Tom, Rozdzial

  1     1, 1 |             końcu, przeżegnała się i poszła szeroką, wyboistą drogą
  2     1, 1 |          popłakując.~- A tak i stara poszła we świat - zaczęła Jagustynka~-
  3     1, 1 |       kutasikami, okręciła zapaską i poszła żywo, a taka była strwożona
  4     1, 2 |           pacierz przedrzymać.~Hanka poszła na swoją stronę i krzątała
  5     1, 2 |          śmiała powtórzyć i już sama poszła udziabywać trzaski z pni -
  6     1, 3 |          robót razem nie poradzę - i poszła.~- Spokojnego oczymgnienia
  7     1, 3 |           źrebica przez kilka stajań poszła raźniej, ale potem opadła
  8     1, 3 |           były wywarte, to i do izby poszła... Tak mi Panie Boże dopomóż
  9     1, 3 |       dziedzice.~- Hale, świnia sama poszła za nim, głupi uwierzy, ale
 10     1, 3 |            klasztoru zmówic pacierz.~Poszła, ale w dobre dwa pacierze
 11     1, 3 |             jeszcze, ale która by ta poszła za mnie?..~- Któren nie
 12     1, 4 |        odpowiadał, wykrzyczała się i poszła do alkierza, gdzie siedział
 13     1, 5 |            księdza do Jerzowa. Matka poszła z organistami, bo chcą zgodzić
 14     1, 5 |           oderwała ręce od wstążki i poszła dalej do drugiego kramu,
 15     1, 5 |          Wygnali, nie wygnali, samam poszła, bo trza było... jakże,
 16     1, 5 |                 powiedziała prędko i poszła do matki, którą ujrzała
 17     1, 6 |          płachty, ostało na zagonie.~Poszła do komory się przebrać i
 18     1, 7 |            przywitanie nie zważała i poszła do komory przeoblec się.~-
 19     1, 8 |    przypilnuje.~- Agata już na żebry poszła. Zawoła się kogo po drodze.
 20     1, 10|            Jagustynka się obraziła i poszła na drugą stronę, do Józi,
 21     1, 10|               rzucili jej gnat, to i poszła! - myśłał.~Ale przyszły
 22     1, 11|           przyodziała się byle jak i poszła do stajni budzić chłopaków.
 23     1, 11|                pomyślała stanowczo i poszła znowu do chłopaków krzyczeć,
 24     1, 11|           one na zdrowie nie wyszły! Poszła w służbę do miasta Pakulanka
 25     1, 12|         baran! - cisnęła ramionami i poszła.~- Sama głupia, ani wie,
 26     2, 14|            młynarzowym domem. Nastka poszła do młyna, na dół nieco,
 27     2, 14|             młynie.~Nie czekała, ino poszła, ale spotkała się z nim
 28     2, 17|           podniosła i wolno a ciężko poszła.~A w domu gwarniej jeszcze
 29     2, 17|             spojrzała nienawistnie i poszła.~- Wytrzeszcza ślepie i
 30     2, 18|             i przymknął drzwi, Józka poszła na drugą stronę i wynosiła
 31     2, 18|          wełniaka, zabrała szkopki i poszła do obory.~Wieczór już był
 32     2, 18|          izbie, okryła się zapaską i poszła.~Przesunęła się cicho koło
 33     2, 18|    Przesunęła się cicho koło okien i poszła szczytową ścianą do wąskiego
 34     2, 18|          dzisiaj u młynarza, stamtąd poszła nowina.~- Naradzał się wójt,
 35     2, 19|              naleźć śliczniejszej, a poszła za starego na twoją krzywdę,
 36     2, 19|              do kolacji siadali, nie poszła jeść, jeno zaczęła wełniaki
 37     2, 19|           Hanka zapłakała żałośnie i poszła.~I on się zaraz podniósł,
 38     2, 20|         potrzeba: Zniewolił ją, to i poszła tańcować. Mogła to nie iść?
 39     2, 20|          jest ni starucha, za chłopa poszła, to chłopa jej potrza, nie
 40     2, 20|            nie czekając na męża sama poszła do kościoła, wystając po
 41     2, 20| sześćdziesiąty i czwarty - cała wieś poszła na pogrzeb, bo dzieci stypę
 42     2, 20|             insze rzeczy! a to Magda poszła w służbę do karczmy, to
 43     2, 20|             za wiatrem traficie! - i poszła do chałupy.~Nic już o tym
 44     2, 21|            gdym mu rzekł żeś przodem poszła, ostawił mnie Bartkowi,
 45     2, 22|           jeno od pluchy w płachtę i poszła w tę ciemnicę...~Doszła
 46     2, 23|         Jaguś, co?~- Dyć bym za tobą poszła w cały świat na śmierć! -
 47     2, 23|                po tom przeciech jeno poszła do Kłębów... po to... myślałach,
 48     2, 24|            strzegł, że cała wieś nie poszła z dymem! - szepnęła Sochowa.~-
 49     2, 24|           Cud jeno, że cała wieś nie poszła! - wykrzykiwał namiętnie,
 50     2, 24|           słowa prawdy powiedział, i poszła na wieś, że w końcu ostało
 51     2, 24|          Uporządkowała prędko izbę i poszła do Weronki dziękować za
 52     2, 24|            tego dnia na odwieczerzu, poszła na wieś do Kłębów i inszych
 53     2, 24|              przy rozstaniu.~Ale nie poszła zaraz do niego, przeczekała
 54     2, 24|            nie cisnęła się do ludzi, poszła w boczna nawę, pustą całkiem
 55     2, 24|             krzywą nie jest. Z tym i poszła rozmyślając po drodze nad
 56     2, 24|               Sam mnie przyzwał, tom poszła, sam mnie opatrzył, tom
 57     2, 25|        nowinków różnych po chałupach poszła z nimi do Borynów.~Właśnie
 58     2, 25|      cierpliwie na starszyznę, która poszła po Borynę.~Pierwszy był
 59     3, 26|        któren to chleb Jezusowy była poszła jeszcze w kopania, a teraz
 60     3, 26|              to porwała się z mocą i poszła, pilnie patrząc po polach
 61     3, 26|       gospodyni, to bym ano na górkę poszła, kości me bolą po drodze
 62     3, 27|             zagubione słowo pacierza poszła w podwórze naglądać chudoby
 63     3, 27|         pacierz zadrzemać.~Hanka zaś poszła jeszcze do stodoły, gdzie
 64     3, 27|            chłopy szły na las...~Nie poszła z inszymi, bo ano w jej
 65     3, 27|          wypatrywać go przeciech nie poszła.~Aż tu przed samym południem
 66     3, 27|              z nimi zabawiał, a sama poszła zajrzeć do Boryny.~Ale na
 67     3, 27|              łzy, doczesała włosów i poszła śpiesznie.~W Hanczynej izbie
 68     3, 27|           Zabrała szkopek, to pewnie poszła do obory.~- Hale, Józia,
 69     3, 27|         ogarnął cały dom, jeno Hanka poszła jeszcze sprawdzić, czy drzwi
 70     3, 28|            do belki.~Jagny nie było, poszła zaraz z rana do kościoła,
 71     3, 28|              na zgodę.~Otarłszy ręce poszła, pozostawiając wywarte na
 72     3, 28|              w chałupie ręce i zaraz poszła do stodoły przebierać ziemniaki,
 73     3, 29|          zawadzi, zaraz tam pójdę.~I poszła, ale jeszcze rychlej wróciła
 74     3, 29|            kołatki.~Nawet mało która poszła na mszę, odprawiającą się
 75     3, 29|           urągliwie Hanka, gdy Jagna poszła na swoją stronę, bo już
 76     3, 29|            drodze. Dopiero gdy Jagna poszła z kowalową i dosłyszała
 77     3, 29|             czego nikto nie pojął, i poszła na rezurekcję.~
 78     3, 30|              drodze stajnie i obory, poszła do chałupy. Już się tam
 79     3, 30|          wszystkich do jadła i nawet poszła po Jagusię; przyszła ci
 80     3, 30|              dzieci zwołała i do dom poszła.~- Sporo musi wiedzieć od
 81     3, 30|         jakoś sennie i smutno. Jaguś poszła na swoją stronę, zaś Rocho
 82     3, 30|        wielce markotna odmową, Jagnę poszła zapraszać.~Ale i Jagusia
 83     3, 31|          szkopki ustawiła i gdziesik poszła.~- Nosi się cięgiem po wsi
 84     3, 31|              nikogo, na swoją stronę poszła.~Wójt schmurniał, na próżno
 85     3, 31|              uparła i zaraz po sumie poszła z Płoszkową.~Chwiała się
 86     3, 31|             i lamentów, jako Marysia poszła o świcie przysypać obroku,
 87     3, 32|              pąkowiem i listeczkami.~Poszła w podwórze przeglądać gospodarstwo.~
 88     3, 32|       ciepłych chrapach.~Ale już nie poszła dalej: ogarnęło ją naraz
 89     3, 32|           ruszyły truchcikiem.~Jagna poszła w trop tuż za bryczką. Jasio
 90     3, 32|       stracić z oczu, na ganek znowu poszła.~Kijanki trzepały nad stawem
 91     3, 32|             zabrała motyczkę i zaraz poszła do kobiet. Odpadła ją moc
 92     3, 32|    pokończywszy obrządki, do chałupy poszła.~W progu natknęła się na
 93     3, 33|   przysiadając co trocha nad stawem. Poszła znowu, jak co dnia, wypatrywać
 94     3, 33|      Przeciek już pyskują, co la nas poszła na żebry... Nie można.~Kłębowa,
 95     3, 33|    westchnęła żałośnie za pierzyną i poszła przynaglać dziewczyny do
 96     3, 34|              lunął rzęsisty deszcz i poszła taka nawałnica, że w mig
 97     4, 37|           ojca i Hanczyne dzieci też poszła, w chałupie ostały się jeno
 98     4, 37|          sobie nikaj naleźć miejsca, poszła jaże na przełaz, bych odmówić
 99     4, 37|           ogarnęła się świątecznie i poszła z Magdą na plebanię.~Proboszcza
100     4, 38|          jeszczek ugryzie ta suka.~I poszła śpiesznie, jakby uciekając,
101     4, 38|             A Hanka strapiona wielce poszła już prosto do domu i rozpowiedziała
102     4, 38|             to już chrapał, a reszta poszła na odpust.~Przedzwonili
103     4, 38|           matki, bo zaraz z wieczora poszła na wieś do dzieuch, jeno
104     4, 38|             Napatrzyła się do syta i poszła opłotkami, które dzieliły
105     4, 39|            to la obejrzenia prosiąt.~Poszła za nim, ale dobrze się miała
106     4, 39|          Jaguś już dawno przestała i poszła z matką na swoją stronę,
107     4, 39|           wyjąwszy papier zza obraza poszła z nim na plebanię. Nie zastała
108     4, 40|             się jakoś sama nawinęła, poszła w podwórze.~Wszyćko tam
109     4, 40|        wyniesła dziecińskie szmaty i poszła je przeprać we stawie.~A
110     4, 43|        wydarła, ady bym w cały świat poszła za nią! Pan Jezus nie pozwoli
111     4, 43|              zebrało sporo narodu, i poszła do domu czekać tego jutra
112     4, 45|          prawie w dyrdy.~Jagusia też poszła ku wsi, ale dziwnie czegoś
113     4, 46|             najmilejszą...~- Dyć bym poszła za nim we wszystek świat! -
114     4, 47|  nieprzytomna ze wstydu i boleści.~- Poszła precz i w tej minucie, bo
115     4, 48|             straszną zawziętością.~- Poszła precz! A do budy, ty suko! -
116     4, 48|              posłyszawszy sygnaturkę poszła się przybierać do kościoła.~-
117     4, 48|        Pożegnała się przyjacielsko i poszła do kościoła rozpowiadając
118     4, 49|         sielnego kaczora pod pachę i poszła na plebanię.~Wróciła nad