Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] 7 4 8 4 9 4 a 6542 a1e 1 abo 154 abom 3 | Frequency [« »] ----- 13137 i 10642 sie 6542 a 6068 na 5932 nie 5699 w | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances a |
Tom, Rozdzial
501 1, 4 | dwa półkwaterki czystej, a cztery z arakiem i śledzia, 502 1, 4 | ruble... ni; nie chwaci... a kowal by chcieli z pięć 503 1, 4 | z pięści nie zastrzeli, a z fuzji tobym juchę ustrzelił...~- 504 1, 4 | jest Żyd, to i nie wie, a we wsi wiedzą wszystkie, 505 1, 4 | proch, dam, co potrzeba... a Kuba, co ustrzeli, przyniesie 506 1, 4 | kopiejek od sztuki, odtrącę... A za to, co się fuzja będzie 507 1, 4 | owsa...~- Rubla za sarnę... a niby ja za proch piętnaście... 508 1, 4 | Wszystkie tak robią! A Kuba myślał, skąd parobcy 509 1, 4 | Każdemu trzeba machorki, a kieliszka wódki, a potańcować 510 1, 4 | machorki, a kieliszka wódki, a potańcować w niedzielę!... 511 1, 4 | szynkwas i jął sennie obliczać, a Jankiel udobruchał się i 512 1, 4 | pogadywał, użalał się, a kto niekto i przepijał do 513 1, 4 | dać ciekawości nie grzech, a choćby i ten kieliszek wypić 514 1, 4 | pracy odpocząć rade i musi. A zaś przy stole zasiedli 515 1, 4 | jako te malwy rozkwitłe, a że razem wszyscy mówili, 516 1, 4 | cięgiem śpiewały figlujący.~- A chto będzie za mną gonił?... 517 1, 4 | odbąkiwały stękając basy, a bębenek trząsł się ino, 518 1, 4 | bębenek trząsł się ino, a chichotał, a baraszkowal 519 1, 4 | trząsł się ino, a chichotał, a baraszkowal i wrzawę czynił 520 1, 4 | świat pognać, do obcych.~A wójtów brat najgłośniej 521 1, 4 | najgłośniej wykrzykiwał, a po nim Marcin Białek, Tomek 522 1, 4 | że nie tańcował dzisiaj, a siedział w alkierzu, z kowalem 523 1, 4 | mówiła płaczącym głosem, a on jej na to raz w raz powiadał:~- 524 1, 4 | któren już spał w popiele, a z nogami na izbie - chlipała 525 1, 4 | chlipała tam sobie cicho, a Franek poszedł znowu pić 526 1, 4 | cóż to? Parobek prawie. A proste dziewki też, bo pijany 527 1, 4 | swoje...~- Wypijcie, Franek, a zmielcie rychlej, bo już 528 1, 4 | nie ma i ździebka mąki.~- A moja o kaszę cięgiem mi 529 1, 4 | Franek ,choć był pijany a zląkł się jej i zamilknął , 530 1, 4 | to we młynie gospodarzy ,a ona ,że to już była podpita 531 1, 4 | kiej muchy w smole! Jewka, a ruchajże się. Ganiała gdziesik 532 1, 4 | Ganiała gdziesik po nocy, a teraz śpi w tańcu. Tomek! 533 1, 4 | teraz śpi w tańcu. Tomek! A prędzej! A to ci tak cięży 534 1, 4 | tańcu. Tomek! A prędzej! A to ci tak cięży ta ćwiartka, 535 1, 4 | się z rekrutami, zadawaj, a proś mę z miejsca na kumę...~ 536 1, 4 | to dzieci ją skrzywdziły, a ona na starość na wyrobek 537 1, 4 | panuje, urzędnik ci panuje - a ty ino rób a z głodu zdychaj 538 1, 4 | ci panuje - a ty ino rób a z głodu zdychaj i każdemu 539 1, 4 | żebyś po łbie nie oberwał...~A grontu mało, że niedługo 540 1, 4 | człowieka nie starczy!~- A dziedzic ma sam więcej niż 541 1, 4 | Jakie?~- Czyjeż by - a dworskie!-~- Ale! Daliśta 542 1, 4 | babie powiedzenie nic - a wszyscy we szkołach się 543 1, 4 | łże jak ten pies i tumani, a wy głupie wierzyta! - zawołała 544 1, 4 | skądżeście przyszli...~- A nie pójdę! Karczma la wszystkich, 545 1, 4 | Karczma la wszystkich, a ja taka dobra za swoje trzy 546 1, 4 | przed dziedzicem zdejmuje, a te mu wierzą!... Pyskacz 547 1, 4 | Naród gruchnął śmiechem, a ona wyszła zaraz pomstując 548 1, 4 | na umór i wykrzykiwali, a Jambroży, spity jako bydlę, 549 1, 4 | się ze strony na stronę.~A i ci z alkierza, z kowalem 550 1, 4 | jestem, to wolę swoją mam, a tyś żółtek i parch!...~Wiadro 551 1, 4 | nieco, jeno ze strachem a zdumieniem słuchał, jako 552 1, 4 | mu przywieźć z jarmarku, a na zgodę postawił esencji 553 1, 4 | już sobie, czas spać... a ja mam jeszcze pacierze 554 1, 4 | Do złodziejstwa namawia, a pacierze mówił będzie... - 555 1, 4 | to potaczał się ździebko, a i raz w raz właził na płoty, 556 1, 4 | pochlały... zbereźniki... a dobrodziej na darmo wypomina... 557 1, 4 | dobrodziej na darmo wypomina... a dobrodziej...-tu się zastanowił 558 1, 4 | przestrzeniach ciemnych, a gdzieniegdzie, z rzadka 559 1, 4 | karczmy albo ujadania psów.~A na drodze przed karczmą 560 1, 5 | dogasających brzaskach gromnic.~A co świtanie - dzień wstawał 561 1, 5 | głucho, długo, żałośnie... a za nimi biegł ostry, zimny 562 1, 5 | padały ciężko na ziemię.~- A co świtanie - wsie budziły 563 1, 5 | trwożniej tętniło życie samo - a niekiedy przed chałupami 564 1, 5 | tłukł się po pustych polach.~A co świtanie - mroczniej 565 1, 5 | po stodołach i brogach, a wrony siadały na kalenicach, 566 1, 5 | się jak łkanie bolesne, a szczątki babiego lata rwały 567 1, 5 | zimnych cieniach chałup.~A smętek konania był w tych 568 1, 5 | drogach leżało milczenie, a w odartych z liści sadach 569 1, 5 | ostatnią już o gęstym mroku, a wracając do dom obzierał 570 1, 5 | westchnieniem do wiosny.~A na przedwieczerzę często 571 1, 5 | się kałużami puste drogi - a mokra zimna noc tłukła się 572 1, 5 | podrzucał na przynętę jadło.~A i dziady różne coraz częściej 573 1, 5 | przeprowadzane ujadaniem piesków - a były i drugie, insze, takie, 574 1, 5 | Częstochowę i Kalwarię, a rade opowiadały długimi 575 1, 5 | jakie cuda się gdzie stały, a trafiał się niekiedy i taki, 576 1, 5 | ogarniał słuchających pobożnie, a niejednemu i uwierzyć było 577 1, 5 | czegoś nowego dowiedział, a i wieczory były długie, 578 1, 5 | też z drobnego przychówku. A że na zimę szło, to i kupować 579 1, 5 | nikogój się nie przelewa a o grosz gotowy coraz to 580 1, 5 | gotowy coraz to trudniej.~A tu i rychtyk w ten czas 581 1, 5 | spłaty różne między sobą, a często i przednówkowe pożyczki, 582 1, 5 | i przednówkowe pożyczki, a jak niejeden to i zasługi 583 1, 5 | ciężko wzdychał i kalkulował, a nic nie wychodziło bez wyprowadzenia 584 1, 5 | jarmark konia abo i krowy, a już o biedniejszych to i 585 1, 5 | Kubą domłócał pszenicy, a Józka z Hanką, co im ino 586 1, 5 | której co poszło do obory, a resztę zwalali pod chałupę 587 1, 5 | potrzaskujący cięgiem, a oni jedli wolno i w milczeniu, 588 1, 5 | strugał bijak do cepów, a Witek obierał kartofle na 589 1, 5 | poskrzypiwały niekiedy, a z drugiej strony domu dochodził 590 1, 5 | ze mnie., i buciska też, a i kapot jaki kupiłbym... 591 1, 5 | w takim obleczeniu...~- A w niedzielę nie baczyłeś 592 1, 5 | rumieniec oblał mu twarz.~- A to i dobrodziej naucza, 593 1, 5 | zgodę i słuchaj, coć rzeknę, a sam się pomiarkujesz, że 594 1, 5 | baldach nosić bym nosił, a i dobrodzieja pod pachę 595 1, 5 | książki głośno śpiewał... a żem ino parobek, chocia 596 1, 5 | swoją i dawnym marzeniem, a zresztą nie słyszał gospodarskiego 597 1, 5 | dołoży, to u niego ostanę, a nie, to psiachmać na jarmark 598 1, 5 | gospodarzowi bydło paść u mnie -a uczyć się... A nie, to ptaszki 599 1, 5 | paść u mnie -a uczyć się... A nie, to ptaszki strzelał 600 1, 5 | nosił abo i Janklowi... a nie...~- Cie... Kuternoga 601 1, 5 | nieledwie po drugich kurach, a już na wszystkich drogach 602 1, 5 | zasnute burymi chmurzyskami, a nad nizinnymi ziemiami wsiały 603 1, 5 | drogach szkliły się kałuże, a gdzieniegdzie po dołkach 604 1, 5 | krokiem, taka ciżba była, a bokami, po obu stronach, 605 1, 5 | dziewczyny, i komornicy też szli, a i biedota sama -najemnicy 606 1, 5 | co kupić, kto sprzedać, a jensi byle jarmarku użyć.~ 607 1, 5 | spod zapasek kobiecych... A i wozy niezgorzej jechały 608 1, 5 | drogą, że choć szeroka była, a pomieścić się trudno wszystkim 609 1, 5 | i podpasionego wieprzka, a Antek powiózł dziesięć worków 610 1, 5 | organistami i konie ruszyły.~- A pan Jaś skąd się wziął, 611 1, 5 | powieźli do dnia pszenicę, a kobiety pognały świnię.~- 612 1, 5 | Przeciech tej ziemi nie ugryzę, a gotowego grosza w zapasie 613 1, 5 | szybko i cicho zapytał:~- A pan Jaś długo będzie jeszcze 614 1, 5 | urzędu pójdzie?~- Moiściewy, a cóż by w domu robił na tych 615 1, 5 | tych piętnastu morgach. A mało to jeszcze drobiazgu!... 616 1, 5 | to jeszcze drobiazgu!... A czasy ciężkie, jak z kamienia... - 617 1, 5 | pochowki, sama biedota mrze, a ledwie parę razy w rok zdarzy 618 1, 5 | z którego coś kapnie.~- A i wotyw coraz mniej, a i 619 1, 5 | A i wotyw coraz mniej, a i targują się jak te Żydy! - 620 1, 5 | i pieniędzy, i leguminy. A teraz, Boże zmiłuj się, 621 1, 5 | pewnie zjedzoną przez myszy, a jak tę ćwiartczynę owsa 622 1, 5 | księdza...~- Na księdza!~- A bo mu to źle będzie? A bo 623 1, 5 | A bo mu to źle będzie? A bo to któren ksiądz ma źle?...~- 624 1, 5 | Pewnie, pewnie... a i honor jest, i to, jak 625 1, 5 | Stacho księdzem miał być a teraz jest pono we wielgich 626 1, 5 | uważnie słuchał jej wywodów, a organista raz po raz uchylał 627 1, 5 | jechała z Jagną i Szymkiem, a krowa uwiązana za rogi szła 628 1, 5 | żmije.~Pochwalili Boga, a Boryna aż się wychylił przy 629 1, 5 | Młódka to jest jeszcze, a wtedy bydło pasała. Rozbuchała 630 1, 5 | chwalicie! - zaczęła się śmiać; a Boryna już się nie ozwał 631 1, 5 | pomocnika organiście.... a ja ta nuty nijakiej nie 632 1, 5 | Pojechali w boczną uliczkę, a on się z wolna przedzierał 633 1, 5 | choć to jeszcze dość rano, a narodu już się gęstwiło 634 1, 5 | strony.~Gwar już był znaczny, a wzmagał się z każdą chwilą; 635 1, 5 | i przejść było niełatwo, a już w rynku pod klasztorem 636 1, 5 | gdzieby zaś tam kto poradził.~A najpierwej te płócienne, 637 1, 5 | całkiem towarem kobiecym - a płótnami, a chustkami, co 638 1, 5 | towarem kobiecym - a płótnami, a chustkami, co wisiały na 639 1, 5 | że aż się w oczach ćmiło, a drugie zasię całkiem żółte 640 1, 5 | całkiem żółte się widziały, a insze buraczkowe... i kto 641 1, 5 | tam wszystkie spamięta! A dzieuch i kobiet pełno tu 642 1, 5 | targowała i wybierała sobie, a drugie aby ino popatrzeć 643 1, 5 | ucieszyć ślicznościami.~A potem znów szły kramy, co 644 1, 5 | paciorków, lusterek, szychów, a wstążek, a kryzków onych 645 1, 5 | lusterek, szychów, a wstążek, a kryzków onych na szyję, 646 1, 5 | kryzków onych na szyję, a kwiatuszków zielonych, złotych 647 1, 5 | zielonych, złotych i różnych... a czepków i Bóg ta wie czego 648 1, 5 | i zgoła na ziemi leżały, a szedł od nich blask, że 649 1, 5 | czerwonymi sznurowadłami a na wysokich obcasach.~A 650 1, 5 | a na wysokich obcasach.~A za nimi ciągnęły się rymarze 651 1, 5 | kołkach i uprzężą rozwieszoną.~A potem powroźnicy i ci, co 652 1, 5 | jarmarkach się wodzili.~A kołodzieje, a garbarze.~ 653 1, 5 | się wodzili.~A kołodzieje, a garbarze.~Gdzie znowu krawce 654 1, 5 | niezgorszy, że to na zimę szło.~A potem całe rzędy stołów, 655 1, 5 | nakrytych płóciennymi daszkami, a na nich zwoje kiełbas czerwonych 656 1, 5 | spiętrzały się na kupach, a gdzie znów na hakach wisiały 657 1, 5 | piesków, co się cisnęły.~A w podle rzeźników, jako 658 1, 5 | lepione były zwierze różne, a serca, a żołnierze i cudaki 659 1, 5 | zwierze różne, a serca, a żołnierze i cudaki takie, 660 1, 5 | znowu skrzypki piskają, a ówdzie bęben pobekuje stękający - 661 1, 5 | ledwie przejść można było, a za nimi stolarze; łóżka 662 1, 5 | oczy trza było mrużyć...~A wszędy, na wozach, pod ścianami, 663 1, 5 | wełniakami; która z jajkami a serkami, a grzybami, a masłem 664 1, 5 | która z jajkami a serkami, a grzybami, a masłem w osełkach, 665 1, 5 | jajkami a serkami, a grzybami, a masłem w osełkach, poobwijanych 666 1, 5 | albo i motki przędzy miała; a każda siedziała przy swoim 667 1, 5 | zwyczajnie na jarmarkach bywa, a trafił się kupiec, to sprzedawały 668 1, 5 | sprzedawali gorącą herbatę - a insze jadło, jako to: kiełbasę 669 1, 5 | pobrzękując w miseczki, a wszystkie spod wozów, spod 670 1, 5 | tam mają prosięta Kłęby, a i Szymek Dominików stoi 671 1, 5 | bo ino w gnatach gruba, a nie w słoninie.~- Ocyganiają, 672 1, 5 | kiełbasy, ino sprzedajcie, a dobrze. Tatulu, a nie zabaczcie 673 1, 5 | sprzedajcie, a dobrze. Tatulu, a nie zabaczcie o chustce, 674 1, 5 | środkiem i z trudem niemałym a baczeniem można było przejechać, 675 1, 5 | z których jadły konie, a półgębkiem odpowiadał kupcom:~- 676 1, 5 | gniewa! Kupię nie kupię, a potargować można.~- A targuj 677 1, 5 | kupię, a potargować można.~- A targuj się, kiej ci pyska 678 1, 5 | dwór skargę podajecie?~- A bez kogo to padła moja graniasta?~- 679 1, 5 | jął pogwizdywać ze złości, a stary, chociaż z żalem i 680 1, 5 | napisze skargę. Frania, a rusz no się, wałkoniu! - 681 1, 5 | Ani dydka nie mam, a wiesz, Guciu, że nie zborgują.... - 682 1, 5 | posiniaczoną i przepitą, a głos cienki, jakby dzieciątka.~ 683 1, 5 | okręgowego, do izby sądowej - a nie darujemy.~- Zaśbym tam 684 1, 5 | czapce granatowej na głowie, a drugą jeszcze targowała.~- 685 1, 5 | żółtek powiada, że dobra, a pewnikiem cygani...~- Galanta, 686 1, 5 | chcą zgodzić parobka.~- A to my sobie choćby na ten 687 1, 5 | wami szła na wódkę!...~- A to przyniese i tutaj się 688 1, 5 | głosem i poszedł przodem, a tak robił łokciami, że Jagna 689 1, 5 | ino pozostał na chwilę.~A w tym znowu chustki były 690 1, 5 | serce dygotało z rozkoszy. A te chustki na głowę! Pąsowe 691 1, 5 | kiej ta święta monstrancja; a modre jako to niebo po deszczu; 692 1, 5 | jako to niebo po deszczu; a białe; a już najśliczniejsze 693 1, 5 | niebo po deszczu; a białe; a już najśliczniejsze te mieniące, 694 1, 5 | pod zachodzącym słońcem, a lekkie, kieby z pajęczyny! 695 1, 5 | jęła przymierzać na głowę a przeglądać się w lusterku, 696 1, 5 | swoich lnianych włosach; a one modre oczy tak rozgorzały 697 1, 5 | bo choć kupić nie miała, a ino tak sobie, żeby oczy 698 1, 5 | jeszcze przed paciorkami - a było ich tam niemało, jakby 699 1, 5 | kamuszczkami drogimi, że się lśniły a połyskały ino, aże oczów 700 1, 5 | tych kropel krwi nanizane, a perły białe, wielkie jak 701 1, 5 | wielkie jak orzechy laskowe, a drugie ze srebra i złota...~ 702 1, 5 | przebierała między nimi, a. już się jej widział najśliczniejszym 703 1, 5 | osiem biczów po nieboszce, a wielkich jak dobry groch 704 1, 5 | zachmurzona i smutna.~- Jaguś, a to przysiądźmy se ździebko.~- 705 1, 5 | wiedziała, co rzec na to, a stary, nie patrząc na nią, 706 1, 5 | ciebie, Jaguś, co?...~- A byli i poszli!... Niezguła 707 1, 5 | Kosztuje tyla pieniędzy... a chustka czysto jedwabna....~- 708 1, 5 | weź, la ciebie kupiłem, a jak ta któren parobek będzie 709 1, 5 | Macieju.~Boryna odszedł, a Jagna raz jeszcze rozwinęła 710 1, 5 | zęby połyskiwały w uśmiechu a twarz gorzała rumieńcem.~- 711 1, 5 | jakiego grosza poszukać, a Agata uradowana z obaczenia 712 1, 5 | w tyli świat, na żebry, a ciekawiście ich?~- Wygnali, 713 1, 5 | sie u nich nie przelewa... A ciekawam, boć krewniaki...~- 714 1, 5 | ciekawam, boć krewniaki...~- A co z wami?~- A co, chodzę 715 1, 5 | krewniaki...~- A co z wami?~- A co, chodzę od kościoła do 716 1, 5 | zapytała nieśmiało.~- Zdrowi, a wy nie chorujecie?~- I... 717 1, 5 | piersiach mę cięgiem poboliwa, a jak się naziębię, to i żywą 718 1, 5 | tych w czyścu ostających, a za swoich to już ja i tak 719 1, 5 | żywych i umarłych, Jaguś, a nie przysyłali to z wódką?~- 720 1, 5 | Żaden. Ostajcie z Bogiem, a na zwziesnę do nas zajrzyjcie... - 721 1, 5 | wolno, raz, że ciżba była, a drugie, że mu Jaguś cięgiem 722 1, 5 | Komu Maciej, to Maciej, a tobie wara! Widzisz go, 723 1, 5 | pastuchą. - Ozeźlił się srodze.~A kowal, że to już po dwóch 724 1, 5 | grobu ze sobą nie zabierę, a przódzi ni morga nie popuszczę. 725 1, 5 | dzieci - szepnął Jambroży.~- A bo i pewnie.~- Spodoba mi 726 1, 5 | choćby jutro.~- Ślijcie, a bo ja to wam przeciwny! 727 1, 5 | redzę, jak komu potrzeba, a nie wiedziałbym, co wam 728 1, 5 | dostaniesz, bo jak prosisz - dam; a prawować się zechcesz ze 729 1, 5 | gadki ucieszne opowiadać, a przekpiwać się, że raz w 730 1, 5 | pilno było iść do swoich, a i do spraw różnych; rozeszli 731 1, 5 | całego gnata nie rzuci, a napić się lubiał niezgorzej 732 1, 5 | stawiać sobie było trudno, a nie dziwota, kościelnym 733 1, 5 | się schowało za chmury; a już przed wieczorem sposępniało 734 1, 5 | aż piszczał za groszem, a tak ich dzisiaj ugaszczał 735 1, 5 | człapał się wolno po błocie.~A środkiem topolowej drogi, 736 1, 5 | koniom ogonów nie rozeznał, a i światła wsi widziały się 737 1, 6 | dygotało w bezmiernym bólu.~A spod ciężkich chmur, skłębionych 738 1, 6 | przegniłymi smugami światła, a noce zapadały czarne, głuche, 739 1, 6 | jakby sennym majaczeniem, a smutek wstawał z pól przegniłych, 740 1, 6 | przyginały z głuchym jękiem, a ludzie wzdychali żałośnie 741 1, 6 | klepiskach, sieniach i izbach, a jak u niektórych i pod okapami 742 1, 6 | deszcz prawie nie ustawał, a drogi robiły się grząskie, 743 1, 6 | czy nie jadą jeszcze?..~A na kapuśniskach, leżących 744 1, 6 | niby pasy blachy żelaznej, a tu i ówdzie majaczyły we 745 1, 6 | żeby wylać wodę.~- Szymek, a dyć się ruchaj prędzej, 746 1, 6 | czuję !- wołała żałośnie, a widząc, że chłopak nie może 747 1, 6 | mrok gęstniał i czerniał, a deszcz się wzmagał, że tylko 748 1, 6 | kupy.~- I wasza niezgorsza, a już co korpiele, to macie 749 1, 6 | mgieł głos Józi - wiecie, a to jutro Walek Józefów śle 750 1, 6 | pociotkowej...~- Taki skrzat! A ma to ona już lata? Widzi 751 1, 6 | Co wam też w głowie, a toć dopiero na zwiesnę matkę 752 1, 6 | nie ostygnie całkiem, a już za drugą się ogląda... 753 1, 6 | ogląda... pieski to naród... A jak to zrobił Sikora? W 754 1, 6 | wałęsał gdzieś nad rzeką, a Jagna się nie wtrącała do 755 1, 6 | przypomniał, i nosiła kapustę, a skoro wóz był już pełen, 756 1, 6 | my też zaraz... Jaguś, a przyjdziesz do nas obierać, 757 1, 6 | Powiedz ino, kiedy potrza, a przyjdę, Józia, przyjdę...~- 758 1, 6 | przyjdę, Józia, przyjdę...~- A w niedzielę chłopaki wyprawiają 759 1, 6 | dołów wszędzie było pełno, a Jagna szła z drugiej strony, 760 1, 6 | że oddychać było ciężko, a górą szumiał głucho wiatr 761 1, 6 | wy, Antoni?...~- Juści.~- A pośpieszajcie, bo już tam 762 1, 6 | Zamilkli nagle, wóz ruszył, a oni szli koło siebie nie 763 1, 6 | biodro, ramię w ramię...~- A oczy to się wam świcą jak 764 1, 6 | niedzielę na muzyce u Kłębów?~- A bo to matka mi dadzą...~- 765 1, 6 | zaglądając mu w oczy.~- Laboga, a dyć ino la ciebie zgodziłem 766 1, 6 | nas obaczy... idźcie...~- A przyjdziesz?~- Przyjdę... 767 1, 6 | główki spadały w błoto... a przed oczami cięgiem widziała 768 1, 6 | siedzą... słodko jadają, a ludzie na nich robią... - 769 1, 6 | Jędrzych obierał ziemniaki, a stara nastawiała kolację.~ 770 1, 6 | Skończyliście, Jaguś?~A ino, telo że ta ździebko, 771 1, 6 | różańca i poruszał ustami. A gdy siadali do kolacji, 772 1, 6 | imię...~- Z młodszymi hula, a o mnie całkiem zabaczyła!...~- 773 1, 6 | odbił.~- O cóż, kiedy?...~- A o cóż ba, jak nie o gront. 774 1, 6 | oczy na obrazy święte.~- A kto już pomarł, nie wstanie - 775 1, 6 | zagadnęła pod koniec.~- A gdzie by na takie błoto? 776 1, 6 | pluje ani drugiemu na brodę, a co mu kto da, weźmie...~- 777 1, 6 | kądzieli przed kominem, a synowie jak zwykle zajęli 778 1, 6 | Takiego nie braknie, a bo to młodych brak? Jak 779 1, 6 | juchy, do połednia śpią, a po połedniu taczkami gnój 780 1, 6 | nijakiej dla młódki...~- A bo to do uciechy nie ma 781 1, 6 | Staryście kiej świat, a pstro wam jeszcze we łbie 782 1, 6 | lniane włókna lewą ręką, a prawą puszczała w wir wrzeciono, 783 1, 6 | Któren?~- Nie wiecie to? A dyć tamten ! - wskazał przez 784 1, 6 | to, co jego... jakże?... A chłop dobry i gospodarz 785 1, 6 | chyba tego ptasiego mleka... a że wasz Jędrzych na bezrok 786 1, 6 | córuchno... co?...~- A nic... wszyćko mi zarówno... 787 1, 6 | każecie, to pójde za Borynę... a nie, to ostanę przy was... 788 1, 6 | będziesz u niego, gospodynią... A jak zapis zrobi, to już 789 1, 6 | koło żyta pod górką...~a choćby i ze sześć morgów 790 1, 6 | Słuchasz to ? Ze sześć morgów! A trza ci iść za chłopa... 791 1, 6 | Wieprzka by się zabiło... a może i nie... może... - 792 1, 6 | myślała o tym zamężciu.~A bo to jej źle było przy 793 1, 6 | ją tam obchodziły gronta, a zapisy, a majątki - tyle 794 1, 6 | obchodziły gronta, a zapisy, a majątki - tyle co nic, abo 795 1, 6 | Antek by kupił to samo... a i inne może... żeby tylko 796 1, 6 | i wszystkie razem... a bo ona ma głowę, żeby wybierać! 797 1, 6 | marzeń sennych - ogromna a nieświadoma siebie - potężna 798 1, 6 | nieświadoma siebie - potężna a bez woli, bez chcenia, bez 799 1, 6 | chcenia, bez pragnień martwa a nieśmiertelna, i jako tę 800 1, 6 | ognia, pożądania, miłości a ona rodzi, bo musi; żyje, 801 1, 6 | skrzypicą...~- Któren to?~- A Michałów, co za wójtem siedzą, 802 1, 6 | i dym buchał na izbę... a cięgiem warczały wrzeciona 803 1, 6 | dzienne dzienne sprawy...~ ~A chłopaki z Jagną wtórowali 804 1, 6 | Jagną wtórowali z cicha, a tak przenikliwie aż kury 805 1, 7 | jakiejś chałupy i długo a frasobliwie poglądał w omglony 806 1, 7 | na dwór wygonić trudno, a tu niejeden ściółkę miał 807 1, 7 | kto znów drew nie zwiózł, a insze, bez mała wszystkie 808 1, 7 | aż łąki stanęły pod wodą, a kapuśniska jako te wyspy 809 1, 7 | na to obieranie kapusty, a tu dzień wlókł się tak wolno, 810 1, 7 | tylko pod ręce nawinęło, a do tego głowa ją poboliwała, 811 1, 7 | i robota leciała z rąk, a ona zapatrzała się w staw 812 1, 7 | woda wypryskiwała na drogi, a ulecieć nie mógł, jakby 813 1, 7 | nogami wrośnięty w ziemię. A za wodą stał dom Boryny, 814 1, 7 | się na różnych chorobach.~A Jagnę aż podrywało, żeby 815 1, 7 | skrzynkę i jęła z niej wyjmować a rozkładać po łóżkach przyodziewek 816 1, 7 | sadzie nocami się schodzi, a często i gdzie indziej puszcza... 817 1, 7 | siostry miał nie powydawane, a jak Jagustynka plotkowała, 818 1, 7 | mało kto się go nie bojał. A sposobna jucha była do wszystkiego; 819 1, 7 | niespokojnie na drzwi poglądała.~- A to z pół roku byłeś we świecie... - 820 1, 7 | dni... dobrzem liczył:.. - a rąk jej nie puszczał.~- 821 1, 7 | lampkę i skręcał papierosa, a roziskrzonymi uciechą oczami 822 1, 7 | mało wiele ze sobą mówili, a ino poglądali na się iskrzącymi, 823 1, 7 | wywarła gębę na Szymka, a ujrzawszy Mateusza popatrzyła 824 1, 7 | z siebie dla wsi czynić?~A stara, że to już jego nie 825 1, 7 | Jagnę i hajże jazgotać, a wypominać wszystko, co miała 826 1, 7 | chałupy... sam przyszedł... a na zwiesnę, co matka wypominają... 827 1, 7 | kiej ją tak ozebrało, że... a potem mogła się to ognać 828 1, 7 | tak dzieje, że niech kto a ostro spojrzy na nią albo 829 1, 7 | obcierać jej twarz i oczy, a głaskać po głowinie, a uspokajać...~- 830 1, 7 | a głaskać po głowinie, a uspokajać...~- Cichoj, Jaguś, 831 1, 7 | Jaguś, nie płacz... nie... a to oczy ci się zaczerwienią 832 1, 7 | nieco.~-Juści, że pora, a przybierz się pięknie, ludzie 833 1, 7 | pięknie, ludzie tam będą, a i sam Boryna uważa...~Podniesła 834 1, 7 | wygrzewasz się pokrako, a tam krowy o pusty żłób zębami 835 1, 7 | trzeba znowu zamykać wszystko a pilnować...~- Pójdę już!~- 836 1, 7 | pilnować...~- Pójdę już!~- Idź, a siedź do północka i gzij 837 1, 7 | nie wegnane do chlewów, a kury nocują po drzewach.~ 838 1, 7 | kupa czerwonej kapusty, a w półkole, szeroko zatoczone, 839 1, 7 | obierały z liści kapustę, a główki rzucały na rozesłaną 840 1, 7 | szczerzyli zęby do dziewczyn, a prześmiewali się społecznie.~ 841 1, 7 | to i skrzat był jeszcze, a rej wodziła i w robocie, 842 1, 7 | śmiechach, bo starego nie było, a Hanka, jak to zwyczajnie, 843 1, 7 | wtoczył do sieni beczki, a teraz ustawiał przed kominem, 844 1, 7 | zaraz się tu zaczną muzyki a tańce, a wystawanie po sadach... - 845 1, 7 | tu zaczną muzyki a tańce, a wystawanie po sadach... - 846 1, 7 | rzekł któryś z parobków.~- A do dzieuch tak sposobny, 847 1, 7 | go tam kto? Cygani jucha, a głupie wierzą; tak samo 848 1, 7 | tej obrączki nad głowę, a byłby rychtyk kiej te świątki 849 1, 7 | obrazki dzieciom daje święte, a jak niektórym, to i takie 850 1, 7 | i wymiarkować ciężko... A nabożny taki, że z pół dnia 851 1, 7 | krzyżem albo i gdzie w polu, a do kościoła ino na mszę 852 1, 7 | Żydem gadał po niemiecku, a we dworze w Drzazgowej - 853 1, 7 | się po zagranicznemu... a od nikogo nic nie weźmie, 854 1, 7 | kapkę mleka i kromkę chleba, a i za to jeszcze dzieci uczy... 855 1, 7 | kapusta rozleciała po izbie, a on wstawał z trudem i co 856 1, 7 | Wszystkie mówiły z cicha, a gwar się czynił jakoby w 857 1, 7 | jakoby w ulu przed wyrojem, a śmiechy szły, a przekpiwania 858 1, 7 | wyrojem, a śmiechy szły, a przekpiwania a robota szła 859 1, 7 | śmiechy szły, a przekpiwania a robota szła chybcikiem, 860 1, 7 | trzaskały noże o głąby, a główki jako te kule raz 861 1, 7 | się cięgiem i przekpiwał, a taki był urodny, że Jagna 862 1, 7 | Jagna jak w obraz poglądała, a i nie ona jedna tylko... 863 1, 7 | i nie ona jedna tylko... a on przystawał, żeby odetchnąć, 864 1, 7 | widział prócz Jagustynki, a i ta udawała, że nie patrzy, 865 1, 7 | poważnie stara Wawrzonowa - a bo to nie baczę, coście 866 1, 7 | oczy spoczęły na niej. ,~- A to młynarzowi ukradli konie!~- 867 1, 7 | Jankiel ta wie wszystko zaraz, a może i nieco przódzi...~- 868 1, 7 | do młyna po obrok, wraca, a tu już ni koni, ni uprzęży 869 1, 7 | koni, ni uprzęży nie ma a pies w budzie struty, no!~- 870 1, 7 | już różności zaczynają.~- A bo kary na złodziejów nie 871 1, 7 | mnie konia wyprowadzili, a złapałbym tobym ubił na 872 1, 7 | wykrzyknął jeden z parobków.~- A bo ino tego by wartał taki 873 1, 7 | kapotę rozpuścił i głośno a dużo gadał, czego zwyczajny 874 1, 7 | miski i łyżki do jedzenia.~A Boryna wyniósł z komory 875 1, 7 | każe, ławę i z wolna jedli, a raz w raz pogadywali.~Z 876 1, 7 | ugościli, po gospodarsku, a do tego Boryna cięgiem zapraszał 877 1, 7 | Boryna cięgiem zapraszał a przymuszał, a Józia ze swej 878 1, 7 | zapraszał a przymuszał, a Józia ze swej strony i Hanka 879 1, 7 | że ino trzaskał wesoło, a Kuba przez ten czas, co 880 1, 7 | kapustę i zsypywał na kupę, a łakomie wciągał w siebie 881 1, 7 | dwoma miseczkami kaszy... a juchy tak żrą jak te konice 882 1, 7 | czy się nie przejaśnia, a jak parobki, to żeby na 883 1, 7 | pogzić się z dziewczynami.~A Kuba siadł na progu z miską 884 1, 7 | przypominał się różnie, a widząc, że nic nie wskóra, 885 1, 7 | i chleba daj mi, Józia, a wystarczy.~- Jest jeszcze 886 1, 7 | człowiek jak wszystkie, a u grobu Jezusowego był, 887 1, 7 | Naokół przeciech ino wsie a pola, a bory, a za nimi 888 1, 7 | przeciech ino wsie a pola, a bory, a za nimi też wsie 889 1, 7 | ino wsie a pola, a bory, a za nimi też wsie i pola, 890 1, 7 | psy jazgotały przed domem. A on grał wciąż i coraz to 891 1, 7 | oczów z nich nie spuszczał, a potem znowu inne, światowe 892 1, 7 | dziewczyny zawodziły po polach... a tak żałośliwie wyciągał 893 1, 7 | po kościach wszystkich, a Jagusi, że to czujna była 894 1, 7 | ciurkiem pociekły po twarzy.~- A przestań, bo Jagusia płacze!... - 895 1, 7 | nic, bo choć nie chciała, a łzy same kapały z tej onej 896 1, 7 | od ucha siarczyste mazury a obertasy takie, aż dziewczyny 897 1, 7 | dygocząc z uciechy kolana a rzucały ramionami , parobki 898 1, 7 | izba napełniła się wrzawą a tupotem i śmiechami , aż 899 1, 7 | wątpiła Jagustynka.~- A żebyście wiedzieli, to miał 900 1, 7 | głosy.~Roch milczał chwilę, a potem podniósł siwą głowę, 901 1, 7 | Jezus na odpust do Mstowa, a drogi nikaj nie było, ino 902 1, 7 | było, ino piachy srogie a parzące, bo słońce przypiekało 903 1, 7 | jak kieby przed burzą... A cienia nikaj ni osłony.~ 904 1, 7 | rosły same ino koziebródki, a cienia było tyla, co od 905 1, 7 | zapowietrzony bił racicami w piach a tarzał się jako to bydlę, 906 1, 7 | ruchał, to wstawał i szedł, a ino się pośmiewał z głupiego, 907 1, 7 | przeżegnał się i wlazł w bór.~A bór był stary i gęsty, a 908 1, 7 | A bór był stary i gęsty, a błota nieprzebyte, a chrapy 909 1, 7 | gęsty, a błota nieprzebyte, a chrapy i oparzeliska takie, 910 1, 7 | musi sam Zły tam domował, a gąszcze, że i niektóremu 911 1, 7 | Jeno Pan Jezus wszedł, a tu kiej Zły borem nie zatrzęsie, 912 1, 7 | nie pocznie łamać chojarów a wiater, jako że to jeno 913 1, 7 | stała, że chocia oko wykol - a tu szum, a tu trzask... 914 1, 7 | chocia oko wykol - a tu szum, a tu trzask... a tu zawierucha... 915 1, 7 | tu szum, a tu trzask... a tu zawierucha... a tu jakieś 916 1, 7 | trzask... a tu zawierucha... a tu jakieś zwierzaki, pomioty 917 1, 7 | stworzeniu zrobić by nie zrobił, a mógł go kijaszkiem przetrącić 918 1, 7 | szczerzy, warczy, ujada, a dociera i całkiem już psuje 919 1, 7 | ci dał, nie ukrzywdził, a obleczenie mi rwiesz i szczekasz 920 1, 7 | ogłupiały pognał w cały świat.~A Pan Jezus przyszedł na odpust.~ 921 1, 7 | pusto, bo w karczmie grali, a przed kruchtą cały jarmark 922 1, 7 | stronę się kolebie i ucieka, a niektóry z biczem bieży, 923 1, 7 | kto znów po kłonice sięga, a inszy zasię i kamienia szuka, 924 1, 7 | zasię i kamienia szuka, a baby w krzyk i na płoty 925 1, 7 | płoty się drą, to na wozy, a dzieci w bek, a wszyscy 926 1, 7 | na wozy, a dzieci w bek, a wszyscy krzyczą:~- Wściekły 927 1, 7 | Wściekły pies, wściekły pies!~A pies środkiem ludzi, kieby 928 1, 7 | to też stworzenie boskie, a biedne jest, głodne, zgonione 929 1, 7 | krzyczeć, jeli wydziwiać; a mamrotać trzaskać kłonicami 930 1, 7 | że cięgiem szkody czyni, a i człowieka uszanować nie 931 1, 7 | Panajezusowej kapoty wziąć a zakatować. Aż się Pan Jezus 932 1, 7 | łajdusy i pijanice, psa boita, a Pana Boga to się nie boita, 933 1, 7 | Odstąpili, bo mocno rzekł, a Pan Jezus im dalej powieda - 934 1, 7 | że przyszli na odpust, a piją ino po karczmach, a 935 1, 7 | a piją ino po karczmach, a Boga obrażają, a pokuty 936 1, 7 | karczmach, a Boga obrażają, a pokuty nie czynią i przeklętniki 937 1, 7 | czynią i przeklętniki są, a katy jedne la drugich, złodzieje, 938 1, 7 | Panie Jezu Chryste!~Ostań! A to Ci wierne będziemy, kiej 939 1, 7 | błogosławił wszystkiemu.~A potem, kiedy już odchodził, 940 1, 7 | chudoby i dobra stróżem będzie a przyjacielem. Ino go szanujta 941 1, 7 | Pan Jezus we świat tyli.~A obejrzy się - Burek siedzi 942 1, 7 | gdzie go obronił.~- Burek, a pódzi ze mną, cóż to, sam, 943 1, 7 | bez wody - całym światem.~A że nieraz i głód był, to 944 1, 7 | tak se społecznie żyli.~A często gęsto, kiedy Jezusiczek 945 1, 7 | umiała biedota kochana.~A Jezus mu rzekł spod drzewa, 946 1, 7 | barzej ich gryźć będzie... a ty nie uredzisz...~I kiej 947 1, 7 | wył... wył... wył...~...a kiej już trzeci dzień nadszedł... 948 1, 7 | przecknął Pan Jezus i patrzy, a tu nikogo w podle krzyża... 949 1, 7 | wszyscy tę dziwną historię, a dziewczyny niektóre, jak 950 1, 7 | Pańska i ta Burkowa przygoda; a samo już to, że się taki 951 1, 7 | baju, chłop śliwy rwie, a ino ich dwie! Ja waju lepszą 952 1, 7 | stworzył byka.~I byk był.~A chłop wziął kozika,~Urznął 953 1, 7 | drugi w połednie rzemieniem, a trzeci na odwieczerz często 954 1, 7 | by cię nikt nie widział, a wdowieństwu daj spokój, 955 1, 7 | głośno wypowie, co tylko wie, a mogła wiedzieć sporo. Przekorna 956 1, 7 | przynaglał, nie pomogło, a potem ino po wsi mówiła :~- 957 1, 7 | wszyscy, że to późno było, a i kapusty prawie już zbrakło 958 1, 7 | Boryna dziękował wszystkim a każdemu z osobna, i co starszym 959 1, 7 | Gospodyni brak wam, Macieju, a bez to nijakiego porządku 960 1, 7 | Mało to dziewczyn! A dyć w każden czwartek ino 961 1, 7 | tylko po głowie i uśmiechał, a szukał bezwiednie oczami 962 1, 8 | świecie! - jęknęła ze zgrozą.~A skoro wójtowa wyszła, przyodziała 963 1, 8 | łachała z tym i owym... a teraz gospodynią pierwszą 964 1, 8 | świecie sprawiedliwość? Co?... A tyla dzieuch siedzi... choćby 965 1, 8 | choćby i te siostrzyne...~- A moje po bracie! A Koprzywianki! 966 1, 8 | siostrzyne...~- A moje po bracie! A Koprzywianki! A Nastusia! 967 1, 8 | bracie! A Koprzywianki! A Nastusia! A drugie! To nie 968 1, 8 | Koprzywianki! A Nastusia! A drugie! To nie gospodarskie? 969 1, 8 | tak kiej ten paw chodzi a głowy zadziera.~- Bez obrazy 970 1, 8 | jego sprawy i rozeszły się, a z nimi rozlała się ta wieść 971 1, 8 | było niewiela i niepilne, a ludzie siedzieli po chałupach, 972 1, 8 | góry, że nastąpią bitki a procesowanie, a historie 973 1, 8 | nastąpią bitki a procesowanie, a historie różne. Jakże, znali 974 1, 8 | dobrodziejowi nie ustąpi, a i Antkową hardość też znali.~ 975 1, 8 | W kościele przesiaduje, a chytra na grosz kiej ten 976 1, 8 | rodowi, starzy gospodarze, a Maciej, chociaż urzędu nijakiego 977 1, 8 | nijakiego nie sprawował, a gromadzie przewodził. Jakże, 978 1, 8 | miał - że chcąc nie chcąc, a słuchali i uważali go wszyscy.~ 979 1, 8 | Stary pozostał w domu.~A już od samego rana był dziwnie 980 1, 8 | że się długo guzdrała... a konie czekały na nią.~A 981 1, 8 | a konie czekały na nią.~A gdy wreszcie pozostał sam, 982 1, 8 | Dominikową, co rzekła Jagna, a mimo to dufności w siebie 983 1, 8 | niespokojnie spozierał - a zmierzchu wyczekiwał kiej 984 1, 8 | cięgiem; oczy zmrużone, a świecące urągliwością i 985 1, 8 | kiej świderkiem - myślał.~A Jagustynka łaziła po chałupie 986 1, 8 | gęsi, do świń, do obory, a Łapa włóczył się za nią 987 1, 8 | idzie wama dzisiaj robota.~- A nie idzie, psiachmać, nie 988 1, 8 | robi, że się żeni, dobrze! A to by mu dały taki wycug 989 1, 8 | na komornicę zeszłam!...~A stary, że to już wydzierżeć 990 1, 8 | Gryzie was coś na wnątrzu.~- A gryzie, gryzie.:.~Jagustynka 991 1, 8 | się, Dominikowra mądra, a Jagna też po myślenie ma.~- 992 1, 8 | złotych, com miała - poszły, a sprawiedliwości nie kupiłam... 993 1, 8 | pogadywać to o tym, to o owym.~- A to ziąb, jakby już na mróz 994 1, 8 | motowidło przędzę w parniki, a była dzisiaj tak urodna, 995 1, 8 | poświęcanego mamy powrózek, a z takiego to choćby i smok, 996 1, 8 | takiego to choćby i smok, a nie zerwie się... No, wiela, 997 1, 8 | Niełacno to rzec! Młódka, a na dziewiętnastą zwiesnę 998 1, 8 | Wójt się roześmiał głośno, a stara błysnęła ino oczami 999 1, 8 | że prędzej czy później, a Jaguś z domu iść musi na 1000 1, 8 | kapkę przepijemy, matko?~- A bo ja wiem?... Niewolić