gospodarkę odpisać - myślał - a duża jucha i kiej malowana. - 201 1, 2 | jucha i kiej malowana. - A krowa najlepsza padła, a 202 1, 2 | A krowa najlepsza padła, a kto wie jutra?... Może to 203 1, 2 | stara Dominikowa to pies... a cóż, mają chałupę i gront, 204 1, 2 | swojem ostała. Troje ich, a mają piętnaście morgów, 205 1, 2 | złodziej, krzywdą ludzką a procentami, a oszukaństwem 206 1, 2 | krzywdą ludzką a procentami, a oszukaństwem tyla nabrał... 207 1, 2 | oszukaństwem tyla nabrał... A na bezrok podwiózłbym gnoju, 208 1, 2 | bezrok podwiózłbym gnoju, a uprawił i pszenicy posiał 209 1, 2 | konia by trzeba przykupić, a i po granuli krowinę jaką... 210 1, 2 | z ciężkiej deliberacji. A że mądry chłop był, to wszystko 211 1, 2 | komu drugiemu do niego. A nie chceta, to... - nie 212 1, 2 | kominem, czytała cosik głośno, a Jagna przeciw niej twarzą 213 1, 2 | jeno pogęgiwała z cicha a boleśnie, i odpowiadały 214 1, 2 | chlupot wody nabieranej, a w końcu wskroś ciemni i 215 1, 2 | Podam ci na listeczku,~A naści-że, kochaneczku...~ 216 1, 2 | Krowy leżały przeżuwając a postękując, jako to jest 217 1, 2 | mówił półgłosem pacierz.~A że spali już wszyscy, rozzuł 218 1, 2 | głowie chodziły sprawy różne, a turbacje, a pomyślenia... 219 1, 2 | sprawy różne, a turbacje, a pomyślenia... to mu brzuch 220 1, 2 | coby na noc nie dawać...~A potem jął myśleć o Jagnie; 221 1, 2 | od zwiesny na cmentarzu, a tam se śpi Józka i chrapie, 222 1, 2 | se śpi Józka i chrapie, a on jest sierotą, która poradzić 223 1, 3 | się krwawe brzaski zórz, a gęste, białe mgły zwlekały 224 1, 3 | koronkę i modlił się długo a biegał oczami po podwórzu, 225 1, 3 | Bił się długo w piersi, a powstając, rzekł do Łapy:~- 226 1, 3 | pchły kiej baba na wesele !~A że robotny był, to się zajął 227 1, 3 | zaczęły i bić kopytami, a potem przyniósł z sąsieka 228 1, 3 | Ziemniaki do połednia zwieziemy, a pod wieczór do lasu, po 229 1, 3 | letka, nie zgonię cię...~- A ty, wałkoniu, batem dostaniesz, 230 1, 3 | choć i czysty owies żarł, a do roboty cię nie ma, bez 231 1, 3 | że już do ogiera czas, a świniaś. Utytlesz się zawdy 232 1, 3 | wypuścić świnie, bo kwiczały, a Łapa chodził za nim i zaglądał 233 1, 3 | Głupie to jeno bydle, a i temu na koniec przyszło. 234 1, 3 | łuny w wodach i szybach a z chałupy nikt się nie pokazywał...~ 235 1, 3 | się zajadle, i przeziewał, a że wróble poczęły zlatywać 236 1, 3 | poszedł do swojej roboty.~A Witek siadł pod chałupą, 237 1, 3 | szczebiotały jakby dziękczynienia~A Łapa siedział przed nim 238 1, 3 | zadzie i skomlał uciesznie, a co który ptaszek wyfruwał, 239 1, 3 | twardy pas rzemienny.~- A dyć nie bijcie, a dyć! zdążył 240 1, 3 | rzemienny.~- A dyć nie bijcie, a dyć! zdążył krzyknąć jeno.~- 241 1, 3 | popadło, rzemień świszczał, a chłopak wił się kiej piskorz 242 1, 3 | chałupy, co się dzieje, a Kuba splunął i schował się 243 1, 3 | i schował się do stajni.~A Boryna łoił go rzetelnie, 244 1, 3 | Słońce już na dwa chłopa, a ty się jeszcze wylegujesz! - 245 1, 3 | pojadę... Zwieź ziemniaki, a jak ludzie skończą kopanie, 246 1, 3 | je do grabienia ściółki, a ty mógłbyś kołki pozabijać 247 1, 3 | to swoją stronę ogacę, a ty marznij, kiejś wałkoń.~ 248 1, 3 | rzucał szmatami po izbie a butami.~- Słuchać się powinny, 249 1, 3 | Słuchać się powinny, a nie słuchają! Czemu to?- 250 1, 3 | wszystkich po cichu burzył, a i sam wciąż nastawał, żeby 251 1, 3 | morgów odpisać i morgę lasu, a już na resztę chciał poczekać...~- 252 1, 3 | narządziła śniadanie~- Józka! A mięso sama przedawaj. Jutro 253 1, 3 | zasoli i przyprawi...~- A dyć i kowal umieją...~- 254 1, 3 | markotno, że to nasza krowa, a ona nawet nie obaczy.~- 255 1, 3 | córuchno, hale! Pilnuj tutaj, a już ci bułeczkę przywiezę 256 1, 3 | się przeżegnał i ruszył.~A już z wasąga, zbierając 257 1, 3 | kwitek jest za obrazem. A niechta zetną jakiego grabka 258 1, 3 | Witek, puść krowy na łąki, a pilnuj, bo cię, jucho, spierę, 259 1, 3 | poranek był jasny i chłodny, a że zaś przymrozek orzeźwił 260 1, 3 | kopania szli z motyczkami a koszykami na ręku, dojadając 261 1, 3 | na wozach brony wieźli a worki pełne ziarna siewnego; 262 1, 3 | stron ogromnymi topolami.~A że w kościele była msza 263 1, 3 | hardo patrzyły w słońce a topole zagwarzyły, poszemrały 264 1, 3 | i westchną modlitewnie, a padną wnetki w proch przed 265 1, 3 | wschodzącego żyta.~- Kawał pola, a przyległo do mojego, kieby 266 1, 3 | drzewie sama sosna prawie, a często dąb rosochaty i siwy 267 1, 3 | rosochaty i siwy ze starości, a czasem brzozy w białych 268 1, 3 | Dworowi widzi się dużo, a nam mało. Zarno... moje 269 1, 3 | Zarno... moje ze cztery, a Jagusine z morga... cztery 270 1, 3 | Po lewej stronie był sąd, a po prawej mieszkał sekretarz, 271 1, 3 | dymił niby komin fabryczny, a co chwila ostry, gniewny 272 1, 3 | chwilę pod zielonym piecem.~A narodu się nawaliło, że 273 1, 3 | szwargotali pod oknami, a jakieś baby na głos opowiadały 274 1, 3 | co go ten wiater żenie, a on się zakolebie i gwarzy, 275 1, 3 | zakolebie i gwarzy, i szumi, a potem staje równo kłos przy 276 1, 3 | porachuję, że rodzona nie pozna.~A na to Jewka rozsrożona nuż 277 1, 3 | dziedzic z Raciborowic, a za nim dwóch ławników i 278 1, 3 | oknem i rozkładał papiery a patrzył na sędziów, jak 279 1, 3 | matka dostała pięć rubli, a chłopak nowe portki i lejbik.~ 280 1, 3 | Boryna, który dotąd samotnie a cierpliwie stał przy kracie, 281 1, 3 | mu suchą, wygoloną twarz, a małe rudawe oczki chytrze 282 1, 3 | wpychając się siłą za kraty.~- A wy czego?~- Dopraszam się 283 1, 3 | Dopraszam się łaski, a dyć ja żona tego chudziaka, 284 1, 3 | mówili, to choć on Kozioł, a usłyszy!~Zaczęło się wreszcie 285 1, 3 | się nazywacie?~- ?... a, przezywam?... Przeciech 286 1, 3 | żona.~- Ile lat?~- ?... a, lat?... bo ja to pomnę! 287 1, 3 | to w kreminale, ?...~- A byłeś, Bartku, byłeś, a 288 1, 3 | A byłeś, Bartku, byłeś, a to cię te ścierwy dworskie 289 1, 3 | niewinowatym, świni nie zjadłem a Marcjanna Dominikowa, na 290 1, 3 | chycić za ten paskudny pysk a sprać... a...~- O ludzie, 291 1, 3 | paskudny pysk a sprać... a...~- O ludzie, ludzie!... - 292 1, 3 | wielmożny dziedzic rzekli?...~- A dyć, Bartku, to o tym prosiaku, 293 1, 3 | baczę, bo prosiak to był, a nie świnia żadna; dopraszam 294 1, 3 | przywtórzę; prosiak to był, a nie świnia; białny prosiak, 295 1, 3 | świnia; białny prosiak, a kiele ogona abo i zdziebko 296 1, 3 | co jestem niewinowaty, a Dominikowa cygan jest baba, 297 1, 3 | zapowietrzona!~- Ja cyganię! A dyć tej Najświętszej Panienki 298 1, 3 | w rogu izby, Dominikowa, a potem, że to już ścierpieć 299 1, 3 | oberwał.~Uciszyło się zaraz, a baby, że to blisko było 300 1, 3 | cicho, ino się oczami jadły a wzdychały ze złości...~- 301 1, 3 | Bartłomieju, mówcie wszystko a prawdę.~- Prawdę?... Samą 302 1, 3 | gospodarz z dziada pradziada, a nie komornik, nie prefesjant 303 1, 3 | było tak. Szedłem se... a baczę, że to rychtyk zwiesna 304 1, 3 | przystanąłem ja przystanęło i to, a białne, niskie i długie... 305 1, 3 | białne, niskie i długie... a ślepie świeciły kiej u źbika 306 1, 3 | złego... Przeżegnałem się, a że i skóra mi ścierpła, 307 1, 3 | się po nocach tłucze?... A wszyscy w Lipcach wiedzą, 308 1, 3 | cichoj! Idę, idę... idę... a to fort lezie za mną i chrząka! 309 1, 3 | lezie za mną i chrząka! A że to był rychtyk miesiączek 310 1, 3 | se na niebo, to patrzę, a to ino prosiak, nie złe. 311 1, 3 | między Michałowymi burakami a pszenicą Borynowa, a potem 312 1, 3 | burakami a pszenicą Borynowa, a potem między jarką Tomka 313 1, 3 | potem między jarką Tomka a owsem tego Jaśka, co go 314 1, 3 | go łoni do wojska wzieni, a którego to kobieta akuratnie 315 1, 3 | i chrząknie, i kwiknie, a nie ostaje, ino za mną...~ 316 1, 3 | Widziałem, biały był, a kiele ogona, poniżej ździebko, 317 1, 3 | za mną, ja na kamionki, a ona kiej mi się nie rzuci 318 1, 3 | Ledwiem się pozbierał, a ona kiej nie zadrze ogona 319 1, 3 | ogona i w skok przede mną! A lećże se, zapowietrzona, 320 1, 3 | weszła, do sieni wlazła, a że drzwi do izby były wywarte, 321 1, 3 | Panie Boże dopomóż Amen !~- A potem zarznęliście i zjedli, 322 1, 3 | ! Zarznęli i zjedli?... A cośwa zrobić mieli? Przeszedł 323 1, 3 | po nią nie przychodził, a w domu bieda - a żarła, 324 1, 3 | przychodził, a w domu bieda - a żarła, że i dwie drugie 325 1, 3 | nas - tośwa my zjadły, a i to niecałą, bo na wsi 326 1, 3 | bo na wsi się zwiedziały, a Dominikowa poskarżyła, że 327 1, 3 | wszyćko...~- Wszystko?... a cały zad to gdzie?... - 328 1, 3 | że to czujne psie pary, a wrota były dziurawe, wyciągnęły 329 1, 3 | nie sąd. Złodziej jucha, a barana młynarzowi, a gęś 330 1, 3 | jucha, a barana młynarzowi, a gęś dobrodziejowi to kto 331 1, 3 | przyskakując z pazurami.~- A kartofle z organistowego 332 1, 3 | organistowego dołu to kto?... A cięgiem cosik komuś we wsi 333 1, 3 | Coś ty robiła za młodu, a i co twoja Jagna teraz wyprawia 334 1, 3 | tego nikt nie wypomina, a ty kiej ten pies...~- Wara 335 1, 3 | poszkodowana, Dominikowa a zeznawała cichym, nabożnym 336 1, 3 | ogona czarną łatę miała, a ucho rozerwane, bo był 337 1, 3 | Borynowy chycił na zwiesnę, a tak kwiczała, że chociaż 338 1, 3 | po kolei i przysięgali, a Szymek wciąż stał z czapką 339 1, 3 | wpatrzony pobożnie w sędziego, a Kozłowa darła się za kratę 340 1, 3 | zaprzeczań i złorzeczeń, a Dominikowa ino wzdychała 341 1, 3 | ino wzdychała do obrazu, a pogląda ła na Kozła, który 342 1, 3 | skakał oczami, nasłuchiwał, a obzierał się na swoją Magdusię.~ 343 1, 3 | sąsiedniej izby na naradę, a naród wysypał się do sieni 344 1, 3 | wywodzić krzywdy swoje, a jenszy znowuj wyrzekać na 345 1, 3 | wyrzekać na niesprawiedliwość a pomstować, jak to zwyczajnie 346 1, 3 | jaże jej kulasy ustawały, a nigdy dobrego słowa nie 347 1, 3 | sąsiadów pożywiać musiała, a potem zasług nie zapłacił 348 1, 3 | Krzywda to moja, krzywda! a dzieciak jego, prześwietny 349 1, 3 | ze zgrozą.~- Ja cyganię?! A dyć wszystkie, a dyć całe 350 1, 3 | cyganię?! A dyć wszystkie, a dyć całe Lipce wiedzą, że... 351 1, 3 | latawiec...~- Wielmożny sądzie, a przódzi to mi ino mówili: 352 1, 3 | Jewuś, i jeszcze słodziej, a to mi paciorki przywieźli 353 1, 3 | to mi paciorki przywieźli a to często gęsto bułkę z 354 1, 3 | boś mi najmilejsza..." - a teraz, o mój Jezu, mój Jezu!... - 355 1, 3 | sprał i zrobił, co chciał... A gdzież ja się podzieję z 356 1, 3 | powstrzymać się od śmiechu, a naród huczał z uciechy, 357 1, 3 | wdowiec, ożeniłby się z nią, a chłopak zdałby się do pasionki...~- 358 1, 3 | kiej krowa na zwiesnę.~- A urodna! jeno grochowinami 359 1, 3 | Jewusia bez wieś idzie!...~- A gębusię ci ma kiej pomyjami 360 1, 3 | złośliwiej i okrutniej, a ona zmilkła i nieprzytomnymi 361 1, 3 | Tyla, żeby was pokłyźnić a podać na pośmiewisko i umartwienie. 362 1, 3 | nie ukrzywdził w niczym, a jeszczem za chrzest tego 363 1, 3 | Służy ona u młynarza, a ten w kompanii z kowa1em 364 1, 3 | ckno samemu, pogwarzym...~- A dobrze, ino skoczę jeszcze 365 1, 3 | Świnia matczyna, biała cała, a ino kiele ogona czarną łatę 366 1, 3 | gorąca, czasem pogwizdał a milczał, i coś żuł, coś 367 1, 3 | coś kalkulował i często a niewidnie poglądał na starą, 368 1, 3 | zagadnął wreszcie.~- A juści. Obrodziły latoś niezgorzej.~- 369 1, 3 | baczyć na siebie, tak kołować a zabiegać.~Dominikowa przezierała 370 1, 3 | nie przedzierał się z pól, a słońce wisiało prosto nad 371 1, 3 | Wiecie, dziwno to mnie, a i drugim, że taki gospodarz, 372 1, 3 | kiej wy na ten przykład, a do urzędu ambitu nie macie...~- 373 1, 3 | dopłacił gotowym groszem. A com namarnował siebie i 374 1, 3 | pies polowy nie więcej. A upadek w gospodarstwie był 375 1, 3 | kobietę; on se wójtuje, a ona wv garści wszyćko dzierży.~ 376 1, 3 | znowu z pacierz dobry.~- A wy to nie poślecie z wódką 377 1, 3 | Starym, dzieci dorastają... a pierwszej z brzegu nie wezmę...~- 378 1, 3 | Zróbcie ino zapis, a i co najpierwsze się wama 379 1, 3 | to i młódka najczystsza a pójdzie choćby za dziada 380 1, 3 | dziada spod kościoła...~- A chłopy to za wianem nie 381 1, 3 | posłuchu nie ma nijakiego, a wszystkie się żrą ze sobą 382 1, 3 | abo drugi od ziemi odrósł, a już do ojców z pyskiem, 383 1, 3 | Bez to i nie bez to, a źle jest.~- Nie idzie na 384 1, 3 | ale i ludzie winne. A kowal to co? A wójt? Z dobrodziejem 385 1, 3 | winne. A kowal to co? A wójt? Z dobrodziejem się 386 1, 3 | dobrodziejem się drą, ludzi buntują a tumanią, a głupie wierzą.~- 387 1, 3 | ludzi buntują a tumanią, a głupie wierzą.~- Ten kowal 388 1, 3 | zasnutych delikatną mgłą dymów, a wkrótce i głuchy, monotonny 389 1, 3 | pochylał się ciągle w krótkich a prędkich drganiach, i tylko 390 1, 3 | zarno; w koszuli była ino a w czerwonym wełniaku i w 391 1, 4 | cały inwentarz Borynowy a pod brogiem wysokim i pękatym, 392 1, 4 | u Kłębów...~- Zjadłbyś! A sadziłeś je to, co? Powtórz " 393 1, 4 | nie wywiedli kuropatwów, a wzieniście całe stado.~- 394 1, 4 | Głupiś! Jabłka Kłębowe, a ptaszki Panajezusowe, rozumiesz!~- 395 1, 4 | Nie bój się o źróbkę, a patrz pacierza...~Kończył 396 1, 4 | się na wszystkie strony, a zoczywszy bandę wróbli na 397 1, 4 | śpiesznie bił się w piersi.~- A ochfiarowanie to zjadłeś 398 1, 4 | ogromnych żytnich snopów, a wszyscy dążyli wolno ku 399 1, 4 | słońce, oczy raziło.~A dzwony wciąż biły radosnym 400 1, 4 | dróżką biegnącą pod ogrodami, a tak zasłaną żółtym liściem 401 1, 4 | powywierane na oścież; a że wejść nie śmiał, cofnął 402 1, 4 | się pobożnie, i westchnął, a tak się czuł olśniony tymi 403 1, 4 | Cie, za te parę ptaszków, a tylachna pieniędzy! Dobrodziej 404 1, 4 | abo i to dobre słowo... A dzisiaj Jezu mój kochany! 405 1, 4 | same leciały mu z oczów, a w sercu poczuł taką gorącość, 406 1, 4 | ino go kulasem przezywali, a niezgułą, a darmozjadem, 407 1, 4 | przezywali, a niezgułą, a darmozjadem, a nikto dobrego 408 1, 4 | niezgułą, a darmozjadem, a nikto dobrego słowa nigdy 409 1, 4 | koniska abo i te pieski... a przecież rodowy był... gospodarski 410 1, 4 | żaden... nie obieżyświat, a chrześcijan prawy, katolik...~ 411 1, 4 | ze zdumieniem i zgrozą, a z często gęsto usłyszał 412 1, 4 | ściskał w garści pieniądz, a duszę miał pełną słodkości 413 1, 4 | dziedzica z Drzazgowej Woli, a w pośrodku sama Częstochowska 414 1, 4 | obleczeniu patrzyła na niego... a wszędy lśniła się pozłota, 415 1, 4 | papierowych czerwonych kwiatów... a ze ścian i z okien kolorowych 416 1, 4 | pacierzem spieczonymi wargami, a potem ino śpiewał tak żarliwie, 417 1, 4 | narodem i czytał Ewangelię - a światła i farby biły na 418 1, 4 | niejednemu łzy pociekły, a któren znów zasie spuszczał 419 1, 4 | i obiecywał poprawę... A Kuba patrzył w dobrodzieja, 420 1, 4 | narodowi grzechy wszelkie, a skąpstwo, a pijaństwo, a 421 1, 4 | grzechy wszelkie, a skąpstwo, a pijaństwo, a rozpustę, a 422 1, 4 | a skąpstwo, a pijaństwo, a rozpustę, a czynienie szkód, 423 1, 4 | a pijaństwo, a rozpustę, a czynienie szkód, nieszanowanie 424 1, 4 | ryknął głośnym płaczem, a za nim naród cały: kobiety, 425 1, 4 | chlipanie, wycieranie nosów, a gdy ksiądz z pokutną modlitwą 426 1, 4 | wołające do Pana o zmiłowanie.~A potem cichość zapadła, cichość 427 1, 4 | huczały zgłuszonym, pokornym a głębokim głosem dusza 428 1, 4 | szczęścia nieopowiedzianego...~A potem głos księdza podnosił 429 1, 4 | klęczących i rozmodlonych - a Kubę napełniały taką rozkoszą, 430 1, 4 | z tej słodkiej niemocy, a szmery modlitw, westchnienia, 431 1, 4 | olśniony i nieprzytomny, a złotówkę mocno dzierżył 432 1, 4 | jednym ogromnym głosem wiary; a przodem ciżby, w skrętach 433 1, 4 | feretrony, całe w tiulach a kwiatach i koronach szychowych, 434 1, 4 | kwiatach i koronach szychowych, a już we drzwiach wielkich, 435 1, 4 | nieśli czerwony baldachim, a spod niego promieniała monstrancja 436 1, 4 | spłoszony spadał na głowy, a wysoko, wysoko nad procesją, 437 1, 4 | A po nabożeństwie naród wysypał 438 1, 4 | pogadywał ze znajomkami, a przysuwał się do swoich 439 1, 4 | niedzielę po sumie zwyczajnie.~A w drugiej gromadzie, co 440 1, 4 | pokręcone; rajcował donośnie a pośmiewał się, że rechotał, 441 1, 4 | strzygł oczami ku niemu a nadsłuchiwał, bo się bojał 442 1, 4 | rodzonemu kowal nie przepuścił, a cóż dopiero teści, z którym 443 1, 4 | wszystkie były sobie znajome a pokumane i powinowate i 444 1, 4 | libo o miedzę siedzieli - a zawżdy pogwarzyć przed kościołem 445 1, 4 | nabożnym głosem o dobrodzieju, a Jagna rozglądała się po 446 1, 4 | i chłopom najroślejszym, a strojna dzisiaj była, że 447 1, 4 | otoczyli i poczęli witać a przymawiać złośliwie Kubie, 448 1, 4 | poznali.~Ale że obiad był syty a długi, to i wrychle zapomniał; 449 1, 4 | był i rosół z ziemniakami, a na amen postawili niezgorszą 450 1, 4 | ławki, pojadała spiesznie, a pilnie baczyła, czy warza 451 1, 4 | powiedzieli, że w misce dnieje.~A obiadowali na ganku, że 452 1, 4 | oczekując na okruszyny.~A drogą często ktoś przechodził 453 1, 4 | ozwała się Józia~- Kiedy? A wieczorami! Chodzi se po 454 1, 4 | Przeciech nie lementarze.~- A gazety to co dnia stójka 455 1, 4 | Wiesz?~- Czytałem i wiem, a bo raz!~- I nie zmądrzałeś 456 1, 4 | Zawrzyj gębę, pókim dobry! A to ino okazji szuka, żeby 457 1, 4 | lekciej, nie trza robić, a dadzą wszystko...~- Pewnie, 458 1, 4 | bo Hanka ujęła go wpół, a stary popatrzył groźnie, 459 1, 4 | ciężyło mu w żywocie jedzenie, a i ta myśl, że gdyby miał 460 1, 4 | będzie... buciska ze trzy... a to i czapka by się zdała... 461 1, 4 | i czapka by się zdała...a rubla trza zanieść dobrodziejowi 462 1, 4 | kupę i gryzły po karkach, a rozmyślał, że wieczorem 463 1, 4 | odpoczywało niedzielnie... A rwało go tak do karczmy, 464 1, 4 | pola.~Antek szedł przodem, a Hanka z chłopakiem na ręku 465 1, 4 | coś rzekli i szli wolno, a coraz to Antek pochylał 466 1, 4 | przychować co na sprzedaż. A tak, co? Każdą plewę, każdą 467 1, 4 | chałupie i półwłóczku...~- A masz to czym? .jęknęła aże 468 1, 4 | było można... Tyle dobra, a to wszystko cudze... nie 469 1, 4 | dziecko, bo płakać poczęło, a Antek skręcił papierosa, 470 1, 4 | padający od człowieka...~- A gospodarstwo, a dzieci, 471 1, 4 | człowieka...~- A gospodarstwo, a dzieci, a kumy - to i cały 472 1, 4 | gospodarstwo, a dzieci, a kumy - to i cały świat la 473 1, 4 | Polatuje se, pośpiewuje, a Pan Jezus obsiewa la niego 474 1, 4 | pola, że ino mu zbierać a pożywiać się...~- A bo to 475 1, 4 | zbierać a pożywiać się...~- A bo to i gotowych pieniędzy 476 1, 4 | Hanka.~- Przeciech!...~- A Józce to kupił korale takie, 477 1, 4 | i krowę by kupił za nie, a Grzeli to cięgiem do wojska 478 1, 4 | odpowiadał myśląc o czym innym.~- A przeciech to ukrzywdzenie 479 1, 4 | ukrzywdzenie wszystkich! A szmaty po matce to dusi 480 1, 4 | nawet na oczy nie pokaże... A wełniaki takie, a chusty, 481 1, 4 | pokaże... A wełniaki takie, a chusty, a czepki, a paciorki... - 482 1, 4 | wełniaki takie, a chusty, a czepki, a paciorki... - 483 1, 4 | takie, a chusty, a czepki, a paciorki... - jęła długo 484 1, 4 | krzywdy, i żale, i nadzieje, a Antek milczał zawzięcie, 485 1, 4 | gadaj se, gadaj, to ci ulży! A jak skończysz, to mi powiedz...~ 486 1, 4 | Hanka, że to płaksiwa była, a i zebrało się jej dużo w 487 1, 4 | przed kim na dolę swoją. A to człowiek żyje cięgiem 488 1, 4 | Nic, ino siedź w chałupie a haruj, a zabiegaj, a jeszcze 489 1, 4 | siedź w chałupie a haruj, a zabiegaj, a jeszcze słowa 490 1, 4 | chałupie a haruj, a zabiegaj, a jeszcze słowa dobrego nie 491 1, 4 | Inne do karczmów chodzą a na wesela... a ten Antek... 492 1, 4 | karczmów chodzą a na wesela... a ten Antek... bo to mu dogodzić 493 1, 4 | spojrzy... nic, jeno medytuje a medytuje... Prawda, że ma 494 1, 4 | to staremu iść na wycug? A dyć dogadzałaby mu, że i 495 1, 4 | paliła go ano ta złotówka...~A karczma stała na końcu wsi, 496 1, 4 | sporo dziewczyn i kobiet, a w wielgiej izbie z czarnym, 497 1, 4 | na powybijanej podłodze, a w kątach mrok zalegał. Jakieś 498 1, 4 | dworu i lecący huczy... a czasem skrzypka z nagła 499 1, 4 | niech tylko przyniesie dużo, a za każdą dostanie zaraz 500 1, 4 | Moje słowo nie ten wiatr. A za te sześć... to Kuba miałby


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-6542

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL