Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
rebaczom 2
rebaczów 3
recami 1
rece 196
rechocac 1
rechocacym 1
rechot 2
Frequency    [«  »]
199 tych
197 nieco
196 bych
196 rece
195 cos
193 takie
192 cóz
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

rece

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | przybiegli do niego i chowając ręce za siebie całowali w rękaw 2 1, 1 | chustce na głowie , która, że ręce miała uwalane ziemią, przez 3 1, 2 | wysuwała ozór i polizywała ręce Hanki.~- A może by Ambroży 4 1, 2 | ozorowi, obtarł zakrwawione ręce o jej miękką, lśniącą skórę 5 1, 2 | Boryna, myjąc pod studnią ręce.~- A bogać tam mało, będzie 6 1, 2 | smakowitą woń, a przygrzewał ręce przy ogniu.~- To Jewka was 7 1, 2 | Karwas pola!...~Zatarł ręce i poprawił pasa. - To ino 8 1, 3 | Podniesienie oczy podniesą, ręce rozłożą i westchną modlitewnie, 9 1, 4 | gospodarz jaki, zatykając ręce za pas i tak zamiatając 10 1, 4 | wzdychał ino, rozkładał ręce, bił się w piersi i zamierał 11 1, 4 | czerwony, rozkładał szeroko ręce, czasem bił pięścią i gadał 12 1, 4 | wytoczyli, ujęli się mocno pod ręce i szli całą drogą śpiewający 13 1, 5 | Podali sobie przyjaźnie ręce z organistami i konie ruszyły.~- 14 1, 5 | przestrachu. Dobra nasza! - zatarł ręce i szukał papieru na stole.~- 15 1, 5 | zacierał chude, piegowate ręce i raz w raz odwracał wynędzniałą, 16 1, 5 | siłę i z żalem oderwała ręce od wstążki i poszła dalej 17 1, 5 | oczarowana i raz w raz zanurzała ręce drżące w zielone atłasy, 18 1, 5 | to jedynie... - rozłożyła ręce, okręcone różańcami, wzniesła 19 1, 6 | namiętnie bijącego; rozkładała ręce bezwiednie, jak do obejmowania, 20 1, 7 | potrącała, co się jej tylko pod ręce nawinęło, a do tego głowa 21 1, 7 | zmiękła i leciała przez ręce kiej woda, ale puścił , 22 1, 7 | oknem płachtę.~Jaguś ogrzała ręce przy kominie, ostawiła trepy 23 1, 7 | kapotą, ospostarł nad nim ręce i powiada:~- Nie zabijajcie 24 1, 7 | skoro jeno wszedł, rozłożył ręce i wykrzyknął:~- Same najpierwsze 25 1, 8 | zaczął wójt, ogrzewając ręce.~- Przeciech nie na zwiesnę 26 1, 8 | Szymon poważnie.~- W wasze ręce, matko!~- Pijcie z Bogiem, 27 1, 8 | na wieś całą, no, w twoje ręce, Jaguś, nie wstydaj się...~ 28 1, 9 | jaki wciskał w wyciągnięte ręce dziadowskie... i szeptał 29 1, 10| jesteś, mocny, masz o co ręce zaczepić...~- Przeciech, 30 1, 10| czapkę miał na tyle głowy, ręce nagie, skórzany fartuch, 31 1, 10| zaśmiał się radośnie, zatarł ręce, nacisnął kaszkiet i zapiął 32 1, 10| zakładał żerdkami, ale mu ręce drżały i raz w raz zaprzestawał 33 1, 11| Muzykanci grali ostro, im ręce mdlały, ale Jaguś jakby 34 1, 11| zmiękła i jęła mu przez ręce lecieć, wtedy dopiero przestał 35 1, 11| Dziedzice parszywe! W wasze ręce! Gorzałka nie grzech, byle 36 1, 11| mogli, sama im właziła w ręce, bych ino obtańcowywać koło.~ 37 1, 12| i rządy same jej jakoś w ręce szły, a z nimi i powaga 38 1, 12| posmakowali.- Wraziła mu miskę w ręce, bo ciemno było w stajni.- 39 2, 13| jakby nie brał w te same ręce, którymi teraz gotów był 40 2, 13| udręki dawne, mdlały mu ręce, zaprzestawał roboty, wspierał 41 2, 13| więcej dać nie mogą, a w ręce przebijać i krowę znowu 42 2, 14| rozchodziła kieby w te dwie ręce obejmujące staw, mało co 43 2, 14| głowę na kółku, opuściła ręce i zapatrzyła się przed się, 44 2, 14| może i nie jest! Opuści to ręce, płakać będzie i wyrzekać, 45 2, 15| grzebać się w śniegu, to ręce grabiały i przywierały do 46 2, 15| odmruknął Bartek.~Zabili ręce o ramiona, bo skrzytwa była 47 2, 15| młynicy, by rozgrzać zgrabiałe ręce, a z nawrotem nieledwie 48 2, 15| cichych, często opadały jej ręce i z zamarłym sercem oglądała 49 2, 15| przed kominem i grzał sobie ręce, i pogadywał z Frankiem, 50 2, 16| schowała pod zapaskę gołe ręce i zapraszała, by siedli 51 2, 16| jęła spiesznie ściągać na ręce rękawy, że i on pokraśniał 52 2, 16| rozgrzewając skostniałe ręce. - Droga jak po szkle i 53 2, 16| obory.~Trzymając się za ręce i dygocząc ze strachu, a 54 2, 16| się odwrócił, rozkładał ręce, powiadał w głos łacińskie 55 2, 17| wyciągnięte nad narodem ręce... to światła... to potem 56 2, 17| twarz i wyciągnięte, grożące ręce widziała przed sobą.~Zalękła 57 2, 17| powłóczył nogami, garbił się i ręce mu się trzęsły.~- Dziad 58 2, 17| przenajsłodszym, że te błogosławiące ręce wyciągają się nad nią i 59 2, 17| że Boryna poczerwieniał, ręce rozłożył i zawołał:~- Ludzie 60 2, 17| śmiały się oczy, wyciągały ręce, prężyła pierś i ognie błyskawicami 61 2, 18| rzekła Jagna, rozgrzała ręce i wzięła się do motania 62 2, 18| wstrząsał się cały, zacierał ręce i coraz bliżej przysuwał 63 2, 18| dać Jagusi, ale cofnęła ręce za siebie i poczerwieniała~- 64 2, 18| z gorącości, rozkładał ręce, cosik w głos wołał, ale 65 2, 18| straciła oddech, opadły jej ręce, skopek poleciał na ziemię, 66 2, 19| trzon, nagrzewał zgrabiałe ręce i szedł w ciżbę odszukiwać 67 2, 19| pij do mnie!. .~- W twoje ręce, bracie, w twoje!~- Bóg 68 2, 19| toć szła, naród oderwał ręce spracowane od matki ziemi, 69 2, 19| mnie odparła ze drżeniem, ręce się ich spotkały same jakoś, 70 2, 19| a nawet i muzyce mdlały ręce, pieniądze im rzucał, przynaglał 71 2, 19| do ściany, obejmował, za ręce brał, ale ledwie się już 72 2, 19| się bezwiednie, opadły mu ręce, strach go uderzył tak mocny, 73 2, 20| odwrócił się spiesznie i zatarł ręce ze zdenerwowania, nie lubił 74 2, 20| uśmiechał się do siebie, ręce zacierał a mruczał zadowolony:~- 75 2, 21| słowa, a postękując nieco i ręce rozcierając śniegiem, bo 76 2, 21| bo wisiał tylko na jednej ręce, trzaskał sobą o drzewa 77 2, 21| to będzie, dwór ma długie ręce i wszędzie poradzi się zastawić.~- 78 2, 22| mogła prząść, opadły jej ręce, pochyliła głowę i wsparta 79 2, 22| ale i sprawiedliwość ja w ręce trzymam.~- Takim głodny, 80 2, 22| przestały warczeć, wszystkim ręce opadły, powstrzymywali oddechy 81 2, 22| ryknął płaczem i wyciągnął ręce o zmiłowanie.~A Panienka 82 2, 22| ostał, nocami jeno płacze, ręce wyciągnięte trzyma, zmiłowania 83 2, 24| pocałowała ziemię, rozłożyła ręce i wpatrzona w słodką twarz 84 2, 24| błyskawice rzucał oczami, wznosił ręce, i słowa jego padały na 85 2, 24| całego narodu, wyciągnął ręce i wołał, bych się strzegli 86 2, 25| sąsiady. Rządy wziął w swoje ręce i nie popuszczał ni na pacierz, 87 2, 25| pochylił się, wyciągnął ręce~i jął wielkim głosem wołać:~- 88 2, 25| że ledwie mógł dychać, ręce mu latały kiej w febrze, 89 2, 25| jeno zakrzyczał, podniósł ręce do góry i padł kiej kloc 90 2, 25| strasznym głosem, porwał go na ręce, przytulił do piersi i zaczął 91 3, 26| wynosiły Boże, niewidzialne ręce nad sennymi ziemicami i 92 3, 26| stąd rozchodziły się kiej ręce ogarniające cały staw.~Kolebała 93 3, 26| w kreminale!~Agata jeno ręce spletła w niemym krzyku 94 3, 26| mu ojca zabili, sam ano ręce podał w żelaza, sam nogi 95 3, 26| wiedziała.~ stara rozpletła ręce i pochyliła się ku ziemi 96 3, 26| jęknęła załamując ręce ze zgrozy.~Stara się już 97 3, 27| skakać do piersi, a polizywać ręce, że rada nierada pogłaskała 98 3, 27| nieraz przychodziło, ręce opadały. ~Ale krzepił 99 3, 27| a rozwiedzione szeroko ręce zwisały martwo kiej te nadrąbane 100 3, 27| budził, Jagny wołał, za ręce brał, cosik chciał rzec 101 3, 27| swoje rozpalone i lepkie ręce, zamierała z obrzydzenia 102 3, 27| wtedy, kiej Jagny wołał i za ręce brał, w inszą stronę 103 3, 27| tknęli - powiadał.~Spletła ręce z radości, a uśmiech kiej 104 3, 28| nie wiada, za co pierwej ręce zaczepić ! Uradzę to sama 105 3, 28| dadzą! - zawołała rozwodząc ręce z rozpaczą.~- Nie poredzę 106 3, 28| śmiał się zacierając ręce.~- Jeszczech byś me, stary 107 3, 28| wołał Jambroży myjąc ręce nad korytem.~- Chodźcie 108 3, 28| wiszącego wieprzka rozwodziła ręce i dalejże w głos wydziwiać, 109 3, 28| Kowalowi kulasy zadygotały i ręce jęły drżeć i trzepać się 110 3, 28| waju na zgodę.~Otarłszy ręce poszła, pozostawiając wywarte 111 3, 28| ugrzała jeno w chałupie ręce i zaraz poszła do stodoły 112 3, 28| wychodzić, ledwie co wraziwszy ręce we zboże, a pieniądze mogły 113 3, 28| prost klepiska, zabijał ręce, koniom podrzucał kłak siana 114 3, 28| krzyknęła.~Wyjął niechętnie ręce i ledwie hamując wściekłość, 115 3, 29| kiej wszystkie robotne ręce były w kreminale!... Przeciech 116 3, 29| westchnęła składając ręce jak do pacierza.~- Zleciały 117 3, 29| ma ino te dwie, i słabe, ręce!... westchnął ciężko.~- 118 3, 29| na świecie nie!~Rozwiódł ręce w onej niemocy ciężkiej 119 3, 29| wystarczyć swoimi za brakujące ręce?...~Nad moc jednego człowieka 120 3, 29| Ksiądz rozłożył bezradnie ręce przestępując z nogi na nogę.~- 121 3, 29| intencję.~Ucałowała mu gorąco ręce i za nogi obłapiła w serdecznym 122 3, 29| nim, i wyciągnąwszy obie ręce do kobiet, cisnących się 123 3, 29| stanik; oczy jej gorzały i ręce się trzęsły.~Nagadała, czego 124 3, 30| rwać głośne wzdychy i te ręce szeroko rozwodzone. Klękali 125 3, 30| skądciś, to czyjeś rozmodlone ręce wychynęły prosząco ku ołtarzowi 126 3, 30| nosili nad dobrodziejem i pod ręce go wiedli na procesjach, 127 3, 30| przemianą, a Józka jaże w ręce zaklaskała:~- Pietrek ci 128 3, 30| zębach dzwonił, tak mu się ręce trzęsły, a nie dojadłszy 129 3, 30| Wzdychała głęboko, czasami ręce rozwodząc, czasami przystając 130 3, 31| prawie, gdyż te kobiece ręce nie znaczyły i za dziesięciu 131 3, 31| upilnuje, choćby jej na ręce patrzał, a chcecie wróżenia, 132 3, 31| jeno wzdychali rozwodząc ręce i spoglądając na sie ze 133 3, 31| łazili powarzeni, łamali ręce użalając się nad Balcerkową, 134 3, 31| wołał promieniejąc, a ręce wyciągał gdziesik, jakby 135 3, 32| szeptała gorąco rozwodząc ręce.~Łzy posypały się jej z 136 3, 32| robota szła niesporo!... ręce grabiały z zimna i w bruzdach 137 3, 32| wyśmiewając wzgardliwie. Zabiła ręce i pokiwała głową.~- Szczęść 138 3, 32| bo jaże się cała trzęsła; ręce jej latały kole bioder i 139 3, 32| ciemię zdzielił, zbladła, ręce jej opadły kieby te skrzydła 140 3, 32| tak mięciutko, kieby te ręce matczyne gładziły pieściwie 141 3, 32| niebie świecił.~Zaś po prawej ręce idących rozlewały się równie, 142 3, 32| gorzały radością, już się ręce wyciągały, już tłumione 143 3, 32| te owce do pasterza, a w ręce całując, a za nogi obłapiając, 144 3, 32| wiela dzieci pomniejsze na ręce wzięło, drugie a co młodsze 145 3, 32| smutki a żale.~Ale cóż, choć ręce mdlały z utrudzenia i krzyż 146 3, 33| ujęły rządy w swoje kwarde ręce, jeszczech się bowiem lenili 147 3, 33| ogromnym głosem, podniósł ręce jakby w obronie i zwalił 148 3, 33| nieraz i do karczmy pod ręce się wiedli.~Co mądrzejsi 149 3, 33| Paczesiowa miała żelazne ręce i duszę nieustępliwą - jakże! 150 3, 33| Wysłuchali cierpliwie, w ręce go ucałowali, a za nogi, 151 3, 33| pójdzie i wszystko na jej ręce spadnie; już i tak ledwie 152 3, 33| wyciągała błogosławiące ręce nad wszystkim światem:~ ~ 153 3, 34| najmniejszą poredę iść, a i to na ręce patrzą, zaś w urzędzie się 154 3, 34| uspokajały kobiety, załamując ręce.~- A kaj Dominikowa?~- Z 155 3, 34| po chałupach, załamując ręce, że już z tej zgrozy i oburzenia 156 3, 34| buchnął Mateusz. - W twoje ręce, Michał! - dodał zaraz, 157 3, 35| przyćmiły łzami, rozwiedła ręce i z ciężkiem westchnieniem 158 3, 35| miała wrzątkiem oblane, ręce popieczone, włosy spalone 159 3, 35| niej, że wziąłby był na ręce kiej to dzieciątko i z nieopowiedzianą 160 3, 35| mur, paląc srogimi oczyma, ręce się im jeno trzęsły, a zęby 161 3, 35| wołał stary podnosząc ręce. - Wzbraniacie nam kupować 162 3, 36| matyjasić, wzięła je na ręce i pohuśtując zajrzała do 163 3, 36| snopów, wyciąga ku niemu ręce i rzecze dobrotliwie:~- 164 3, 36| Zachwiał się Boryna, roztworzył ręce, jak w czas Podniesienia:~- 165 4, 37| drudzy łamiąc rozpacznie ręce przystawali w żałobnej cichości, 166 4, 37| czegoś po izbie, a same ręce lazły pod poduszki lebo 167 4, 37| wzdychał żałośnie, rozwodził ręce i zadumywał się nad człowieczą 168 4, 37| trzasnąć leda chwila i w ręce śmierci podać, a one hardo 169 4, 38| grzbiet prostował, rozwodził ręce i wzdychał głęboko, to gdziesik 170 4, 38| wyrzekł wtykając jej obrazik, ręce się ich spotkały i rozbiegły 171 4, 38| prostowała grzbiety i same ręce się wyciągały do brania 172 4, 38| przeżegnał się, złożył ręce do pacierza, podniósł oczy 173 4, 38| paliły usta nabrane i same ręce wyciągały się ku niemu, 174 4, 39| przysiadłszy westchnęła, rozwodząc ręce:~- Jezu, bądź miłościw mnie 175 4, 39| do roboty i wezwyczajone ręce robiły prawie same, gdyż 176 4, 39| miłosierny! - jęknęła załamując ręce, srodze bowiem strapiła 177 4, 40| się uśmiechał zacierając ręce, Antek zaś jeno pogwizdywał.~- 178 4, 40| ramionami, zabrał Pietrusia na ręce i ruszył do przełazu.~- 179 4, 41| pot też zalewał twarz i ręce mdlały od pracy, że dojrzawszy 180 4, 43| mi już lepiej przywiążcie ręce, bo nie wytrzymam! - prosiła 181 4, 43| rozchodnikiem i przywiązawszy jej ręce do boków odeszła do roboty.~ 182 4, 43| głowę.~I gdy odwiązał jej ręce, wzięła trzepoczące się 183 4, 43| przywiozłem - i wtykał jej w ręce korale.~- Wsadźcie je sobie 184 4, 43| dziękczynnie, wyciągając ręce, łzy pociekły jej z oczów 185 4, 43| pieściwie kieby te umiłowane ręce, a czasem z pól podnosił 186 4, 44| a przeciech nikto im na ręce nie patrzy - wyrzekł Mateusz, 187 4, 45| uniesła się rozkładając ręce ze zdumienia - Jezu, pan 188 4, 45| kiej wzięła nalewać mleko, ręce jej latały i bladła, to 189 4, 46| Zatłukło mu serce i zadygotały ręce, ale ciął równo, akuratnie, 190 4, 47| chodź, żono...~Wziął na ręce i przeniósłszy na przełaz 191 4, 47| na jej wargach, złożyła ręce i zapatrzona kajś, w jakoweś 192 4, 47| usiadła i wyciągnąwszy ręce zawołała mocnym, a jakoby 193 4, 48| załamał rozpaczliwie ręce.~- A czemuż bronisz tak 194 4, 48| podkolania, rozłożył bezradnie ręce i wstąpił do Kłębów. Jagata 195 4, 49| wszystkiego, ale rozłożył ręce i zawołał:~- Nie mieszam 196 4, 49| tylko twarde przyuczone ręce same wodziły kosę kładąc


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL