Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] wmawial 1 wmówisz 1 wnatrzu 8 wnet 176 wnetki 11 wnetrza 2 wnetrze 2 | Frequency [« »] 176 ano 176 izbie 176 trza 176 wnet 175 cale 175 jakze 175 nimi | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances wnet |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | pomyślał o dzieciach, ale wnet fala mocy i pewności zalała 2 1, 3 | przekleństwo, ale te Jacek wnet przyciszał.~Z izby ubyło 3 1, 4 | niego z Jagusią - zapalił ją wnet, bo już i ksiądz ujął monstrancję, 4 1, 4 | zahurkotał i pobrzękiwał... ale wnet cichość zalegała.~Kuba poszedł 5 1, 4 | do ręki... ale zapomniał wnet i chwycił się za kudły, 6 1, 5 | komin ławkę, na której Józia wnet postawiła butelkę, wianek 7 1, 5 | można było przejechać, ale wnet się na niego natknął. Antek 8 1, 5 | ten pysk paskudny, to ci wnet ześniedzieje... Ale, pszenica 9 1, 5 | kto ją wołał i skąd, i wnet dojrzała Agatę siedzącą 10 1, 6 | zaglądały w szyby, ale wnet zapomniała o nich, zapomniała 11 1, 7 | cała gruchnęła śmiechem i wnet posypały się żarty, to gadki, 12 1, 8 | Jambroży już tam był i wnet przystał do nich, ale niedługo 13 1, 8 | przyodziały świąteczniej i wnet wychodzili.~- A chłopaki 14 1, 8 | się potoczył i opamiętał wnet, a Jędrzych nadział mu czapkę 15 1, 9 | ciągną, ani chybi, śniegi wnet spadną.~I wychodzili przed 16 1, 9 | rozpraszali się wśród mogił, iż wnet, niby robaczki świętojańskie, 17 1, 10| zakląć ze złości - ale go wnet cosik poderwało z miejsca, 18 1, 10| chycić za orzydla, ale opadli wnet, bo Antek rzekł ciszej:~- 19 1, 10| drugą stronę, ojcową, i wnet się cofnął, bo tam siedziało 20 1, 10| podniosły się na niego i opadły wnet, bo przystanął na środku, 21 1, 10| Jakże, na Jagusię... - Ale wnet przychodziło mu do głowy 22 1, 11| ino patrzeć... ludzie się wnet schodzić poczną, muzyka 23 1, 11| odpowiadała krótko i dała wnet spokój nalepianiom - brakło 24 1, 11| nie było śliczniejszej !~Wnet drużbowie zrobili rumor 25 1, 11| młynarz biorąc go w ramiona.~Wnet się pobratali gorąco, bo 26 1, 11| Żydy ocechowały i rąbać wnet będą, czekają jeno mrozów 27 1, 11| ździebko jeden i drugi i wnet uciekali do sieni zakurzyć 28 1, 11| dreszcz szedł po skórze, i wnet jęły kołować, pośpiewywać, 29 1, 12| to się ożeń z młódką, a wnet się wylekujesz!- zaczęła 30 1, 12| to i jemu podawał wody, i wnet znikał, leciał na wesele, 31 1, 12| wyzdrowieję rychło, to wnet ci boki podkrzepię, choćby 32 1, 12| czystym owsem...~Milknął wnet i patrzył bezmyślnie w poczerniałe 33 1, 12| zdążyły się jeszcze najeść, bo wnet nadciągnęły rozgęganą gromadą 34 1, 12| kiej te baby ! ~Juści, że wnet się rozległ wrzask, pisk, 35 1, 12| wrzasnął: "da dana", ale wnet cichli, ochoty jeszcze nie 36 1, 12| Bóg da, a do izby szli, że wnet zawalili ławy wszystkie 37 1, 12| Jagusia w mężowej komorze wnet się przestroiła w szmaty 38 1, 12| ślina przyniesła na język.~Wnet się wrzawa wzmogła i wesołość 39 1, 12| nie bacząc na tańcujących.~Wnet zasię poczęły iść przekpinki, 40 1, 12| sieni Jankla. Wciągnęli go wnet do izby.~Żyd czapkę zdjął, 41 1, 12| gospodarzyła.~- Jaka jest, wnet stary rozpozna i jego to 42 1, 12| szykował, nogę by mu urznęli i wnet by wyzdrowiał!...~- Powiedzieliście 43 1, 12| go samego, nie zapomnę..~Wnet jednak zapomniał; tyle baczył, 44 2, 13| zapowiednie wici.~Jakoś wnet po świętej Barbarze, patronce 45 2, 13| ino wychylił z chałupy, wnet go przycapiała za łeb i 46 2, 13| płatami, a sypał gęsty, bo wnet opierzył wszystkie drzewa 47 2, 13| zerwała na odpowiedź Antkową, wnet jednak przychyliła się i 48 2, 13| całe. Ubrała chłopaków, że wnet się przetoczyli do sieni 49 2, 13| i ciebie... przyjdą tu wnet... stargują... postronek 50 2, 13| strony, sanki przesunęły się wnet i utonęły w kurzawie, ale 51 2, 14| przeciągnął po świecie, bo wnet zgasło i omroczało, jakby 52 2, 14| wywartej. - Wezmę kija, to wnet zmilkniesz! A wynoś mi się 53 2, 14| organiścina, że to mądra kobieta, wnet zmiarkowała i pierwsza rzekła:~- 54 2, 14| iść we świat...Kowal by wnet zabrał... nie, nie ruszę 55 2, 14| spać położyła.~Uciszyło się wnet w całym domu, bo u Weroniki 56 2, 15| robotnika.~Pomiarkował się wnet Mateusz, że młynarz nie 57 2, 15| się przez nie, rozbijała wnet piany wrzące, w śnieżyste 58 2, 15| go docucili. Przyleciał wnet młynarz, przywiedli w parę 59 2, 16| wypłakała się do woli i wnet się w niej cosik przemieniło 60 2, 16| słuchasz to, Szymek! - ale wnet milknął, karany srogim wzrokiem 61 2, 16| nożami! Bronił się, ale wnet przemogli, a że pieniędzy 62 2, 17| że to pewnie o nią, ale wnet przysiadła znowu na skrzyni 63 2, 17| ino jedną owcę spróbuje, wnet całe stado wybierze.~- Nie 64 2, 18| nikogo... Uspokoiła się wnet, ale ją taka markotność 65 2, 18| pyskuj, ociec przyjdą, to cię wnet rzemieniem przyciszą! - 66 2, 19| cniło za ludźmi, kazał se wnet narządzić gorzałki przegotowanej 67 2, 19| można, dostać kobietę, a wnet smak do niej przejdzie i 68 2, 19| na całą karczmę szło.~Że wnet Kłębowi goście wywalili 69 2, 19| ziemia się przesłoni, a wnet każde drzewo dojrzysz z 70 2, 19| dobrością patrzał, to i wnet otoczyli go zwartym kołem, 71 2, 19| ta o to wcale, dojrzała wnet Antka i pokraśniawszy z 72 2, 19| Antek ino tego czekał, bo wnet bokiem karczmy się przecisnął 73 2, 19| kobiety zgorszone, popatrzył i wnet się we wszystkim pomiarkował, 74 2, 20| jeno ziąb nań chuchnie, a wnet owarzy się i rozdygocze 75 2, 20| słodko, jak przódzi... Ale wnet ją opamiętał takim ostrym 76 2, 20| panować nad sobą, to :się wnet do bicia weźmie i nie wiada, 77 2, 20| psa przed progiem trzymaj! Wnet zobaczysz, jak zmięknie 78 2, 20| chałupach szkodzić! Zrób tak, a wnet mi podziękujesz! A co tam 79 2, 20| miał sprzedawać, chłopak go wnet zaniesie na plebanię.~- 80 2, 21| może ustać.~Dowlekli się wnet do lasu i porozchodzili, 81 2, 21| świegotem drgał po lesie.~Wnet jednak wicher uderzał w 82 2, 21| było niepodobna, stary się wnet zmęczył i ustał, a i Hance 83 2, 21| poderwały się z miejsca i wnet utknęły w nowej zaspie; 84 2, 21| rzuca po świecie... ale wnet przejrzy i powróci... Pan 85 2, 22| mróz, w cały świat!~Opadli wnet Rocha pytaniami, a gdzie 86 2, 22| miły przeciągał, wparł się wnet w trawę i dalej żreć, boć 87 2, 22| historię o Matce Boskiej, to wnet szczezną przewidzenia - 88 2, 22| parobków, konie, wozy i wnet ruszyli rankiem jakoś po 89 2, 22| Juści, że na takie przyzwy wnet się zły jawił przed nim.~ 90 2, 22| odpokutujesz...~W kamień się wnet obrócił i tak już ostał, 91 2, 23| odgłosy życia, że zapomnieli wnet o wszystkim i ująwszy się 92 2, 23| żarów oczyma, zrywali się wnet z miejsca i znowu biegli, 93 2, 23| od nich, przewlekły się wnet i całkiem zginęły w ciemnicy, 94 2, 23| takimi całunkami, aż oboje wnet zabaczyli o całym świecie, 95 2, 23| przepada na mgnienie...~Ale wnet podnosili się z oniemień, 96 2, 23| Oni zaś wnet pomiarkowali, co się dzieje: 97 2, 24| trzeszczący płomień, ale wnet rzucali się nań chłopi z 98 2, 24| północ i zapustom koniec; wnet zmilkły muzyckie głosy, 99 2, 24| przepraszać za dawne winy; zgoda wnet nastąpiła, nie dziwiła się 100 2, 25| sznur dzikich gęsi, że wnet pół wsi wybiegło na drogę 101 2, 25| zwiesna się zaczyna, jako wnet z pługami ruszą na pola, 102 2, 25| miłować nie poradzi, ale on to wnet pomiarkował, bo ten głos 103 2, 25| nie zważał na to, a że go wnet poniesła zapamiętałość i 104 2, 25| czekali przodownicy, bo wnet Mateusz, Kobus, to Kozłowa, 105 2, 25| pomstować a judzić... że wnet karczmę zalał wrzask, groźby, 106 2, 25| popaść za wsią - w dworskie wnet utkniesz; konia wypuścisz - 107 2, 25| gospodarzami.~Zaroiły się wnet drogi, opłotki, obejścia, 108 2, 25| chmurne, zasępione rozbłysły wnet kiejby piorunami, sto pięści 109 2, 25| bliższy i wyraźniejszy, że wnet rozległy się pojedyncze 110 2, 25| zamajaczyły sanie, które wnet wypadły na porębę, stojał 111 2, 25| kiej oszalały, ale nawracał wnet i z nowym krzykiem, z nową 112 2, 25| złapać nieco powietrza i wnet dojrzał, co się z ojcem 113 3, 26| stworzeniu czującemu.~A po nich wnet i czajki zakwiliły jękliwie 114 3, 26| pojem galanto.~Jakoż Kłębowa wnet jej przyniesła osolonego 115 3, 26| przed Lipcami Żydom. Jeli go wnet rąbać! Krzywda była taka 116 3, 26| miejsca nie brakuje.~Stara wnet pozbierała sakwy i jęła 117 3, 27| cicho powiedział:~- Stary wnet zamrze, Antek o Bożym świecie 118 3, 27| pies naszczekiwał.~Zagubiła wnet pamięć tych rzeczy topiąc 119 3, 27| nim z całej mocy.~A Magda wnet zapaloną gromnicę wtykała 120 3, 27| zakrzyczała ze strachu, przybiegli wnet kowalowie, cucili, wodą 121 3, 27| chcą docierać.~Rozeszli się wnet wszyscy i wkrótce śpik ogarnął 122 3, 28| obrządzić.~- Hale, przedzwoni i wnet się zjawi, bo Rocho mają 123 3, 28| próżno za Jambrożym, że wnet ruszyła pobok kościoła, 124 3, 28| krzyknął.~Przynieśli wnet, wieprzek czochał się o 125 3, 28| poruchiwał nawet, zabaczyli wnet o nim, mocno zajęci wieprzkiem, 126 3, 28| przy jadle siedział krótko, wnet się zabierając do roboty 127 3, 28| Parę dni dobrego słońca i wnet przeschnie, zwiesna przeciech.~- 128 3, 29| A niech się zjawią, wnet jakaś bieda pada na kogoś.~- 129 3, 29| stary poszedł, przysiadł wnet na pługu od wiatru, jak 130 3, 29| pleciucha.~Dopędziła go wnet i drepcąc pobok, zaszeptała 131 3, 29| siedząca z inszymi, przysiadła wnet do niego i jęła nieśmiało 132 3, 29| turbacji.~A przed kościołem wnet się zatrzęsło od przekrzyków 133 3, 30| cisnąc się coraz barzej, że wnet cały naród był na kolanach, 134 3, 30| powszechny i krzyki, ale wnet pomiarkowali drudzy i jęli 135 3, 30| wstąpiła w serca.~A gdy wnet potem ksiądz zaintonował 136 3, 30| dużo było i dorosłych, to wnet dały radę chłopakom rozganiając 137 3, 30| zbierać do kościoła, to wnet się porozchodzili, bo już 138 3, 31| i od gap przypilnuję...~Wnet przycichło w izbie, jeno 139 3, 31| jeno co na krótko, bo go wnet słońce do cna zeżarło - 140 3, 31| gęsi wypędzanych nad rowy i wnet wyprowadzali konie, chłopaki 141 3, 31| oczy dobrodzieja, który wnet się ukazał, pozdrowił wszystkich 142 3, 31| mądrzeją...~- Wytoczyli się wnet po wieczerzy na ganek, kaj 143 3, 32| przesiąkłe wodą zagony.~Stanęły wnet do roboty, po dwie na zagonie, 144 3, 32| rzucając się z grabiami. ~Ale wnet zapomniała o wszystkim i 145 3, 33| zdzierus.~Wojna się też wnet zawiązała między stronami 146 3, 33| się wiedli.~Co mądrzejsi wnet się pomiarkowali, jako tej 147 3, 33| by potrza zmacać boki, a wnet by przemówiły.~A Adam Kłębiak 148 3, 34| Rocho idzie przez wieś, wnet ci ten i ów na drogę śpieszył 149 3, 34| organy zagrały, ale snadź wnet po kazaniu uderzyły wszystkie 150 3, 34| kłębach kurzawy, jaka się wnet podniesła, wśród świateł 151 3, 35| z kościoła, zaroiły się wnet drogi a rozgłośniały turkotami 152 3, 35| nikt nie zajrzał do chorej.~Wnet ci rozgwarzyła się cała 153 3, 35| wyrwało się jakie słowo, wnet ścichnął pod karcącymi spojrzeniami: 154 3, 35| Szwab zaszwargotał ostro, że wnet przysiedli ma miejsca spokojnie, 155 3, 36| oczy i jakby słuchał, ale wnet się zwalił w pościel i zaciągnąwszy 156 3, 36| Zacznij sianokosy, zapłaczą wnet niebiosy", ale latoś stało 157 3, 36| odetchnęli, biedota się wnet rozbiegła po dworach za 158 4, 37| straszny podniosła, zbiegli się wnet wszyscy na pole do starego, 159 4, 37| przyciszył Jambroż.~Jaguś wnet wpadła do izby i stanęła 160 4, 37| była niedziela, zabrał się wnet do roboty; wszelaki porządek 161 4, 37| dawna na górze czekały.~Wnet ci wyrychtował warsztat 162 4, 37| niemiłosiernie.~Suma się wnet skończyła i nad stawem jęły 163 4, 37| niezgłębiona cisza nocy, wnet jął ich morzyć śpik, tęgo 164 4, 37| rzęsistymi kroplami, że wnet wszystkie pola i sady rozdzwoniły 165 4, 37| przyśpiewuje, a nie wie, że go wnet zdradna ręka przydusi za 166 4, 37| człowieczą.~Zaczęli się wnet rozchodzić z wolna, kto 167 4, 37| żałosny! - odburknął - pomrę wnet, pomrę... Psi po mnie jeno 168 4, 40| zapiał kajś pierwszy kogut, a wnet po nim jęły trzepotać skrzydłami 169 4, 40| Urżnij łby i sparz wrzątkiem! Wnet je wam sprawię. To gapa 170 4, 41| i opatrzyć na jutro, ale wnet odechciało mu się wszystkiego, 171 4, 42| przypinając się do roboty, że wnet zapomniał o całym świecie.~ 172 4, 42| się w kącie na słomie i wnet zachrapał, a ona zasiadła 173 4, 46| psów były coraz bliższe, i wnet rozległy się ciężkie stąpania, 174 4, 47| Sprać jedną i drugą, to by wnet przestały plotkować.~- Sprobuj, 175 4, 47| go za to nie pobiły.~Ale wnet przestali o tym deliberować, 176 4, 47| poduszki i zapłakał.~Poleciała wnet za nim Jagusia i chociaż