Tom, Rozdzial

1     1, 7 |   się - noc była ciemna, bez gwiazd, wiatr huczał górą i miotał
2     2, 13|    strzępów mgieł i brzasków gwiazd pomarłych rozgniłe noce
3     2, 14| mroźny opadał coraz prędzej, gwiazd przybywało, jakby je kto
4     2, 14|     jakby szelest drgających gwiazd, jakby tętna ziemi przemarzłej,
5     2, 15|      od rana sfolżało mocno, gwiazd było niewiele, ino gdzieniegdzie,
6     2, 23|   rozpalone twarze. Nie było gwiazd jarzących ni księżyca, niebo
7     4, 41|   wpatrzony w dalekie migoty gwiazd i nasłuchując cichych stąpań
8     4, 42|   lśnieniem odbijających się gwiazd.~Ale dochodząc matczynej