Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
nizli 88
nizszych 2
nnlynarza 1
no 201
no- 1
noc 174
noca 10
Frequency    [«  »]
203 calkiem
203 czas
201 józka
201 no
200 nich
200 tej
199 tych
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

no

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | skiby.~- Walek! a śmignij no prawą po portkach, bo zostaje!~ 2 1, 1 | i coś niecoś bałykuje.~- No, zostańcie z Bogiem.~- Panu 3 1, 1 | go i nie mieli... Kopta no, ludzie, kopta, bo do wieczora 4 1, 1 | chłop z krzywą gębą.~- Kopta no, ludzie, kopta - popędzała 5 1, 2 | znający - zawtórowali.~Bieżyj no, Józia! Na Anioł Pański 6 1, 2 | przednią.~- Józka, zwołaj no Kubę od kopania, niech źróbkę 7 1, 2 | do izby.~- Hanka, a daj no jeść! - krzyknął na synową 8 1, 2 | jakiejś stodole.~- Antek, urąb no pieńków, bo sama nie poradzę-prosiła 9 1, 2 | żeście to rozeznali?... no, no.~- Po głosie ino, po 10 1, 2 | żeście to rozeznali?... no, no.~- Po głosie ino, po gadaniu.~- 11 1, 2 | ścibie, zawżdy coś uścibie". No i ostała, odpasła się ino 12 1, 3 | jeszcze do ciepłych krajów, no no... - I poszedł do swojej 13 1, 3 | jeszcze do ciepłych krajów, no no... - I poszedł do swojej 14 1, 3 | się ludzkiego obmówiska, no i tego że przysądzić mogą, 15 1, 3 | na całe Lipce pierwszy; no i mógł to zasię tak prosto 16 1, 4 | stuknął nią mocno.~- Dajcie no drugi i machorki! - rzekł 17 1, 5 | zakłopotany.~- Józia, daj no gorzałki i co przegryźć, 18 1, 5 | szanować starszych. Napij no się, Kuba, na zgodę i słuchaj, 19 1, 5 | napisze skargę. Frania, a rusz no się, wałkoniu! - krzyknął 20 1, 5 | rozczochraną głowę. - Przynieś no gorzałki i co zjeść...~- 21 1, 5 | jeszcze targowała.~- Obaczcie no, Macieju, bo ten żółtek 22 1, 5 | papier owinięte.~- Potrzymaj no to, Jaguś, bo mnie trzeba 23 1, 7 | przódzi bywało, nie..~- No , wyście ta już wszystko 24 1, 7 | a pies w budzie struty, no!~- Na zimę idzie, to się 25 1, 7 | ciekawam powiedziała.~- No, siadajcie, ludzie kochane, 26 1, 7 | go przezywał...~- Hale... No! Cie... - odzywały się ciekawe 27 1, 7 | całkiem nie było.~- Hale! No...~- Gospodyni brak wam, 28 1, 8 | smok, a nie zerwie się... No, wiela, matko?- i jął wyciągać 29 1, 8 | gospodynią na wieś całą, no, w twoje ręce, Jaguś, nie 30 1, 8 | krzyknął: Szlusuj!~- Pijcie no, ludzie! Pietrze, zaczynajcie - 31 1, 9 | najbarzej...~- Patrzcie no, a tam się świeci i ludzie 32 1, 10| to naprzód wypuścił no, i zapodziała się... Ślepa 33 1, 10| Byłeś pono u dobrodzieja? No i co?~- A cóż by, nic! W 34 1, 10| naszą stronę przechylić... no, zgoda?... Bo czas mi już 35 1, 10| cały tydzień będzie tego, no - dziwował się talk głośno, 36 1, 10| twojej głowie wszystko... no nie bucz, nie... ujął jej 37 1, 11| podjadły!~- Jagno, przychyl no się, to ci coś rzeknę! - 38 1, 11| płaciła!~- Wysadzili się, no, no! - dziwili się ludzie.~- 39 1, 11| płaciła!~- Wysadzili się, no, no! - dziwili się ludzie.~- 40 1, 11| jakby na swojem - pijcie no, dobre twoje, dobre i moje, 41 1, 12| skomlał radośnie.~- Cicho no !~Od domu rozlatywały się 42 1, 12| odkładała łyżkę, by się no patrzeć na nią i cieszyć.~ 43 1, 12| to nie gospodyni! Idźcie no do izby, Gulbas z Szymonem 44 1, 12| mocniejszy od obu... jest...niech no ten czas nadejdzie, a zobaczycie 45 1, 12| kamieni.~- Witek! Poczekaj no! - wołał Roch, stojący przy 46 2, 13| zdrowe.~- A dobrze. Wyjdź no, widzi mi się, że idą Żydy! 47 2, 13| obronił~- Jak się macie, no? Spóźnilim się, bo takie 48 2, 13| swoje, trzydzieści jeden... no, trzydzieści jeden i pół... 49 2, 13| trzydzieści jeden i pół... no, trzydzieści dwa - dajcie 50 2, 13| trzydzieści dwa - dajcie rękę... no, trzydzieści dwa i pół... 51 2, 14| inom prosić nie śmiała...~- No, no, nie dziękujcie; człowiek 52 2, 14| prosić nie śmiała...~- No, no, nie dziękujcie; człowiek 53 2, 15| widzicie... Bartek, weźcie no się do pary z Boryną i tego 54 2, 15| mocarzu nie słyszał!... No, bo żeby się pobili, zmagali 55 2, 15| człowieka na całe życie!...~- No, no wiecie, moiściewy, tego 56 2, 15| na całe życie!...~- No, no wiecie, moiściewy, tego 57 2, 17| uśmiechała się ku Nastce - cicho no, Józia. Wiecie, a to w nocy 58 2, 17| chuchro, taka mizerota, no, no! - snuło się jej po 59 2, 17| chuchro, taka mizerota, no, no! - snuło się jej po głowie, 60 2, 18| zaczął szczekać.~- Wyjrzyj no, ktosik jest w ganku.~Ale 61 2, 18| oknem...~- Witek, wyjrzyj no, musiał prosiak wyleźć z 62 2, 18| i o was się wypytywał.~- No, no, w głowie się nie chce 63 2, 18| was się wypytywał.~- No, no, w głowie się nie chce pomieścić.~- 64 2, 18| szkudny...~- Łapa?... cie... no, no... - szeptał urągliwie, 65 2, 18| Łapa?... cie... no, no... - szeptał urągliwie, 66 2, 19| zawołał:~Boryna! a chodźcie no do mnie.~- Masz sprawę, 67 2, 19| jak ja rzucić kiej snopem, no, no...~- Boś mi na robocie 68 2, 19| rzucić kiej snopem, no, no...~- Boś mi na robocie przypiekał 69 2, 19| Aleś mnie przyrychtował, no, żywą krew oddawałem, ziobra 70 2, 19| zamedytował się.~- Przepij no do mnie, do cna mi zaschło 71 2, 19| tłumaczył Balcerek.~- Cichocie no, bo kowal ano ze starszym 72 2, 19| głupawy jest pono.~- Kończ no, Grzela, coś zaczął, kończ!~- 73 2, 19| powspierani na rękach i wzdychali, no i Antek, siedzący w kącie 74 2, 20| rzekła do starego:~- Dajcie no klucze od skrzyni, muszę 75 2, 20| i myszy łowi kiej kot.~- No, wiecie, jeszcze nie widziałem 76 2, 20| ksiądz potem karcił z ambony, no i drugie szły sprawy. Odbyło 77 2, 20| potem deski do miasta.~- No, juści, że wiem, dosyć się 78 2, 21| sprawiedliwości, ale ten Antek łajdus, no!~- Juści, że łajdus, juści. 79 2, 21| Macieju, ale też ziąb, no, wartałoby do karczmy na 80 2, 22| Jezus Maria !~- Wyjrzyjcie no, chłopaki, tam nie ma nikogo, 81 2, 23| zwierz dziki...~- Cicho no, przykucnij! - szepnął zalękłym 82 2, 24| co się stało.~- Pogrzebta no, chłopaki, może najdzieta 83 3, 26| marać, zawsze mieć gotowe, no i że nie było gdzie rozłożyć 84 3, 26| Agata! Widzieliście no, moi ludzie! Agata! - gadała 85 3, 26| gęgotem dyrdały za nią. - No, to chwała Bogu! A powiadali 86 3, 26| rozłożyli się na plebanii. No, że już i nie wypowiem, 87 3, 28| Zdążę jeszczech, a krzyknij no na chłopaków, by rychlej 88 3, 28| dobrotliwie:~- Chodźcie no na drugą stronę, rzeknę 89 3, 28| pacierz całkiem rozwidnić...~- No... niechby przyszło do tego 90 3, 28| czas krzywdy pamiętać... No i tam niezgorzej bieda kły 91 3, 28| dzieciuch...~- Witek, obacz no, kto tam wszedł do chałupy! - 92 3, 29| poradzić?... wola Boża... no, mówię: wola Boża! - powtórzył, 93 3, 29| na żebry, w cały świat!~- No, nie krzyczcie, dobrzy ludzie 94 3, 29| wszystkich przygnieść... no, no!~- A niechby przygniotło, 95 3, 29| wszystkich przygnieść... no, no!~- A niechby przygniotło, 96 3, 29| to wy wiecie o wszystkim! no, no!~- Na oczach głupie 97 3, 29| wiecie o wszystkim! no, no!~- Na oczach głupie szyćko 98 3, 29| szydziła złośliwie.~- No, no, co się to nie wyrabia 99 3, 29| szydziła złośliwie.~- No, no, co się to nie wyrabia z 100 3, 29| się to bierze u ciebie?... no, no...~- Skąd?... a samo 101 3, 29| bierze u ciebie?... no, no...~- Skąd?... a samo tak 102 3, 30| dyć lecę... na mnie?... no... no - jąkał zdumiony, 103 3, 30| lecę... na mnie?... no... no - jąkał zdumiony, całkiem 104 3, 30| prażonych jagieł im postawili... no, Łapa by kulas na nie podniósł, 105 3, 30| Kiedyż pójdzieta?~- A zarno no kościele.~Jagustynka wraziła 106 3, 30| złapać albo świadków mieć... No, na co się to człowiek waży 107 3, 30| przykazywała cicho Józce:~- Wyjrzyj no na drogę...~Ale nikogój 108 3, 31| choć robotnica z Filipki, no!... zbywa jeno...~- A z 109 3, 31| już jest Jagusia.~- Skocz no, Józka, po Jagnę, niech 110 3, 31| galanciej by się nie uraczyła, no, no!...~Ale już ta noc nie 111 3, 31| by się nie uraczyła, no, no!...~Ale już ta noc nie miała 112 3, 31| Konia z wozem ukradły, no, tego jeszcze we wsi nie 113 3, 31| Prawda, Rochu, ale niech no dwóch się zgodnie zmówi 114 3, 31| jakbyś samemu Jezusowi dawał! No, mówię wam, że choć nieskorzy 115 3, 31| dni poczciwie pomagali... no, mówię... - bełkotał latając 116 3, 31| Moiście... odjeżdżają już... no... zaradzi się jakoś... 117 3, 31| wasi mężowie z drugimi... no mówię, że się zaradzi.~- 118 3, 31| zawiedła Gulbasowa.~- No, mówię, że się zaradzi... 119 3, 32| dzisiaj z pewnością Matka, daj no papier; co go to stójka 120 3, 32| Jagustynka.~- Juści, że wiecie! no, to dopiero nowina. Czekam 121 3, 32| zapomstujecie, a wy w bek, no, no!...~- Co wy?! w taką 122 3, 32| zapomstujecie, a wy w bek, no, no!...~- Co wy?! w taką porę 123 3, 32| wałkoni, to przepuszczacie!~- No, cicho, głupia, cicho! Sama 124 3, 32| wszyćkiemu uradzić? co?~- No, cicho! Nieśta ziemniaki, 125 3, 32| ledwie zipiące z radości~- No to co? - rzekła którejś 126 3, 33| wąski sadek ich dzielił.~- No cóż? co ci wyczytał? - zawołała 127 3, 33| Wuj się z tobą rozmówi, no...~- Ja nie wygnałem, mówię 128 3, 33| Żeby tak pobić ludzi, no!~- Wstyd i obraza boska; 129 3, 33| wyglądali! Wójt se pozwolił, no!...~- Gromadzki chleb tak 130 3, 34| je zimą cięli la Żydów. No i zwożą, bo dobrze trzydzieści 131 3, 34| samam ich w sadzie zdybała, no...~- Dajcie mi gdzie wypocząć - 132 3, 34| przy drzewie. Słuchajcie no.~- A i ty wystałaś się, 133 3, 34| wątroba.~- Hej! Adam, poczekaj no! - wołał Rocho.~Kłębiak 134 3, 34| To ci kokot z wójta, no! to chwat! - śmiał się Wachnik 135 3, 34| się odechce.~- Cichojta no, chłopcy! - zaczął Grzela 136 3, 34| przekpiwał Mateusz.~- Cichocie no!... trzeba teraz namawiać, 137 3, 34| Jankiel też na Miemców, no! - zakrzyczeli zdumieni.~- 138 3, 34| Jak mój dziadek z waszymi, no nie?... A coście mądrze 139 3, 34| zagłuszą...~- Przepijcie no do mnie, a cosik waju rzeknę...~- 140 3, 35| sąsiedzką zgodę... Nalejcie no, chłopcy...~- Wychlaj se 141 3, 35| Niemiec rzekł kwardo:~- No, to słuchamy!~Cichość padła, 142 3, 35| Bogiem i omija nas z daleka. No, czego jeszcze czekacie?...~- 143 3, 35| podniesły wrzask. ~- Niech no który strzeli, a wszystkie 144 3, 36| gęsta, nabierą se siana, no! - rzekł drugi stając obok.~- 145 4, 37| cosik tknęło.~- Wyjrzyj no, Józka, czego ten pies chce.~ 146 4, 37| musi mieć nie lada jaki. No, mówię, nie lada jaki! - 147 4, 37| wrzasnął na chłopa. - No, to idźcie z Bogiem - zwrócił 148 4, 37| dziwować a głowić wielce.~- No, no, żeby sam dziedzic przyszedł 149 4, 37| dziwować a głowić wielce.~- No, no, żeby sam dziedzic przyszedł 150 4, 37| barzej napity. ~- Słuchajta no, gospodarze! - zakrzyknął 151 4, 38| Dominikowej z Nastusią.~- No, no, a cóż na to powiedzą 152 4, 38| Dominikowej z Nastusią.~- No, no, a cóż na to powiedzą Dominikowa?~- 153 4, 38| odmieniłeś się przez te czasy, no, no... Całkiem kto drugi 154 4, 38| się przez te czasy, no, no... Całkiem kto drugi z ciebie! - 155 4, 38| się nie wydzieraj. Obacz no który, czy aby starszy nie 156 4, 38| dopiero to pójdzie robota, no!~Pogadywali gwarnie, wesoło, 157 4, 38| jeździł będę.~- Cichota no - zawołał stary Płoszka 158 4, 38| pożywić!~- Tak miarkujecie, no to się nie gódźcie, ale 159 4, 39| wiecznego zbawienia pomoże. No, mówię wam, pomoże!~Zażył 160 4, 39| nikt niczego nie zbudował. No, mówię, niczego, kromie 161 4, 39| mówiłem o tobie dziedzicowi. No, idźcie z Bogiem, a pamiętajcie: 162 4, 39| dziedzic a rad me słucha. No, cóż powiecie?...~- A jeno 163 4, 39| wójtowa wyzywająco.~- Idźcie no swoją stroną i ludzi nie 164 4, 39| nie zwodziła, co!~- Dajcie no spokój, Pietrowa! - wtrąciła 165 4, 39| już wiecie! - zaczął. - No, nieszczęście i tyla! Ale 166 4, 40| zarno w te pędy po was, no i tyla!~- Pytał o mnie! 167 4, 40| Jak to już Pietras wyrósł, no, i po swojemu coś rajcuje.~- 168 4, 40| przepomniałam. Józka, łap no te żółte kogutki. Cipuchny! 169 4, 40| zaszlachtować przed Wielkanocą.~- No, no, niezgorsze pęto, ale 170 4, 40| przed Wielkanocą.~- No, no, niezgorsze pęto, ale da 171 4, 40| składnie w gospodarce. Dajcie no spokój, nie la dziękowań 172 4, 40| który, dałbym mu tabaki, no!~- Juści, kto by cię ta 173 4, 40| uwierzą mruknął Mateusz.~- No, to niech kto drugi sprobuje, 174 4, 41| Rozdział 5~- Pietrek, przynieś no drewek - krzyknęła sprzed 175 4, 41| przednówku i tego nie mają. Obacz no, jak to żyją komornicy.~ 176 4, 41| Jezusiczek we złości pofolgował, no, żeby się tak zawziąć na 177 4, 41| krzyknął w sad - a pódzi no do nas przyszedł Boryna, 178 4, 41| Poczekaj, Antek, zaraz, niech no se wszyćko w myślach ułożę...~- 179 4, 41| batem chceta po portkach? No, mówię, batem! - pograżał 180 4, 41| się a prawił z cicha:~- No żrej jeden drugi, żrej... 181 4, 41| tygodnie zadzwonią kosy! No, mówię ci!...~Antek przysiadł 182 4, 41| konie do stajni, późno! No, mówię - ci, późno, czas 183 4, 41| zniewolił, kiej ten zbój, no!~- Nie mojaś to, Jaguś, 184 4, 42| oczom.~- Żeś się to ważył, no, spierą cię, chudziaku, 185 4, 43| Będzie tego z półwłóczek, no! Wiedzie się im niezgorzej.~- 186 4, 44| zawołał przez okno:~- A pójdź no tu który!~Nikt się jednak 187 4, 44| nie dosłyszeli.~- Niech no który skoczy do dworu po 188 4, 44| trwożne i ściszone szepty.~- No co, głosujemy na szkołę? 189 4, 45| pogadam i ja z tobą, niech no cię jeno kaj zdybię na osobności - 190 4, 45| stoję to o twoją dziesiątkę! No, jak to te Żydy myślą, że 191 4, 45| wystąpić przy naczelniku, no, no!~- W ustawie stoi o 192 4, 45| wystąpić przy naczelniku, no, no!~- W ustawie stoi o tym 193 4, 45| rozpowiadając o podróży.~- Patrz no, jak się bęben umazał! - 194 4, 45| Jak się masz, Jasiu, zrób no ognia w trybularzu, trzeba 195 4, 45| jeden rój ukradł mi młynarz! No, mówię ci, że ukradł! Uciekły 196 4, 45| Zapamiętaj to sobie, Jasiu! No, mówię, zapamiętaj! - zwiesił 197 4, 45| plewami, tego świnie zjedzą! No, mówię, zjedzą i basta! - 198 4, 45| chałupy.~- Jaguś, a wynieś no mleka, to może pan Jasio 199 4, 46| przyszli. Rochu, a chodźcie no do nas! - krzyknął.~- Co 200 4, 47| bym się prędzej spodziała, no, no. Ale dobrze tak temu 201 4, 47| się prędzej spodziała, no, no. Ale dobrze tak temu zdzierusowi,


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL