Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
jezorów 1
jezory 3
jezu 93
jezus 213
jezusa 5
jezusem 10
jezusiczek 4
Frequency    [«  »]
215 boryna
215 ku
214 dzien
213 jezus
209 dlugo
209 je
209 mateusz
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

jezus

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!~- Na wieki wieków, 2 1, 1 | zbił i tak go pokręciło, Jezus!~- I ma tu błogosławieństwo 3 1, 1 | krowie się cosik stało.~- Jezus Maria, a której?...~- A 4 1, 1 | jeszcze nie przyjechali. O Jezus, mój Jezus, taka krowa, 5 1, 1 | przyjechali. O Jezus, mój Jezus, taka krowa, co na raz dobrze 6 1, 3 | najlepszy. Przeciech Pan Jezus nie da nas ukrzywdzić - 7 1, 4 | dobrości mu powiedział... Jezus! Aże za grdykę go coś ułapiło 8 1, 4 | jakoby w zapamiętaniu.~- Jezus! Jezus mój kochany! - szeptał 9 1, 4 | w zapamiętaniu.~- Jezus! Jezus mój kochany! - szeptał olśniony 10 1, 4 | Polatuje se, pośpiewuje, a Pan Jezus obsiewa la niego pola, że 11 1, 5 | la każdego co innego Pan Jezus wyznaczył. Wyznaczył ci 12 1, 5 | wyznaczył. Wyznaczył ci Pan Jezus twoje, to go się pilnuj 13 1, 5 | ołtarza chciał być...~- Pan Jezus z każdego kąta słyszy, nie 14 1, 5 | oczy ~To ci śliczności, mój Jezus kochany! - szeptała przystając 15 1, 5 | na staniki i kaftany.~- Jezus mój, jakie śliczności, Jezus! - 16 1, 5 | Jezus mój, jakie śliczności, Jezus! - szeptała oczarowana i 17 1, 5 | Dajecie?... Naprawdę la mnie? Jezus, jakie śliczności! - wykrzyknęła 18 1, 5 | Mówię wam, Macieju, że Pan Jezus..~- Komu Maciej, to Maciej, 19 1, 7 | krzywdę jako i człowiek... Pan Jezus miał też swojego pieska 20 1, 7 | powiedział porywczo.~- Pan Jezus by tam miał pieska, jak 21 1, 7 | czas daleki...~Kiej Pan Jezus jeszcze po ziemi chadzał 22 1, 7 | wam rzeknę...~Szedł se Pan Jezus na odpust do Mstowa, a drogi 23 1, 7 | cienia nikaj ni osłony.~Pan Jezus szedł z cierpliwością wielką, 24 1, 7 | świata widać nie było...~Pan Jezus, choć mu piersi zapierało 25 1, 7 | grzesznego narodu...~I szedł Pan Jezus... szedł... i przyszedł 26 1, 7 | przemknąć się nie było. Jeno Pan Jezus wszedł, a tu kiej Zły borem 27 1, 7 | śmiały, bo jakże by... Pan ci Jezus był w swojej świętej osobie...~ 28 1, 7 | dobierał do mięsa... ale Pan Jezus, jako że był litościwy i 29 1, 7 | poradzisz... - powiedział Pan Jezus mocno, pies siadł na 30 1, 7 | pognał w cały świat.~A Pan Jezus przyszedł na odpust.~Na 31 1, 7 | czasy bywa.~Wychodzi Pan Jezus po sumie i patrzy, tu 32 1, 7 | a zakatować. się Pan Jezus ozgniewał i krzyknął:~- 33 1, 7 | Odstąpili, bo mocno rzekł, a Pan Jezus im dalej powieda - że 34 1, 7 | nie minie.~Skończył Pan Jezus, podniósł kijaszek i chciał 35 1, 7 | nie czyńcie.~I odszedł Pan Jezus we świat tyli.~A obejrzy 36 1, 7 | umiała biedota kochana.~A Jezus mu rzekł spod drzewa, które 37 1, 7 | nadszedł... przecknął Pan Jezus i patrzy, a tu nikogo w 38 1, 7 | nogów...~...to Pan nasz Jezus Chrystus Przenajświętszy 39 1, 8 | rzekł, że za te krzywdy Pan Jezus mnie wynagrodzi!...Juści, 40 1, 8 | musi na swoje, tak już Pan Jezus postanowił, że ojce dzieci 41 1, 8 | pierwszy będzie...~- Pan Jezus to tylko wie przódzi, nie 42 1, 8 | jakby już jego.~- A Pan Jezus rzekł: weź se, robaku, niewiastę, 43 1, 9 | nie zeszedł.~- Huknęło, że Jezus! Myślałem, że to dziedzic 44 1, 9 | pytał cicho.~- Głupiś! Pan Jezus ci na buty czyje zważa, 45 1, 9 | sennym poczuciu trwogi...~- Jezus mój! Panie miłosierny, Mario! - 46 1, 9 | cierpią... wszystkie. Pan Jezus odpuszcza je na ten dzień 47 1, 9 | i te światła...A i Pan Jezus sam chodzi se dzisiaj po 48 1, 9 | przytwierdzają...~- Pan Jezus se chodzi dzisiaj po świecie! - 49 1, 9 | przywlekłem się nocą... szukam... Jezus, Mario! Jakby mnie kto kłonicą 50 1, 10| a swojego nie dadzą...~- Jezus Maria! To by się bez bitki 51 1, 10| ona!... Żeby to byt sam! Jezus mój! - jęknął ciężko i porwał 52 1, 10| razem powracali z miasta...~Jezus! się zatoczył, bo z nagła 53 1, 10| nam iść, we świat... o mój Jezus, mój Jezus!... A jak te 54 1, 10| świat... o mój Jezus, mój Jezus!... A jak te woły harowalim 55 1, 11| gorsze wyszłoby z tego!... Jezus mój! A rady już nie ma... 56 1, 11| wyrobku i biedowania Pan Jezus cię stworzył, nie! A po 57 1, 11| dawać.~- Bo - prawił - Pan Jezus nam rzekł i święci apostołowie, 58 1, 11| ludzie.~- A na ten przykład i Jezus po weselach bywał i wino 59 1, 11| przyjdzie za to.~- Pewnie, Pan Jezus nie rychliwy, ale sprawiedliwy...~- 60 1, 11| zaplątał !~-Na braci Pan Jezus stworzył ludzi, a wilkami 61 1, 11| kto tam wymiarkuje, kiej Jezus rzeknie: "Do tela twoje - 62 1, 11| się nie wyglądał... Pan Jezus wszystkim zasługi szykuje 63 1, 11| Śmieli się też, śmieli, mój Jezus!~Co krok, to Jasiek się 64 1, 11| Jako tej świętej ziemi Pan Jezus daje odpoczywanie po letnim 65 1, 12| nieco i unosił głowy.~- Jezus, żeby choć dnia doczekać! - 66 1, 12| bieżyj po Jambroża... o Jezus, albo Jagustynki zawołaj... 67 1, 12| chorego proszą, szedł.~- Jezus! A miałbym to śmiałość, 68 1, 12| Takiemu ptaszkowi, a Pan Jezus rozum daje,. że wie, gdzie 69 1, 12| A dyć nie szarpcie! Jezus! - wył prawie.~- A to cię 70 1, 12| zdychać pode płotem. Jezus miłosierny! Jezus!~Zrozumiał 71 1, 12| płotem. Jezus miłosierny! Jezus!~Zrozumiał nagle jasno i 72 1, 12| z oślepiającej trwogi.~- Jezus! Jezus! - powtarzał gorączkowo, 73 1, 12| oślepiającej trwogi.~- Jezus! Jezus! - powtarzał gorączkowo, 74 1, 12| rzekła:~- Mój Boże, że to Pan Jezus daje takim, co i nie zasłużyły !~- 75 1, 12| sam sobie obciął nogę...~- Jezus, Maria! Jak to, sam sobie 76 1, 12| twardy chłop, ale zawzięty! Jezus, żeby sobie samemu obcinać 77 1, 12| rosło mu w ustach.~- Mój Jezus, tyle kiełbasy, tyle mięsa... 78 2, 14| wyciągać!~- Tu mnie Pan Jezus dał na świat, to już tutaj 79 2, 14| że Magdzie się coś stało! Jezus Maria, w moim domu taki 80 2, 14| wyciśnięte historie różne, Jezus!~- Na prawo, w pierwszym 81 2, 14| Matka Boska, święty Jan, Pan Jezus, a w drugim kółku... widzicie... 82 2, 14| bydlątka... Dzieciątko Jezus na sianie, święty Józef, 83 2, 14| ciemnicy nagłej a bolącej; Jezus! jak bolącej.~- Za Jagusią 84 2, 14| oburącz trzymała.~- Mój Jezus! Nie dość biedy, nie dość 85 2, 14| garnca kaszy.~- Niech ci Pan Jezus odpłaci za dobrość - szepnęła 86 2, 14| Matką Bolesną i żeby Pan Jezus odmienił, to się ochfiarowała 87 2, 15| porządku, z wolna, a i Pan Jezus mógł świat stawić w jeden 88 2, 15| klepie. Powiadają, że Pan Jezus dał kobiecie ino pół duszy 89 2, 15| co tam śmiechu było, mój Jezus, co zabawy, co gadek, co 90 2, 15| nie wleci.~Chyba, żeby Pan Jezus co przemienił... a na dobre.~ 91 2, 16| kolorach.~- tyle! Mój Jezus, a dyć to starczy i na światy, 92 2, 16| wolno! Prawda, nie wolno, Jezus kochany, a dyć by to był 93 2, 16| Nie wyrzekaj, by cię Pan Jezus nie pokarał.~- A niechta, 94 2, 16| wyziębłam... na darmo... Mój Jezus... a teraz, jak ta dziadówka... 95 2, 16| leżało to święte Dzieciątko Jezus.~Ogromny a ciągle podsycany 96 2, 16| narodowi danej !~Hej, mój Jezus kochany! W stajence ci to 97 2, 16| zamarzło!~- I że to chciał Pan Jezus tyle wycierpieć! - powiadali 98 2, 16| że Pan się narodził.~- Jezus kochany! Wszystko! To i 99 2, 16| swoją godzinę czeka, Jezus się zmiłuje i rzeknie: " 100 2, 16| grzeszne my, grzeszne... Mój Jezus... prawda... juści, wziąłem 101 2, 17| nastąpił na nią...~- Mój Jezus! I nie przemarzła!~- Bogać 102 2, 17| A rozumu też wam Pan Jezus nie poskąpił:~- I choć przez 103 2, 18| przecież, nie chłopskie!~- Jezus, jeszczem takich smoków 104 2, 18| spojrzeć, co tamten robi.~- Jezus! Dziedzicowy brat, a klęczy 105 2, 18| radości, że nie wypowiedzieć! Jezus, mój Jezus! Poderwało 106 2, 18| wypowiedzieć! Jezus, mój Jezus! Poderwało cosik i niesło, 107 2, 19| Abo to nie wiem! Mój Jezus, abom to sam za Jagną nie 108 2, 21| nie tryśnie z serca... Pan Jezus doświadcza, krzyże zsyła, 109 2, 21| rodzoną matką się sprzągł! Jezus! Jezus!~Zgroza poderwała 110 2, 21| matką się sprzągł! Jezus! Jezus!~Zgroza poderwała kieby 111 2, 21| przejrzy i powróci... Pan Jezus podaje ci taką godzinę, 112 2, 22| tej gospodarskiej córce. Jezus, jak się to jej ślicznym 113 2, 22| milczeniu.~- Sam król!~- Jezus, umarłabym, gdyby król do 114 2, 22| niemu, jakby sam gospodarz! Jezus ci to był, on Gospodarz 115 2, 22| ale za twoją sprawą Pan Jezus pobłogosławił, rodziło się, 116 2, 22| zastanawiając szeroko, jak to Pan Jezus zawsze karze zło, a dobre 117 2, 22| wypatruje, kogo by wziąć!~- Jezus Maria !~- Wyjrzyjcie no, 118 2, 22| młynek nad strugą.. Pan Jezus mu błogosławił, wiedło się 119 2, 22| się, a poznać nie może... Jezus Maria! Gumien nie ma, stajen 120 2, 22| nie pomiarkował, że Pan Jezus chciał go doświadczyć i 121 2, 22| takiej mocy nie mam, jaką Jezus dał księżom! Łajdus on jest, 122 2, 23| ludzie musieli słyszeć... Jezus! o małom nie krzykała z 123 2, 24| Sikorzyna.~- Juścić, ale Pan Jezus strzegł, że cała wieś nie 124 2, 24| głośniej.~- Co się dzieje, mój Jezus! co się dzieje! - jęknęła 125 2, 24| okno i krzyczy: "Gore!"~Jezus Maria! w oknach czerwono, 126 2, 24| grzeszna była, skoro tak Pan Jezus pokarał, grzeszna! A to 127 2, 24| rozległo, to święte słowo "Jezus" zabrzmiało jękiem, a ksiądz 128 2, 24| mówił! Sprawiedliwie! - Jezus mój, Jezus! - ryknął naraz 129 2, 24| Sprawiedliwie! - Jezus mój, Jezus! - ryknął naraz chwytając 130 2, 25| inszych.~Męczyła się też, mój Jezus, męczyła!~Juści, że robiła 131 2, 25| ścianę i spiesznie poszedł.~- Jezus mój, Jantoś! - krzyknęła 132 2, 25| mocą niezmożoną, ni "Jezus!" krzyknąć nie krzykną i 133 2, 25| ramiona i z tym słowem "Jezus!" rymnął na ziemię.~W końcu 134 2, 25| kopał nogami.~- Ociec! Mój Jezus! Ociec! - wrzasnął strasznym 135 3, 26| krzykiem w cały świat.~- Jezus mój! Jezusiczku kochany! - 136 3, 26| zatrzęsła jej sercem, że to Jezus pozwolił dożyć tej zwiesny 137 3, 26| chorzała bowiem ciężko, ale Jezus powrócił...~Dyć tym ano 138 3, 26| że skoro śmierci porę Pan Jezus spuści, aby się to mogło 139 3, 26| przyskrzybnie drzwiami a okratuje.~- Jezus Maria, Józefie święty! - 140 3, 26| komory.~- Dyć to ja, Agata! - Jezus, jak spierało pod piersiami !~- 141 3, 26| Boryniak zakatrupił za ojca.~- Jezus! zakatrupił, na śmierć?!~- 142 3, 26| postronki przykazali wiązać!~- Jezus! w postronki przykazali 143 3, 26| Pewnie, że nie inaczej. Pan Jezus karze choćby za takie śmiertelne 144 3, 27| doczekała się, że oto Pan Jezus przemienił wszystko na lepsze...~ 145 3, 27| nie przyłoży, to mu i Pan Jezus nie dołoży.~Nie płaczem 146 3, 27| zarzęział.~- Umiera!... Jezus!... umiera!... - wrzeszczała 147 3, 28| A potem będzie, jak Pan Jezus da...~- W kreminale niech 148 3, 28| rozniesiesz po ludziach...~- Jezus, tylachna wszystkiego!...~- 149 3, 28| kończy... Poleciałam juści... Jezus, w chałupie żywy mróz siedzi... 150 3, 28| znikąd... Mógłby już to Jezus sprawić, by choć letką śmiercią 151 3, 28| chrześcijańskiego narodu prześmiewają! Jezus mój miłosierny, to mało 152 3, 28| róbcie swoje, a resztę Pan Jezus sprawi...~Pochwalił Boga 153 3, 29| było wszędzie kiej maku, że Jezus! gnatów już nie czuły, krzyże 154 3, 29| wrzeszczała już z daleka.~- Jezus Maria!...~Zmartwiała z przerażenia.~- 155 3, 29| cosik nie rypnie w ściany! Jezus!... myślałam, że wszystek 156 3, 29| inszym.~- I barzej was Pan Jezus doświadcza... - powiadały 157 3, 30| społem do snów legną...~Jezus mój, Jezu! rwały się żalne, 158 3, 30| godzina i na każdym miejscu Jezus umęczon jest przez grzechy 159 3, 30| będzie do owej pory, kiej Jezus powróci znowuj na świat, 160 3, 30| łzy rękawem wołał, że Pan Jezus doświadcza tych, których 161 3, 30| było na podorędziu.~- Pan Jezus wiedział, na co świńtucha 162 3, 30| dobrodziejowi swojego boćka!~- Jezus, Maria, a nie dojrzał cię 163 3, 30| bekami nie przyjeżdżała! Jezus kochany, dziw, że trupem 164 3, 32| wciąż rajcował.~- A dał Pan Jezus zwiesnę, sprzykrzyły mi 165 3, 32| trzy po trzy: dyć na to Pan Jezus stworzył kobietę! nie grzech 166 3, 32| świecie jedno i jednako je Pan Jezus szanuje, wedle zasług jeno 167 3, 32| Mizeraki kochane! Biedota! Jezus Maria, Matko Przenajświętsza! - 168 3, 33| chciało ci się na ugór pędzić. Jezus, że to na nikogo się spuścić 169 3, 33| przepuści, jeszcze go zabije! Jezus, ratuj, Jezus! Ani pomyślała 170 3, 33| go zabije! Jezus, ratuj, Jezus! Ani pomyślała o sobie. 171 3, 33| mlecznego gatunku. Może mi Pan Jezus pozwoli dożyć, to mi z nowego 172 3, 33| mogłoby przypalić. Może Pan Jezus nie dopuści... Cóż ta na 173 3, 33| przednowek latoś dał mi Pan Jezus! Umarlaków nie ma, nikto 174 3, 33| ważył? - własne dzieci!~- Jezus miłosierny - wołała w zapamiętaniu 175 3, 33| Hameryki... nie zgonią...~- Jezus, Maria! Do Hameryki! - krzyknęła 176 3, 34| głosu nie dobył.~- Jak Pan Jezus przemieni, to możecie jeszcze 177 3, 34| miarkujecie - rzekł z uśmiechem.~- Jezus, co wy powiadacie!~- Prawdę! 178 3, 34| miasta wywiezły, a tak Pan Jezus pozwolił, co u swoich ostaniesz, 179 3, 34| jakieś zabite leżą w boru! Jezus, zatkało me całkiem. Konia 180 3, 34| spity był kiej świnia!~- Jezus, tego jeszcze w Lipcach 181 3, 34| wytopione.~Folgował se Pan Jezus i prażył coraz mocniej, 182 4, 37| stało.~- Dobrze, co mu Pan Jezus dał lekką śmierć! - szepnął.~- 183 4, 37| któraś.~- I niech tam Pan Jezus sądzi - dodała Hanka łagodnie.~- 184 4, 38| inszych, o których jeno sam Jezus pamięta, boć jemu tylko 185 4, 38| i tak wcięte w pasie, że Jezus! Pachniało też od nich kieby 186 4, 38| Ociec między dziadami! Jezus! - dziw, że się nie spaliła 187 4, 38| Chodźcie mi zaraz do domu! Jezus, taki wstyd! Chodźcie!...~- 188 4, 38| skończyły pod kościołem.~- Jezus, taki wstyd, żeby rodzony 189 4, 38| zapraszała Józka.~- Niech ci Jezus da zdrowie, co pamiętasz 190 4, 38| obrobić, jak się patrzy.~- Mój Jezus, dopiero to pójdzie robota, 191 4, 39| Grzela pomarł czy coś...~- Jezus Maria! - krzyknęła Józka.~ 192 4, 39| żałośnie zapiuka...~ Pan Jezus zlitował się nad nią, dając 193 4, 40| chwast, bo oba stworzył Pan Jezus! - prawiła po swojemu Jagustynka.~- 194 4, 40| swojemu Jagustynka.~- Pan Jezus by ta stworzył złe! Juści! 195 4, 40| Pytał o mnie! Niech ci Pan Jezus... Niech ci... - zaniesła 196 4, 41| Hale, wysłuchałby to Jezus głupiego szczekania! Juści - 197 4, 41| przetrzymać...~- Dziesięć roków, Jezus kochany! - jęknął chytając 198 4, 41| bele jeno nie siedzenie. Jezus! siedziałem te parę miesięcy, 199 4, 41| popuszczę z pazurów. Pan Jezus pomoże, to i taki dopust 200 4, 43| się ulitował.~I snadź Pan Jezus pofolgował swemu miłosierdziu, 201 4, 43| urągliwie:~- Widzisz, dał ci Pan Jezus radę, pani wójtowa, dał! 202 4, 43| potrzebnicka, to cię Pan Jezus krową pobłogosławił.~- Juści, 203 4, 43| świat poszła za nią! Pan Jezus nie pozwoli na taką krzywdę! 204 4, 43| Widno z tego, co wam Pan Jezus błogosławi! - westchnęła 205 4, 43| niezgorzej.~- A niech im Pan Jezus da z dziesięć razy szczodrzej, 206 4, 43| na topolową, pod las...~- Jezus mój kochany! - buchnęła 207 4, 45| Juści, tak se folguje Pan Jezus, co już jęczmiona przepadły.~ 208 4, 45| cichuśko: "Leż se, Jagato, Pan Jezus cię wynagrodzi!..." Sama 209 4, 45| też nieprawda, jak to Pan Jezus wędrował ze świętym Piotrem, 210 4, 46| wojsko idzie od boru.~- Jezus, Maria! wojsko! - nogi się 211 4, 46| zwieszając smutnie głowę.~- Jezus, Maria! - krzyknęła Hanka 212 4, 49| krzyknęła groźnie.~- Jezus Maria! Biły go! Jasia biły! - 213 4, 49| Cicho, żeby cię Pan Jezus nie skarał za takie grzeszne


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL