Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] jaglanej 1 jagle 1 jagly 2 jagna 179 jagne 41 jagniatko 3 jagnie 20 | Frequency [« »] 183 jeden 182 pól 181 glos 179 jagna 179 prawda 177 gdyz 177 was | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances jagna |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | matulę i Jagusię, bo jakże, Jagna kiej pani jaka, kiej i druga 2 1, 1 | Hanki... cieka się on za Jagną kiej ten pies.:.~- Laboga... 3 1, 2 | sam raz.~- Którna?....~- A Jagna Dominikowa?~- Prawda, całkiem 4 1, 2 | urodna kiej jałowica.~- Jagna - powtórzył Boryna słuchający 5 1, 2 | czytała cosik głośno, a Jagna przeciw niej twarzą do okna 6 1, 2 | się czy to się nie żenić z Jagną?...~Ale w czas sobie przypomniał, 7 1, 3 | robiła za młodu, a i co twoja Jagna teraz wyprawia z parobkami; 8 1, 4 | nawinęły pod oczy Dominikowa z Jagną, wychodzące z kościoła - 9 1, 4 | głosem o dobrodzieju, a Jagna rozglądała się po ludziach, 10 1, 4 | się za nią niby tęcza.~Ale Jagna nie widziała zazdrosnych 11 1, 4 | przodem, nie czekając. .~- Jagna, poczekaj! - krzyknęła za 12 1, 5 | dopędzili Dominikową, jechała z Jagną i Szymkiem, a krowa uwiązana 13 1, 5 | Zdążym na czas! - odkrzyknęła Jagna ze śmiechem.~Przejechali, 14 1, 5 | a tak robił łokciami, że Jagna swobodnie szła za nim wskroś 15 1, 5 | ciebie - dodał widząc, że Jagna zdumionymi oczami wodziła 16 1, 5 | Macieju.~Boryna odszedł, a Jagna raz jeszcze rozwinęła i 17 1, 5 | duszyczki... Jagusia!...~Jagna oprzytomniała i jęła oczami 18 1, 5 | pacierz za tatula - szepnęła Jagna wtykając jej pieniądz.~- 19 1, 6 | pojechała na kapuśnisko Jagna z Szymkiem, bo Jędrzych 20 1, 6 | leciały, z zagonu na zagon.~Jagna skończyła dopiero co swój 21 1, 6 | przywieźli z Warszawy.~- Jagna! - ozwał się znowu z mgieł 22 1, 6 | wałęsał gdzieś nad rzeką, a Jagna się nie wtrącała do tej 23 1, 6 | dołów wszędzie było pełno, a Jagna szła z drugiej strony, podpierała 24 1, 6 | wyszedł.~- Kto to? - zapytała Jagna zdziwiona.~- Wędrownik ci 25 1, 6 | tych zabijaków- ozwała się Jagna.~- Przyjdzie, nie bój się, 26 1, 6 | znaleźć lepszego... - dodała Jagna.~- Juści... pewnie... na 27 1, 6 | czego.~Powstali od kolacji. Jagna ze starą siadły do kądzieli 28 1, 6 | to jedne.~- Nie dziwota, Jagna kiej malowana. Dobrodziej 29 1, 6 | nie spotkać piękniejszej:~Jagna poczerwieniała z ucieszności.~- 30 1, 6 | wytrząsając fajkę na trzon.~- Jagna ma dosyć swojego - odpowiedziała 31 1, 6 | poszedł prosto do Boryny.~Jagna wciąż siedziała nieruchoma 32 1, 6 | sprawy...~ ~A chłopaki z Jagną wtórowali z cicha, a tak 33 1, 7 | reszty, jaka w polu ostała.~Jagna już od rana nie mogła dać 34 1, 7 | chałupy.~Wszedł Mateusz... Jagna aż krzyknęła ze zdziwienia, 35 1, 7 | wybuchnęła resztą złości.~Jagna wyszła, ale jeszcze z drogi 36 1, 7 | boli lekująca przeciech...~Jagna zmilkła, ale poczuła dziwną 37 1, 7 | przekpiwał, a taki był urodny, że Jagna jak w obraz poglądała, a 38 1, 7 | kieliszek Borynie.~Tylko Jagna uparła się i nie piła, mimo 39 1, 7 | podniosły się na nowo.~Tylko Jagna milczała, poglądała często 40 1, 8 | Lipcach wieść o Borynowych z Jagną zmówinach.~Wójt był dziewosłębem - 41 1, 8 | Słyszeliście? Boryna żeni się z Jagną Dominikówną! Dopiero co 42 1, 8 | taki, bogacz!~- Albo i ta Jagna! Widzieliście, moi ludzie! 43 1, 8 | przez Dominikową, co rzekła Jagna, a mimo to dufności w siebie 44 1, 8 | się, Dominikowra mądra, a Jagna też po myślenie ma.~- Rzekliście! - 45 1, 8 | spokojnie i chodziła oczami za Jagną, która pod oknem motała 46 1, 8 | i języki się rozwiązały. Jagna ino uciekła do komory, bo 47 1, 8 | niewolić do picia i jadła. Jagna spokojnie wszystko przyjmowała, 48 1, 8 | Wkrótce nadeszła stara z Jagną i zabrała synów spod płota, 49 1, 10| z czym?..~- Ojcowa jest Jagna, ojcowa! - przerzekał raz 50 1, 10| Ino o co?~- Latałeś za Jagną, to ci teraz i markotno.~- 51 1, 10| Dopiero co był tam Maciej z Jagną prosić na wesele. Pójdą! 52 1, 10| rzec: nie możecie się z Jagną żenić, bo ona moja! Ale 53 1, 11| Słońce zaraz wzejdzie...~Jagna ubierała się szybko. Stara 54 1, 11| zapis oddała... co?...~Ale Jagna już nie zdążyła rzec, bo 55 1, 11| się na wesele Borynowe z Jagną.~Między chałupami, przez 56 1, 11| torbę na starość...~Ale Jagna mądrych przykładów nie słuchała, 57 1, 11| dziecińską krzywdę se balują.~- A Jagna siedzi jak ten mruk.~- Maciej 58 1, 11| muzyki zaczną w karczmie, to Jagna ganiać będzie za parobkami.~- 59 1, 11| drugich, a cięgiem oczyma za Jagną wodził i sielnie się puszył, 60 1, 12| Gruchnęli śmiechem, bo Jagna uciekła na drugą stronę.~ 61 2, 14| zmywa statki po biedzie, a Jagna przędzie i przez czyste, 62 2, 14| młynarzowe powiedzenie: "Za Jagną lata, za Jagną."~Kółko warczało 63 2, 14| powiedzenie: "Za Jagną lata, za Jagną."~Kółko warczało z cicha, 64 2, 15| nie. Bał się spotkania z Jagną, dobrze wiedział, że nie 65 2, 16| których aż gra w oczach! A Jagna, z zakasanymi po ramiona 66 2, 16| Południe już dochodziło, gdy Jagna skończyła z chlebem, ułożyła 67 2, 16| młodszym bratem.~Dojrzała ich Jagna już przed gankiem, że czasu 68 2, 16| się na to ani słowem, jeno Jagna odwróciła szybko twarz i 69 2, 16| ucieszona, poszeptały z Jagną i zesromana, przysłaniając 70 2, 16| opłotków się odwracał za Jagną, bo też jakby jeszcze urodniejszą 71 2, 16| więcej przypodchlebić.~Ale Jagna tyle dbała o jego kochanie, 72 2, 16| wieczorem, straciłyby mleko.~Jagna połamała opłatek na pięć 73 2, 16| kamienie! - wykrzyknęła Jagna.~- Prawdę rzekłem, tak ci 74 2, 16| przebierał całkiem, bo mu Jagna nowe przyobleczenie, które 75 2, 16| przepychali się środkiem, a Jagna szła na przedzie.~Usunął 76 2, 17| zwichrzone... Tak było z Jagną, że chociaż nie zasnęła, 77 2, 17| tak stęka!~Rozpłakała się.~Jagna porwała się na pierwsze 78 2, 17| pobili? - spytała później Jagna.~- O ciebie! - warknęła 79 2, 17| nastraszy, głupia - pomyślała Jagna wróciwszy do domu.~Wieczór 80 2, 17| tam siedział z Józką, aż Jagna, którą rozbierało to granie, 81 2, 18| nie poradzili - opowiadała Jagna otrzepując się ze śniegu.~- 82 2, 18| drogi nie rozezna - rzekła Jagna, rozgrzała ręce i wzięła 83 2, 18| uradzą...~Umilkli oboje, Jagna motała licząc nici i przewiązując 84 2, 18| cieplejszego legowiska, a Jagna przyokryła się w zapaskę.~ 85 2, 18| wyzbyty z sił dalekim lotem.~Jagna też w końcu odstawiła kądziel 86 2, 18| kominie żarzyły się głownie. Jagna zwijała się koło obrządków 87 2, 18| rzemieniem przyciszą! - pogroziła Jagna zapalając lampę i bierąc 88 2, 18| raz postękiwały ciężko.~Jagna znalazła po omacku stołek, 89 2, 18| chyłkiem pod ogrodami rwał, a Jagna pobiegła w podwórze, nie 90 2, 18| koni, bo późno już było.~Jagna słała łóżka i właśnie pierzynę 91 2, 19| Mój Jezus, abom to sam za Jagną nie latał! Ale jest tylko 92 2, 19| drzwi, spodziewał się, że Jagna przyjdzie. Dopiero gdy Balcerek 93 2, 19| zmilknął i poleciał oczami za Jagną.~Późno przyszli, już po 94 2, 19| żadna ani się równała z Jagną, żadna. Przenosiła wszystkie 95 2, 19| odwracając się do niego. Jagna z wrzaskiem uciekła do chałupy, 96 2, 20| jastrzębimi ślepiami chodził za Jagną... Ona zaś była jakaś blada, 97 2, 20| dnia jedno przywtarzała, by Jagna pokorą starego ujmowała. 98 2, 20| starego ujmowała. Cóż? kiej Jagna nie mogła się upokorzyć, 99 2, 20| zmięknie i jak się udobrzy!~Jagna zerwała się od kądzieli, 100 2, 20| stary unikając piekła, bo Jagna sielnie dunderowała na Józkę, 101 2, 20| się rozglądasz? - pytała Jagna.~- A bo... bociek musiał 102 2, 20| Gdzieżeś to była, co?~Ale Jagna, choć się wystraszyła zrazu, 103 2, 21| nieustępliwą pamięcią. ~- Za Jagną lata, ją miłuje, przez nią 104 2, 22| wykrzyknęła namiętnie Jagna, przejęta takim mocnym a 105 2, 22| Rocho.~Wzdrygnęła się na to Jagna, bo i Antek wszedł akuratnie, 106 2, 23| Borynowej stronie.~Naraz Jagna zaczęła płakać.~Co ci to?~ 107 2, 24| ludźmi, jeśli nie ta suka Jagna? Co - podniesła znowu surowy 108 2, 24| spalił, więc kto? - Nie Jagna przecież, nikt by temu wiary 109 2, 24| nikto nie wiedział, co się z Jagną dzieje, bo stara odpędzała 110 2, 24| ni Boryna, ni Antek, ni Jagna nie drażnili sobą ludzkich 111 2, 24| sołtysem i zgodę czynili między Jagną a Boryną. ~Wieś już dawno 112 2, 24| przychodzą i do zgody z Jagną naglą starego, że nawet 113 2, 24| jakby na złość wszystkim, z Jagną nie zaprzestał, kochanie 114 2, 25| kiej mówię! - krzyknął.~Jagna cosik zamamrotała na sprzeciw, 115 2, 25| twardo i niecierpliwie.~- Jagna, nie drażnij!~- Kiej ci 116 3, 27| ulękła. A przeciwko niej była Jagna; byli kowalowie, zawzięci 117 3, 27| zabrzęczały.~Obudziła się wreszcie Jagna. Jeno stary leżał wciąż 118 3, 27| Oto i teraz, ledwie co Jagna z łóżka wylazła i wełniaki 119 3, 27| cosik do siebie i poszedł.~Jagna zrzuciła zapaskę i jęła 120 3, 27| wrzasnęła znowu Hanka.~Jagna, kieby przecknęła, otarła 121 3, 27| niekiedy pojadał razem z nimi.~Jagna miała swoje miejsce od drzwi, 122 3, 27| się, śpiesznie dojadając.~Jagna położyła łyżkę i wyszła.~- 123 3, 27| wyglądając oknem, bo w sam raz Jagna schodziła z ganku, wystrojona 124 3, 27| z wielką uciechą robił.~Jagna jeno nie wróciła na obiad 125 3, 27| teraz było w komorze szukać: Jagna siedziała w izbie układając 126 3, 28| mogła udźwignąć tobół.~- Jagna może używać, a ja to pies? 127 3, 28| drugie wiedzieć mają?... Jagna ma dosyć zapisu... i można 128 3, 28| również zabierając się z Jagną do pomagania tak ostro, 129 3, 28| zbożem, ale jakby na złość Jagna ni krokiem nie ruszała się 130 3, 28| to wama pokażę! - wołała Jagna idąc za nią, że trzeba było 131 3, 28| leżał jak zwyczajnie wznak. Jagna cosik szyła pod oknem, w 132 3, 28| wrzeszczała rozsrożona.~Jagna skoczyła z miejsca, chwytając 133 3, 28| sobą drzwi z całej złości.~Jagna zaś ostała na izbie, ruchać 134 3, 29| przyszedł na myśl Antek z Jagną. Głęboko się zamedytowała.~- 135 3, 29| ognia, siedziały zgodnie Jagna z Józką, zajęte pilnie kraszeniem 136 3, 29| mruknęła urągliwie Hanka, gdy Jagna poszła na swoją stronę, 137 3, 29| A później widząc, że ni Jagna, ni kowalowa nie pomyślały 138 3, 29| stróżowała na drodze. Dopiero gdy Jagna poszła z kowalową i dosłyszała 139 3, 30| dzieci jeść skamlały, a Jagna raz po raz zaglądała do 140 3, 30| obiecały...~- Poszlibyście, Jagna, ckni się wama za chłopami, 141 3, 31| chyląc głowę coraz niżej.~Jagna właśnie sień przechodziła, 142 3, 31| wyjrzeć. Kaj się to znowu Jagna zadziała?~- Pewnikiem u 143 3, 31| gdybyście ją puścili - szepnęła Jagna z przekąsem.~- Aleby co 144 3, 31| trafiła w przytajone chęci, bo Jagna poniesła się na wieś i całe 145 3, 31| oczu odgadując potrzeby, Jagna zaś, jakby całkiem głowę 146 3, 32| Czeka ją jeszcze niejedno... Jagna w chałupie, i skoro Antek 147 3, 32| będzie czego słuchać...~- Że Jagna z wójtem się sprzęgła, cosik 148 3, 32| Mogłam, ale nie zapletłam!~- Jagna, wy tak ze mną nie igrajcie!~- 149 3, 32| połamał w żerdkach, kieby nie Jagna, która dosłyszawszy krzyki 150 3, 32| Konie ruszyły truchcikiem.~Jagna poszła w trop tuż za bryczką. 151 3, 32| bowiem spletło dziwnie.~Jagna przyleciała jeszcze przed 152 3, 33| miasta jeszcze wczas rano; Jagna też u matki robiła, że w 153 3, 33| Hanusia na kapuśnisku, a Jagna robi u matki.~W izbie pusto 154 3, 33| Mogła to zapobiec, kiej Jagna mimo próśb i błagań robiła 155 3, 34| To świętą prawdę mówili. Jagną się ano opiekują, ale tak, 156 3, 34| zaraz przyjechał i budził, Jagna w pola uciekła, zaś pana 157 3, 34| wstyd na całą wieś padnie!~- Jagna się ta osławy nie boja, 158 3, 34| rzekła jakby niechcący:~- Jagna bez grzechu nie jest, ale 159 3, 35| bych razem poszły, ale Jagna nie chciała, wolała pozostać. ~ 160 3, 35| Matulu, laboga!... Matulu!...~Jagna, wszedłszy właśnie na to, 161 3, 35| przez okno wtykali głowy.~Jagna już głowę traciła, c nie 162 3, 35| po drodze do chorej, jaże Jagna drzwi musiała zawrzeć przed 163 3, 35| wynosił się ponad strzechę.~Jagna wyszła z wiadrem po wodę 164 3, 35| przyczajonymi oczyma chodziła za Jagną, wzdychając frasobliwie.~ 165 3, 35| rozgniewał się, a że akuratnie Jagna odprowadzała Hankę w opłotki, 166 3, 35| chłopów czeka.~Obejrzał się. Jagna patrzyła za nimi, więc odwracając 167 3, 35| całą sprawą.~- Juści, że Jagna grzeszyła, juści, że trzeba 168 3, 36| wyprostować przy kosie.~Jagna wywarła okna po swojej stronie 169 4, 37| na niej biały krzyż, kiej Jagna stanęła we wrotniach stodoły.~ 170 4, 37| oganiać przed chłopami.~Jagna nie odrzekła, Hanka zaś 171 4, 37| głośno organiścina.~Ale Jagna nie wiedziała już o Bożym 172 4, 38| tęsknie w noc poglądając.~Jagna nie wróciła jeszcze, nie 173 4, 39| niepokoju i trwogi, ale Jagna po długiej chwili sylabizowania 174 4, 39| mi się zaraz z chałupy!~Jagna uniesła się z ławy i stanęły 175 4, 39| myślała wodząc za nią oczami.~Jagna zaś, nie zważając na nią, 176 4, 39| moje są po matce, moje...~Jagna zaczęła je odwiązywać ze 177 4, 40| wywarte okno.~- A kajże to Jagna? - latał zdumionymi oczami 178 4, 42| powiadał jakoś markotnie.~- A Jagna cię nie wydała?~- Jagusia 179 4, 43| rozległ się kajś głos Hanki, a Jagna pierzchnęła spłoszona.~-