Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] chocbys 6 chochola 1 chocia 21 chociaz 123 chociazby 2 chociem 3 chód 1 | Frequency [« »] 125 koncu 125 mógl 125 szedl 123 chociaz 123 musi 123 wody 122 izby | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances chociaz |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | i nieco sennie.~Słońce, chociaż to był już koniec września, 2 1, 3 | zwiesnę, a tak kwiczała, że chociaż w stodółce był - usłyszał...~ 3 1, 3 | poczuł niezmierną ulgę, bo chociaż nie był winien, ale zawżdy 4 1, 3 | już dobrze po południu, i chociaż mu Dominikowa napomykała 5 1, 3 | kowal to moja trucizna, chociaż i zięć też...~I tak se już 6 1, 4 | wyciągnął śmiało rękę, i chociaż okrutnie chciało mu się 7 1, 4 | dzisiaj nie śpieszył do domu, chociaż wiedział, że będzie na obiad 8 1, 4 | pogadywały słowem niektórym, bo chociaż wszystkie były sobie znajome 9 1, 4 | i kupić sobie tytoniu, i chociaż popatrzeć na balujących. 10 1, 4 | osiem morgów nasze...~- Żeby chociaż z połowa z chałupą i z tym 11 1, 4 | tam, gdzie i wszyscy, bo chociaż nie pijała, że to mało kiedy 12 1, 5 | pogwizdywać ze złości, a stary, chociaż z żalem i markotnością, 13 1, 5 | wam przeciwny! Dajcie mi chociaż tego ciołka, co wam ostał 14 1, 6 | najbardziej, bo chłopaki, chociaż rade były się pośmiać, bali 15 1, 8 | starzy gospodarze, a Maciej, chociaż urzędu nijakiego nie sprawował, 16 1, 8 | do dobrodzieja, żeby ich chociaż za to skarcił z ambony, 17 1, 9 | ciszej było niźli zazwyczaj, chociaż tam, we środku, siedziało 18 1, 11| Niedzielny to był dzień i chociaż dzwony jeszcze nie przedzwaniały 19 2, 13| śniegu było na chłopa, a chociaż świeży, uleżał się już i 20 2, 14| przędzenia, tylko dzień, chociaż był słoneczny i jasny, dłużył 21 2, 15| samej obiad przynosić i chociaż popatrzeć na niego. ,~- 22 2, 15| poradziłbym, pomógł, chociaż i u mnie się nie przelewa...~- 23 2, 16| świętym! - powiedział Rocho.~A chociaż głodni byli, boć to dzień 24 2, 16| wskazywała trzem królom, co chociaż pogany i czarne jako te 25 2, 17| Tak było z Jagną, że chociaż nie zasnęła, a sczezło z 26 2, 17| nie!...Ziąb ją przejmował, chociaż ogień wesoło buzował na 27 2, 17| Wyszli markotni nieco, bo chociaż wszystkiemu przytwierdzał 28 2, 17| prosiła tak gorąco, że chociaż się dziwował, ale się nie 29 2, 19| syna zaś nie spostrzegł, chociaż się pilnie rozglądał w tłoku.~ 30 2, 19| godzinę tak wywijał, bo chociaż inni przystawali zmęczeni, 31 2, 20| złości smak znajdował, a chociaż nieraz w nocy słysząc Jagusine 32 2, 21| sęki wpijały się w plecy i chociaż przez zapaskę i kaftan, 33 2, 22| pojednania z Bogiem; to chociaż zakazywał, tak był jeszcze 34 2, 22| ostatniej godzinie zatwardziały, chociaż złe przeszkadzało, upatrzyła 35 2, 25| gorszy niźli kiej indziej, bo chociaż jeno mżył drobny deszcz, 36 2, 25| gryzące, osnuwały duszę, bo chociaż jeszcze nikto wiary pełnej 37 3, 26| wiośniano, rozlegle, jasno, chociaż i jeszczech ździebko szarawo, 38 3, 27| głowę i o chorego dbać, bo chociaż i kowalowie mało dziesięć 39 3, 27| przeciech była - Maciej zaś, chociaż w domu był kąśliwy kiej 40 3, 27| akuratnie, co o łońskie lato, a chociaż już się wzwyczaiła do rządów 41 3, 28| przychlibnie, aż to Hankę tknęło, i chociaż odpłacała im tym samym, 42 3, 28| szepnęła Jagustynka, ale chociaż w niezgodzie żyła z dziećmi, 43 3, 28| Młynarzowi to żniwo teraz, chociaż do przednówka daleko, procesjami 44 3, 29| było na świecie, że naród, chociaż po ciężkiej pracy wczorajszej, 45 3, 29| Jasiek wiódł wszystkich, bo chociaż głupawy był i niemrawa, 46 3, 30| niby bór odwieczny, bo chociaż na ołtarzach gorzały światła, 47 3, 30| tych, których miłuje, iż chociaż zawinili, kara rychło się 48 3, 30| wzgórzu pod lasem, więc chociaż o parę wiorst od Lipiec, 49 3, 31| sfruwać z gniazd.~- A dyć chociaż do sadu wypędźcie, może 50 3, 32| któren szedł z rąk do rąk, i chociaż żadna nie wymiarkowała ni 51 3, 32| gnieździły się w dziuplach, a chociaż naokół leżały rodzajne ziemie, 52 3, 32| jeszcze przed drugimi, a chociaż mroczna była kiej noc i 53 3, 33| jeszcze, jak było iść powinno, chociaż chłopy już ujęły rządy w 54 3, 33| fleciku pięknie wygrywał, to chociaż prawie nie miał grontu i 55 3, 33| szczędzą. Nic mi do niej, chociaż mi powinowata z ojcowej 56 3, 33| przeciągając naród na swoją stronę.~Chociaż to jeno z Kozłami była sprawa, 57 3, 34| mocnym i gorącym głosem.~I chociaż naród znowuj śpiewał, chociaż 58 3, 34| chociaż naród znowuj śpiewał, chociaż chłopy nie żałowały gardzieli, 59 3, 34| teraz nie ma za co kupić; chociaż tylko po sześćdziesiąt rubli 60 3, 35| nie odstępując sprawy, bo chociaż sam był jej zrazu przeciwny, 61 3, 35| wywlekli z rumowiska, ale chociaż była strasznie poparzona, 62 3, 35| niej i przytrzymywać, bych chociaż twarz spaloną obwalić zmoczonymi 63 3, 35| Mateusz zaklął siarczyście i chociaż chciał jeszcze o coś pytać, 64 3, 35| przedniejszych parobków, chociaż zrazu cała wieś napierała 65 3, 35| przepiórki się wyrywał.~A chociaż spieczona ziemia dudniała 66 3, 36| wybrana na sianokosy, bo chociaż stara powiadka mówi: "Zacznij 67 3, 36| ulewą, a jeno spadł krótki, chociaż rzęsisty deszcz, w mig wypity 68 4, 37| wrychle się opamiętała i chociaż jeszczech popłakujący, a 69 4, 37| Odpowiadał kowal, któren chociaż twarz pokazywał frasobliwą, 70 4, 37| pacierz zmówił i wyszedł, a chociaż to była niedziela, zabrał 71 4, 37| źdźbło się nie zaruchało, a chociaż przeszło już spory kawał 72 4, 37| niech się przechłodzi, chociaż co tam takiemu smokowi znaczy 73 4, 37| obcierając rzęsiste łzy.~- By chociaż synowie wdali się w niego - 74 4, 37| gadał jakby do siebie, a chociaż nie rozumiała wszystkiego, 75 4, 37| Jagustynki oprzątającej izbę:~- Chociaż od tyla czasu trupem był 76 4, 37| zdrowie.~- Żeby se tak popadał chociaż ze trzy dni - wzdychał któryś.~ 77 4, 37| wypasą i stratują.~Bych chociaż tę skibkę, a z cudzego przyorzą. ~ 78 4, 38| zapierał piersi, a naród, chociaż zmęczony i zgrzany do ostatniej 79 4, 38| jakby ździebko sfolżał, to chociaż jeszcze sporo wypoczywało 80 4, 38| wspominków nazbierał i zbył się chociaż na ten dzień jeden wszelakich 81 4, 38| przez drugą do bud, abych chociaż się dotknąć i napatrzyć 82 4, 38| gruszą...~Jaguś odeszła i chociaż nieśmiało, przepychała się 83 4, 38| wyciągały się ku niemu, a chociaż się kurczyła w sobie, roztrząsał 84 4, 38| tam, bliżej niego, bych chociaż tknąć ustami tych jego białych 85 4, 39| rozczerwieniła się kiej burak i chociaż palił ją wstyd, ale i jakaś 86 4, 39| zamedytowana, zaś Jaguś, chociaż jeszcze miała w twarzy hardość 87 4, 39| twarzy, spopielałej od męki, chociaż ciężki, wzburzony szloch 88 4, 39| powstając na Jagusię, za którą, chociaż nieśmiało, opowiadali się 89 4, 40| matyjasiły, noc była głucha, chociaż widnawa, gwiazdy zaglądały 90 4, 40| rzucił za siebie, iż ostała, chociaż dziwnie pragnęła z nim poleźć, 91 4, 40| cieszył i napasał oczy, bo chociaż szła nierówno, kłębami a 92 4, 41| się, że to Jagusia, więc chociaż pogadywał, ale już coraz 93 4, 41| piszczałki przewiercał uszy.~Chociaż Antkowi nie było pilno i 94 4, 42| tak se wraz pogadywali, bo chociaż późno było i Szymek zbierał 95 4, 42| wdzięczny za tę dobroć, ale chociaż razem pracowali, z jednych 96 4, 42| w stronę lasu.~A Szymek, chociaż wszystko pokończył, łaził 97 4, 42| do Nastusi, lecz stara, chociaż dobrze czuła, co się wyrabia, 98 4, 42| z większych gospodarzy, chociaż zaprosinom nie odmówili, 99 4, 43| pofolgował swemu miłosierdziu, chociaż bowiem nazajutrz zrobiło 100 4, 44| najskwapniej ciżbiąc, bo chociaż chłodnawy wiater niezgorzej 101 4, 45| zważając na burków, którzy chociaż szli jak mogli najpowolniej, 102 4, 45| jeszcze starszy ścierpiał, chociaż już pozieleniał ze złości, 103 4, 45| piaszczysta i srogi upał, to chociaż się wydzierał ze sił do 104 4, 45| nastawiając przy tym uszy, ale chociaż słyszał głosy, nie mógł 105 4, 45| harujemy i zabiegamy, aby chociaż wam było trochę lepiej. 106 4, 45| nic się bowiem nie bojał, chociaż obsiadły mu głowę i łaziły 107 4, 45| się nabożeństwo.~Jasio, chociaż służył do mszy, a w przerwach 108 4, 45| jakby ciągnęło za nią, bo chociaż bezwolnie, a zaglądał do 109 4, 45| zajączkiem.~Ale Jagusia, chociaż na każdym kroku spotykała 110 4, 45| słodyczą, lecz Jagusia, chociaż wpatrzona była w niego jakby 111 4, 46| ludzie już ściągali z pól, chociaż słońce było jeszcze wysoko, 112 4, 47| Jezu miłościwy, żeby me chociaż sprał, skopał, sponiewierał, 113 4, 47| Poleciała wnet za nim Jagusia i chociaż sama była pełna przerażenia 114 4, 48| unikając matczynych oczów, i chociaż mówiono o śmierci Jagaty, 115 4, 48| brewiarza, ale cóż, kiej chociaż uparcie powtarzał łacińskie 116 4, 48| przyszykowana do drogi i chociaż nieśmiało, pierwsza wyciągnęła 117 4, 49| krzyczała coraz zawzięciej, chociaż palące łzy ciekły jej spod 118 4, 49| sposób było zrazu uwierzyć, i chociaż prawie z każdą godziną ktosik 119 4, 49| chudzina, na wyrobek. I żeby se chociaż użyła!~- A mało to jeszcze 120 4, 49| tym skończyć.~I poszedł, chociaż z ciężkim sercem, bo iść 121 4, 49| zdzierżył, i nie dał się, chociaż oczy latały nad wsią niby 122 4, 49| powstrzymać przed komorą i chociaż prał drągiem, chociaż bronił 123 4, 49| i chociaż prał drągiem, chociaż bronił całą mocą, ale nie