Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] pierzynie 3 pierzynke 1 pierzyny 16 pies 152 piesc 8 piesci 9 piescia 29 | Frequency [« »] 154 abo 154 drzwi 154 powiedzial 152 pies 151 mogla 150 czego 150 jakis | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances pies |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | się on za Jagną kiej ten pies.:.~- Laboga... moiściewy... 2 1, 1 | urwać, a ojcowego niechta pies pilnuje.~- A Józka, że to 3 1, 2 | oborą na kupie nawozu.~Stary pies, kulawy nieco i z oblazłą 4 1, 2 | grzebiąc ino nogami... Pies zlizywał krzepnącą na powietrzu 5 1, 2 | wszystkiego obiegaj kiej ten pies... a do nikogój słowa przemówić 6 1, 2 | jeno, i tyle zrobi, co ten pies zapłacze...~Toć i marnieje 7 1, 2 | pociągnął sznurkiem i pies warczeć przestał.~Zgadł, 8 1, 2 | mleka przylewała. Dziadowski pies się kręcił i skamlał zdziebko 9 1, 2 | szeptał dziad.~-Cygani jak ten pies, anim ją tknął.Jeszcze by , 10 1, 2 | Ale stara Dominikowa to pies... a cóż, mają chałupę i 11 1, 3 | drzwi, w biały łeb Łapy, aż pies zawarczał, zwinął się i 12 1, 3 | rzucił w niego raz, drugi, że pies wylazł, przeciągał się, 13 1, 3 | pazuchy kawałek i rzucił, pies pochwycił i schował się 14 1, 3 | szczeka bele co, kiej ten pies, że ino chycić za ten paskudny 15 1, 3 | Prosiak fort za mną kiej pies, to se idzi obok, to wlazł 16 1, 3 | wypomina, a ty kiej ten pies...~- Wara ci od Jagny! Wara, 17 1, 3 | sądzie!~- Cygani jak ten pies - mruknął Boryna ze zgrozą.~- 18 1, 3 | Abośta nie skamłali, jako ten pies przed drzwiami, abośta mało 19 1, 3 | To ci pannica, kiej ten pies odarty ze skóry!~- Boryna 20 1, 3 | nakłyźnił i nabiegał, że i teń pies polowy nie więcej. A upadek 21 1, 3 | się popsowa, wścieknie się pies, który weźmie kłonicą po 22 1, 4 | takie spojrzenie, jako ten pies, któren się tam ciśnie, 23 1, 4 | Smoluch jucha, łże jak ten pies i tumani, a wy głupie wierzyta! - 24 1, 4 | przed całym narodem, żeś pies i pijanica... żeś dwa po 25 1, 5 | drugi człowiek - prosty pies przy niej. Nie sprzedawajcie...~- 26 1, 7 | koni, ni uprzęży nie ma a pies w budzie struty, no!~- Na 27 1, 7 | się szyby trzęsły.~Naraz pies jął skowyczeć w sieni i 28 1, 7 | gdzieś w opłotkach.~- I pies stworzenie boskie, i czuje 29 1, 7 | Ostał się ino taki dziki pies, bo w ony czas pieski nie 30 1, 7 | ludźmi pobratane.~Ten ci to pies ostał i leciał za Panem 31 1, 7 | i rzucił mu z torby.~Ale pies się rozeźlił i zapamiętał, 32 1, 7 | powiedział Pan Jezus mocno, aż pies siadł na zadzie, potem zawrócił, 33 1, 7 | wszyscy krzyczą:~- Wściekły pies, wściekły pies!~A pies środkiem 34 1, 7 | Wściekły pies, wściekły pies!~A pies środkiem ludzi, 35 1, 7 | Wściekły pies, wściekły pies!~A pies środkiem ludzi, kieby z 36 1, 7 | wierne będziemy, kiej ten pies... pijanice my, bezbożniki 37 1, 7 | powiada:~- Krzywdę wam czynił pies? Odtąd wam odsługiwać będzie. 38 1, 7 | sam, głupi, ostaniesz?.,~I pies poszedł, i już szedł wszędy 39 1, 7 | samo już to, że się taki pies znalazł we świecie, co lepszy 40 1, 9 | że sterany byłem kiej ten pies... kulas mi przestrzelili, 41 1, 10| powiedział... - Łże jak ten pies! - wykrzyknął zapamiętale. 42 1, 10| chłodzie warował jak ten pies przed jej chałupą! Nie wyszła, 43 1, 10| to i ta przybłęda, ten pies bezpański, ten złodziej, 44 1, 10| Witek go nawoływał, ale pies nie słuchał, biegał po sadzie, 45 1, 11| Maciej jest jak ten zły pies, żeby ich z chałupy wygnać! - 46 1, 11| niego! Ja nie jestem jak ten pies dziadowski, co za każdym 47 1, 11| wołał wójt.~- Jak ten pies na mrozie - mruknął zgryźliwie 48 1, 12| wrzaskiem odskoczył, bo pies jakiś rzucił mu się na piersi 49 1, 12| zakopując się w słomę, a pies legł w podle, warkał i polizywał 50 1, 12| przyjdzie. - Przyciszał, bo pies skoczył wypędzać rabusiów.~ 51 1, 12| A to cię uszlachtowali! Pies ci łydkę wyżarł czy co? 52 1, 12| Witek skoczył z batem, pies umilkł, ale rozległy się 53 2, 13| bijatyki, a tego kłyźnienia! Pies to, nie kobieta! A Stacho 54 2, 13| Kobieta niektóra jest jako ten pies zwleczony, pójdzie za każdym, 55 2, 13| nic, czasem burknie kiej pies zły abo i spojrzy, że jakby 56 2, 13| patrzyła mu w oczy jak ten pies wierny i słuchliwy, że już 57 2, 14| mżyła światełko jakieś abo pies naszczekiwał.~Hanka popatrzyła 58 2, 14| nie ruszę się stąd... jak pies warowała będę, czy Antek 59 2, 14| tłukł po świecie, jak ten pies bezpański - szepnął po długim 60 2, 15| rozumiał stary.~- Nawet pies mnie mierzi, kiej po próżnicy 61 2, 15| dzisiaj był rozżarty jak ten pies, kłócił się ze wszystkimi, 62 2, 15| u drzwi komory niby ten pies, aż go mietłą musiała odganiać. 63 2, 15| na niego?~- Łżesz jak ten pies! - krzyknął Antek przestępując 64 2, 17| skowyczała w niej dusza, jak ten pies na łańcuchu, rwało się serce... 65 2, 17| stary patrzał w okno, bo pies szczekał coraz zajadlej.~- 66 2, 18| izbie, gwizdnął na Łapę, ale pies zwinął się w kłębek i ani 67 2, 18| rwały, co? gospodyni...~Pies się zerwał nagle, nastroszył 68 2, 18| cmoknął na Łapę.~- Ugryzie, pies zły! - szepnął mimo woli.~- 69 2, 18| trzymane mocno w garści, pies go też właśnie dopędził, 70 2, 18| Antka, wracającego z roboty, pies się rzucił do niego przyłaszać, 71 2, 18| Antek jął głaskać.~- Dobry pies, poczciwy, dobry! Skąd to 72 2, 18| każden wieczór warowałem jak pies pod brogiem, nie wyszłaś!... - 73 2, 18| kąśliwa zawarczała w nim jak pies i jak pies się przyczaiła. 74 2, 18| zawarczała w nim jak pies i jak pies się przyczaiła. Długo się 75 2, 18| się po chałupie kiej ten pies wściekły, o bele co krzyczał, 76 2, 18| krzywda stanie, to chyba ten pies mi pomoże...~- Z tego widzę, 77 2, 18| zaniósł do budy! Ścierwa, nie pies, taki szkudny...~- Łapa?... 78 2, 19| nie błyskało światłem, ni pies nie zaszczekał, ni młyn 79 2, 20| A kto to skamlał jak ten pies? Nie ja was molestowałam, 80 2, 20| kieby rodzonej? Ten stary pies cię ukrzywdza, a ty kiej 81 2, 20| zaprowadzi niźli psa sperką, bo pies rychlej się pomiarkuje! 82 2, 20| podszczuwał, że nocami pies latał i użerał jak wściekły, 83 2, 20| w służbę do karczmy, to pies Borynów pogryzł Walkowego 84 2, 20| Józka.~Nie odpowiedział, bo pies mocno przyszczekiwał na 85 2, 21| dom nie stojał, a kiej ten pies zwleczony chyłkiem się do 86 2, 21| niechętnie:~- Hanka gania jak ten pies za wroną i myśli, że rychlej 87 2, 21| że kiep, suczka nie chce, pies nie weźmie, każdy chłop 88 2, 24| owiec, kiedy je z nagła pies obgoni, gniew się gdziesik 89 2, 24| stąpiła, a jeno jako ten pies zawsze krążyła z dala i 90 2, 24| jej stało, a jeno jak ten pies sponiewierany gnał gdzieś 91 2, 24| pochylone drzewa, a czasem pies gdziesik zaszczekał i cichość 92 2, 25| serce.~- Cyganisz jak ten pies; wszyscy mnie odstąpili, 93 2, 25| wieś, że jeno kiejś niekiej pies zaszczekał albo wiatr zaszumiał, 94 3, 27| przesypia, coby stróżował!~Pies pomachał ogonem, szczeknął 95 3, 27| gęsi gdziesik krzyczały i pies naszczekiwał abo i głos 96 3, 27| w domu był kąśliwy kiej pies i dobrego słowa nie dał, 97 3, 27| stawała przed nim jak ten pies, skamląc oczyma o zmiłowanie:~ 98 3, 27| wrzaskliwy głos Hanki.~- Kiej pies odarty tak się wydziera 99 3, 27| wodopojów krowy porykiwały lub pies naszczekiwał.~Zagubiła wnet 100 3, 27| że się wyniósł kiej ten pies kopnięty, z przekleństwem 101 3, 28| Jagna może używać, a ja to pies? haruję przeciek kiej wół!~ 102 3, 28| krzyku.~- Szczekasz kiej ten pies, zmówiłaś się z nim, dobrze, 103 3, 29| przychodzi taki czas, że jako ten pies zgoniony a bezpański, rad, 104 3, 29| mówię: gdzie?...~Naraz pies jakiś zaczął szczekać i 105 3, 29| tydzień lata do Mateusza i jak pies dni całe waruje pod kryminałem, 106 3, 29| już całe popołudnie jak pies warowała na Jagnę i gdy 107 3, 30| wrzucili, ale to dziwne, pies zły i dał się... ~- I nikto 108 3, 31| się na próg wysoki. Naraz pies gdziesik zawarczał, że gęsi 109 3, 31| się cięgiem po wsi jak ten pies, że żadnej pomocy ni wyręki. 110 3, 31| odrobek.~- Tyla odrobi, co pies napłacze. Niech se kaj indziej 111 3, 31| niego.~- A figlował kiej pies, nie ściągał to pierzyn 112 3, 32| ślepy i wszystkim znany; pies, któren go wiódł na sznurku, 113 3, 32| inszego powie, zełże jak pies.~- Wyczekały się na nich 114 3, 32| z dala od ludzi niby ten pies oparszywiały.~Rozdygotała 115 3, 33| wypadła i docierając kiej pies rozwścieczony, jazgotała 116 3, 33| przygadywał co trocha:~- Pies by się nie chycił za taką 117 3, 33| na równe nogi.~- Jako ten pies cięgiem jedno szczekacie! - 118 3, 34| Drzewa szumiały, czasem pies warknął na muchy, a niekiedy 119 3, 34| któren tak szczeka, łże jak pies!~Zdumieli się tą niespodzianą 120 3, 34| Żydek się nie pożywi, tam pies nie ma co jeść... Niech 121 3, 35| matko, dyć skamlę jak ten pies!...~Łzy mu zalały gardło.~ 122 3, 35| A waszego mięsa i głodny pies nie tknie.~- Tknij me, pludro 123 3, 36| Czego za mną łazis jak ten pies... nie ucieknę ci... już 124 3, 36| im dzień marzył, czasem pies warknął albo przelatujący 125 3, 36| pilne roboty czekają?...~Pies radośnie skakał mu do piersi, 126 4, 37| Wyjrzyj no, Józka, czego ten pies chce.~Poleciała za nim w 127 4, 38| tłusty dziad, co go to zawdy pies prowadzał, i śpiewał najżarliwiej 128 4, 39| pókim żywa!~- A pyskuj! Pies cie ta przeszczeka! - mruknęła 129 4, 39| latałam, ja! Cyganisz kiej ten pies! Wszyscy ano wiedzą, jak 130 4, 39| Może i tego wam żal, pies ta was wyrozumie! Pomietły 131 4, 40| jak tam żywią, że pono pies jeno z głodu chyciłby się 132 4, 40| niechcenia:~- Dominikowa zły pies, nie przepuści nam bez precesu.~- 133 4, 40| tyla, ci pomaga, co ten pies napłacze. Kajże to ona dzisia?~- 134 4, 40| drugim... - zły był jak pies.~Antek powstał przeciągając 135 4, 41| i warował przy nim kiej pies.~- Chude, sama serwatka - 136 4, 41| Rozżarł się na te słowa kiej pies i syknął urągliwie:~- Ja 137 4, 41| A żebyś skapiał kiej ten pies! - skoczyła w pola na przełaj.~ 138 4, 42| spała kiej zabita, nawet pies nie zaszczekał, a w cichości 139 4, 42| Słowem, ziemia była taka, co pies by nad nią zapłakał, że 140 4, 43| w sieni rymnął do sadu, pies pognał, a za nimi Witek 141 4, 43| się do rozpuku.~- Może go pies złapał, co? - pytała potem 142 4, 43| nie dziobnęła, zła kiej pies.~- Cie, nawet się nie rwie 143 4, 43| skrzyczał Kozłową, że kiej pies kopnięty wróciła pod swoją 144 4, 43| gębule, jaże krowa zajęczała, pies jął naszczekiwać radośnie, 145 4, 44| się łasi kieby ten głodny pies!~- Bo go się boją, ten mu 146 4, 44| Hale, naród to pewnie pies, nie przyjdzie ci do nogi, 147 4, 45| Antek dba tyla o nią, co pies o piątą nogę - wtrąciła 148 4, 46| tylko kajś na wsi ujadał pies...~Dosięgali już borów, 149 4, 47| Nie bój się, użyłem jak pies w studni, bo com się musiał 150 4, 47| kieby biczem:~- Cyganisz jak pies! Zawdyś me ocyganiał! Już 151 4, 47| A Mateusz zwietrzył kiej pies i dalejże bakę świecić, 152 4, 49| ścierwo, skapiał jak ten pies!~- Nie trzymałem z nim spółki,