Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] zielonymi 3 zielsko 1 ziem 17 ziemi 140 ziemia 110 ziemiach 17 ziemiami 10 | Frequency [« »] 141 jakies 141 wciaz 140 chcial 140 ziemi 138 droge 138 nikto 137 kowal | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances ziemi |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | zakłopotany podnosząc ją z ziemi.~Zebrała drżącymi rękami 2 1, 1 | i orał dalej wielki łan ziemi, co pod prostym kątem spadał 3 1, 1 | nabożnym i błogosławiącym ziemi, dochodził do końca zagonów, 4 1, 1 | żółcącą się na rozkopanej ziemi, pełnej zeschłych łęcin.~ 5 1, 1 | kopał, wybierał z szarej ziemi żółte ziemniaki i rzucał 6 1, 1 | z wolna rozlewał się po ziemi, przygaszał, ogarniał i 7 1, 2 | jakby się przypłaszczały do ziemi, jakby się tuliły do drzew 8 1, 2 | człek telepie po tej świętej ziemi, to się i wie różnie.~- 9 1, 3 | stajnię -szron leżał na ziemi i szaro było jeszcze, ale 10 1, 3 | Kozła - i kłaniała się ręką ziemi, aż wyrurkowanym czepcem 11 1, 3 | Leda jeden abo drugi od ziemi odrósł, a już do ojców z 12 1, 4 | śliwkach, śmignął w nie grudką ziemi i śpiesznie bił się w piersi.~- 13 1, 5 | szronach, i w bolesnej cichości ziemi zamierającej; słońce blade 14 1, 5 | cichu powiadał się aż z Ziemi Świętej i takie cudeńka 15 1, 5 | dosyć...~- Przeciech tej ziemi nie ugryzę, a gotowego grosza 16 1, 5 | ścianami albo i zgoła na ziemi leżały, a szedł od nich 17 1, 5 | dworowi, co ma tyle lasów i ziemi!... - rozmyślał wychodząc 18 1, 6 | jakby silniej przywarły do ziemi, do płotów, do tych sadów 19 1, 6 | tylko pluskało po rozmiękłej ziemi i rowach, jakby kto ziarnem 20 1, 7 | Kiej Pan Jezus jeszcze po ziemi chadzał i rządy nad narodem 21 1, 8 | tyle pola dać, najlepszej ziemi!~- Moiściewy, mądrzyście 22 1, 9 | zapadłych, aż do tych bezkresów ziemi i nieba, siny, do niezgłębionej 23 1, 9 | powozów... okna do samej ziemi... juści... całe ściany 24 1, 9 | Roch, ten ci wędrownik z Ziemi Świętej, i czytał a powiadał 25 1, 10| sykiem topił się w błotnistej ziemi.~- A co? - zapytał po chwili.~- 26 1, 11| zagona, bez tej świętej ziemi, co? Nie do wyrobku i biedowania 27 1, 11| ciesz! Jako tej świętej ziemi Pan Jezus daje odpoczywanie 28 2, 13| przytajonym tchem, lęk wionął po ziemi, mróz przenikał kości, strach 29 2, 13| i w górze ciche, ino na ziemi wichura odprawiała diabelskie 30 2, 13| spopielałe zarzewia, a na ziemi leżała głęboka cichość i 31 2, 13| zgniłego. Ni jednej deski na ziemi, gliniany tok pełen wybojów, 32 2, 13| dudniało głucho jak gdyby spod ziemi. Drogi leżały puste i zasypane, 33 2, 13| ani rozeznać było nieba od ziemi; jedne lasy modrzały niecoś 34 2, 14| rozsiewał pełną garścią, a na ziemi przygasłej wskróś śnieżnych 35 2, 14| drgających gwiazd, jakby tętna ziemi przemarzłej, jakby senne 36 2, 14| jakby ją przygniatało do ziemi, że ledwo nogi podnosiła. 37 2, 14| kurczył się, przywierał do ziemi a drgał z zimnicy.~- Że 38 2, 15| z lodowych przysłon i z ziemi przemarzłej niosły się tęsknym, 39 2, 16| jako ci ptakowie, aż do tej ziemi narodzin, do tej szopy, 40 2, 16| Wraz z nimi, co ino żyło na ziemi i w powietrzu."~Dziwowali 41 2, 16| klęczała pochylona, zgięta do ziemi, nieprzytomna prawie ze 42 2, 17| starością i pracą przygięci do ziemi, niby te głazy polne omszali; 43 2, 18| obrzemienionych i przygiętych do ziemi, kurzawa ich przysłaniała 44 2, 19| ręce spracowane od matki ziemi, to i podnosił przygięte 45 2, 19| stoi przywarty do rodnej ziemi, a niech jeno śnieg spadnie, 46 2, 19| kiej wichura, przypadał do ziemi, że myśleli: upadnie! Gdzie 47 2, 21| przyginali się ino barzej ku ziemi, a on zabiegał z przodu, 48 2, 21| śniegu prawie nie było na ziemi, a tylko opadły z dawna, 49 2, 21| kudłami, przyginał się do ziemi ze świstem. Wiatr dął z 50 2, 21| spokojnie chodziła po świętej ziemi... - przemyśliwała srogo, 51 2, 21| tysiące kłębów zrywało się z ziemi, toczyło, narastało, kieby 52 2, 21| głosów, podnosiły się z ziemi, syczały górą, grzmiały 53 2, 22| pełen czarów, każda grudka ziemi przepojona nieznanymi potęgami - 54 2, 22| bydlę, jarzmem przygięte do ziemi, żyjesz, człowieku, zabiegasz, 55 2, 23| zwały świata, z krańców ziemi płyną, niebami kołują, aż 56 2, 23| uniesienia, modlitewną pieśnią ziemi całej, nieśmiertelnym krzykiem 57 2, 23| niego i przebódł widłami do ziemi, nie trafił dobrze, bo Antek 58 2, 24| mokrzejszy, bo nim tknął ziemi, topniał i grząską młaką 59 2, 24| go dookoła przywartymi do ziemi chałupami, zagradzała go 60 2, 24| bierze go za gardziel i do ziemi przygina, do jarzma nakłania 61 2, 25| mgliskach burych, przywarte do ziemi, obmokłe, poczerniałe i 62 2, 25| położył, to juści, że do ziemi przygiąć się musiało i tak 63 2, 25| również potężnie tym rzutem ziemi spragnionej wiecznie ciepłych 64 2, 25| splątały i przygiąwszy do ziemi wodziły się z nim - jako 65 2, 25| dusili, ozdzierali, kulali po ziemi, że już przymilkły wrzaski, 66 2, 25| Antek zaś przysiadł na ziemi, targał się za włosy i krzyczał 67 3, 26| szare liszki przywarte do ziemi, a w sady pochowane; drogi 68 3, 26| tętniąca była w każdej grudce ziemi napęczniałej, a tak jakoś 69 3, 26| ręce i pochyliła się ku ziemi ze zgrozy i zdumienia, bo 70 3, 27| gospodarce jest znowu, na ziemi.~A kto mocen jest wyrwać 71 3, 27| przyzwoleństwo, chyciła się ziemi, a jak ta suka warowała 72 3, 27| pobok niego przykucał na ziemi Witek, Józka zaś pojadała 73 3, 27| wielgachny poniósł się po ziemi.~Hanka modliła się żarliwie, 74 3, 28| mgły dymiły z przemiękłej ziemi opadając drobnym i zimnym 75 3, 29| chustkę i w ojcowej kapocie do ziemi, by jej kiecki nie rozwiewało.~- 76 3, 29| stojało ponad pięćdziesiąt i ziemi do obróbki leżał szmat wielgachny, 77 3, 29| rozstępując a chyląc pokornie do ziemi, bo proboszcz ano nadszedł 78 3, 29| ściany z przypadłych do ziemi chałup i trzęsły się wskroś 79 3, 30| niejedna głowa z płaczem do ziemi przywarła, niejeden jęk 80 3, 30| jednako plonuje, juści... a ziemi nie przybywa... jeszcze 81 3, 30| Jagustynka dojrzawszy naraz kupę ziemi wywalonej i dół wielki pod 82 3, 30| poredziła, nogi jakby się ziemi czepiły i oczu nie mogła 83 3, 30| i przygłuchła, jakby do ziemi barzej przywierając i tuląc 84 3, 30| póki wieczór nie zamroczył ziemi, a potem powiadał jeszcze 85 3, 31| legła, to zdawało się czuć w ziemi parcie korzeni i wynoszenie 86 3, 31| zaprzęgała w twarde jarzma i do ziemi wszystkie łby przygięła.~ 87 3, 31| znaczne po rosie i na świeżej ziemi, aż do sołtysowej stodoły; 88 3, 31| trud na plenne jutro, matce ziemi oddawał się wszystek i z 89 3, 32| skropił głowy chylące się do ziemi, zdjął rogatą czapeczkę 90 3, 33| słowa prażyły kiej baty i do ziemi przyginały. Mocowała się, 91 3, 33| Juści, żal było takiej ziemi, bo to przyległa i rodna. 92 3, 33| żniw. Taki kawał wybranej ziemi, w sam raz la synów i zięciów. 93 3, 33| chałupy się skryły i jakby do ziemi przycupnęły, dachami jeno 94 3, 33| brzóz jakby się lały ku ziemi, zboża stanęły przygięte, 95 3, 34| jeno z tego, że Lipce mają ziemi za mało, że narodu cięgiem 96 3, 35| razu, kijaszkiem rysował po ziemi podleskie pola, pokazywał 97 3, 35| ze chrzęstem, drzewinom, ziemi wszystkiej: ~- Gospodarz 98 3, 35| fujarek roznosiło się po całej ziemi strojnej we zwiesnę, w radość, 99 3, 35| dziedzic, a nawet tej świętej ziemi nie poszanuje!~- Doi ją 100 3, 35| powiedzieć: wara od naszej ziemi! - buchnął Grzela.~- Wynoście 101 3, 36| nastawioną koszulę nabierać ziemi, niby z tego wora zboże 102 3, 36| błogosławiące każdej grudce ziemi, każdemu źdźbłu, i siał - 103 3, 36| do krańca pól, a gdy mu ziemi zabrakło pod ręką, nowej 104 3, 36| i zapomniawszy nabierać ziemi pustą garścią siał - jakby 105 4, 37| rozdziawioną i uwalaną w ziemi gębą, podobien zgoła do 106 4, 37| zeschłej na słońcu grudy ziemi lebo pnia spróchniałego; 107 4, 37| chmury wynoszące się ze ziemi, zaś poniektóre drzewiny, 108 4, 37| i padło na twarz w proch ziemi, bo oto ze świtowych szarości 109 4, 37| padały kiej grudy przemarzłej ziemi, jaże bezwolnie pochylali 110 4, 37| poredziłem dłużej wytrzymać na ziemi, bo tam już ludzie jako 111 4, 37| wytrząchając pięścią ku ziemi:~- Takieśta to, Lipczaki? 112 4, 37| te ciężkie, sypkie strugi ziemi, jakby to nad nią huczały 113 4, 37| płacze ją ano trzymają przy ziemi. Wywrzyjcie drzwi, niech 114 4, 38| przykupi, jak się to chyci ziemi, że pokrótce obaczą, kto 115 4, 38| podleskich polach, a drugie tyle ziemi puścić na spłaty; chciał 116 4, 38| dobrze do głowy! Tylachna ziemi la narodu. A toć każdemu 117 4, 38| można by chycić się tej ziemi:~- A na jesieni obrobić, 118 4, 38| wyciągały do brania tej ziemi upragnionej.~Niejeden już 119 4, 38| bo żeby dawać tylachna ziemi prawie za darmo - ciągnął 120 4, 38| głodu? Po równo musi być ziemi la wszystkich! Dziedzice 121 4, 40| zauważyła któraś otrzepując ze ziemi jakiś chwast wyrwany.~- 122 4, 40| rostu i wszystką potęgą tej ziemi świętej, rodzącej w śpiewaniach 123 4, 40| która go przepalała?~Na ziemi się bowiem znowu poczuł, 124 4, 41| zgarbiona pod ciężarem prawie do ziemi.~- Odpocznijcie, a to wama 125 4, 42| jeno tknął ręką orosiałej ziemi, to gubił słowa i spominał 126 4, 42| garście wziął się do równania ziemi a karczunków.~Dzień się 127 4, 42| i znowu przypinał się do ziemi kieby ta pijawka nienasycona, 128 4, 42| pośpiechem.~- Juści, to ziemi pewnie ugryzie! A jak to 129 4, 43| przypalone owsy ledwie odrosły od ziemi, jęczmiona pożółkły, zaś 130 4, 45| wargami wszystką moc ze ziemi omglałej.~Antek szedł coraz 131 4, 45| widniał pas nieba, zaś po ziemi skrzyła się rozmigotana 132 4, 45| mniejsze i żeby nie te trochę ziemi, to byśmy przy naszym proboszczu 133 4, 45| współczująca litość przygięła go do ziemi, a gorąca, proszalna modlitwa 134 4, 45| wołania, idące kajś spod ziemi, jakby chichoty strwożone, 135 4, 45| nagle jakby wyrosła spod ziemi Kozłowa i stając przy nich 136 4, 46| ciągiem, kieby te zboża na ziemi nawożonej, rodzą się nowe 137 4, 47| zapiera, juści, że samej ziemi nie oddam, ale święcie zapłacę, 138 4, 48| po nim, choćby tej grudki ziemi tkniętej przez niego.~Nie 139 4, 49| Biły w nią głosy, grudy ziemi, kamienie i przygarście 140 4, 49| krzykiem przyginały się do ziemi, zawyły wiatry i jęły coraz