Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] niczyja 2 niczyjej 2 niczym 39 nie 5932 nie- 1 nie-jeden 1 nieba 41 | Frequency [« »] 10642 sie 6542 a 6068 na 5932 nie 5699 w 5302 z 4993 to | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances nie |
Tom, Rozdzial
501 1, 6 | młynowi, i nasłuchiwała, czy nie jadą jeszcze?..~A na kapuśniskach, 502 1, 6 | rozmiękłego gruntu dojechać nie było można do kapuśnisków.~ 503 1, 6 | prędzej, bo już kulasów nie czuję !- wołała żałośnie, 504 1, 6 | żałośnie, a widząc, że chłopak nie może sobie zadać, wyrwała 505 1, 6 | i taka ćma, że się drogi nie rozezna. Jutro się zwiezie 506 1, 6 | Jak się tatuś z trzecią nie ożenią! - zakrzyczała Jagustynka 507 1, 6 | to jak ten wieprzak, żeby nie wiem jak był nachlany, to 508 1, 6 | Ho, ho, jedna jeszcze nie dojdzie... nie ostygnie 509 1, 6 | jedna jeszcze nie dojdzie... nie ostygnie całkiem, a już 510 1, 6 | pierzyną '...~- My byśwa ojcu nie dali, oho!... - zawołała 511 1, 6 | gdzieś nad rzeką, a Jagna się nie wtrącała do tej rozmowy - 512 1, 6 | wiódł konia i zważał, żeby nie wywrócić, bo dołów wszędzie 513 1, 6 | ledwie zdzierżeli wóz, żeby nie uciekł.~- Nie trza było 514 1, 6 | wóz, żeby nie uciekł.~- Nie trza było tyle kłaść na 515 1, 6 | pomogę. Pomroka taka, że nic nie widać.~Wjechali zaraz na 516 1, 6 | a oni szli koło siebie nie wiedząc, co mówić, zmieszani 517 1, 6 | zasypane zarzewiem, tchu złapać nie mogła ni przyciszyć serca 518 1, 6 | szalone ciągotki, że omal nie krzyczała... dopędziła wozu, 519 1, 6 | chwyciła się luśni i choć nie potrza było, tak potężnie 520 1, 6 | pożądliwe... palące...~- Smok, nie chłop... chyba takiego drugiego 521 1, 6 | takiego drugiego we świecie nie ma... - myślała bezładnie.~ 522 1, 6 | i we dworze jakim~-Bo to nie bogacze?... Grontu to ma 523 1, 6 | pieniądze daje, i na mieleniu to nie okpiwa, co: - ciągnął Szymek.~- 524 1, 6 | myślała, ale bez zazdrości, nie słuchając Szymka, któren 525 1, 6 | Jakoś ze trzy roki temu...~Nie skończyła, bo wszedł Jambroży, 526 1, 6 | i takim błocku łazić... nie siedzielibyście to w chałupie 527 1, 6 | kiedy?...~- A o cóż ba, jak nie o gront. Wadzili się już 528 1, 6 | porachowali.~- Że to kary boskiej nie ma na tych zabijaków- ozwała 529 1, 6 | się Jagna.~- Przyjdzie, nie bój się, Jagno, przyjdzie - 530 1, 6 | święte.~- A kto już pomarł, nie wstanie - szepnął Jambroży 531 1, 6 | miski, zjecie, co jest.~- Nie od tegom, nie. Miseczce 532 1, 6 | co jest.~- Nie od tegom, nie. Miseczce jednej, bele dużej, 533 1, 6 | mądry...~- I dobry, że nie znaleźć lepszego... - dodała 534 1, 6 | pewnie... na brzuch se nie pluje ani drugiemu na brodę, 535 1, 6 | co mu kto da, weźmie...~- Nie pletlibyście bele czego.~ 536 1, 6 | żeby ino Jagusia rączków se nie pomazała~Jambroży zapalił 537 1, 6 | swaty?~- Abo to jedne.~- Nie dziwota, Jagna kiej malowana. 538 1, 6 | powiedział, że i w mieście nie spotkać piękniejszej:~Jagna 539 1, 6 | Dziecków cudzych kolebała nie będę...~- Odchowane, nie 540 1, 6 | nie będę...~- Odchowane, nie bój się, Jaguś, odchowane.~ 541 1, 6 | jej uda jaki.~- Takiego nie braknie, a bo to młodych 542 1, 6 | poniewierkę takiemu Jagny nie dam.~- Nie próżno mówią, 543 1, 6 | takiemu Jagny nie dam.~- Nie próżno mówią, żeście we 544 1, 6 | A bo to do uciechy nie ma młodych?~- Staryście 545 1, 6 | I... gada się, byle ozór nie skiełczał.~Zamilkli na długo.~- 546 1, 6 | podjął znowu Jambroży.~- Nie, nie, ino obraza boska z 547 1, 6 | podjął znowu Jambroży.~- Nie, nie, ino obraza boska z tego 548 1, 6 | Rzekliście!~- Co wiadomo; nie z wiatru wziąłem ani z pomyślunku 549 1, 6 | wziąłem ani z pomyślunku nie od siebie przyszedłem...~ 550 1, 6 | to przysłać?~- Któren?~- Nie wiecie to? A dyć tamten ! - 551 1, 6 | Dorosłe dzieci, dobrego słowa nie dadzą i prawa do swoich 552 1, 6 | chłop dobry i gospodarz nie bele jaki, i pobożny, i 553 1, 6 | plecy. Już tam by Jagnie nic nie brakowało, chyba tego ptasiego 554 1, 6 | pójdę. . wasza w tym głowa nie moja... - mówiła cicho, 555 1, 6 | przysyłają... zrękowiny nie ślub jeszcze odrzekła wolno.~ 556 1, 6 | to pójde za Borynę... a nie, to ostanę przy was... bo 557 1, 6 | krzepki jeszcze, i ludzki, nie tak jak drugie chłopy, uszanuje 558 1, 6 | by się zabiło... a może i nie... może... - umilkła i już 559 1, 6 | sobie resztę ,bo Jaguś jakby nie słyszała jej słów, przędła 560 1, 6 | machinalnie ,i jakby jej nie obchodził los własny, własny, 561 1, 6 | los własny, własny, tak nie myślała o tym zamężciu.~ 562 1, 6 | i nikt jej marnego słowa nie powiedział. Co ją tam obchodziły 563 1, 6 | w jakichś głębokościach nie rozeznanych przez nikogo 564 1, 7 | omglony świat, czy się gdzie nie przejaśnia - ale nic, kromię 565 1, 7 | darły się o drzewa, widać nie było; deszcz mżył bezustannie, 566 1, 7 | jeszcze w lesie, kto znów drew nie zwiózł, a insze, bez mała 567 1, 7 | bez mała wszystkie prawie, nie docięli w polu kapusty, 568 1, 7 | polu kapusty, po którą i nie wyjechać dzisiaj, bo ano 569 1, 7 | topieli.~U Dominikowej też nie zwieźli tej reszty, jaka 570 1, 7 | ostała.~Jagna już od rana nie mogła dać sobie rady, chodziła 571 1, 7 | że już wydzierżyć było nie sposób. Rozdrażniona też 572 1, 7 | to miejsca sobie znaleźć nie mogła i robota leciała z 573 1, 7 | wypryskiwała na drogi, a ulecieć nie mógł, jakby nogami wrośnięty 574 1, 7 | zabudowania za sadem, ale całkiem nie wiedziała, na co patrzy...~ 575 1, 7 | co patrzy...~Dominikowej nie było od samego rana, bo 576 1, 7 | dziwnej tęskności... to nie mogąc sobie poradzić, otworzyła 577 1, 7 | zapasek... kaftanów... ale nie cieszyło ją tu dzisiaj, 578 1, 7 | cieszyło ją tu dzisiaj, nie... patrzyła obojętnym, znudzonym 579 1, 7 | kawaler jeszcze, ale żenić się nie chciał, że to siostry miał 580 1, 7 | chciał, że to siostry miał nie powydawane, a jak Jagustynka 581 1, 7 | nieustępliwy, że mało kto się go nie bojał. A sposobna jucha 582 1, 7 | paliła; grosz go się ino nie trzymał całkiem, choć zarabiał 583 1, 7 | dobrzem liczył:.. - a rąk jej nie puszczał.~- Zapalę światło! - 584 1, 7 | ich tak po ciemku matka nie zeszła abo i kto drugi, 585 1, 7 | zeszła abo i kto drugi, ale nie zdążyła, bo Mateusz chycił 586 1, 7 | Zatrzepotała się kiej ptak, ale nie jej moc wyrwać się takiemu 587 1, 7 | zaszły mgłą, tchu złapać nie mogła, że ino ostatkiem 588 1, 7 | jeszcze przyjść do siebie nie przyszła, bo się mocno dzierżyła 589 1, 7 | nań srogo, na przywitanie nie zważała i poszła do komory 590 1, 7 | Ale, suka ci była matką, nie ja! - warknęła wyrywając 591 1, 7 | Do Jagusi przyszedłem, nie do was - hardo zawołał, 592 1, 7 | cię odegnać...~- Żebyście nie kobieta, to bym wama ździebko 593 1, 7 | A stara, że to już jego nie stało, wsiadła na Jagnę 594 1, 7 | przecież nic temu niewinna...nie zwoływała go do chałupy... 595 1, 7 | w dołku, że już o niczym nie wie... co ona winowata?~ 596 1, 7 | uspokajać...~- Cichoj, Jaguś, nie płacz... nie... a to oczy 597 1, 7 | Cichoj, Jaguś, nie płacz... nie... a to oczy ci się zaczerwienią 598 1, 7 | i zaczęła się ubierać.~- Nie uwarzyć ci to mleka?~- Nie 599 1, 7 | Nie uwarzyć ci to mleka?~- Nie chce mi się całkiem jeść, 600 1, 7 | Szymek uciekł, żeby czego nie oberwać.~- Widzi mi się - 601 1, 7 | krzyczała na Jędrka, że świnie nie wegnane do chlewów, a kury 602 1, 7 | w śmiechach, bo starego nie było, a Hanka, jak to zwyczajnie, 603 1, 7 | ciągnęła stara.~- Całe lato go nie było.~- Jakże, dwór stawiał 604 1, 7 | trzech kwartałów czekać nie potrza...~- Jagustynka to 605 1, 7 | to nikomu dobrego słowa nie dadzą- zaczęła jakaś dziewczyna.~- 606 1, 7 | Pilnuj się, bym o tobie nie chciała co rzec...~- Wiecie, 607 1, 7 | w gazetach wyczyta...~- Nie gadajcie, Jagustynko, sam 608 1, 7 | przezywać, choć mu ta pewnie i nie Roch... Dziad jest i nie 609 1, 7 | nie Roch... Dziad jest i nie dziad, kto go tam wie... 610 1, 7 | rzekł:~- Z narodem mi ostać, nie na pokojach moje miejsce...~- 611 1, 7 | Miarkują też wszyscy, że nie musi być z chłopskiego stanu, 612 1, 7 | zagranicznemu... a od nikogo nic nie weźmie, tyle co kapkę mleka 613 1, 7 | jak w obraz poglądała, a i nie ona jedna tylko... a on 614 1, 7 | czerwieniła się. Ale nikt tego nie widział prócz Jagustynki, 615 1, 7 | Jagustynki, a i ta udawała, że nie patrzy, jeno sobie w głowie 616 1, 7 | to? - zaczęła Kłębowa.~- Nie nowina to jej, co roku se 617 1, 7 | Wiedzą one i o lepszych, nie bójta się. Teraz nastał 618 1, 7 | taki, że już i gęsiarce nie mówią o bocianie, ino się 619 1, 7 | się w oczy roześmieje... nie tak to przódzi bywało, nie..~- 620 1, 7 | nie tak to przódzi bywało, nie..~- No , wyście ta już wszystko 621 1, 7 | stara Wawrzonowa - a bo to nie baczę, coście wyprawiali 622 1, 7 | Mateuszem, widzi mi się... nie, za Michałem, tak, bo juści 623 1, 7 | Wawrzon był trzeci... mruczała nie mogąc utrafić.~- Ale, siedzita 624 1, 7 | utrafić.~- Ale, siedzita i nie wiecie, co się stało! - 625 1, 7 | już ni koni, ni uprzęży nie ma a pies w budzie struty, 626 1, 7 | A bo kary na złodziejów nie ma żadnej... Hale, dużo 627 1, 7 | choćby zabić, to i kary, nie ma, bo wszystkich to by 628 1, 7 | drugim chłopem już byłam... nie, widzi mi się, że jeszcze 629 1, 7 | dużo gadał, czego zwyczajny nie był. Chciało mu się przysiąść 630 1, 7 | nijako, póki zmówiona z nim nie jest, to ino wesoło pogadywał 631 1, 7 | Tylko Jagna uparła się i nie piła, mimo próśb i namawiań.~- 632 1, 7 | Nawet i smaku gorzałki nie znam i nie ciekawam powiedziała.~- 633 1, 7 | smaku gorzałki nie znam i nie ciekawam powiedziała.~- 634 1, 7 | jeszcze gotowe człowiekowi nie zostawić ni kosteczek myślał 635 1, 7 | spojrzeć w niebo, czy się nie przejaśnia, a jak parobki, 636 1, 7 | aż mu się uszy trzęsły, nie zważając na Łapę, któren 637 1, 7 | różnie, a widząc, że nic nie wskóra, wysunął się na ganek 638 1, 7 | ozwała się nieśmiało Hanka.~- Nie, Bóg zapłać, mięsa nie jadam.~ 639 1, 7 | Nie, Bóg zapłać, mięsa nie jadam.~Przymilkli z początku 640 1, 7 | wędrownika; któren oczów z nich nie spuszczał, a potem znowu 641 1, 7 | płacze!... - zawoła Nastka ~- Nie... to ino tak... ozbiera 642 1, 7 | ozbiera mnie zawdy granie... nie...szeptała zawstydzona kryjąc 643 1, 7 | kryjąc twarz w zapasce.~Nie pomogło to nic, bo choć 644 1, 7 | pomogło to nic, bo choć nie chciała, a łzy same kapały 645 1, 7 | jej była wstała w sercu nie wiadomo za czym...~Ale chłopak 646 1, 7 | czym...~Ale chłopak grać nie przestał, tyla że teraz 647 1, 7 | aż dziewczyny usiedzieć nie mogły, ino ściskały dygocząc 648 1, 7 | tak prędko, że o mało się nie przewrócił o szatkownicę.~- 649 1, 7 | miał też swojego pieska i nie dał nikomu krzywdzić... - 650 1, 7 | do Mstowa, a drogi nikaj nie było, ino piachy srogie 651 1, 7 | już tych świętych nóżków nie czuł z utrudzenia i pić 652 1, 7 | dziewann, że i ptaszek by się nie schronił....~Ale co przysiadł, 653 1, 7 | Ale co przysiadł, to i nie odzipnął nawet rzetelnie, 654 1, 7 | podnosiła, co i świata widać nie było...~Pan Jezus, choć 655 1, 7 | chciał mu zmylić drogę, coby nie szedł na odpust na zbawienie 656 1, 7 | ptakowi łacno przemknąć się nie było. Jeno Pan Jezus wszedł, 657 1, 7 | wszedł, a tu kiej Zły borem nie zatrzęsie, kiej nie zacznie 658 1, 7 | borem nie zatrzęsie, kiej nie zacznie wyć, kiej nie pocznie 659 1, 7 | kiej nie zacznie wyć, kiej nie pocznie łamać chojarów a 660 1, 7 | pazurami.~ale juści, że nie śmiały, bo jakże by... Pan 661 1, 7 | pies, bo w ony czas pieski nie były jeszcze z ludźmi pobratane.~ 662 1, 7 | nijakiemu stworzeniu zrobić by nie zrobił, a mógł go kijaszkiem 663 1, 7 | porteczki.~- Chlebam ci dał, nie ukrzywdził, a obleczenie 664 1, 7 | piesku, boś Pana swego nie poznał. Jeszcze ty za to 665 1, 7 | odsłużysz i żyć bez niego nie poradzisz... - powiedział 666 1, 7 | i wprost na Pana Jezusa. Nie uląkł ci się Pan nasz, nie... 667 1, 7 | Nie uląkł ci się Pan nasz, nie... poznał, że to ten sam 668 1, 7 | nad nim ręce i powiada:~- Nie zabijajcie go, ludzie, bo 669 1, 7 | a i człowieka uszanować nie uszanuje, ino zaraz kłami... 670 1, 7 | że nikt bez kija na pole nie wyjdzie, bo bez tego piekielnika 671 1, 7 | przespieczności nijakiej nie ma... że zabić go trza koniecznie...~ 672 1, 7 | ozgniewał i krzyknął:~- Nie ruchaj, jeden drugi! To 673 1, 7 | boita, a Pana Boga to się nie boita, co?..~Odstąpili, 674 1, 7 | Boga obrażają, a pokuty nie czynią i przeklętniki są, 675 1, 7 | bezbożniki i kara boska ich nie minie.~Skończył Pan Jezus, 676 1, 7 | już Go naród poznał i kiej nie rymnie przed Nim na kolana, 677 1, 7 | przed Nim na kolana, kiej nie rykną płaczem i kiej nie 678 1, 7 | nie rykną płaczem i kiej nie zaczną skomleć...~- Ostań 679 1, 7 | go szanujta i krzywdy mu nie czyńcie.~I odszedł Pan Jezus 680 1, 7 | abo i zwierza dzikiego i nie dał Pana naszego, nie...~ 681 1, 7 | i nie dał Pana naszego, nie...~Kiej przyszedł czas, 682 1, 7 | ich gryźć będzie... a ty nie uredzisz...~I kiej umęczonego 683 1, 7 | Najświętszej, ni apostołów świętych nie było... to ostał ino Burek...~... 684 1, 7 | Poszłabym i za czwartego, ale nie za ciebie, boś za głupi 685 1, 7 | Pana, tak kobieta obyć się nie obędzie bez bicia... to 686 1, 7 | ćwiartki do Jankla, by cię nikt nie widział, a wdowieństwu daj 687 1, 7 | wdowieństwu daj spokój, to nie na twój rozum - warknęła 688 1, 7 | wstawały na głowie, bo nic nie uszanowała, nawet księdza 689 1, 7 | opamiętania przynaglał, nie pomogło, a potem ino po 690 1, 7 | ale tak cicho, że nikt nie usłyszał, pośmiał się z 691 1, 7 | ugoszczenie, ale dobrze całkiem nie było.~- Hale! No...~- Gospodyni 692 1, 7 | bez to nijakiego porządku nie może być...~- Co robić, 693 1, 7 | po wsi, czy swaty od was nie idą do której...-mówiła 694 1, 8 | przykazywał pary z gęby nie puszczać przódzi, nim powróci, 695 1, 8 | pożyczyć, i już na odchodnym nie wytrzymała, ino wzięła kumę 696 1, 8 | posłał z wódką do Jagny! Ino nie mówcie, bo mój tak przykazywał.~- 697 1, 8 | bo mój tak przykazywał.~- Nie może być! Gdziebym ta z 698 1, 8 | szły do niej z wódką.~- Nie ! - cudeńka prawicie ! Jakże 699 1, 8 | Juści że niemłody, ale mu nie odmówią... nie, gospodarz 700 1, 8 | niemłody, ale mu nie odmówią... nie, gospodarz taki, bogacz!~- 701 1, 8 | A Nastusia! A drugie! To nie gospodarskie? Nie śwarne? 702 1, 8 | drugie! To nie gospodarskie? Nie śwarne? Nie poczciwe? Co?...~- 703 1, 8 | gospodarskie? Nie śwarne? Nie poczciwe? Co?...~- Będzie 704 1, 8 | obrazy boskiej się też obyć nie obędzie - kowal ni drugie 705 1, 8 | kowal ni drugie dzieci nie darują swojego macosze, 706 1, 8 | darują swojego macosze, nie!~- Hale, poredzą to co? 707 1, 8 | zaweźmie, to i dobrodziejowi nie ustąpi, a i Antkową hardość 708 1, 8 | całą, baczcie ino.~- Antek nie ustąpi, jakże? Nowa gęba 709 1, 8 | pójdzie.~- Bez zapisu się tam nie obejdzie.~- Dominikowa nie 710 1, 8 | nie obejdzie.~- Dominikowa nie głupia, już ona wszystkich 711 1, 8 | na grosz kiej ten Żyd.~- Nie powiedaj leda co na ludzi, 712 1, 8 | co na ludzi, żeby ci ozór nie odjęło.~I tak całe popołudnie 713 1, 8 | się wieś zmówinami, co i nie dziw, bo Borynowie byli 714 1, 8 | chociaż urzędu nijakiego nie sprawował, a gromadzie przewodził. 715 1, 8 | bogactwo miał - że chcąc nie chcąc, a słuchali i uważali 716 1, 8 | kowal nawet, o zmówinach nie wiedział, bali się do nich 717 1, 8 | w pierwszej złości czego nie oberwać.~Więc też w chałupie 718 1, 8 | opał i probować, czyby się nie dało kolek ugrabić.~Stary 719 1, 8 | sprał, bo pod krowy słomy nie przyrzucił i leżały do pół 720 1, 8 | inwentarza, to już całkiem nie wiedział, co robić ze sobą. 721 1, 8 | mimo to dufności w siebie nie miał i dziadowi wierzyć 722 1, 8 | miał i dziadowi wierzyć nie bardzo wierzył, że to mógł 723 1, 8 | za nią senny i ociężały- nie odzywała się do starego, 724 1, 8 | raz, aż w końcu rzekła:~- Nie idzie wama dzisiaj robota.~- 725 1, 8 | wama dzisiaj robota.~- A nie idzie, psiachmać, nie idzie.~- 726 1, 8 | A nie idzie, psiachmać, nie idzie.~- Sodoma tutaj będzie, 727 1, 8 | stary, że to już wydzierżeć nie mógł, gruchnął siekierę 728 1, 8 | obawą rzekła:~- Przeciech nie macie się z czego markocić 729 1, 8 | turbować.~- Wiecie to?~- Nie bójcie się, Dominikowra 730 1, 8 | sobie poszukała chłopa, to nie komornicą bym dzisiaj była, 731 1, 8 | komornicą bym dzisiaj była, nie...Głupia byłam, zawierzyłam 732 1, 8 | odpisałam, i co?...~- Ja ta nie odpiszę ni zagona! - rzekł 733 1, 8 | poszły, a sprawiedliwości nie kupiłam... i na starość 734 1, 8 | Juści, juści... jak kto nic nie ma, dobra mu i Jezusowa 735 1, 8 | weselisko.~- Wyprawi abo i nie wyprawi! - odrzekł zgryźliwie, 736 1, 8 | ma konopie w ogonie!~- Nie nasza to rzecz.~- Hale... 737 1, 8 | ogrzewając ręce.~- Przeciech nie na zwiesnę idzie, to i nie 738 1, 8 | nie na zwiesnę idzie, to i nie dziwota!~- Zwieźliście już 739 1, 8 | kapuśnisku ździebko, ale teraz nie dojedzie - odpowiadała stara 740 1, 8 | zatargowali.~- Ho, ho! Drogo stoi; nie na byle jakim postronku 741 1, 8 | takiego to choćby i smok, a nie zerwie się... No, wiela, 742 1, 8 | Juści, że może, ale my nie znajdziemy urodniejszej 743 1, 8 | urzędnik jestem i moje słowo to nie ten ptaszek, co se pisknie, 744 1, 8 | też wiadomo, kto jest - nie obieżyświat żaden, ino gospodarz, 745 1, 8 | dzieci chowają la świata, nie la siebie.~- Oj, prawda, 746 1, 8 | już na świecie jest, to i nie zmieni. Chyba kapkę przepijemy, 747 1, 8 | ja wiem?... Niewolić jej nie będę, cóż, Jaguś, odpijesz?...~- 748 1, 8 | Bogiem, aleście jeszcze nie rzekli, kto taki?- powiedziała, 749 1, 8 | nieobyczajnie wiedzieć naprzód, nie od dziewosłębów.~- Kto? 750 1, 8 | niby z zawodem.~- Stary! Nie obrażajcie Pana Boga! Stary, 751 1, 8 | dziecko!~- Prawda, ino że to nie jego było.~- Jakże, gospodarz 752 1, 8 | Maciej, coby bez zapisu nie było... - mruknął Szymon.~- 753 1, 8 | no, w twoje ręce, Jaguś, nie wstydaj się...~Wahała się, 754 1, 8 | ino uciekła do komory, bo nie wiada czemu chycił ją płacz, 755 1, 8 | odsadzają... zwykła to rzecz. Nie we świat idzie, nie na drugą 756 1, 8 | rzecz. Nie we świat idzie, nie na drugą wieś, to się z 757 1, 8 | jeszcze cieszyć będziecie... Nie będzie jej nijaka krzywda, 758 1, 8 | doczekam na pociechę...~- Nie turbujcie się, jeszcze się 759 1, 8 | turbujcie się, jeszcze się żniwa nie zaczną, a już pierwszy będzie...~- 760 1, 8 | Jezus to tylko wie przódzi, nie my, grzeszni! Zapiliśmy, 761 1, 8 | kiej na pochowku...~- I nie dziwota, jedynaczka z domu, 762 1, 8 | popamięta. Krowy jeszcze nie obrządzone, świni trza kartofli 763 1, 8 | idących.~W karczmie też widno nie było, a wiater przez wygniecioną 764 1, 8 | żeby ci się, chudziaku, nie cniło samemu. Amen! - bełkotał~ 765 1, 8 | języku ni w nogach mocny już nie był.~Zaraz też na szynkwasie 766 1, 8 | kobietę, ino już całkiem nie pomnę gdzie?... Widzi mi 767 1, 8 | mi się, że we Francji... nie, w Italii to było, nie... 768 1, 8 | nie, w Italii to było, nie... alem teraz ostał sierotą... 769 1, 8 | się... - wzdragała się.~- Nie bój się... stać mnie na 770 1, 8 | u mnie krzywdy nijakiej nie będzie... - i zaczął ją 771 1, 8 | zimno i obojętnie, jakby to nie jej zmówiny były dzisiaj. 772 1, 8 | miała przed pasierbami, żeby nie wyklinali!~- Wara im od 773 1, 8 | śmiertelny, bo to~Śmierć nie wybiera,~Dziś człowieka - 774 1, 8 | dwadzieścia roków strzymam - nie bójcie się!~- I nieboja 775 1, 8 | Niby Jagusia to wybierek, a nie najlepsza we wsi!~- Przeciech 776 1, 8 | póki żyjecie, nikt wama nie odmierzy i nie weźmie - 777 1, 8 | nikt wama nie odmierzy i nie weźmie - a co jest Jagusine, 778 1, 8 | obsiewać... Miarkujecie , że to nie krzywda wasza, i te sześć 779 1, 8 | Kiedy?~- A choćby i jutro! Nie, w sobotę na zapowiedzi 780 1, 8 | sielne brały, że zdzierżyć nie mógł, to ino wpół ją chwytał 781 1, 8 | matczynego panowania... a nie... wygonię... psiachmać...~ 782 1, 8 | będę... Żydzie, araku!... a nie... wygonię...~- Szymek! 783 1, 8 | niewyraźnie spod ściany, ale się nie doczekał, bo naraz się porwał 784 1, 8 | Boryna! Wesele czy co!~- Nie co insze. Napijcie się z 785 1, 8 | nieprzytomne oczy:~- A to nie ma godziny, jak dziedzic 786 1, 8 | Sprzedał, ino że wziąć nie damy, jak Bóg na niebie, 787 1, 8 | damy, jak Bóg na niebie, nie damy! - wołał Boryna i bił 788 1, 9 | i martwy, że nawet wiatr nie przegarniał zeschłymi badylami 789 1, 9 | liczniej, bo nigdy jeszcze nie widziano tyle ptactwa razem - 790 1, 9 | mu dały.~A w domu z nikim nie mówił, choć i Antek cięgiem 791 1, 9 | niektóremu, co nigdy gorzałki nie pije... - powiedział wesoło 792 1, 9 | Hanka iskała chłopaka, a nie chciał się z nią widzieć, 793 1, 9 | jeszcze, nieprzytomny zgoła i nie wiedzący, co się z nim dzieje. 794 1, 9 | skamieniałymi - zęby zacinał, żeby nie krzyczeć w głos i nie wyklinać, 795 1, 9 | żeby nie krzyczeć w głos i nie wyklinać, a chodził wciąż 796 1, 9 | sadzie i zaglądał w okna, a nie miał go kto nagnać z powrotem, 797 1, 9 | zaganiał, ale na darmo, bo nie uradził.~W stajni na werku 798 1, 9 | okienkiem, żeby ich kto nie zeszedł.~- Huknęło, że Jezus! 799 1, 9 | Hale... juści... dawnom nie strzelał, tęgom nabił i 800 1, 9 | pięć kroków był ode mnie... nie strzeliłem, bo okrutny był, 801 1, 9 | kiej wół... to myślę... nie uredzę... Puściłem go... 802 1, 9 | najlepszą... inom przyłożył, jak nie huknie! Tęgom nabił, ba, 803 1, 9 | kopała nogami... jeszcze by nie...z pół garści siekańca 804 1, 9 | jucha...ażem się bojał, by nie posłyszał borowy, i dorznąć 805 1, 9 | Kiej przykazujecie, to i nie powiem, a Józi to można?~- 806 1, 9 | dziesiątkę, kup se co...~- Nie powiem i tak, ino mnie weźcie 807 1, 9 | mu markotno było, że to nie miał butów, ino boso szedł.~- 808 1, 9 | ci na buty czyje zważa, a nie na pacierze...~- Pewnie 809 1, 9 | Kuba... przeciem i dachów nie dojrzał... a tyla powozów... 810 1, 9 | Kościołów tyla, to i nie dziwota!~- Pewnie, bo skądże 811 1, 9 | we środku pomieścić się nie mogli.~Dziady uczyniły ulicę 812 1, 9 | po trzy jajka, jeśli kto nie miał gotowych pieniędzy.~ 813 1, 9 | ostatnią parę puścić... ale nie dostojał tak, bo go odepchnęli 814 1, 9 | o oną misę cynową, żeby nie paść, a łzy to mu jak te 815 1, 9 | kosteczką, że ani zębów zewrzeć nie mógł, ani ustoić prosto; 816 1, 9 | duszę do dna. A pomiarkować nie mógł ni rozeznać, czemu 817 1, 9 | dałeś to już na wypominki?~- Nie - odrzekł, porwał się z 818 1, 9 | co ta mają wiedzieć, że nie ma nikogo... po co... sierota, 819 1, 9 | dziadowskie, a któren w nie nie kładł, to grosz jaki 820 1, 9 | dziadowskie, a któren w nie nie kładł, to grosz jaki wciskał 821 1, 9 | pokolenia całe- tam się już nikt nie modlił, nie płakał, lampek 822 1, 9 | się już nikt nie modlił, nie płakał, lampek nie palił... 823 1, 9 | modlił, nie płakał, lampek nie palił...wiatr jeno huczał 824 1, 9 | tam jeno głosy jakieś, co nie były głosami, cienie, co 825 1, 9 | były głosami, cienie, co nie były cieniami, tłukły się 826 1, 9 | Przeciech! Ksiądz żywić nie da!... w beczki drugie kładą, 827 1, 9 | cierpią...~- Przyjdą to?...~- Nie bój się...wszytkie te, co 828 1, 9 | powtórzył z drżeniem Witek.~- Nie bojaj się, głupi, zły dzisiaj 829 1, 9 | się, głupi, zły dzisiaj nie ma przystępu, wypominki 830 1, 9 | kazali, robiłem... juści, nie jednego burka zakatrupiłem... 831 1, 9 | jednego burka zakatrupiłem... nie dwóch... a młodszy dziedzic 832 1, 9 | przestrzelili, zagoić się nie chciał, że to cięgiem ino 833 1, 9 | ciemię zdzielił!... Dworu nie ma, gumien nie ma:.. płotów 834 1, 9 | Dworu nie ma, gumien nie ma:.. płotów nawet nie ostało... 835 1, 9 | gumien nie ma:.. płotów nawet nie ostało... do cna wszystko 836 1, 9 | gęsto po twarzy, że i już nie obcierał... pojękiwał ino 837 1, 9 | trwogą patrzano w okna, czy nie stoją, nie jawią się ci, 838 1, 9 | patrzano w okna, czy nie stoją, nie jawią się ci, co w dniu 839 1, 9 | tęsknotą i wolą Bożą... czy nie jęczą pokutniczo na rozstajach... 840 1, 9 | pokutniczo na rozstajach... czy nie zaglądają przez szyby żałośnie?..~ 841 1, 9 | Witkiem, i Józia z Nastusią; nie było tylko starego Boryny, 842 1, 9 | cichym głosem mówił: ~...Nie straszno umierać, nie, bo - ~" 843 1, 9 | Nie straszno umierać, nie, bo - ~"Jako ci ptaszkowie, 844 1, 10| srodze zakasłał, a Antek nic nie rzekł, szedł w podle i wypatrywał 845 1, 10| Boże, żeby się jej co złego nie stało!~- Co jej ta będzie! - 846 1, 10| A ty się opamiętaj i nie pomstuj, boć to ojciec rodzony ! 847 1, 10| boska. A nic ten dobrego nie zwojuje sobie, któren w 848 1, 10| pomsty szukasz, co?~Antek nie wiedział, co rzec na to.~- 849 1, 10| już po grdykę, że więcej nie ścierpię! Choćby i zbój, 850 1, 10| wolno wszystko, a dzieciom nie wolno dochodzić swojej krzywdy! 851 1, 10| Drudzy i jednego zagona nie mają, a siedzą, pracują 852 1, 10| Wziąłbyś się do roboty, a nie wyrzekał jak baba. Zdrowy 853 1, 10| zostało!~- Póki z nami się nie ugodzi, to ani chojaka ruszyć 854 1, 10| ugodzi, to ani chojaka ruszyć nie damy ! .~- Jak to?... - 855 1, 10| wystraszonym nieco głosem.~- A nie damy i tyla! Ociec chce 856 1, 10| trzymają, powiedają, że sądu nie chcą, a rąbać nie pozwolą 857 1, 10| że sądu nie chcą, a rąbać nie pozwolą i choćby całą wsią 858 1, 10| jak wypadnie, a swojego nie dadzą...~- Jezus Maria! 859 1, 10| bitki i jakiego nieszczęścia nie obyło !~- Pewnie! Jak się 860 1, 10| mój drogi!~Ale Antek już nie słuchał, rzucił się nieco 861 1, 10| drugą stroną stawu, żeby nie przechodzić koło chałupy 862 1, 10| sercem, jak zła zadra, że jej nie wyciągnąć ni uciec od niej.~ 863 1, 10| kowala - rady i on nijakiej nie da, ale między ludźmi nieco 864 1, 10| ludźmi nieco posiedzi, a nie tam, w chałupie ojcowej... 865 1, 10| zaganiał! Hale, sam nic nie robi, frasunku nijakiego 866 1, 10| nijakiego ni turbacji żadnej nie ma, to łatwo mu drugich 867 1, 10| skamlące oczy... i gdyby nie ona!... Żeby to byt sam! 868 1, 10| śmierci!...~Ale kogo?... Nie, nie wiedział, i złość ustąpiła 869 1, 10| śmierci!...~Ale kogo?... Nie, nie wiedział, i złość ustąpiła 870 1, 10| jako ten pacierz, bych go nie zapomnąć.~W kuźni czerwono 871 1, 10| Uczony, jak wziąć trzeba, ale nie, kiej co dać komu...~Ale 872 1, 10| jest na szafce, zapal se...~Nie słyszał nawet, tylko wszedł 873 1, 10| mu pokazują, bo mój czasu nie ma.~- Roch też uczy już 874 1, 10| tam słać Jaśka, ale mój nie da, że to u ojca i że panienka 875 1, 10| szeptała lękliwie.~- Nie ustąpię, niech mę przez 876 1, 10| pójdę, prawował się będę, a nie ustąpię! - krzyczał prawie.~- 877 1, 10| krzyczał prawie.~- I głową muru nie przebijesz, choćbyś i trykał 878 1, 10| poradź...~- Złością ze starym nie wygra!~Zapalił fajkę i jął 879 1, 10| zapłacił?~- Jeśli zapłacił, to nie z twojej kieszeni.~- A z 880 1, 10| Dosyć już wziąłeś, to ci nie pilno.~- Tylem wziął, co 881 1, 10| Mogłeś i ty brać.~- Złodziej nie jestem ni ten cygan!~- A 882 1, 10| bo Antek rzekł ciszej:~- Nie mówię tego do ciebie... 883 1, 10| do ciebie... Ale swojego nie dam, choćbym miał skapieć...~- 884 1, 10| choćbym miał skapieć...~- I... nie tyla ci tam o ten grunt 885 1, 10| we wsi, co i widziały, a nie raz...~- Żeby im pomroka 886 1, 10| wypasał kiełbasami, to i nie dziwota, że go bronicie...~- 887 1, 10| bronicie...~- Bele czego nie powiadaj, kiej wójt do cię 888 1, 10| rzekł, co?~- Słyszeliście! A nie, to rzeknę jeszcze takie 889 1, 10| miarkuj się, Antek, byś nie żałował.~- A w mojej chałupie 890 1, 10| A w mojej chałupie ludzi nie następuj, bo tu nie karczma! - 891 1, 10| ludzi nie następuj, bo tu nie karczma! - krzyczał kowal 892 1, 10| wójta, ale Antek już na nic nie zważał, bo obu zwymyślał 893 1, 10| Przywitali się, jakby nigdy nic nie zaszło pomiędzy nimi~A że 894 1, 10| słowo, bom złości do was nie miał Wójt mnie zeźlił, bo 895 1, 10| bo co się będzie ujmował, nie jego sprawa, to mu wara!~- 896 1, 10| ma...~Będzie dobrze abo i nie będzie, ale trza wszystko 897 1, 10| zrobił!~- I złością z nim nie poredzi! Juści, że zapis 898 1, 10| bacz to sobie i la tego nie potrza mu się przeciwić. 899 1, 10| przestał.~- Przeciw temu nie powstawaj w oczy, a przychwalaj 900 1, 10| słuchaj, zrób, jak ci redzę, a nie stracisz. Moja w tym głowa, 901 1, 10| jeszcze jest i sprawiedliwość, nie bój się. A jest już jedna 902 1, 10| mnie i na twoją...~- Ale go nie dał tobie ni mojej! A tyle 903 1, 10| jeszcze, staremu się w niczym nie przeciw,~przychwalaj, przygaduj, 904 1, 10| wesele idź, dobrego słowa nie żałuj, a obaczysz, że go 905 1, 10| że go narychtujemy... A nie da się dobrocią, to sądy 906 1, 10| prędko idź, bym ci w pysk nie dał i za wrota nie wyciepnął! - 907 1, 10| pysk nie dał i za wrota nie wyciepnął! - szepnął przez 908 1, 10| a tak czy owak grontu nie popuszczę...~Takiś to ty! 909 1, 10| powie, co robić!... Nic sama nie rób i nie miarkuj, boś głupia, 910 1, 10| robić!... Nic sama nie rób i nie miarkuj, boś głupia, a ino 911 1, 10| patrzył, czy ich na moście nie widać.~- Zajrzę do młyna, 912 1, 10| kobieta przy tym będzie... a nie zrobi, pokłócą się... stary 913 1, 10| go wypędzi... Tak abo i nie, a zawsze się cosik udrze 914 1, 10| baczył, by psich figlów nie stroiły... Chodził se dookoła 915 1, 10| Weronka zabaczyła mi dać... i nie upominałem się, nie...~- 916 1, 10| i nie upominałem się, nie...~- Weronka psy nawet głodzi, 917 1, 10| wszystko, co pozostało, i oddać nie chciała, to się i prawie 918 1, 10| chciała, to się i prawie nie widywały.~- Bo się u nich 919 1, 10| widywały.~- Bo się u nich nie przelewa, nie... - bronił 920 1, 10| się u nich nie przelewa, nie... - bronił cicho... Stach 921 1, 10| że i tych ziemniaków nie starczy... Prawda... że 922 1, 10| zabaczy często dać jeść nie dziwota ... dzieci tyla... 923 1, 10| suki tak źle...~- Dyć się nie skarżę, nie narzekam, ino... 924 1, 10| Dyć się nie skarżę, nie narzekam, ino... ino... - 925 1, 10| ciebie, Hanuś. byle już nie wracać! Byle... - zachłysnął 926 1, 10| pierzynę, bo powiada, że dzieci nie mają pod czym spać... juści... 927 1, 10| kożuszysko się wytarło i nic mę nie grzeje... i łóżko mi wziena... 928 1, 10| ani tej szczapy drzewa nie pozwoli... i każdą łyżkę 929 1, 10| żebry wygania... a kiej mocy nie mam, do ciebiem się ledwie 930 1, 10| czemuście to nam nic nigdy nie rzekli, że wam tak źle...~- 931 1, 10| przeciech i dług spłacili... co, nie tak?...~- Prawda! Rzetelni 932 1, 10| po cichu.~Boryna na obiad nie przyszedł.~Kowalowa postanowiła 933 1, 10| może przyjdzie... laczego nie?... Bo to młoducha nie urodna, 934 1, 10| laczego nie?... Bo to młoducha nie urodna, a bo to jadła dobrego 935 1, 10| jadła dobrego i napitku nie naszykują? Młynarze się 936 1, 10| jak Lipce Lipcami, jeszcze nie było! Wiem dobrze, bo z 937 1, 10| przerwała nagle, bo nikt nie mówił i nie pytał, siedzieli 938 1, 10| nagle, bo nikt nie mówił i nie pytał, siedzieli chmurni, 939 1, 10| was na coś!~- Zanosi czy nie zanosi, a wam nic do tego! - 940 1, 10| wieś.~- Pewnie, że ojciec nie będzie sobie żałował niczego- 941 1, 10| kowalowa rozżalonym głosem.~- Nie ma to na to? - powiedziała 942 1, 10| w nim rósł i strach, sam nie wiedział czego... czekał 943 1, 10| duszy, że tamtego tak długo nie widać. - "Nie o gront tobie 944 1, 10| tak długo nie widać. - "Nie o gront tobie idzie, a o 945 1, 10| na Jagusiną chałupę... Nie, nie miłowanie w nim wzrastało, 946 1, 10| Jagusiną chałupę... Nie, nie miłowanie w nim wzrastało, 947 1, 10| spojrzał na Witka, czy ten nie domyśla się czego... Od 948 1, 10| oczekiwaniu jakiegoś cudu, a nic nie mógł poredzić, niczemu się 949 1, 10| pies przed jej chałupą! Nie wyszła, unikała go, na drodze 950 1, 10| drodze już z dala omijała!...~Nie, to nie! I coraz bardziej 951 1, 10| dala omijała!...~Nie, to nie! I coraz bardziej zawzinał 952 1, 10| do oczów stanąć i rzec: nie możecie się z Jagną żenić, 953 1, 10| straszną karą j boską... I nie rzec o tym nikomu, ino to 954 1, 10| aż do kości przepala... nie na ludzką to moc, nie.~A 955 1, 10| nie na ludzką to moc, nie.~A tu już za tydzień ślub...~- 956 1, 10| Wszystkie! Jak na sąd jaki!~- Nie na sąd, ino do was przyślim 957 1, 10| kowalowa.~- A czemuż to i twój nie przyszedł?...~- Robotę ma 958 1, 10| zzuwać buty, a oni milczeli, nie wiedząc, od czego zacząć. 959 1, 10| wszystkich, bo nic wymiarkować nie mogła . ~- Czego chcecie, 960 1, 10| wam rzeknę~- To wiemy, ale nie o to przyślim -~- A czego?~ 961 1, 10| spodoba!~- Zrobicie abo i nie zrobicie...~- Ty mi wzbronisz, 962 1, 10| A ja, a my wszystkie, a nie, to sądy wam wzbronią! - 963 1, 10| wzbronią! - krzyknął, bo już nie mógł ścierpieć i buchnął 964 1, 10| pięściami.~- A ukrzywdzić się nie damy! - wrzasnęła Hanka 965 1, 10| Wyście i tyla Antkowi nie dali, nawet tych jego morgów 966 1, 10| idźcie se poszukać lepiej!~- Nie pójdziem szukać, bo tu jest 967 1, 10| uderzył go oczami i nic nie odrzekł, przysiadł przed 968 1, 10| bo skamleć poczęło.~- My nie przeciwni ożenkowi, chcecie, 969 1, 10| wy się miarkujcie, bo to nie dziewka wasza, żebyście 970 1, 10| się tu będzie dzieliła! Nie bój się, na wycug do waju 971 1, 10| bój się, na wycug do waju nie pójdę... - rzekłem!~- A 972 1, 10| pójdę... - rzekłem!~- A my nie ustąpim. Sprawiedliwości 973 1, 10| tknąć, a pewnikiem wesela nie doczekacie...~I jęli się 974 1, 10| stary jeszcze się hamował, nie chciał bijatyki, odpychał 975 1, 10| la sąsiadów i wsi całej nie czynić. W izbie podniósł 976 1, 10| ale nic rozeznać się nie rozeznali, bo wszyscy razem 977 1, 10| ślina na język przyniesła, nie skończył, bo stary, rozwścieklony 978 1, 10| o szyby.~Staremu nic się nie stało; spencer miał nieco 979 1, 10| kominem...~Ale uspokoić się nie mógł, bo mu cięgiem wracało 980 1, 10| w serce jakby nożem...~- Nie daruję ja ci tego, psie 981 1, 10| ja ci tego, psie jeden , nie daruję!- przysięgał sobie 982 1, 10| dawniej pogadywali, a na co nie zwracał uwagi! Gorąco mu 983 1, 10| rodzony syn powieda, to nie mają szczekać! Ścierwa! - 984 1, 10| ziemniaków i położył łyżkę, nie mógł przełknąć.~- Zasypałeś 985 1, 10| Stary też poszedł na wieś, nie wstąpił jednak do Jagny, 986 1, 10| to drugą stroną stawu i nie wiedział, co z sobą począć, 987 1, 10| wiedział, co z sobą począć, nie uspokoił się, gdzie tam, 988 1, 10| północka pił, ale robaka nie zalał... jeno jedno postanowienie 989 1, 10| chałupy, żeby ni śladu po was nie ostało! - krzyknął.- Chcesz 990 1, 10| się! Niech moje oczy was nie widzą! Słyszysz! - ryknął, 991 1, 10| Antek podniósł się, ale nic nie odpowiadał... i zaczął się 992 1, 10| Żeby mi do połednia już was nie było! - zawołał jeszcze 993 1, 10| jeszcze z sieni.~Antek i na to nie odrzekł, jakby nic nie słyszał...~- 994 1, 10| to nie odrzekł, jakby nic nie słyszał...~- Józka, zawołaj 995 1, 10| powiada, że całkiem wstać nie może, tak go ten kulas krzywy 996 1, 10| Kuba rozchorzał naprawdę, nie powiadał, co mu jest, choć 997 1, 10| szmaty skrwawione...~Stary nie spostrzegł tego, bo przypilnowywał, 998 1, 10| konia od Kłęba, ojcowego nie chciał, i przewoził rzeczy 999 1, 10| ojciec mówić sobie o tym nie dali...~- Pobróbuje, jak 1000 1, 10| odpowiedział stary.~Antek nic nie odrzekł na namowy, ino podniósł