Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] strona 5 stronach 2 stronami 13 strone 111 stronia 1 stronie 48 stronil 2 | Frequency [« »] 112 jedna 112 miala 111 drugi 111 strone 111 swoja 110 ziemia 108 dominikowa | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances strone |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | patrzą, aby ino na swoją stronę coś niecoś urwać, a ojcowego 2 1, 2 | który skręcał właśnie na tę stronę stawu. Antek szedł w końcu 3 1, 2 | okno i poszedł na swoją stronę.~Dom był zwykły, kmiecy - 4 1, 2 | przedrzymać.~Hanka poszła na swoją stronę i krzątała się po izbie, 5 1, 2 | teraz na staw, na drugą stronę, w duży dom, świecący białymi 6 1, 2 | Antek ino na swoją stronę ciągnie, kowal też wypatruje, 7 1, 2 | żeby zwrócić rozmowę w inną stronę, mrugnął na żonę i powiedział:~- 8 1, 2 | młyn, i nawrócił na drugą stronę stawu - wody leżały ciche 9 1, 3 | chałupy, i zajrzał na Antkową stronę.~- Słońce już na dwa chłopa, 10 1, 3 | wieje.~- Rzekłeś... to swoją stronę ogacę, a ty marznij, kiejś 11 1, 3 | drzwiami i poszedł na swoją stronę.~Józka już rozpaliła ogień 12 1, 4 | taczając się ze strony na stronę.~A i ci z alkierza, z kowalem 13 1, 4 | taczał się ze strony na stronę i śpiewał wciąż, nieustannie, 14 1, 7 | wiatrem, to w tę, to w oną stronę się kolebie i ucieka, a 15 1, 7 | przeżegnał się i poszedł na drugą stronę, gdzie mu już Hanka spanie 16 1, 10| mogłaby starego na naszą stronę przechylić... no, zgoda?... 17 1, 10| kowalu i zajrzał na drugą stronę, ojcową, i wnet się cofnął, 18 1, 10| obraziła i poszła na drugą stronę, do Józi, która ustawiała 19 1, 10| Antka przenieśli na drugą stronę i zlewali wodą, tak osłabł 20 1, 10| wstał, zajrzał na drugą stronę. Antek leżał jeszcze, twarz 21 1, 10| głupia! Wyporządź tamtą stronę, Roch będą mieli mieszkanie. 22 1, 11| poschnęły!...~- A czemuż to jego stronę trzymasz, co?... - zapytała 23 1, 11| ciżba i jeszcze na drugą stronę się cisnęli, aż Ewka wyganiała, 24 1, 11| grajkowie jeść poszli na drugą stronę, bo wieczerza się skończyła.~ 25 1, 12| gąski czyje przeszły na jej stronę... Piekielnica nie baba! 26 1, 12| nieswojo i markotno.~Na drugą stronę szły, po Antkach, gdzie 27 1, 12| bo Jagna uciekła na drugą stronę.~Kobiety też dogadywały, 28 2, 13| już przetaczał na drugą stronę, a i mróz brać musiał, bo 29 2, 14| tom się zdziwiła. W którą stronę idziecie?~- A do młyna.~- 30 2, 15| ciągnąć po kamieniu, w jedną stronę, to ostrze mocniejsze, z 31 2, 16| piec, to latała na drugą stronę do szabaśnika, w którym 32 2, 16| niby to zajrzeć na drugą stronę do pieca albo do źrebaka 33 2, 17| dokończywszy leciała na drugą stronę, ale już z sieni nawracała 34 2, 18| drzwi, Józka poszła na drugą stronę i wynosiła z Pietrkiem cebratki 35 2, 18| przecedzić, pobiegła na drugą stronę, bo dosłyszała głos Nastki, 36 2, 20| się przenosiła na drugą stronę ostawiając starego w pierwszej 37 2, 20| krowa!~- Chodźcie na drugą stronę, mam z wami pogadać! - szepnął 38 2, 20| odmawiał ale na tę ni na drugą stronę się nie przechylał, bo był 39 2, 20| kupił tą zwózką i na swoją stronę przyciągnął.~Juści, młynarz 40 2, 21| już nie wiada było, w jaką stronę się obrócić.~- Tą dróżką 41 2, 21| miarkujecie aby, w jaką stronę się wziąć?~- Od lewej ręki, 42 2, 22| aby zwrócić uwagę w inną stronę.~- Ino ich patrzeć, bo są 43 2, 25| rębacze przeszli na ich stronę i tęgo wspierali; pierwsze 44 2, 25| że nim to w tę, to w ową stronę.~Ale już pod ten czas i 45 3, 27| brzaskami osypując wschodnią stronę, która podnosiła się coraz 46 3, 27| za ręce ją brał, w inszą stronę patrzał; Hance się jeno 47 3, 27| trocha zaglądając na drugą stronę...~Ale cóż?... nie sposób 48 3, 28| Zajrzała do ojca na drugą stronę, do dawnej swojej izby, 49 3, 28| myślałam.~- Macie drugą stronę, ojcową, tam dużo miejsca, 50 3, 28| Chodźcie no na drugą stronę, rzeknę coś waju na zgodę.~ 51 3, 28| śpiesznie przenosić na swoją stronę, co ino pozostało, przywołując 52 3, 28| pobiegła prosto na ojcowską stronę; chory leżał jak zwyczajnie 53 3, 28| było go; zajrzała na swoją stronę, jeno Bylica siedział z 54 3, 29| zdało, jako z nim w jedną stronę lecą, a nawet to blade słońce, 55 3, 29| się przenieście, na drugą stronę, kaj Rocho dzieci nauczał... 56 3, 29| boczki poprzekładać na drugą stronę.~- Trzeci dzień słonieją, 57 3, 29| zbożem przetoczyć na swoją stronę, by w nich swobodnie przeszukać, 58 3, 29| gdy Jagna poszła na swoją stronę, bo już późno było.~Na wsi 59 3, 30| Jagusię wracającą na swoją stronę.~Legła w pościel, nasłuchując 60 3, 30| smutno. Jaguś poszła na swoją stronę, zaś Rocho siedział przed 61 3, 30| Rzucili się na Borynową stronę, Jagusi już nie było, stary 62 3, 31| patrząc na nikogo, na swoją stronę poszła.~Wójt schmurniał, 63 3, 31| powracając zajrzała na ojcową stronę, czy już jest Jagusia.~- 64 3, 31| ogniach stanęła i na swoją stronę uciekła.~Rocho wszedł był 65 3, 31| kowala, skręcali na drugą stronę wsi, kiej im zastąpiły drogę 66 3, 32| gar z barszczem i na drugą stronę pobiegła. ~Stary leżał na 67 3, 32| wiatr, nie wiedząc, w jaką stronę się obrócić, a chłopaczyska 68 3, 32| zapomnianych; każda swojego na stronę odciągała i każden kiej 69 3, 33| ni nawet spojrzał w jej stronę. Nastce jeno przygadywał 70 3, 33| przeciągając naród na swoją stronę.~Chociaż to jeno z Kozłami 71 3, 33| Paczesiowa trzymała wójtową stronę, nawet świarczyła przeciwko 72 3, 34| wyżalić, odwodząc go na stronę i supląc przed nim turbacje, 73 3, 34| porozchodziły, zajrzała na drugą stronę, niby to do Macieja, ale 74 3, 34| baby przeciągną na swoją stronę, to miesiące przejdą, dziedzic 75 3, 35| nie ważąc się na żadną stronę, oglądali się na drugich 76 3, 35| przytakiwać, a pomaluśku na swoją stronę pociągać.~Tłumaczył tak 77 3, 35| niebądź i zamilkł.~Na swoją stronę znowu odeszła, przysiadła 78 3, 35| Mateusz odgarnął Rocha na stronę i wysunął się przed Niemców, 79 3, 36| Powiem wam, laczego naszą stronę trzymają: kowalowi dziedzic 80 4, 37| odwracały się ździebko na stronę. - A jutro eksporta do kościoła! - 81 4, 38| kolebie się ze strony na stronę i zawodzący całemu światu 82 4, 38| się niekiedy ze strony na stronę, bijąc o wszystkie drogi, 83 4, 38| wolna przez tłumy w jej stronę.~- I on na odpust! - szepnął 84 4, 38| A mam. Jakże, na drugą stronę do matki i się wyprowadzę. 85 4, 38| Chodziłeś z nimi do boru, to ich stronę i tera trzymasz!~- A chodziłem, 86 4, 39| kupy! - zawołała na drugą stronę, kaj się obie zawarły.~Obsiedli 87 4, 39| poszła z matką na swoją stronę, Magda się też wyniesła 88 4, 39| pod klucz, zawarła ojcową stronę i zabrała się do obiadu 89 4, 39| zwłaszcza starsze, wzięły stronę Hanki, zajadle powstając 90 4, 40| ponosi ją w jakąś niewiadomą stronę, i łzy słodkie wyciska, 91 4, 40| jak wszystkie jadą w jedną stronę, źle takiemu, któren z woza 92 4, 40| i wszedł oglądać ojcową stronę, przyleciała za nim Hanka.~- 93 4, 40| Rocha, któren go wzion na stronę i dając jakoweś pisma i 94 4, 40| każden z osobna brał go na stronę namawiać, przyobiecując 95 4, 41| przejść do niej na drugą stronę. Ale rzeka w tym miejscu 96 4, 41| dopiero Nastka odciągnąwszy na stronę brata cosik mu przełożyła.~- 97 4, 41| wagując się w sobie, w którą stronę pójdzie, lecz po chwili 98 4, 42| fajeczkę zapalił i polazł w stronę lasu.~A Szymek, chociaż 99 4, 44| odchodnym brał co znajomszych na stronę i radził im niby to z przyjacielstwa:~- 100 4, 44| wójtów brat, i odszedł na stronę, kaj stał Antek, Mateusz, 101 4, 44| się to w tę, to w drugą stronę, właśnie jako ten bór, kiej 102 4, 44| jeszcze rzeknę: swoją ano stronę trzymajmy! A drą się między 103 4, 44| niech przejdzie na prawą stronę i podniesie rękę.~Sporo 104 4, 44| niespokojnie.~- Poszli jakby w stronę Lipiec.~Grzela zakręcił 105 4, 45| gospodarzu, a może nam w jedną stronę, co?~- Rad bym z duszy, 106 4, 45| Antek zaś poszedł w swoją stronę, a również zły i wzburzony.~- 107 4, 45| me go szukać... lecę w tę stronę, rozglądam się... pusto... 108 4, 46| Poniesły oczy na drugą stronę stawu, przeprowadzając idących.~- 109 4, 46| drugiemu i ruszył na drugą stronę domu.~- Cóż to, chora? - 110 4, 46| przyprowadził Rocha na Józiną stronę, nie pozwalając rozniecać 111 4, 48| poszedł całkiem w drugą stronę; włóczył się po wsi, patrzył