Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] kowa1em 1 kowadelku 1 kowadle 1 kowal 137 kowala 23 kowalami 2 kowalem 14 | Frequency [« »] 140 ziemi 138 droge 138 nikto 137 kowal 137 ty 136 oczami 135 stara | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances kowal |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | na swoją stronę ciągnie, kowal też wypatruje, aby co chycić, 2 1, 3 | przyszedł mu na myśl zięć, kowal, któren wszystkich po cichu 3 1, 3 | i przyprawi...~- A dyć i kowal umieją...~- Ale, podzieliłby, 4 1, 3 | ale i ludzie są winne. A kowal to co? A wójt? Z dobrodziejem 5 1, 3 | a głupie wierzą.~- Ten kowal to moja trucizna, chociaż 6 1, 4 | księdzu, nad którym Boryna i kowal, i wójt, i Tomek Kłąb nieśli 7 1, 4 | wrotniami na drodze, rej wodził kowal, duży chłop, ubrany już 8 1, 4 | gadania, że to nawet rodzonemu kowal nie przepuścił, a cóż dopiero 9 1, 4 | ozwał się Antek.~- I kowal z młynarzem trzymają gazetę.~- 10 1, 4 | niedzielę nosiłby dobrodziejowi.~Kowal by strzelbę zrobił, jako 11 1, 4 | ruble... ni; nie chwaci... a kowal by chcieli z pięć rubli 12 1, 4 | alkierza, gdzie siedział kowal z Antkiem i kilku młodszych 13 1, 4 | się rządzą - ciągnął dalej kowal nie zważając na babie powiedzenie 14 1, 4 | kiej tak dobrze, czemuż to kowal tam nie pojechał, co?... 15 1, 4 | już nie skończyła, bo ją kowal krzepko ujął pod żebra, 16 1, 5 | mną, hę? - zaczął ostro kowal.~- Niby z czym? Mogłeś mi 17 1, 5 | powiedział twardo, aż kowal zmiękł, że to z tej strony 18 1, 5 | Ozeźlił się srodze.~A kowal, że to już po dwóch mocnych, 19 1, 5 | gorsza.~Napili się jeszcze, kowal już postawił i przyzwał 20 1, 7 | Jagnie się przyodziać - że kowal jest w zgodzie z Boryną. 21 1, 7 | dobrze, że są w zgodzie, bo kowal pyskacz i na prawie się 22 1, 7 | głupie wierzą; tak samo i kowal opowiada o zamorskich krajach, 23 1, 8 | się też obyć nie obędzie - kowal ni drugie dzieci nie darują 24 1, 8 | Jeno nikt z dzieci, ni kowal nawet, o zmówinach nie wiedział, 25 1, 10| buchały krwawym płomieniem; kowal stał przy kowadle, czapkę 26 1, 10| i zapatrzył się w ogień.~Kowal pracował tęgo, nagrzewał 27 1, 10| ten baran! - powiedział kowal wchodząc do izby.~- To co 28 1, 10| mi się...rzucił drwiąco kowal.~- Ino o co?~- Latałeś za 29 1, 10| nie karczma! - krzyczał kowal zasłaniając sobą wójta, 30 1, 10| stodoły urznąć sieczki, kowal poszedł za nim, przysiadł 31 1, 10| przypomniał... - rzucił skromnie kowal i uśmiechnął się chytrze.~- 32 1, 10| spienioną nienawiścią słowa, aż kowal porwał się i uciekł co tchu.~- 33 1, 10| przypomniał sobie, co mu kowal wczoraj powiedział... - 34 1, 11| sielnie obserwują..~- Ma w tym kowal jakieś wyrachowanie, ma! 35 1, 11| poczęstunek.~Dominikowa, synowie, kowal, Jagustynka uwijali się 36 1, 11| zęby szczerzył i zagadywał.~Kowal wystrojony odświętnie, w 37 1, 11| odmawiał w głos modlitwę - jeno kowal powtarzał za nim, bo pono 38 1, 11| głód pierwszy zasycili, kowal znowu flaszkę puścił w kolejkę, 39 1, 11| jeszcze... - a za nią kowal przepijał z drugimi i chłopaki 40 1, 12| i przepijał do każdego; kowal mu pomagał w drugiej stronie, 41 2, 14| jakże to iść we świat...Kowal by wnet zabrał... nie, nie 42 2, 16| na pasterkę - tłumaczył kowal.~- Siadajcie, siadajcie... 43 2, 16| ale potem Boryna, to i kowal też opowiadali różne różności.~ 44 2, 17| to go pozwali, bo dworski kowal nie umie obie poradzić...~- 45 2, 18| Naradzał się wójt, młynarz i kowal, ale nie ja!~- Jakże, powiadali, 46 2, 18| z nich była pociecha! A kowal, zięciaszek zapowietrzony! 47 2, 19| Balcerek.~- Cichocie no, bo kowal ano ze starszym idzie!- 48 2, 19| drzwi, jakoż prawdziwie, kowal wiódł się pod pachy ze starszym, 49 2, 20| mało siedział.~Jeden tylko kowal przychodził co wieczór i 50 2, 20| Wieczorem zaś, kiedy był Rocho, kowal i Nastka, rzekła do starego:~- 51 2, 20| i dał w zastaw łąkę, to kowal kupił parę koni, że dziwowano 52 2, 20| tym, jako ja, młynarz i kowal zrobiliśmy ugodę ze dworem, 53 2, 20| muszę już bieżyć, bo mi kowal sanie podkuwa.~Odszedł wielce 54 2, 20| na ziemiach poduchownych, kowal toż samo, ale nie on, Boryna! 55 2, 21| przekuwa człowieka niźli kowal żelazo.~Zdumiał się nad 56 2, 21| Ale powiadam wam, że ino kowal musi kuć żelazo, póki gorąc 57 2, 24| na to skoczył rozsrożony kowal i ją przekładać gospodarzom, 58 2, 24| ich, zakrzyczeli i insi, a kowal rzucał się między ludzi, 59 2, 24| Ostał się w podwórzu i kowal, ale tak zeźlony tym, co 60 2, 24| mocniej, a że przy tym i kowal z cicha podjudzał, to z 61 2, 25| ustawione wpodle siebie gęsto.~Kowal przyleciał, przeciskał wskroś 62 2, 25| i całą prawie wsią, jeno kowal przywarł gdziesik w opłotkach, 63 3, 26| ma kto!~Wójt jeno ostał, kowal i tych kilku staruchów ledwie 64 3, 27| chałupie nikogój, j jeszcze się kowal tam wniesie i nikto go już 65 3, 27| wyszarpie; tymczasowie zaś kowal, co ino upatrzył, co mu 66 3, 27| Bóg daje, i prawda, ale kowal umiał wstawać i o północku, 67 3, 27| ją i matka podmawiała, i kowal rychtował codziennym podjudzaniem, 68 3, 27| we drzwi którymi właśnie kowal wchodził niespodzianie.~- 69 3, 27| prędzej, Michał!...~Ale nim kowal wyszedł, Boryna otworzył 70 3, 27| wycedził nieustępliwie kowal miarkując, że stary chce 71 3, 28| tu lada chwila przylecieć kowal i bez srogiej kłótni się 72 3, 28| przesalając, gdy wleciał kowal.~Widno mu było z twarzy, 73 3, 28| najbarzej ją trwożyli, że to kowal podmawiał swoje wymysły 74 3, 28| zawołała naraz Hanka.~- Kowal poszli dopiero co!~Tknięta 75 3, 28| drzwi były przywarte.~Jakoż kowal stał tam przy beczce z rękoma 76 3, 30| Dałabym głowę, że kowal.~- To chyba na cosik upatrzonego 77 3, 30| wzajem na ozory. ~A kiej kowal się jawił, powiedał, co 78 3, 30| strwożeni.~Ksiądz nadbiegł, kowal, sołtys, a w końcu i wójt 79 3, 31| się odciąć Dominikowa, bo kowal wszedł i wójt podniósł się 80 3, 32| buchał czerwony z ogniska, a kowal obręcz naciągał na koło 81 3, 32| panowanie, że ni wójt, ni kowal cię nie obronią, ty... ty!...~ 82 3, 32| wróci! - dumała.~...Choć kowal jeszcze wczoraj upewniał, 83 3, 32| przyorywał - wtrącił cicho kowal.~Dobrodziej się rzucił, 84 3, 32| przesycha - wtrącił swoje kowal.~Dosięgli drugiego kopca, 85 3, 32| zaglądają - zaśmiał się kowal.~- Te, wisusy, uszy poobrywam, 86 3, 32| organista znów jął beczeć, kowal zawtórował, jaże w uszach 87 3, 32| nawet nie spostrzegli, jak kowal wyniósł się cichaczem i 88 3, 33| wraz jęli klękać nabożnie.~Kowal przyklęknął na przedzie, 89 3, 33| nabożeństwo ciągnęło, jaże kowal zaczął przyśpieszać, wydzierał 90 3, 33| zadumana, gdy przysunął się kowal i wpodle szedł.~Nie ozwała 91 3, 34| rubli.~- Rychtyk podobnie i kowal mówił! - jęła zaraz opowiadać 92 3, 34| Grzela zacząć, gdy wszedł kowal i witał się szukając, kaj 93 3, 34| dodał zaraz, tłumiąc gniew.~Kowal wypił i nadrabiając miną 94 3, 35| odbijać za swoje krzywdy. .~Kowal stał na ganku, gdy przechodziła 95 3, 35| uśmiechając się nieco, gdyż kowal jaże wyrywał se wąsy ze 96 3, 35| Przeczytam - rzekł Rocho.~Kowal chciał mu zajrzeć przez 97 3, 35| go puścili przez zastawu: kowal nie będzie się was czepiał.~ 98 3, 36| kamień na fundamenta, zaś kowal któregoś dnia powiedział, 99 3, 36| Jagustynka, ale któryś rzekł:~- Kowal powiadał wczoraj, jako dziedzic 100 3, 36| gdy w południe przyleciał kowal i zaglądał mu w przywarte 101 4, 37| wybuchnęła płaczem, a jeno kowal rozpytywał.~Opowiedziała 102 4, 37| wszystko wyrychtuję.~Odpowiadał kowal, któren chociaż twarz pokazywał 103 4, 37| idźcie, Jambroży - namawiał kowal, jakby chcąc się go pozbyć.~- 104 4, 37| wama da we znaki - syknął kowal poglądając na Jagusię, siedzącą 105 4, 37| było wzuć mu je na nogi.~Kowal wraz z Mateuszem ponieśli 106 4, 37| wynadgrodzi!- zaśmiał się kowal. Szczęściem, że przysłali 107 4, 37| gotowa zrobić kłótnię.~Kowal jeno gruchnął rechocącym 108 4, 37| podwórze, gdy przyleciał kowal; ułożyli, co było potrza 109 4, 37| obzierając się wyczekująco, gdyż kowal z Hanką spraszali poniektórych 110 4, 37| przerywając jeno wtedy, kiej kowal puszczał flachę w nową kolejkę, 111 4, 37| sporo chapnąć musieli...~- Kowal wyrzeka, co były i pono 112 4, 37| gospodarze! - zakrzyknął naraz kowal. - Powiem wam mądre słowo: 113 4, 37| kompanii - dodał ochotnie kowal.~Wywiedli się pokrótce całą 114 4, 38| pary nie puścił, dopiero kowal przysunąwszy się bliżej 115 4, 38| pieniędzmi - wyrzekł Mateusz.~Kowal odciągnął go na bok, cosik 116 4, 38| lękliwie.~- Do karczmy! kowal zwołuje na narady.~- Poszłabym 117 4, 38| Miarkujta ino sobie...~Kowal raz jeszcze powtórzył, co 118 4, 38| jaże się spocił kiej mysz, kowal też sielnie mełł ozorem 119 4, 38| oprócz starego Płoszki.~Kowal, któren musiał w tym mieć 120 4, 39| grubszego ukradną - rzucił kowal.~- Nie bajcie! Ratują się, 121 4, 39| prędzej, kobiety - przynaglał kowal i gdy weszli do chałupy, 122 4, 39| już wszystkim, aż pierwszy kowal zaczął:~- Więc jakże zrobimy 123 4, 39| działów - powstał twardo kowal.~- Do działów! Chcielibyście! 124 4, 40| roboty, kiej przyleciał kowal skarżąc, że dopiero przyjechał 125 4, 40| nim nie pódą...~Porwał się kowal, gorąco przedstawiając, 126 4, 40| nadstawiając uszów, gdy kowal zaczął mu cicho odradzać, 127 4, 40| się srodze zamedytował, że kowal nie doczekawszy się odpowiedzi 128 4, 41| rzuciwszy ramionami poszedł.~Kowal był przy robocie; już z 129 4, 41| miałbyś na sprawę - ozwał się kowal od niechcenia.~Antek schmurzył 130 4, 41| czym to wczoraj przychodził kowal późnym wieczorem, pogłaskał 131 4, 41| swoich turbacji? A do tego kowal już prawie codziennie i 132 4, 44| nieco z dala kręcił się kowal pilnie nasłuchujący.~- Młynarz 133 4, 44| któryś, ale na to rzekł kowal z chytrym prześmiechem:~- 134 4, 44| go natarczywie Mateusz.~Kowal skręcił się kiej przydeptana 135 4, 45| przyjrzał się w kuźni, jak kowal stalił kosy i nacinał ostrza 136 4, 47| Prawdę wam powiedziała Magda, kowal już kupił od dziedzica dwadzieścia 137 4, 49| poważniejsi.~Ale uwierzono, gdy kowal wrócił z miasta i wszystko