Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] woli 61 wolicy 1 wólki 5 wolna 157 wolne 3 wolniec 1 wolniej 19 | Frequency [« »] 159 pola 159 ziemie 157 drzewa 157 wolna 157 wszyscy 156 byly 156 jakos | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances wolna |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | rzędy potężnych topoli z wolna wspinały się na wzgórza 2 1, 1 | worka zboża, nawracał i z wolna podchodził pod wzgórze, 3 1, 1 | redliną, posuwali się z wolna, kopiąc leniwiej, jako że 4 1, 1 | wzbierał w gąszczach i z wolna rozlewał się po ziemi, przygaszał, 5 1, 2 | od miski obyczajnie i z wolna ciągnął łyżkę za łyżką, 6 1, 2 | się do ławki i pojadał z wolna, delikatnie, jak obyczaj 7 1, 3 | białe mgły zwlekały się z wolna ze stawów, kołysały ciężko 8 1, 3 | zrazu cichy podnosił się z wolna, szemrał, przewalał po izbie, 9 1, 5 | pożółkłych i przeżuwając z wolna, zatapiały ślepia w przestrzeń 10 1, 5 | żałobne, drętwiejące z wolna na długą, długą zimę...~ 11 1, 5 | boczną uliczkę, a on się z wolna przedzierał przez główną, 12 1, 6 | samego jarmarku świat z wolna zatapiał się w szarych, 13 1, 7 | pomstował, pomstował...~I z wolna rozmowa przeszła na co innego.~ 14 1, 7 | to obyczaj każe, ławę i z wolna jedli, a raz w raz pogadywali.~ 15 1, 7 | wszystkich niemało... i poczęli z wolna, po cichu jeszcze czynić 16 1, 8 | ludzie się porozchodzili z wolna, że ostał ino Boryna ze 17 1, 9 | powieki. gasnął i zapadał z wolna w przerażające, smutne topiele 18 1, 10| spoza lasów wychylał się z wolna ogromny, czerwony księżyc 19 1, 11| się dopalał jaskrawo i z wolna przygasał.~Ale w Lipcach 20 1, 11| pokryty; szedł i pod wiatr z wolna się kołysał a pośpiewywał, 21 1, 11| dobrego - to zjedzą!~I z wolna zaczęli za stoły iść, a 22 1, 11| się jęli zza stołów i z wolna rozchodzili - którzy na 23 1, 11| przedświtowe brzaski ściekały z wolna i rozbielały noc. Gwiazdy 24 1, 12| i oślepłe, a świat się z wolna rozbielał świtaniem, wychylał 25 1, 12| kulasy połamie...~I tak se z wolna rozpoznawał wszystko i myślami, 26 1, 12| jak dzień przechodził z wolna; ściany przygasły, drzwi 27 1, 12| medytacje, przycichał z wolna, uspokajał się i tak zagłębiał 28 1, 12| hurmą weselnicy.~Szli z wolna wzdłuż stawu, któren poczerniał 29 1, 12| W izbie już tańcowali, z wolna jeszcze i jakby od niechcenia; 30 2, 13| nieruchomych wysuwały się z wolna sine, obrzękłe zwały, prześwitujące 31 2, 13| zaś siedział, popijał z wolna, niby to medytował, a zgoła 32 2, 15| zimno - rzucił byle co.~- Z wolna trza wszystko, po porządku, 33 2, 15| wszystko, po porządku, z wolna, a i Pan Jezus mógł świat 34 2, 15| bezustannej pracy, aż mu z wolna przycichła dusza i jakby 35 2, 16| ówdzie głosy różne, ale z wolna, wraz z gaśnięciem zórz 36 2, 16| słodzili ją suto i popijali z wolna...~Aż Rocho wyjął z zanadrza 37 2, 16| nie i płynął jak woda, z wolna zapełniając wnętrze, przystrojone 38 2, 16| odsunął się nieznacznie i z wolna wycofał aż na cmentarz.~ 39 2, 17| chodziła oczami po mrokach, z wolna płynących z okien, po obrazach, 40 2, 17| śnieg prószył, opadał z wolna, bez szelestu migotał za 41 2, 17| mądre dyskursa wiedli i z wolna prowadzili do tego, z czym 42 2, 19| kościele, a już naród z wolna ciągnął do karczmy, że to 43 2, 19| głownie dogasające, a świat z wolna otulał się w modrawą a lutą 44 2, 19| chodzi.~I tak powoli, z wolna, niepostrzeżenie wciągał 45 2, 19| chytrze, pociągając go z wolna za język.~- Mogę to, kiej 46 2, 19| przytwierdzili półgłosem, a potem z wolna przeszli na różne sprawy 47 2, 19| pan Jacek przeciskał się z wolna a oczami kogoś szukał, aż 48 2, 20| prawiła, nauczała ją, a z wolna, choć i nie pytana, rozpowiadała 49 2, 20| rozjaśniał, uspakajał i z wolna, niepostrzeżenie zmieniał 50 2, 21| przemyśliwała srogo, ale z wolna przygasały w niej złoście 51 2, 21| Witkiem i Jambrożym; jechali z wolna, gdyż przez zaspy ledwie 52 2, 21| domów nie rozpoznał, ale z wolna przycichało na świecie.~ 53 2, 21| godzina, że ją przyzwie...~I z wolna, z wolna, kołująca jeszcze, 54 2, 21| przyzwie...~I z wolna, z wolna, kołująca jeszcze, pełna 55 2, 22| zwalił.~Gwar się czynił z wolna, bo cicho jeszcze pogadywały 56 2, 22| krzy, i zaczął prawić z wolna i niegłośno.~Cichość ogarnęła 57 2, 22| jej z cicha.~A potem zaś z wolna zaczęli pogadywać o tym 58 2, 24| Śnieg padał bez przerwy i z wolna pokrywał wszystko szklistą 59 2, 24| powstawali na Antka; gniew z wolna ogarniał wszystkie serca, 60 2, 24| się po drodze i ginęła z wolna rozciekając się po opłotkach 61 2, 24| niepodobne do wiary...~Noc się z wolna zrobiła ciemna i dość cicha, 62 2, 24| nie rozbłyskało - śniegi z wolna topniały albo podmiękłe, 63 2, 24| z cicha podjudzał, to z wolna odstręczali się nawet dawni 64 2, 24| zaś nic nie słyszał, bo z wolna zapomniał, po co przyszedł 65 2, 24| mocą wsi potężną.~Światła z wolna gasły jedno po drugim, wieś 66 2, 25| zawziętości i zaczęli się z wolna rozchodzić nic nie postanowiwszy.~ 67 2, 25| wrzawa.~Ale przycichało z wolna, bo zawziętość przejmowała 68 2, 25| rozwiedli się w szeroką ławę i z wolna, w milczeniu wpierali się 69 3, 26| kożuchem.~Niebo się rozlewało z wolna światłościami, zniżając 70 3, 26| się ździebko, przecykał z wolna, ale jeszczech się lenił 71 3, 26| wsi wynurzających się z wolna z mgielnych topieli, do 72 3, 26| czuła Agata kusztykając z wolna i żrąc spragnionymi oczyma 73 3, 26| wdrobiła chleb i pojadała z wolna dmuchając w łyżkę, a Kłębowa 74 3, 26| narządzania obiadu opowiadała z wolna wszystko, co się stało we 75 3, 26| izbie światło i jęli się z wolna do snu sposobić, wtedy Agata 76 3, 26| torbeczki pod światło wyjmując z wolna różne różności, jakie przyniosła.~ 77 3, 27| Dzień zaś roznosił się z wolna białawą pożogą, zorze przecierały 78 3, 27| ust świeżej wody: pił z wolna, aże mu grdyka chodziła, 79 3, 27| zobaczyło... Moglibyście z wolna, kryjomo przepatrywać wszystkie 80 3, 27| naprzeciwko Pietrka.~Jedli z wolna spozierając niekiedy spod 81 3, 27| przechodziły pochwalając Boga, aż z wolna wszyscy przeszli i opustoszałe 82 3, 27| zapatrzony.~Domierał se tak z wolna, dochodził swojego czasu 83 3, 27| wstawał wiatr i miecił z wolna drzewinami, iż poszumiwały 84 3, 28| obrządków.~Wieczór się ciągnął z wolna i przykrzył się wielce a 85 3, 29| kościele, tu się zaczęły z wolna rozchodzić rajcując głośno 86 3, 29| je całować, odchodził z wolna.~Widzieli, że długo z nią 87 3, 29| skończyły, sąsiadki jęły z wolna znosić swoje na miskach, 88 3, 29| ganek.~Ściemniało się z wolna, zmierzch cichuśko sypał 89 3, 29| ta rzeka, wzbierająca z wolna a bezustannie, ciągnęli 90 3, 30| podzwaniają...~Rozmadlali się z wolna, że wargi się wszędy trzęsły 91 3, 30| rozgorzało nad głowami, płynąc z wolna skroś gęstwy nieprzeliczonej, 92 3, 30| przysiadł na kraju.~I pojadali z wolna, w cichości smakując święconego, 93 3, 30| Zabawiały się galanto. gęby z wolna czerwieniały i kuntentność 94 3, 31| ja poradzę, a chałupę z wolna wyporządzim, że za dwór 95 3, 31| jeszcze pługi jęły się z wolna wpierać w ziemię i wywalać 96 3, 31| nabrzmiewając niby pąki; a naród z wolna wpierał się wszystkimi stronami 97 3, 32| rozśpiewane roznosiły się z wolna w cichym, przejrzystym powietrzu, 98 3, 32| stająca.~Podnosili się z wolna na wyniosłość, obchodząc 99 3, 32| zmęczonych długim lotem i już z wolna i coraz niżej opadających.~ 100 3, 32| pędu, a bór odhukiwał z wolna i bełkotał, kieby z tej 101 3, 32| Naród się rozbił na kupy i z wolna pociągnął do wsi, rozwlekli 102 3, 32| cała procesja wsiąkała z wolna w pola, że jeno gdzieniegdzie 103 3, 33| pogodnie; czerwone i ogromne, z wolna wtaczało się na wysokie 104 3, 33| już w Lipcach wracało z wolna do dawnego, jakoby po tej 105 3, 33| go pojechał.~Wozy się z wolna wytaczały jeden za drugim, 106 3, 33| już przykrzyła mu się i z wolna od niej odstawał.~I teraz, 107 3, 33| wyglądał. W chałupie też się z wolna rozprzęgało. Mogła to dopilnować 108 3, 33| stada gołębie i krążąco, z wolna unosiły się ku niebu ciemniejącemu.~ ~ 109 3, 34| narządziła, i popijając z wolna, wypytywał, co się tu we 110 3, 34| na uwięzi rozlewał się z wolna czerwonawy brzask kończącego 111 3, 34| oburzeniem, rozchodząc się z wolna po chałupach.~Jeszcze gdzieniegdzie 112 3, 34| porozrywane, i wzbierały z wolna wielgachne chmurzyska. Jakiś 113 3, 34| burak, ale obchodzili z wolna, posobnie wszystkie ołtarze, 114 3, 34| bimbały bezustannie; biły z wolna, a długim, mocnym i gorącym 115 3, 34| a tu pobok leży ziemia wolna i prosi się, by ją wziąć... 116 3, 35| przed gankiem pojadały z wolna, broniąc się łyżkami i piskiem 117 3, 36| skrzydłami, a niskie opary jęły z wolna i troskliwie przysłaniać 118 3, 36| Przychylił się pod ciężarem i z wolna, krok za krokiem szedł i 119 4, 37| sady i pola jakby się z wolna pogrążały w tym rozbełkotanym, 120 4, 37| wszystek sad śpiewa.~Noc się z wolna ściągała na świat, więc 121 4, 37| się budziła imając się z wolna pracy codziennej, jeno u 122 4, 37| w cichości, cały świat z wolna oniemiał i jakby się zasłuchał 123 4, 37| bezbrzeżnym i grozą.~Ruszyli z wolna na topolową drogę ku smętarzowi.~ 124 4, 37| rozchwiane zboża kolebały się z wolna ciężkimi kłosami, chyliły 125 4, 37| zapełniony dół, w któren z wolna a nie- powstrzymanie spływa 126 4, 37| Zaczęli się wnet rozchodzić z wolna, kto tam jeszcze gdziesik 127 4, 38| strugą kiej wody, ale już z wolna grążyło się wszystko w słonecznym 128 4, 38| już zipiąc i jakby się z wolna gotując w tym ukropie słonecznym.~ 129 4, 38| serdeczny, a procesja opływała z wolna białe, rozpalone mury kościoła 130 4, 38| wypominki, ale już naród z wolna odpływał i dziady podniesły 131 4, 38| się łakomie.~Pojadali z wolna, przedmuchując każdą łyżkę 132 4, 38| a gwary podnosiły się z wolna, przepełniając całą wieś, 133 4, 38| Jasio przeciskał się z wolna przez tłumy w jej stronę.~- 134 4, 38| wszystko się spokoiło, śpik z wolna morzył ziemię i obtulał 135 4, 39| brody żydowskie.~Szli z wolna i w cichości, deliberując 136 4, 39| niełakomam! - odrzekła z wolna, wpierając w niego wzgardliwe 137 4, 39| skręciły na drogę i szły, z wolna okrążając staw samym jego 138 4, 40| przyziemnych mroków wyłaniały się z wolna bielone ściany, płoty a 139 4, 40| przychodźta do chałupy.~Odeszła z wolna, bez pośpiechu, przepytując 140 4, 40| coraz dalej, wspinając się z wolna pod łagodne wzgórze, na 141 4, 40| dalekie przyśpiewki.~Szedł z wolna, jakby ociężony spominkami, 142 4, 41| Przysiadł łakomie do jadła i z wolna się nadziewał podrzucając 143 4, 41| ku domowi.~Szedł jednak z wolna kieby pod przymusem, przystając 144 4, 41| przysiadł wpodle i zaczął z wolna rozpowiadać, z czym był 145 4, 41| sposoby straszył go sprawą i z wolna, ostrożnie, a wielce chytrze 146 4, 42| nawtykanymi gałęziami.~Chodził z wolna i w takiej cichej a głębokiej 147 4, 42| kominami podnosiły się z wolna modrawe słupy dymów.~- Podjadłbyś 148 4, 43| leżała se tak dobrzejąc z wolna i prawie samiutka dnie całe, 149 4, 44| wczorajszej ulewie, toczył się z wolna jakiś zapóźniony wóz i kajś 150 4, 44| okulary i zaczął czytać z wolna i wyraźnie.~Czytał już może 151 4, 45| przepadły.~Pogadywali z wolna o tym i owym, aż zeszło 152 4, 45| wlepił oczy w książkę i z wolna idąc czytał se półgłosem.~- 153 4, 46| na pola.~Szli miedzami z wolna, ostrożnie i w milczeniu.~ 154 4, 47| wystraszą i przestaną! - mówił z wolna, zatargała nim nagła, strasznie 155 4, 48| solennej wotywie, to się z wolna ściągali napełniając drogi 156 4, 49| na zagonach mendlami, a z wolna przewozić do Lipiec.~Że 157 4, 49| pokręcone kulasy, to wlókł się z wolna i cięgiem pociągał nosem,