Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
moim 6
moiscie 8
moisciewy 23
mój 148
moja 73
mojas 3
moje 49
Frequency    [«  »]
149 malo
149 zdziebko
148 miedzy
148 mój
147 iz
146 glowe
145 byc
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

mój

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | nie przyjechali. O Jezus, mój Jezus, taka krowa, co na 2 1, 2 | cielęciu, a dyć pomóżcie! O mój Jezu, mój Jezu! - zawołała 3 1, 2 | dyć pomóżcie! O mój Jezu, mój Jezu! - zawołała Józia.~ 4 1, 2 | wahające postanowienia. ~Gront mój, wara komu drugiemu do niego. 5 1, 3 | prześwietnego sądu, kiej mój ano nie dosłyszy na ten 6 1, 3 | najmilejsza..." - a teraz, o mój Jezu, mój Jezu!... - poczęła 7 1, 3 | a teraz, o mój Jezu, mój Jezu!... - poczęła ryczeć.~- 8 1, 4 | słowo... A dzisiaj Jezu mój kochany! Całą złotówkę, 9 1, 4 | zapamiętaniu.~- Jezus! Jezus mój kochany! - szeptał olśniony 10 1, 4 | cię to rozpiera, widzę... mój chleb...~- Ością on mi już 11 1, 5 | urzędu pójdzie?...~- Co? Mój Jaś do urzędu, na pisarka? 12 1, 5 | oczy ~To ci śliczności, mój Jezus kochany! - szeptała 13 1, 5 | staniki i kaftany.~- Jezus mój, jakie śliczności, Jezus! - 14 1, 7 | mojemu Walkowi, to i ja, i mój słuchalim, inom przepomniała, 15 1, 7 | szczekasz po próżnicy. Głupiś, mój, piesku, boś Pana swego 16 1, 8 | Jagny! Ino nie mówcie, bo mój tak przykazywał.~- Nie może 17 1, 8 | Sodoma tutaj będzie, mój Jezu! Sodoma! - myślała 18 1, 8 | robicie, Macieju, dobrze. Jak mój pomarł żebym była sobie 19 1, 8 | na prześpiegi przychodzę! Mój ty Jezu kochany! Ja na prześpiegi, 20 1, 8 | jestem, psiachmać... gront mój... moja wola robić... gorzałkę 21 1, 9 | czarne, pochylone krzyże...~- Mój ty Jezu kochany! Mój Jezu! - 22 1, 9 | Mój ty Jezu kochany! Mój Jezu! - wzdychali i podnosili 23 1, 9 | to dać za kogo?... Jezu mój! Jezusiczku... to ino gębę 24 1, 9 | tylko, on jeden...~- Jezu mój, Jezu!... - chlipał i zanosił 25 1, 9 | poczuciu trwogi...~- Jezus mój! Panie miłosierny, Mario! - 26 1, 9 | wątpia mu wypłynęły... Pan mój przecie... dobry człowiek... 27 1, 10| przywiązana jak człowiek... Mój Boże, żeby się jej co złego 28 1, 10| czy co? Głupstwa pleciesz, mój drogi!~Ale Antek już nie 29 1, 10| Żeby to byt sam! Jezus mój! - jęknął ciężko i porwał 30 1, 10| z młyna mu pokazują, bo mój czasu nie ma.~- Roch też 31 1, 10| i ja tam słać Jaśka, ale mój nie da, że to u ojca i że 32 1, 10| jak ten baran! Grunt jest mój i zrobię z nim , co mi się 33 1, 10| ino nam iść, we świat... o mój Jezus, mój Jezus!... A jak 34 1, 10| we świat... o mój Jezus, mój Jezus!... A jak te woły 35 1, 11| wyszłoby z tego!... Jezus mój! A rady już nie ma... Zapowiedzi 36 1, 11| Śmieli się też, śmieli, mój Jezus!~Co krok, to Jasiek 37 1, 12| jeszcze, nacieszą się... Mój Jezu, myślałech, że jaką 38 1, 12| któraś z cicha rzekła:~- Mój Boże, że to Pan Jezus daje 39 1, 12| zupełnie, rosło mu w ustach.~- Mój Jezus, tyle kiełbasy, tyle 40 1, 12| nie puszczając z garści.~- Mój Boże, tyla tego, że nigdy 41 2, 13| głupi, za wiatrem chyba! Mój Boże, mój Boże! - jękała 42 2, 13| wiatrem chyba! Mój Boże, mój Boże! - jękała boleśnie. - 43 2, 13| Żeby to ona chłopem była, mój Boże, nie żałowałaby pazurów, 44 2, 13| że stanęła w całej nędzy.~Mój Boże, Borynowa chałupa dworem 45 2, 13| miodową, a ten gorzki piołun! Mój Jezu, inaczej mają drugie, 46 2, 13| dorobiła na swojem, tyle! Mój Jezu! Mój Jezu! Drugie zabiegają, 47 2, 13| swojem, tyle! Mój Jezu! Mój Jezu! Drugie zabiegają, 48 2, 14| drzewa.~- Hale, w karczmie mój robił nie będzie! - wykrzyknęła.~- 49 2, 14| praktykuje, z łaski jeno mój go uczy, cóż robić?... Trza 50 2, 14| strachem i oburącz trzymała.~- Mój Jezus! Nie dość biedy, nie 51 2, 15| oprzęd - co tam śmiechu było, mój Jezus, co zabawy, co gadek, 52 2, 16| ciszej i spuścił oczy.~- Mój Boże, to dopiero pociecha 53 2, 16| piąciu kolorach.~- tyle! Mój Jezus, a dyć to starczy 54 2, 16| wyziębłam... na darmo... Mój Jezus... a teraz, jak ta 55 2, 16| Pańskiej narodowi danej !~Hej, mój Jezus kochany! W stajence 56 2, 16| grzeszne my, grzeszne... Mój Jezus... prawda... juści, 57 2, 17| dzwonić i nastąpił na nią...~- Mój Jezus! I nie przemarzła!~- 58 2, 18| urzędu.~- Ojciec w domu?~- Mój poszli na wieś.~- Poczekam, 59 2, 18| jeszcze jesienią, kiej mój chorzał na brzuch, przywiezłam 60 2, 18| Mówił mi ksiądz o tym. Mój Boże, szukałem go od lata 61 2, 18| nie wypowiedzieć! Jezus, mój Jezus! Poderwało cosik 62 2, 19| pozbawił!~- Abo to nie wiem! Mój Jezus, abom to sam za Jagną 63 2, 20| bo i ten będzie jeszcze mój, niech się jeno ciepło zrobi, 64 2, 20| sanna, siła można nawieźć, mój parobek wyjeżdża we czwartek.~- 65 2, 24| nimi.~- Jakże! powiadał mój chłopak, że wczoraj cały 66 2, 24| głośniej.~- Co się dzieje, mój Jezus! co się dzieje! - 67 2, 24| skręciła w Borynowe opłotki.~Mój Boże, tylachna czasu nogą 68 2, 24| Sprawiedliwie! - Jezus mój, Jezus! - ryknął naraz chwytając 69 2, 25| inszych.~Męczyła się też, mój Jezus, męczyła!~Juści, że 70 2, 25| A przeciech, bo to nie mój chłop! - rzuciła twardo 71 2, 25| spiesznie poszedł.~- Jezus mój, Jantoś! - krzyknęła z mocą 72 2, 25| i kopał nogami.~- Ociec! Mój Jezus! Ociec! - wrzasnął 73 3, 26| krzykiem w cały świat.~- Jezus mój! Jezusiczku kochany! - pojękiwała 74 3, 26| wiada było ino kaj, że nawet mój zbierał się do kancelarii 75 3, 26| śmiejąc już dopytywać. ~- Mój Jezu! Sąd ci tu był we wsi 76 3, 26| tak go powieźli...~- Jezu mój miłościwy! Maryja! - jęczała 77 3, 26| chlipać cicho poczęła.~- Mój Boże, tam we świecie cięgiem 78 3, 27| powie?... A odbierę mu, bo mój.~- A kaj go schowasz, by 79 3, 27| płacz chwytał patrzących.~Mój Jezu, kto by się był tego 80 3, 28| pode płotem zdychała... Mój Boże, w jednej wsi siedzą, 81 3, 28| narodu prześmiewają! Jezus mój miłosierny, to mało bied, 82 3, 29| marnacji nie dożyła... O Jezu mój, Jezu! Bez niczego ostałam 83 3, 29| złością:~- Niedługo będzie mój bociek księże kury płoszył, 84 3, 30| społem do snów legną...~Jezus mój, Jezu! rwały się żalne, 85 3, 30| odganiających wrony od kurczątków.~Mój Jezu, nie tak było przódzi 86 3, 30| chce przez złość la Lipiec, mój powiada... - urwała nagle 87 3, 30| hi... zmogły dziedzica... Mój Jezu, a pożywiłybv się chłopy 88 3, 30| to i służba hardzieje... Mój ano chłopak do pasionki, 89 3, 31| co rok rodzi.~- Marnacja, mój Jezu, żniwa jeszcze za górami, 90 3, 31| z takiego przychowku.~- Mój Jezu! kiej on go obaczy? 91 3, 31| opuszczeniu sierocym leżały, mój Boże, odłogiem prawie, gdyż 92 3, 31| przegoni.~- Zielono też, mój Jezu, zielono!~Juści, sady 93 3, 31| niekiedy wśród jęków:~- O mój kasztan jedyny, moje konisko 94 3, 31| jedyny, moje konisko kochane, mój parobku najlepszy! A to 95 3, 31| samym roku się ulągł co i mój Stacho! A cóż my teraz sieroty 96 3, 32| nie mogła uredzić doli, mój Jezu, nie mogła, a toć poczuła 97 3, 32| uda. ~- Byle nie tak, jak mój zeszłoroczny: schylać się 98 3, 33| Skądże to wezmę?... Mój Boże, w tyli świat... od 99 3, 34| skończy.~- Pewnie, że tak, mój Boże, pewnie. To samo wczoraj 100 3, 34| pytali ciekawsi.~- Brat mój rodzony, ale kto tak robi, 101 3, 34| tutaj urodziłem jak i wy, mój dziadek i mój ojciec też... 102 3, 34| jak i wy, mój dziadek i mój ojciec też... to z kim ja 103 3, 34| z wami handlował!... Jak mój dziadek z waszymi, no nie?... 104 3, 35| wstyd dziw nie zadusił!~Mój Boże, a bo to była winowata?... 105 3, 35| tobie...~- Nie pódę! Gront mój po ojcach, to na swoim ostanę, 106 3, 35| Miemców? - pytał.~- Gront mój po ojcu, nie ustąpię z miejsca - 107 3, 35| Nie pójdę nikaj... gront mój po ojcach...~- Głupie oślisko! 108 3, 35| taka szkoła nam na nic... Mój Jadam całe dwa roki chodził 109 4, 37| i krzycząc żałośnie:~- O mój tatulu jedyny! O mój tatulu!~ 110 4, 37| O mój tatulu jedyny! O mój tatulu!~Juści, co wszystko 111 4, 37| gospodarz, taki mądrala, mój Jezu! - biadoliła Magda.~- 112 4, 37| powiedział Jambroż smutnie. ~- Mój Jezu, za życia to ciasno 113 4, 37| sprawą wszyćko na świecie, mój Jezu kochany! Za Twoją! - 114 4, 37| Cóż, jak się wam podoba mój byczek, he?~- Śliczności! 115 4, 37| jaże zadudniało, wrzask ci, mój Jezu, buchnął, a krzyki, 116 4, 37| chowałem! Dobrze pamiętam! Mój Jezu, i tylachno już różnego 117 4, 38| nie będę. Niech mi jeno mój gront odpiszą, to radę sobie 118 4, 38| obrobić, jak się patrzy.~- Mój Jezus, dopiero to pójdzie 119 4, 38| zarazem zgroza. ~- Jezu mój, Jezu miłosierny! - wyrwał 120 4, 39| ojcowy pochówek, nalazł mój Maciuś za ich obórką - wyrzekła 121 4, 39| każdego, troje was jeno! Mój Boże, bogatym to i cudza 122 4, 40| Żeś to wszystko sprawił, mój Jezu! - jęknęła podnosząc 123 4, 40| krzyczała:~- Wiecie, a to mój powrócił. Śpi se tera w 124 4, 40| się będzie brać do roboty! Mój Boże, anim się spodział, 125 4, 40| Jaki to chwat! parobek mój kochany! - szepnął Antek, 126 4, 41| przybaczyło, co tak mi pedział mój dziadźka we wojsku, kiej 127 4, 41| lata! I co ci tu radzić? Mój Boże, i w Ameryce ludzie 128 4, 41| śmierć samą...~Jak kiedyś, mój Jezu! Jak dawniej! Jak zawdy!~ 129 4, 42| orzącego w parę tęgich koni.~- Mój Jezu, kiedy to dasz choćby 130 4, 42| i na ciebie pomstuje.~- Mój Boże, żeby choć jaką krowinę 131 4, 43| Nastusi.~- Kiej tak swędzi, mój Jezu! To mi już lepiej przywiążcie 132 4, 43| słowa nie puści.~- Brat mój, a słucham kieby zgoła o 133 4, 43| topolową, pod las...~- Jezus mój kochany! - buchnęła dziękczynnie, 134 4, 45| wezmą kiej psy zająca. To za mój opór, juści, prawda mu nie 135 4, 45| postawienie szkoły w Lipcach. Mój zięć im faktorował.~- Jeszcze 136 4, 45| wstydu i zgryzoty! Boże mój, zmiłuj się nad nami!~- 137 4, 45| przenajświętszy! księżyczek mój serdeczny!~On zaś potem 138 4, 46| buchnął Mateusz. ~- I za co, mój Boże, za co? - jęknął Grzela.~- 139 4, 47| wytrzeszczyła ze zdumienia.~- A mój wiatrak postawi. Co ino 140 4, 47| miłowania i rozpaczy:~- O mój jedyny, o mój wybrany z 141 4, 47| rozpaczy:~- O mój jedyny, o mój wybrany z tysiąca, zabij 142 4, 47| zawierzyłam jak komu najlepszemu! Mój Boże, mój Boże! A Jasiek 143 4, 47| komu najlepszemu! Mój Boże, mój Boże! A Jasiek taki poczciwy, 144 4, 47| skarżył się rzewliwie:~- Boże mój, jakie to straszne, jakie 145 4, 48| Myślałam sobie zawsze, że skoro mój syn nosi kapłańską sukienkę, 146 4, 48| I za co to wszystko, mój Boże, za co? ~ 147 4, 49| stare lata, taki wstyd, mój Jezu - jęczała rozpaczliwie.~- 148 4, 49| cię robaki roztoczyły za mój wstyd, za moje nieszczęście! -


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL