Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] tykami 2 tyke 2 tyl 4 tyla 171 tylachna 29 tylachnas 1 tylachne 2 | Frequency [« »] 172 drogi 172 wójt 171 ona 171 tyla 169 ksiadz 168 rocho 168 tyle | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances tyla |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | ino ją trza dorznąć, choć tyla się wróci! - rzekł w końcu, 2 1, 2 | młynowi.~- Roboty jeszcze tyla... zwózka drzewa... siew 3 1, 2 | procentami, a oszukaństwem tyla nabrał... A na bezrok podwiózłbym 4 1, 3 | wyczyścił jej bok zawalany. - Tyla klacz, że już do ogiera 5 1, 3 | drodze.~Słońce było już chyla tyla nad chałupami i świeciło 6 1, 3 | by mu z tego przyszło?~- Tyla, żeby was pokłyźnić a podać 7 1, 3 | siedzieć jak te mruki, ale ino tyla tego było, żeby śpik nie 8 1, 4 | wejść na pokoje, poglądał tyla co przez drzwi otwarte na 9 1, 4 | grzybków, ale nigdy jeszcze tyla nie dostał; co najwyżej 10 1, 4 | i na pokoje go wołał, i tyla dobrości mu powiedział... 11 1, 4 | pokoje, jaku tam piękne, że tyla księgów.~- Kiedy tu un wszystkie 12 1, 4 | z pięć rubli za fuzję... tyla co od Rafała... ni... myślał 13 1, 5 | wielgachne morza jechał, tyla przygód doznał, że aż dziw 14 1, 5 | niejeden to i zasługi służbie - tyla tego razem, że niektóren, 15 1, 5 | całkiem wywłoki, żeby chyla tyla do koni były podobne na 16 1, 5 | zgodę, choć zły był, że tyla pieniędzy wywalić musi, 17 1, 5 | białych kapot chłopskich.~Tyla narodu szło, jakby wieś 18 1, 5 | zowie, narodu skupiło się tyla, że i przejść było niełatwo, 19 1, 5 | niemych i zgoła bez rąk i nóg, tyla jak na odpuście jakim. Wygrywali 20 1, 5 | Bogać tam drogie, spędzili tyla, że nie wiada, kto ci to 21 1, 5 | z Woli z panienkami, to tyla sobie kupowali ,że aże lokaj 22 1, 5 | cóż by mnie?... Kosztuje tyla pieniędzy... a chustka czysto 23 1, 5 | miał.~- Jakże gadać? Ociec tyla dzisiaj sprzedaje, to muszą 24 1, 5 | drugiemu nie uwierzył ani tyla, co za paznokciem - znali 25 1, 5 | zaświeciło słońce, ale tylko tyla, coby kto lustrem mignął 26 1, 6 | lata ma, ale i morgów ma tyla, że się parobki śpieszą.~- 27 1, 6 | przekpiwania w głowie i zabawa.~- Tyla i mojego, tyla, na cóż mi 28 1, 6 | zabawa.~- Tyla i mojego, tyla, na cóż mi turbacje, hę?~ 29 1, 7 | pół świata zeszedł i cudów tyla widział... Jak to tam może 30 1, 7 | chłopak grać nie przestał, tyla że teraz rznął od ucha siarczyste 31 1, 7 | koziebródki, a cienia było tyla, co od tych poschniętych 32 1, 7 | dziki i wściekły, że im już tyla gąsków i owieczek porwał, 33 1, 8 | sprawiedliwość? Co?... A tyla dzieuch siedzi... choćby 34 1, 9 | chciał był Jagnę brać, ale tyla wziął, co pięścią a pazurami 35 1, 9 | chyłkiem wysunął w opłotki - i tyla go już dnia tego widzieli...~ 36 1, 9 | maszyny... baczę... a tu tyla jarzącego światła... że 37 1, 9 | dachów nie dojrzał... a tyla powozów... okna do samej 38 1, 9 | dzwonienie...~- Kościołów tyla, to i nie dziwota!~- Pewnie, 39 1, 10| nieco głosem.~- A nie damy i tyla! Ociec chce się prawować, 40 1, 10| miał skapieć...~- I... nie tyla ci tam o ten grunt idzie, 41 1, 10| urzędnik!...~- Ryfa jest i tyla, poniechaj go. Umyśliłem 42 1, 10| dzień bierze... a w chałupie tyla gąb... że i tych ziemniaków 43 1, 10| jeść nie dziwota ... dzieci tyla... a to i wełniaki ludziom 44 1, 10| pysk wywierała?~- Wyście i tyla Antkowi nie dali, nawet 45 1, 11| zabity, weselni sproszeni... tyla już zrobione... zapis w 46 1, 11| przyleci do gotowania, a tyla jeszcze roboty!~- Pogoda 47 1, 11| idą w świat? Ostają...~- Tyla mi z nich pociechy, co z 48 1, 12| przestroiła w szmaty zwyczajne, tyla że świąteczne, i wyszła 49 1, 12| wszystko.~Cicho się zrobiło, tyla że za oknami dzieci wrzeszczały 50 1, 12| się, co?~- Takie wesele, tyla narodu, żem w życiu nie 51 1, 12| puszczając z garści.~- Mój Boże, tyla tego, że nigdy w życiu nie 52 2, 13| nosa pokazać za węgieł , tyla że niecierpliwsze kobiety 53 2, 13| rozświetliły nieco.~- Naleciało go tyla, że i na całą zimę starczy - 54 2, 13| Co mu ta kobieta, co żona tyla, bych chałupy pilnowała, 55 2, 13| żółtków niechrzczonych!~Tylą krowę stracić, to i nie 56 2, 13| do pularesu.~- Na co ci tyla pieniędzy?~- Na co? z kijem 57 2, 13| było w karczmie i cicho, tyla co tam Żydy coś zakrzyczały 58 2, 14| nieco rozjaśnił, ale ino tyla, coby kto łuczywem przeciągnął 59 2, 14| sprzedawała, ostawiłam ino tyla, co na chowanie !~- Kupicie 60 2, 14| Magdzie nie było już śladu, tyla ino, że jakieś stare trepisko 61 2, 14| piętnaście bierze Mateusz...~- Aż tyla! Pięć złotych...~- Przecież 62 2, 14| wtrąciła Hanka.~- Moiściewy, tyla wszędy narodu próżno siedzi 63 2, 15| zrobili, nie chyci albo tyla co zębem. Pożyczę wam na 64 2, 15| niczego jeszcze, a jakże, tyla że ino łysawa zdziebko, 65 2, 15| cięgiem...~- Obżarł się i tyla.~- Pewnie, że tak, pewnie... 66 2, 15| wziąć...~- A może i zarobię tyla, że starczy, nie bucz ino 67 2, 16| jeszcze na długo przed ślubem, tyla ino, co wtedy przejazdem 68 2, 16| grunt i grunt, a la mnie tyla stoi, co nic...~- Boś młódka 69 2, 16| niech maku utrze, jeszcze tyla do zrobienia, a wieczór 70 2, 17| w słońce się ubiera - a tyla sama jest, co te odbicia 71 2, 17| Dominikowa przepędza ludzi, tyla się naszło. Trzeba by ci, 72 2, 17| jutro może... powiadacie, że tyla tam narodu, wolę po dniu, 73 2, 18| kądzieli, ale nie przędła, tyla co czasem furknęła wrzecionem 74 2, 18| było na dobrego chłopa, tyla że ino ramiona krzyżów czerniały 75 2, 18| przepadła, a roboty było tyla, że nie wiada, za którą 76 2, 18| mrokami, cisza gnietła świat, tyla co te kucia młotów pobrzękiwały 77 2, 18| im całkiem dnia tego, bo tyla co wleźli w bróg, co się 78 2, 18| łóżka nawet się nie podnosi, tyla że już krwią nie oddaje. 79 2, 19| zdarzyła robota, a chyla tyla wyskrzybali, iż jakoś się 80 2, 19| nie rozpoczęły na dobre, tyla co tam jakaś niecierpliwsza 81 2, 19| ledwie się powstrzymał, tyla co tam rzucił czasami jakie 82 2, 19| wysapią, nawyrzekają i tyla z tych narad jest, co z 83 2, 19| Długo tańcowali, odpoczęli tyla, by złapać niecoś tchu napić 84 2, 20| nie było z kim przemówić, tyla było całej uciechy i rozerwania 85 2, 20| oprzęd, tam nachodziło się tyla dzieuch i parobków, że robiła 86 2, 20| matyjasiło w chałupie siedzieć, tyla bywało całej uciechy, że 87 2, 20| przypuścić waju do spółki! Woźcie tyla, co i my! Sprzężaj macie 88 2, 21| się ona ostatnimi czasy tyla, że każda kosteczka trzęsła 89 2, 22| gdyż i tak do świtania tyla się jeszcze wyspał i wyleżał, 90 2, 22| mógł poznać od wejrzenia.~Tyla wystrzygnęła, że można było 91 2, 24| Ledwie rozedniało chyla tyla i ludzie oczy z pomroki 92 2, 24| do kreminału go wezmą i tyla!~- Sprawiedliwie mu się 93 2, 25| narodu potrzebującego było tyla, zarobków zaś żadnych i 94 2, 25| wyrzucane, a ona zaś chyba tyla, by jeno słychać było, że 95 2, 25| jeno uczynił świt, że chyla tyla rozedniało i jaki taki oczy 96 2, 25| twarze, kije, widły, cepy i tyla narodu rozgniewanego, gotowego 97 2, 25| narodu, ku Boryrnie, ale ino tyla go było widać, bo naraz 98 3, 26| torbecki. Jakże, uciułała sobie tyla, że musi starczyć na pochowek.~ 99 3, 26| się wywiedły, kiej ich aż tyla!~- A będzie kopa bez mała, 100 3, 26| ściągnęli do chałupy... roboty tyla, że nie wiada, gdzie przódzi 101 3, 26| Wzieni Sochów...~-...a tyla jeszczech drugich wzieni, 102 3, 26| koszulę, a roboty innej tyla, że już i nie wiada, za 103 3, 27| Któren poredzi!~Zmogła już tyla, przecierpiała bez te pół 104 3, 28| płakaniem biedy se odejmę? Tyla mojego, co się pośmieję.~- 105 3, 30| całym roku, Wielkanoc, i tyla obcego narodu się zebrało, 106 3, 30| strach o Antka, któren od tyla czasu żył w niej i skowyczał 107 3, 30| groch posiany.~- U drugich i tyla nie zrobione!~- Zdążą jeszcze; 108 3, 31| zagon pod len na odrobek.~- Tyla odrobi, co pies napłacze. 109 3, 31| przypatrując.~- Cóż to im powiem? tyla, co i Józka poredzi!~- Dzieuchy 110 3, 31| się świt przetarł chyla tyla, cała wieś stanęła na nogi; 111 3, 31| nigdy w życiu. Miarkujecie: tyla chłopów się zwali na całe 112 3, 32| się ziemniaki krajało na tyla, chyla oczków miały - kwękała 113 3, 32| zdumiewały się jej oziębłości.~- Tyla z nimi, co i przez nich! 114 3, 32| nikto nie wie! Pobierą się i tyla...~- A bo to matka pozwoleństwo 115 3, 32| smaki taka wolność!.. ho, tyla z niej biednemu, że może 116 3, 32| Jambroż nie uradziłby lecieć tyla drogi, zaś wójt, sołtys 117 3, 33| juści, żeby tylko chyla tyla... a resztę dokupię... juści... 118 3, 33| ta żołnierka?... zabawa i tyla! A jak to ślepiami sypnęła! 119 3, 33| kłęby w tym gnoju, zgnije! Tyla bab w chałupie, a porządku 120 3, 33| potrzebują.~- Nie dociągniem. Tyla narodu. Dziesięć gąb, a 121 3, 33| przeszedł.~- Co ja ta wiem?... tyla jeno, co mi się udało ze 122 3, 34| kaj się to zadziewał przez tyla czasu.~Ale tak się szczerze, 123 3, 34| wasąga.~- Śpik go zmorzył i tyla! - śmignął konie i już kłusem 124 3, 34| odrzekł z podziwem.~- Tyla się na tym rozumiesz co 125 3, 34| pociągali na zabawę, gdyż od tyla czasu, bo od samych zapust, 126 3, 34| dziw się nie rozwalają, tyla w nich siedzi, bieda jaże 127 3, 36| do siewu, aż nagarnąwszy tyla, iż się ledwie podźwignął, 128 4, 37| słońce wyniesło się chyla tyla nad chałupy, a już ludzie 129 4, 37| czegoś na sercu ciężko.~- Tyla ano człowieczej szczęśliwości! - 130 4, 37| być, to i tak się stało! Tyla się nachorzał, jakże, toć 131 4, 37| zaś do okien cisnęło się tyla dzieci i tak swywoliły, 132 4, 37| wzięła się ostro do roboty, tyla bowiem gospodarka czekała 133 4, 37| oprzątającej izbę:~- Chociaż od tyla czasu trupem był jeno, a 134 4, 37| do siebie. Juści, co pił tyla co i drugie, a może i więcej, 135 4, 38| pożyczki, aby choć chyla tyla zebrać, bo leda dzień przyjedzie 136 4, 38| powiem, żeśta głupie barany i tyla!~I znowu jął tłumaczyć i 137 4, 39| obcych nie było nikogo, tyla co kajś pod chórem Jagata 138 4, 39| zaczął. - No, nieszczęście i tyla! Ale mam la was i dobrą 139 4, 40| wyrozumieć, lecz skoro jeno chyla tyla poszarzały okna, podniesła 140 4, 40| zarno w te pędy po was, no i tyla!~- Pytał o mnie! Niech ci 141 4, 40| srogi sąd.~- Głupi byłem i tyla! Na świecie musi iść swoim 142 4, 40| ci dziewkę, bo Jagustynka tyla, ci pomaga, co ten pies 143 4, 40| trąby są nasze chłopy, i tyla! Dziedzic z nimi jak z ludźmi, 144 4, 41| kulasami rucha.~- A po cóżeś tyla czasu stojał pod lasem? 145 4, 41| bolejąco:~- A co! Piekło tam i tyla. W chałupie kiej po pochowku, 146 4, 41| świnie pyskały po zagonach! Tyla szkody robią, to mam być 147 4, 41| Zgroza go przejęła.~- Tyla poszło dobrowolnie i ani 148 4, 41| daruję!~Uspokoili go na tyla, co przymilkł i siedział 149 4, 41| chciała całować po rękach za tyla dobrości.~- Zażywałem niezgorszej 150 4, 41| zafrasowałeś się o mnie bez tyla czasu, a teraz się dziwujesz?~- 151 4, 41| Ktoś obcy! Trza wyjrzeć.~A tyla co jeno wyszedł, powrócił 152 4, 42| bielona ściana, zaś staw tyla jeno przezierał z nocy, 153 4, 42| piersi się nagrzmocić i tyla się nażegnać, jaże kulas 154 4, 42| Potańcuj z nią, użyj se choć tyla, kiej ci matka wzbronili 155 4, 42| Nie bucz, głupia! Drugie i tyla nie mają! Jeszcze ci będą 156 4, 42| słoniny.~I nanieśli jej tyla, że mogło starczyć na długo, 157 4, 43| jabłek i gruszek nanosił tyla, ile mogli zjeść kryjomo 158 4, 43| Stachowi drzewa na chałupę i tyla wspomaga!~- Święty prosto 159 4, 43| A to, żeście świńtuch i tyla! I ani ważcie się mnie czepiać.~ 160 4, 44| rozumiał, jako z nowej szkoły tyla jeno będzie pociechy; co 161 4, 44| Bo co im ta naród znaczy, tyla, żeby za nich gnaty wyciągał.~- 162 4, 44| jak mu się spodobało.~- Tyla było oszukaństwa, że można 163 4, 45| powiem, a to z waszej służby tyla jeno jest profitu, co się 164 4, 45| Głowił się i wzdychał, a tyla mu jeno przyszło z tych 165 4, 45| żałośnie, gdyż nawet on tyla jeno wskórał, co mógł niekaj 166 4, 45| Płoszkowej.~- Antek dba tyla o nią, co pies o piątą nogę - 167 4, 46| podatki.~- Hale, to by jaże w tyla narodu przyjeżdżały, co? 168 4, 47| to i nie dziwota, co bez tyla roków zacniło się jej za 169 4, 48| przeciągał a wzdychał.~- ...tyla mi do niej, co do tych gwiazdów... 170 4, 49| podebrać, nie sposób, aby tyla sam jeden zmarnował.~- Pisarzowi 171 4, 49| nikim nie trzymam, ale i tyla mi do niej, co do tego kamienia.~-