Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] powiedza 12 powiedzcie 8 powiedzenie 5 powiedzial 154 powiedziala 47 powiedzialam 2 powiedzialby 1 | Frequency [« »] 155 poszedl 154 abo 154 drzwi 154 powiedzial 152 pies 151 mogla 150 czego | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances powiedzial |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | krowa to nie nasza strata powiedział ze złością do żony i zabrał 2 1, 2 | Pilnuj tu, bo idę do wójta -powiedział, wsadzając głowę do ciemnej 3 1, 2 | kiej między wilkami owca - powiedział znowu dziad. .~- O krowiem 4 1, 2 | stronę, mrugnął na żonę i powiedział:~- Bobyście się, Macieju, 5 1, 2 | Dopiero by na wsi wydziwiali - powiedział Boryna~- Hale - ludzie warna 6 1, 3 | Borynie i raz w raz ktoś powiedział:~- To ci pannica, kiej ten 7 1, 4 | zjadłeś kiej ulęgałkę, co?~Powiedział ochfiarowanie i z wielką 8 1, 4 | wołał, i tyla dobrości mu powiedział... Jezus! Aże za grdykę 9 1, 4 | Takutka sama kiej księża - powiedział ostro Antek.~- Czytałeś? 10 1, 4 | ten się z butów zzuje...-powiedział ostro.~Mimo to Jankiel postawił 11 1, 5 | drzwiami, jako te pieski... - powiedział smutno.~- Takie już na świecie 12 1, 5 | temu bieda nie dobodzie... powiedział wolno i z szacunkiem poglądał 13 1, 5 | Dominikowa?~- Ona ci sama, ona - powiedział Boryna patrząc z oddalenia 14 1, 5 | bom ci nic niewinowaty - powiedział twardo, aż kowal zmiękł, 15 1, 6 | kiej malowana. Dobrodziej powiedział, że i w mieście nie spotkać 16 1, 6 | poczerwieniała z ucieszności.~- Tak powiedział! Niech mu Bóg da zdrowie! 17 1, 6 | nikt jej marnego słowa nie powiedział. Co ją tam obchodziły gronta, 18 1, 7 | wzdragały, aż któryś z parobków powiedział:~- Łakome na okowitkę, kiej 19 1, 7 | dał nikomu krzywdzić... - powiedział porywczo.~- Pan Jezus by 20 1, 7 | niego nie poradzisz... - powiedział Pan Jezus mocno, aż pies 21 1, 7 | rzekł, ludzie kochane! - powiedział łagodnie, skończywszy przeżegnał 22 1, 8 | mądry chłop był i poważany, powiedział surowo:~- Z tego padnie 23 1, 9 | nigdy gorzałki nie pije... - powiedział wesoło i zaraz od rana poszedł 24 1, 10| Pewnie, pewnie... - powiedział, byle coś rzec.~- A Jasiek 25 1, 10| oglądając się na drzwi.~- Kto to powiedział? - zawołał głośno zrywając 26 1, 10| trykał jak ten baran! - powiedział kowal wchodząc do izby.~- 27 1, 10| święty czy co? Prosili, powiedział; że może przyjdzie... laczego 28 1, 10| sobie, co mu kowal wczoraj powiedział... - Łże jak ten pies! - 29 1, 10| wasze, to zapiszecie! - powiedział Antek.~- Dziecińskie, nasze.~- 30 1, 11| nam takiej nie potrzeba! - powiedział Boryna~- A nie potrzeba! - 31 1, 12| szpitala nie pójdę... - powiedział twardo.~- Hale, będą ci 32 1, 12| zapomniał; tyle baczył, że Józi powiedział o jadle, a sam wrócił za 33 2, 13| iść do młocki? Organista powiedział, bym sobie dobrał kogo do 34 2, 13| nikt im marnego słowa nie powiedział, ino jego postponują, bo 35 2, 13| trzydzieści i trzy! Nie, to nie!- powiedział flegmatycznie i oglądał 36 2, 13| miał skapieć, nie będę! - powiedział.~- Organista potrzebuje 37 2, 14| się zabierała do wyjścia powiedział:~- A wasz co robi?~- Antek?... 38 2, 14| i ksiądz proboszcz na to powiedział! A wynoś mi się sprzed domu, 39 2, 14| chłop jakiś wszedł i coś powiedział, że organista krzyknął.~- 40 2, 14| mąkę.~- Krowę zjadacie! - powiedział zgarniając pieniądze do 41 2, 14| kożucha i rękawic trudno - powiedział Stacho.~- A co gorsza, że 42 2, 14| to wilki musiały być... - powiedział żywo Antek.~- Byliście to 43 2, 14| przy Wilczych Dołach.~- Powiedział i mnie borowy, że dziedzic 44 2, 14| piekło, ino jeszcze Bylica powiedział jąkająco i nieśmiało:~- 45 2, 14| swojemu prosto i krótko powiedział, żeby do niego zachodzili, 46 2, 14| zarobek, a to młynarz mi powiedział, że ma robotę la ciebie 47 2, 14| mu była winna, a on sam powiedział, że miał przysłać po ciebie; 48 2, 15| oczesanego i cztery jajka... Powiedział, że jak nam będzie potrzeba, 49 2, 15| ulgę sprawia kałdunowi - powiedział Bartek.~- I... krzyczy, 50 2, 15| cztery złote na dzień ! powiedział młynarz ze śmiechem, bo 51 2, 15| że ledwie temu poradzę - powiedział Kłębowi, któren mu wyrzucał, 52 2, 15| bo inaczej nie zrobią!- powiedział biorąc za czapkę.~- Ociec 53 2, 15| splunął.~W domu nic nie powiedział, choć Hanka jeszcze nie 54 2, 16| się tym chlebem świętym! - powiedział Rocho.~A chociaż głodni 55 2, 16| Zamilkli rozważając, co powiedział, bo mądrze był rzekł, prosto 56 2, 17| wszystkich krzywdę chodzi.~Powiedział każdy swoje, a przypochlebnie, 57 2, 17| rychtować sanie.~- Jakom wczoraj powiedział, pojadę do Woli, pilnuj 58 2, 18| obiecał, nikto go nie prosił - powiedział Boryna surowo, odłożył ośnik, 59 2, 18| że śnieg już nie sypie - powiedział łagodniej.~- A nie, kręci 60 2, 18| i trzy po trzy plecie. I powiedział, że przyjdzie?~- Powiedział 61 2, 18| powiedział, że przyjdzie?~- Powiedział i o was się wypytywał.~- 62 2, 18| Szymona cały czas siedziałem - powiedział i zamilkł.~Już nie śmiała 63 2, 18| nalazłem ją przy przełazie! - powiedział cicho, ale tak twardo i 64 2, 19| przyleciał Jambroży do Kobusów i powiedział, że z księdzem radzą i do 65 2, 19| to pierwszy przystąp - powiedział ostro myśląc, że Mateusz 66 2, 19| karczmy nie zachodzisz! - powiedział Płoszka.~- Od rana do nocy 67 2, 19| tam, przecież sam komisarz powiedział, by się nie godzić na dwie 68 2, 19| ozeźlił się też srodze i powiedział:~- Na ojców wyrzekacie, 69 2, 19| dziko świecił.~- Do domu! - powiedział głośno, gdy nadlecieli, 70 2, 19| się do niej i w samą twarz powiedział: - Żeby mnie w kajdany skuli, 71 2, 20| frasowała, że ani słowa nie powiedział o wczorajszej sprawie.~- 72 2, 20| wskórać!~Dobrze wiedział, co powiedział, dobrze! Teraz ano, kiej 73 2, 20| nawet stary Szymon, sołtys, powiedział mu prosto w oczy, jak to 74 2, 20| krzyczał i słowa dobrego nie powiedział, ale prosto tak wszystko 75 2, 20| swoim, a na zakończenie powiedział:~- Dobry człowiek jestem, 76 2, 20| to we zwyczaju Borynów! - powiedział wyniośle.~- Widzi mi się, 77 2, 20| zgodę prosił go nie będę - powiedział zawzięcie.~- Radzę wam jak 78 2, 20| starego, .myślał długo i powiedział cicho:~- Podobne to do niego, 79 2, 20| zwrócił się do Rocha i cicho powiedział:~- Za ciasno dla nas obydwóch 80 2, 20| ostatku już na przynętę powiedział:~- Wiecie o tym, jako ja, 81 2, 20| się szykowali do spania, powiedział dobrotliwie i całkiem miętko 82 2, 21| kurzawy i zrównała z saniami, powiedział:~- Zwal drzewo w półkoszki, 83 2, 21| lub nie. A jak to miętko powiedział: "Przyjdź!", o dzieci pytał, 84 2, 21| Tak było? Nic mi o tym nie powiedział.~- Kwardy on jeno z wierzchu, 85 2, 22| go ino obmacały i starszy powiedział:~- Nie zjemy cię, boś za 86 2, 22| ucieszne, że zaś ktosik powiedział, jako Boryna powrócił już 87 2, 22| zgadywali, aż dopiero Mateusz powiedział, że to ser, i sam zadał 88 2, 24| któren jej słowa prawdy powiedział, i poszła na wieś, że w 89 2, 24| powie, niech się waży!- powiedział Mateuszowi w karczmie i 90 2, 24| Szymek, odciągnął go w kąt i powiedział, że dopiero co Jagnę pogodzili 91 3, 27| odciągnął na bok i cicho powiedział:~- Stary wnet zamrze, Antek 92 3, 27| poczynacie.~- Rzekł to co na to ? powiedział?~Radość ją warem oblała.~- 93 3, 27| ją warem oblała.~- To mi powiedział, że jak zechcecie, poredzicie 94 3, 27| niespodzianie.~- Hanka!~Powiedział wyraźnie i mocno, aż struchlała 95 3, 27| zórz zachodnich.~Co wam powiedział? - zagadnął ostro przestępując 96 3, 28| ksiądz z listem posłał, powiedział, jako może być różnie, i 97 3, 29| popadło.~- A Wawrzon Socha mi powiedział, jakoś do wszystkiego sposobna! - 98 3, 29| uśmiechnął, ale odchodząc powiedział:~- We święta mu powiem, 99 3, 29| pono do miasta pojechał - powiedział młynarczyk zapraszając na 100 3, 29| niespodziewanie.~- Ambroży dopiero co powiedział mi o tym nieszczęściu. Gdzież 101 3, 29| niezgorzej! juści... - stary powiedział.~I zaraz zaczęły się przenosiny.~ 102 3, 30| drogą do Wólki. Jambroży powiedział, że do dworu na bal, a zaraz 103 3, 30| wycyganiał, ale w końcu prawdę powiedział:~- A to odebrałem dobrodziejowi 104 3, 30| chałupą!... Dziedzic im powiedział, co nikomu poradzić nie 105 3, 30| jakby do pieca gorącego... - powiedział Pietrek, wpatrzony w Jagusię, 106 3, 32| wsi. Niechrzczony jeden powiedział mi w sekrecie, co Lipczaki 107 3, 32| ziemniaki całe sadzą. Rocho powiedział, że takie są dwa razy plenniejsze.~- 108 3, 33| będzie drugim rozdawał! - powiedział ostro, spode łba patrząc 109 3, 33| pomiarkował i jakby rad wieści, powiedział spokojnie:~- Dobrze, co 110 3, 33| prędkie skonanie potrzebne - powiedział ksiądz.~A że każden miał 111 3, 33| potem i Grzela, wójtów brat, powiedział im jakieś niemieckie słowo. 112 3, 33| przycisnęła do siebie.~- Powiedział, że Antka, przed sprawą 113 3, 33| A, rada by się nalazła - powiedział ciszej jeszcze.~Odwróciła 114 3, 34| do swojego przez niego - powiedział Grzela patrząc mu ostro 115 3, 34| stole porozlewaną gorzałkę powiedział nieśmiało:~- Mateusz ma 116 3, 35| porządki wychwalał, aż w końcu powiedział swoje, a nie udało się - 117 3, 35| pójdę z nimi do sąsiadów - powiedział z naciskiem.~- Nowe dybki 118 3, 35| Nikto jej o Antku nie powiedział, ale domyśliła się łacno 119 3, 35| że jeno krótko i twardo powiedział:~- Ostaj z Bogiem!...~Musiał 120 3, 35| razy tyle ostało w domu! - powiedział z naciskiem Grzela.~- Bardzośmy 121 3, 35| tego, komu jest potrzebną - powiedział uroczyście.~- A to w jaki 122 3, 36| zaś kowal któregoś dnia powiedział, że Miemcy zaskarżyli dziedzica 123 3, 36| lada godzina uśnie... - powiedział.~Na odwieczór naszło się 124 3, 36| ściany i więcej nić nie powiedział, ale że widać było, jako 125 3, 36| Juści... pora siać... - powiedział znowu i ruszył raźnie kole 126 4, 37| się choćby po śmierci - powiedział Jambroż smutnie. ~- Mój 127 4, 37| to już człowiekowa dola - powiedział smutnie.~- A wdowam! wdowam - 128 4, 37| prędko do sadu; Witek potem powiedział, jako stary siedział za 129 4, 37| przepił do wszystkich i powiedział do Hanki:~- Jeśli komu żal 130 4, 37| Potrzebuje nas, to bakę świeci - powiedział Płoszka.~- A czemu to nie 131 4, 38| Sikora prześmiechnął się i powiedział z cicha:~- Tak mi to stary 132 4, 39| zjeść w kaszy, chwat baba - powiedział za nią młynarz.~Wstąpiła 133 4, 39| wstrzymać nie poredził i powiedział wzburzony:~- Hanka nie miała 134 4, 40| cebratkę i stawiając ją krowie powiedział ze śmiechem:~- Drzyj się, 135 4, 40| przódzi bywało, za ojców! - powiedział po długim deliberowaniu.~ 136 4, 40| się zjadliwie, skoro Antek powiedział:~- Przeciek nie święci garnki 137 4, 41| odsiedzieć karę, a na ostatku powiedział:~- Jedno, co pewna: zdać 138 4, 41| utulał, lecz po jakim czasie powiedział ważnym głosem:~- Jaguś, 139 4, 41| nieszczęsnej~Któregoś dnia powiedział mu Mateusz, że kupili grunt 140 4, 41| Medytował długo i w końcu powiedział:~- To bedzie, co Bóg da! 141 4, 42| swoje, a w końcu twardo powiedział:~- Rzekłem! Każda ziemia 142 4, 43| krowa zginęła. Stary Kłąb powiedział, że to może być jakaś złodziejska 143 4, 43| weźmie nasienia?~- Szymek powiedział, co będzie, to musi być, 144 4, 43| Nie wszystkim tak dobrze - powiedział jeno chmurnie.~Nie szła 145 4, 44| jakiś gospodarz z Przyłęka i powiedział głośno:~- Bo Rocho z panami 146 4, 44| gniewnie:~- Świętą prawdę powiedział, swojego dobra patrzmy! 147 4, 44| zeźlił się srodze, ale jeno powiedział:~- Ścierwy! Już nawet siwych 148 4, 44| zakazy, któremu jeno Grzela powiedział:~- Hale, naród to pewnie 149 4, 44| siebie:~- Pan naczelnik powiedział, że jak dzisiaj uchwalicie, 150 4, 44| głośniej; gdy Grzela wystąpił i powiedział śmiało:~- Na taką szkołę 151 4, 46| ano idziecie już od nas! - powiedział Antek.~- Być może, iż kiedyś 152 4, 47| podarunków, nigdy mi nie powiedział marnego słowa i ja mu tak 153 4, 49| potwierdził, a Jankiel w południe powiedział do całej gromady:~- Wszystko 154 4, 49| nie, nic komu do tego - powiedział surowo i wsparty o studnię