Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] domownikami 1 domowy 1 domowych 2 domu 167 domy 13 domysla 2 domyslach 1 | Frequency [« »] 169 ksiadz 168 rocho 168 tyle 167 domu 166 chocby 166 jagusia 165 sama | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances domu |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Doórz do brzózek i do domu... na nic się konie zmachają.~ 2 1, 1 | Ludzie, a to czas do domu, mroczeje.~- Czas, czas! 3 1, 2 | to człowiek ruszyć się z domu nie może, bo zaraz szkoda 4 1, 2 | Weźmiem, przyda się w domu, co mamy przynajmować? będzie 5 1, 2 | dlaczego nie poszedł prosto do domu, a wybrał dłuższą drogę, 6 1, 2 | drogę, może aby przejść koło domu Jagny? a może aby zebrać 7 1, 3 | Wzięliście ją z pola, zagnali do domu, zarznęli i zjedli! Co macie 8 1, 3 | nią nie przychodził, a w domu bieda - a żarła, że i dwie 9 1, 4 | połę sutanny i niósł do domu.~Kuba zastąpił mu drogę 10 1, 4 | dzisiaj nie śpieszył do domu, chociaż wiedział, że będzie 11 1, 4 | Splunął jeno i powlókł się do domu, bo i gospodarze już ciągnęli, 12 1, 4 | szła miedzami z powrotem do domu; ciężko jej było na sercu - 13 1, 5 | niekiedy, a z drugiej strony domu dochodził plusk wody i szczękanie 14 1, 5 | wszystkim w polu czy kiele domu się znający, że niejednemu 15 1, 5 | korczyka czerwonej koniczyny. W domu ostawał tylko Kuba z Witkiem 16 1, 5 | Moiściewy, a cóż by w domu robił na tych piętnastu 17 1, 5 | prędzej, każdy spieszył do domu, żeby się dostać przed nocą 18 1, 6 | niektórzy i zabierali się do domu, więc i głosy coraz mocniejsze 19 1, 6 | Skończymy bo i czas do domu, taka plucha, że mnie już 20 1, 6 | rozlewającej się szeroko.~W domu młynarza, stojącym zaraz 21 1, 6 | wzroku matki.~- Dobrodziej w domu? - zagadnęła pod koniec.~- 22 1, 7 | naprzód. Jaguś sama szła do domu, bo inne mieszkały w drugiej 23 1, 8 | ugrabić.~Stary pozostał w domu.~A już od samego rana był 24 1, 8 | poszli prędzej - ale ostał w domu, bo go powstrzymywały oczy 25 1, 8 | prędzej czy później, a Jaguś z domu iść musi na swoje, tak już 26 1, 8 | dopłać komu-~Żeby wziął z domu...~- Tak już na świecie 27 1, 8 | nie dziwota, jedynaczka z domu, to waju się już za nią 28 1, 8 | opatrzyła, że czas już do domu iść, i jęła synków wołać, 29 1, 8 | odciągał za kapotę brata.~- Do domu, chłopaki, do domu! - syknęła 30 1, 8 | Do domu, chłopaki, do domu! - syknęła Dominikowa groźnie.~- 31 1, 8 | Loboga, Szymek, chodzi do domu, matula idą! - jęczał Jędrzych 32 1, 9 | a pazurami mu dały.~A w domu z nikim nie mówił, choć 33 1, 9 | Śniadanie! - krzyczała sprzed domu Józka.~- Ino cicho być, 34 1, 9 | baczę... a dom kiele domu i takie wielgachne niczym 35 1, 10| spokojniejszy wrócił do domu, ino tym jednym markotny, 36 1, 10| zapytał Witka, któren wprost domu smagał kamieniami na gęsi, 37 1, 10| drodze wstąpił jeszcze do domu i przykazał żonie pięknie 38 1, 10| zrobili. - Dłużyło mu się w domu czekać.~Ale szedł wolno, 39 1, 10| Robotę ma pilną, to ostał w domu...~- Juści... robotę... 40 1, 11| o przypomnienia...~A w domu gwar się czynił coraz większy, 41 1, 11| polskiego, bo zaś ciągnęli od domu do domu zapraszać weselników - 42 1, 11| zaś ciągnęli od domu do domu zapraszać weselników - gdzie 43 1, 11| Doprowadzili gości do weselnego domu, przegrali im na godne wejście 44 1, 11| od której już po całym domu zapachy szły smakowite, 45 1, 11| i żenić mu się nie da, z domu nie popuści i o bele co 46 1, 12| stał na drodze na wprost domu, potaczał się od stawu do 47 1, 12| radośnie.~- Cicho no !~Od domu rozlatywały się gniewne 48 1, 12| ogromne gary.~I po całym domu się rozłaziły, a w każdą 49 1, 12| buchnęły we świat i pryskały od domu niby te ognie czerwone w 50 2, 13| łóżku, a z drugiej strony domu, z mieszkania Stachów, rozbrzmiewały 51 2, 13| woły orzą i jeszcze coś do domu przykupują, a ten ostatnią 52 2, 14| zalewały przypominki ojcowego domu.~-...Juści, że jakby w chlewie 53 2, 14| stało! Jezus Maria, w moim domu taki wstyd, a co by to i 54 2, 14| powiedział! A wynoś mi się sprzed domu, bo cię na drogę wyrzucić 55 2, 14| zimno. Przywarła oczami do domu, piła go, obejmowała sercem 56 2, 14| Uciszyło się wnet w całym domu, bo u Weroniki już spali, 57 2, 15| zmroku Antek powlókł się do domu, a tak był przemarznięty, 58 2, 15| słowa, a z roboty wprost do domu szedł i na odwrót, ale dobrze 59 2, 15| grosza oddawał żonie, w domu przesiadywał wieczorami, 60 2, 15| roboty wracał prosto do domu, o świtaniu się zrywał, 61 2, 15| przechodzić koło ojcowego domu nie spotkać nikogo.~Nikogo!~ 62 2, 15| przesiadywał kamieniem w domu, mimo próśb Hanki, by szedł 63 2, 15| przenieśli do młynarzowego domu, bo cięgiem mdlał i rzygał 64 2, 15| koło północka poszedł do domu; świeciło się jeszcze u 65 2, 15| nienawistnie i splunął.~W domu nic nie powiedział, choć 66 2, 16| szynelu. Jasio na długo do domu?~- Aż do Trzech Króli.~- 67 2, 16| dzisiaj ocieliła, to został w domu i pilnuje.~- W dobry czas, 68 2, 16| wołała stara.~Pobiegła do domu, zwijała się, jak mogła, 69 2, 16| rzekł Roch.~Weszli do domu i zaraz też obsiedli wysoką 70 2, 16| spieszył, aby przed nocą do domu się dostać, bo podówczas 71 2, 16| Jagustynki, która ostała domu pilnować, a głównie, by 72 2, 17| gniewała radość i gwar całego domu, gniewał nawet ten bociek 73 2, 17| wracać było potrzeba do domu, wracać, a jej tak było 74 2, 17| wolno a ciężko poszła.~A w domu gwarniej jeszcze było i 75 2, 17| szpital dla biednych, w tym domu, gdzie teraz organista siedzi, 76 2, 17| a chłodzić...~Wszyscy u, domu byli zdumieni, bo o niczym 77 2, 17| mimo to tak się ciskała po domu, tak o byle co krzyczała 78 2, 17| pomyślała Jagna wróciwszy do domu.~Wieczór też już był zapadł, 79 2, 17| pojadę do Woli, pilnuj tu domu, Jaguś, a jakby się kto 80 2, 17| gotowa i ruszyli zaraz sprzed domu ostro, z kopyta, aż sanie 81 2, 18| jakiś z urzędu.~- Ojciec w domu?~- Mój poszli na wieś.~- 82 2, 18| kazał spiesznie wracać do domu. Chłopak w dyrdy uciekał, 83 2, 18| przyszli...~- Nie ma ich to w domu? - rzekł niby obojętnie, 84 2, 18| z drugimi!~- Gospodyni w domu? - zapytał ciszej.~- W domu, 85 2, 18| domu? - zapytał ciszej.~- W domu, obrządzają. To ino obaczę 86 2, 18| a zapamiętaj sobie. Do domu poszedł?...~Nie, nie czekała 87 2, 19| jak się rozochoci, to w domu nie wytrzyma i z całą kompanią~ 88 2, 19| oczami dziko świecił.~- Do domu! - powiedział głośno, gdy 89 2, 19| potrza? - zapytał.~- Chodź do domu, późno już - prosiła powstrzymując 90 2, 19| miłosierdzia.~- Chodź do domu, ziąb taki, chodź, Hanuś! - 91 2, 19| przez siłę i powiódł do domu.~Nie mówili nic ze sobą, 92 2, 20| głowy.~Stary, powróciwszy do domu ni potem, nawet nazajutrz 93 2, 20| że jak senna chodziła po domu, a ino tymi żałosnymi oczami 94 2, 20| stary kamieniem siedział w domu i na żadne zabawy nie chodził, 95 2, 20| przeważnie siedzieli wieczorami w domu.~Jednego wieczora, jakoś 96 2, 20| chałupy.~Nic już o tym w domu nie zaczynał, a gdy się 97 2, 22| pod lasem zrąbał, obrazy z domu powyrzucał i do figury Częstochowskiej 98 2, 24| rozgniewany sołtys. - Do domu, baby! Czego tu stoita? 99 2, 24| izby, a z każdego prawie domu ktosik pojechał do miasteczka 100 2, 24| Jeno w Antkowym domu nie było cichości ni spokojnego 101 2, 25| kamień przemienił. Jagnę do domu przyjął, niczego jej nie 102 2, 25| marnowali, la wszystkich w domu był twardy, ale już szczególniej 103 2, 25| cna, nie; myślała wtedy o domu, o robotach i o tym, bych 104 2, 25| a skoro stary poszedł do domu, naciągnęła zapaskę na głowę 105 2, 25| każden w dyrdy leciał do domu sposobić się, że powstała 106 3, 26| wszystko widząc. W młynarzowym domu, co stał odsunięty od drogi, 107 3, 26| ruszyła w opłotki Kłębowego domu, stojącego tuż w rząd z 108 3, 27| Maciej zaś, chociaż w domu był kąśliwy kiej pies i 109 3, 27| ni wybiec do kogo...~A w domu pojękiwał stary, była Hanka 110 3, 28| Myślała tak wracając do domu, ale żal się jej zrobiło 111 3, 29| prędko wszedł do sołtysowego domu, gdzie był teraz mieszkał, 112 3, 29| jako Jaguś wychodząc rano z domu cosik kryła pod zapaską, 113 3, 30| przysiadła na przyźbie.~- Wasz w domu? - zapytał Rocho po długiej 114 3, 30| to synek, ten z klas, do domu zajrzy, a powiadają, że 115 3, 30| pasionki, że to chłopaków w domu brak, za psa me uważa i 116 3, 30| ździebko.~- Mroczeje, czas do domu! - szepnął cicho.~- A to 117 3, 31| kiełbasy, niech se chrzciny w domu przydłużą.~- Gęś to jestem, 118 3, 31| wójta też posłali, ale go w domu nie było, zjawił się dopiero 119 3, 31| przysiadł na dłużej, chodził od domu do domu, siał dobrym słowem, 120 3, 31| dłużej, chodził od domu do domu, siał dobrym słowem, poredzał 121 3, 32| prawie się nie wychylała z domu, że to pogorszyło się jej 122 3, 33| sielnie sfrasowana wróciła do domu.~Mieszkała za kościołem, 123 3, 33| pociekły.~- Organista jest w domu? - spytała, twarz odwracając.~- 124 3, 33| wszystko, co się dzieje w domu, przesyłał pozdrowienia 125 3, 33| mruczał lecąc już prosto do domu. Gniew nim miotał na przemian 126 3, 33| po sadzie szukał i kole domu, a głównie przyglądał się 127 3, 34| chciała ich bić i siłą do domu zabierać, jeno co się oparli, 128 3, 35| naraz do głowy.~Powróciła do domu, pełna cichych i radosnych 129 3, 35| wziął się po drugiej stronie domu do gotowania strawy.~Dopiero 130 3, 35| dzieci baraszkowały kole domu a pobok pasły się tęgie 131 3, 35| trzy razy tyle ostało w domu! - powiedział z naciskiem 132 3, 36| trzeciego dnia została w domu od rana.~- Sobota, to już 133 4, 38| Chodźcie mi zaraz do domu! Jezus, taki wstyd! Chodźcie!...~- 134 4, 38| między wozy.~- Zaraz mi do domu. Że to wstydu nie macie!~- 135 4, 38| kto już zabierał się do domu, a drudzy, zmożeni spiekotą 136 4, 38| wielce poszła już prosto do domu i rozpowiedziała o wszystkim 137 4, 38| Jasiowi.~Chciała i ona do domu, już się była nawet nieco 138 4, 39| Chudziaszek, a tak się darł do domu!...~- Wszystko w boskim 139 4, 39| klął i przechodząc mimo domu Dominikowej zajrzał w otwarte 140 4, 40| się odpowiedzi poszedł do domu.~Hanka kręciła się kole 141 4, 41| drewek - krzyknęła sprzed domu Hanka, rozmamłana była całkiem 142 4, 43| wielkiemu strapieniu całego domu.~I tak im schodziły dnie.~ 143 4, 43| odeszła bez słowa.~Wracała do domu srodze zadumana, smutna 144 4, 43| sporo narodu, i poszła do domu czekać tego jutra i śnić 145 4, 44| mieszkanie po drugiej stronie domu, kaj rwetes i krętanina 146 4, 44| świąteczny ubier, a w całym domu znowu podniesły się wrzaski 147 4, 44| uchwalmy prędko podatek i do domu! - zaproponował wójt.~- 148 4, 45| mamusiu, prędzej będziemy w domu~- A gęsi? Święci Pańscy, 149 4, 45| jak ciężko, tyle nas w domu, a przychody coraz mniejsze 150 4, 45| wysunął się cichaczem do domu.~Juści, co ucieszyli się 151 4, 45| do nich, że ją wszyscy w domu lubili, że widział, jaka 152 4, 45| czasie, gdy Jasio był w domu, że nieraz kiej zasiadał 153 4, 45| skoro Jasio ruszył się z domu, i ona śpieszyła się niby 154 4, 45| wstał.~- Muszę już iść do domu! - skinął głową na pożegnanie 155 4, 46| i ruszył na drugą stronę domu.~- Cóż to, chora? - podszedł 156 4, 47| cisnęło się do młynarzowego domu kupować mąkę, kasze przeróżne, 157 4, 47| wielce skłopotana, bo w domu nie było już ani grosza, 158 4, 47| jeszcze nie wie, co ją w domu czeka. ~- Znowu zakotłuje 159 4, 47| warknęła za nim Kozłowa.~W domu jednak było mu gorąco, nudnie 160 4, 47| brewiarza, Kłębowie też ostali w domu, a wkrótce przyleciała Jagusia, 161 4, 47| taki strach, że uciekł do domu, rzucił się na łóżko, wcisnął 162 4, 48| sutannę o krzaki, wpadł do domu czerwony jak burak, oblany 163 4, 48| niego smutnymi oczami.~W domu nie chciał jeść śniadania, 164 4, 48| pozwala mi się ruszyć z domu! Przecież to mama zabroniła 165 4, 48| suchy głos:~- Jasiu, do domu!~Wytrzeźwiał w tym oczymgnieniu; 166 4, 48| trzy po trzy.~- Chodź do domu!~Wzięła go za rękę i gniewnie 167 4, 49| nabiedziły i rozeszły się do domu, bo słońce kłoniło się już