Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
halasem 1
halasliwie 1
halasowal 1
hale 160
haman 1
hamany 3
hameryki 6
Frequency    [«  »]
164 dyc
163 roboty
161 dzisiaj
160 hale
160 jagustynka
160 swoje
159 kobiety
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

hale

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Juści, że na żebry! Hale! nie na słodkości, ino na 2 1, 1 | moiściewy... cudeńka prawicie... Hale! to by już grzech i obraza 3 1, 1 | głupi, to i cóż poradzi?~-Hale, abo to Boryna nie mógłby 4 1, 1 | żeby dzieciom zapisywał.~- Hale, krzepki to juści, że jest, 5 1, 2 | Trzeba dzisiaj zwieźć.~- Hale, zwoźcie se sami, ja już 6 1, 2 | ten sąd... Tłumok ścierwa, hale, ja z nią sypiałem... żebyś 7 1, 2 | wydziwiali - powiedział Boryna~- Hale - ludzie warna zwrócą krowę 8 1, 3 | powstając, rzekł do Łapy:~- Hale! aligant jucha, wybiera 9 1, 3 | uskoczył w bok i zarżał.~- Hale, parobku żydowski! Żreć 10 1, 3 | ano leciały mu wydrzeć.~- Hale, te swynie to kiej człowiek 11 1, 3 | Dobryście, tatulu, dobry.~- Hale, córuchno, hale! Pilnuj 12 1, 3 | dobry.~- Hale, córuchno, hale! Pilnuj tutaj, a już ci 13 1, 3 | obżarte kiej te dziedzice.~- Hale, świnia sama poszła za nim, 14 1, 3 | śtrafu sołtysa ciągają! Hale, jest profit. Dosyć ja pisarzowi 15 1, 4 | pole jest Panajezusowe. Hale, jaki mądrala, powtórz " 16 1, 4 | zapłacić! - rozmyślał. - Hale skąd wziąć?... na zimę idzie, 17 1, 5 | surowo Boryna.~- Juści... Hale... Prawda... - bąkał srodze 18 1, 5 | się nie ozwał ni słowem.~- Hale, taki tam łachmytek miescki, 19 1, 5 | były.~- Sprzedajeta, co?~- Hale, już tu targowali rzeźnicy 20 1, 5 | szukał papieru na stole.~- Hale... kiej zdrowy chłopak.~- 21 1, 5 | tu godziły do siebie...~- Hale... inom za droga do służby. - 22 1, 5 | przezwyciężając skąpstwo.~- Hale, ta żółta w kwiaty, z rubla 23 1, 5 | się jej tak podobała. - Hale, ino tak przekpiwacie se 24 1, 6 | przysuwając się bliżej.~- Hale, bałabym się ta...~Znowu 25 1, 7 | ci u grobu Jezusowego!~- Hale! Widział go tam kto? Cygani 26 1, 7 | złodziejów nie ma żadnej... Hale, dużo mu zrobią, wsadzą 27 1, 7 | Burkiem go przezywał...~- Hale... No! Cie... - odzywały 28 1, 7 | dobrze całkiem nie było.~- Hale! No...~- Gospodyni brak 29 1, 8 | swojego macosze, nie!~- Hale, poredzą to co? Gront starego, 30 1, 8 | Nie nasza to rzecz.~- Hale... dzieci nas wyklinać będą...~- 31 1, 8 | słodziusieńkie , naści.~- Hale... szkodujecie się... - 32 1, 8 | co moje, to i jej...~- Hale, żeby to śmiałe oko miała 33 1, 9 | abo borowy strzelają...~- Hale... juści... dawnom nie strzelał, 34 1, 9 | powiem, a Józi to można?~- Hale, cała wieś by zaraz wiedziała. 35 1, 10| roboty go będzie zaganiał! Hale, sam nic nie robi, frasunku 36 1, 10| Tylem wziął, co i ty!~- Hale, tyle... a statki, a szmaty, 37 1, 10| pływające po stawie.~- Hale, jest tam! Poszli przecie 38 1, 10| wywiezie ich, gdzie chcą!~- Hale, kiej Kubie cosik jest, 39 1, 10| ten kulas krzywy boli...~- Hale, noga go boli! Wałkoń jeden, 40 1, 11| włosów mi nie obcinajcie!~- Hale, co mądrego umyśliła? Słyszano 41 1, 11| Mateusz ino czeka tego!~- Hale, hale?~- Przeciech! Wawrzonowa 42 1, 11| ino czeka tego!~- Hale, hale?~- Przeciech! Wawrzonowa 43 1, 12| Zachcialo się babie... hale, dobrodziej kochany po pokojach 44 1, 12| ktoś im szkody czyni...~- Hale... szkody... niby to zające 45 1, 12| powiedział twardo.~- Hale, będą ci się pytali, głupi!~- 46 1, 12| drugi, zmusi...~- Boryna?~- Hale, Boryna! Jest ktoś mocniejszy 47 2, 13| abo i w przyjacielstwie. Hale, powiesz co, użalisz się, 48 2, 13| i Żydom na rzeź wydał!~- Hale, ozedrę się pewnie i z lelit 49 2, 13| potrzebuje do młocki!...~- Hale, ciarach jeden, ciołek taki, 50 2, 14| oczami wodziła po śniegach. Hale, ani żywej duszy nie ujrzał 51 2, 14| sprawnego do zwózki drzewa.~- Hale, w karczmie mój robił nie 52 2, 14| Niechby tak sami wyrabiali! Hale!... - rozmyślała wychodząc 53 2, 15| wrzeszczał Mateusz.~- Hale, głupi, rychlej nie można, 54 2, 15| gęsi...~- Sprzedasz to?~- Hale, a na zwiesnę to kupowała 55 2, 15| Nie cygań w żywe oczy, hale, myśli, że z głupim ma sprawę...~- 56 2, 16| będzie mleko na całą zimę.~- Hale, Witek, dałeś pić źrebięciu?~- 57 2, 16| wam czas się nie dłuży! Hale, prawda to była, że przódzi 58 2, 17| przytnie ozory, to zmilkną!~- Hale, z całym światem zawiedzie 59 2, 17| Odsunęła go szorstko.~- Hale, będzie głaskał i wpół 60 2, 17| nimi szczerze nie trzyma.~- Hale, uradzajcie sobie, ale beze 61 2, 17| sobą! - szepnęła cicho.~- Hale. Któż w chałupie ostanie? - 62 2, 18| szepnął przekąśliwie.~- Hale, można to przyspieszyć na 63 2, 18| na świecie nie dają...~- Hale, we świecie może taka moda. 64 2, 18| ludzie, z jarmarku wracają?~- Hale, komorniki, po drzewo chodzili 65 2, 18| już zdrowy, chodzi?...~- Hale, zdrowy tam!~- Mówił mi 66 2, 18| a nic o las nie pytał.~- Hale, kiej taki cię wywiedzie 67 2, 19| dziedzicami trzymają!~- Hale, trzymają tam, przecież 68 2, 19| uważnie i pilnie nasłuchują. Hale, dbał tam o to - wciąż jej 69 2, 20| wszystkich przecież! ~- Hale, w karczmie tylko! Hale!... - 70 2, 20| Hale, w karczmie tylko! Hale!... - bowiem, że kiedy to 71 2, 20| aże mu grdyką wylezie! Hale, pozwól chłopu panować nad 72 2, 20| miejsce wpodle siebie.~- Hale, kogo to ukrzywdził, cheba 73 2, 22| wykrzyknęła Tereska żołnierka.~- Hale, jakby o tobie co dnia nie 74 2, 22| baraszkują po śniegu.~- Hale, kiedym dobrze widziała 75 2, 23| chciałaś to, Jaguś, co?...~- Hale... nieraz myślałam, by się 76 2, 24| jeszcze jakie portki!...~- Hale! wyniósł je całe, tyle że 77 2, 25| śmierdzi ci już moja gęba.~- Hale, o gorzałcem myślała jeno! - 78 3, 26| nią przez wywarte drzwi:~- Hale! małom nie zabaczyła wama 79 3, 27| na syczące nań gąsiory.~- Hale! próżniaczysko, niby parob 80 3, 27| pewnie poszła do obory.~- Hale, Józia, trza dla siwuli 81 3, 28| musi pierwej obrządzić.~- Hale, przedzwoni i wnet się zjawi, 82 3, 28| któren się na nic nie ogląda! Hale, wieprzka dzisiaj szlachtujemy, 83 3, 28| połednia się nie ruszą.~- Hale, łaznowski proboszcz długo 84 3, 28| Pryczków, tam ano siedzą...~- Hale! zdrowe były, takim ścierwom 85 3, 28| przeciek jej nie wygnały !~- Hale, przywlekła się do nich 86 3, 28| ten skrzybot serdeczny.~- Hale, i gospodarze turbacje niemałe 87 3, 28| cóżeście tu przyszli, co? Hale, do cudzej komory właził 88 3, 29| wypuścili niewinowatych.~Hale! będzie ta kto miał miłosierdzie 89 3, 29| przekrzyczeć wzburzone głosy.~- Hale, dobrze on z nimi trzyma!~- 90 3, 29| Boże zmiłowanie a pociechy.~Hale! mógł to zaradzić biedzie 91 3, 29| poczekać do Przewodów?~- Hale, kiej mi choćby w tej godzinie 92 3, 30| przywodziła do opamiętania, hale! poredziła się utulić, kiej 93 3, 30| i paraduje se teraz...~- Hale, jeszczech kiejś wyrzekała 94 3, 30| Juści... powiadali o tym... hale Niemcy naród inszy, uczony 95 3, 30| potrza?... bogacz taki...~- Hale! bogacz, a kręci się za 96 3, 30| rozpozna. Nie wydaj me ino!~- Hale! kiej cię to z czym wydałam? 97 3, 30| cyganią, to nie rozpowiadam. Hale, gadu, gadu, a z czym to 98 3, 31| żadnej pomocy ni wyręki. Hale, powiedzcie Kobusowej, że 99 3, 31| ni pacierza spokojności! Hale cóż, urząd pierwszy...~- 100 3, 31| wiedzieć, kaj nas szukać. Hale, niedoczekanie ich, byśmy 101 3, 31| cosik na nią mamrotała.~- Hale, gdzieś mam twoje przekleństwa, 102 3, 31| we świnię przemienia.~- Hale, a ten gospodarz z Modlicy, 103 3, 31| pojechali szukać u Cyganów.~- Hale, szukaj wiatru w polu: kto 104 3, 32| tamtędy mogli powracać.~Hale cóż, kiej i tamój było pusto! 105 3, 32| powstała chowając piersi.~- Hale, ady bym na śmierć zapomniała, 106 3, 32| głupsi wczorajszych...~- Hale, tera jajo chce być mędrsze 107 3, 32| będzie, to nie pozwolą. Hale, lata już parob ma, to i 108 3, 33| zatracenie i pośmiewisko! Hale, pomieniał się stryjek za 109 3, 33| westchnął frasobliwie Stacho.~- Hale, cheba o jednej izbie ze 110 3, 33| Zaglądałeś to do niego? co?~- Hale, pójdę sam, to powiedzą, 111 3, 33| się kiej te jendyczki.~- Hale, jaki przebierny!... będzie 112 3, 33| ziemniaków do nowych!~- Hale, raz na dzień! Młode i zdrowe, 113 3, 33| Boża, cóż, nie poredzi... Hale, mógł jeszcze pożyć jaką 114 3, 33| człowiek jak i drugie.~- Hale! gospodarz taki człowiek 115 3, 33| taki człowiek jak i drugie! hale!~- Głupiś kiej głąb kapuściany! - 116 3, 33| waju w rękę pocałuje.~- Hale, drogi grosz, jak go braknie!~- 117 3, 33| mówił, co może puszczą.~- Hale, żeby im uciekł! Tak przez 118 3, 33| Tak se ino powiedziałem... Hale, będzie się tu honorować 119 3, 34| bierze w dożywocie...~- Hale, tyle warta co ten trep 120 3, 34| Łapie w ogon se zajrzyj! Hale, boćka schowaj: ksiądz przyjdzie 121 3, 35| o wyprawie na Miemców.~- Hale! co im do łbów strzeliło! 122 3, 35| rzekł serdecznie.~- Hale? uciekłeś wtedy na ogrodach 123 3, 35| nie baczysz to?...~- Hale, może łoni, kiedyś... a 124 4, 37| Pilnujcie lepiej pacierza. Hale, żałoście wyciąga za nieboszczyka, 125 4, 37| rychło powrócił, ale sam.~- Hale, kiej się bojałem przystąpić, 126 4, 37| zapamiętała w krzyku.~- Hale, teraz skowyczy, a co to 127 4, 38| Wrócił to już wasz?~- Hale, zaśby ta wrócił!~- A podobno 128 4, 38| mnie nie goń od siebie.~- Hale, odpędzałam cię to kiedy?~- 129 4, 38| ino posłyszę, to wygram.~- Hale, każda liszka swój ogon 130 4, 39| należy objąć gospodarkę.~- Hale, takie ma prawo jak i drugie 131 4, 39| sylabizowania odparła zniechęcona:~- Hale, kiej to nie po naszemu 132 4, 39| wrzeszczała wyzywająco.~- Hale, spasła się na cudzej krzywdzie 133 4, 39| czego inszego się bojała! Hale, upilnuje to domowego złodzieja! 134 4, 40| ale da Bóg, że je zmożemy. Hale, Rochu, a kajże to nasze 135 4, 40| ździebko na koniu - prosił.~- Hale, jeszcze się nie utrzyma 136 4, 41| tego, co? Hi! hi! hi!...~- Hale, bogać ta, kiej rychło sprzykrzyła 137 4, 41| rzekł z naciskiem.~- Hale, wysłuchałby to Jezus głupiego 138 4, 41| nieboskie stworzenie!~- Hale, do roboty będę się przybierała 139 4, 41| przyjdź! - prosił gorąco.~- Hale, żeby me kto jeszcze obaczył! 140 4, 41| czekać zmiłowania Bożego.~- Hale, i wezmą me w dybki, w Sybir 141 4, 42| drzewie i różnościach.~- Hale, co bym ta nie miał poredzić! - 142 4, 42| myśli, co mi się oprze! Hale! ostawie cię to, byś portki 143 4, 42| kulasy urobić, a stanie.~- Hale, sam to pewnie postawisz!~- 144 4, 42| udobruchać, ale odepchnął.~- Hale, pora tera na jamory, juści! - 145 4, 42| Co wam też w głowie! Hale, jeszcze czego! - broniła 146 4, 42| być pierwszy.~- Głupiś! Hale, jakie mu to zberezieństwa 147 4, 43| to Nastusię obdarzają.~- Hale, na złość Dominikowej to 148 4, 44| mu każą - przekpiwali.~- Hale, że to dziedzica jeszcze 149 4, 44| dobra patrzmy! Cichojta, hale, powiedziałeś swoje, to 150 4, 44| zawołał do niego Kłąb.~- Hale, nie ma tu żadnego Pietra, 151 4, 44| jeno Grzela powiedział:~- Hale, naród to pewnie pies, nie 152 4, 45| odkrzyknął na odlew. - Hale, strach go sparł, to się 153 4, 45| wszystko groch na ścianę.~- Hale, kazaniem tyle pomoże co 154 4, 45| izby was nie przeniosą?~- Hale, póki nie pora, to co ta 155 4, 45| głęboko zgorszony.~- Bajdy! Hale, przeciek Rocho czytał o 156 4, 46| przyjechały ściągać podatki.~- Hale, to by jaże w tyla narodu 157 4, 46| co? - krzyczał Mateusz.~- Hale, nie sposób się im przeciwić, 158 4, 47| niedługie to jego panowanie.~- Hale, a któż to da radę takiemu 159 4, 47| budę taka sprawiedliwość! Hale, pójdzie se taki ciołek 160 4, 49| się i rzekł nieśmiało:~- Hale, szukać obcego, kiej Szymek


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL