Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] drozyny 1 drudzy 31 druga 94 drugi 111 drugich 82 drugie 149 drugiego 47 | Frequency [« »] 113 lzy 112 jedna 112 miala 111 drugi 111 strone 111 swoja 110 ziemia | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances drugi |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | za was zmówię jeden abo i drugi... jakbyście dali gotowy 2 1, 3 | i rzucił w niego raz, drugi, że pies wylazł, przeciągał 3 1, 3 | i głowa, to jenszy, ktoś drugi przez nią sięga, ale kto?:..~ 4 1, 3 | pośmiewisko i umartwienie. Drugi człowiek jest taki, że z 5 1, 3 | Macieju!~Napili się raz i drugi, zjedli drugi funt kiełbasy 6 1, 3 | się raz i drugi, zjedli drugi funt kiełbasy z półbochenkiem 7 1, 3 | pokryje. ~- Leda jeden abo drugi od ziemi odrósł, a już do 8 1, 4 | wymawiam ci i ja...~- Ino kto drugi?... Haruj jak ten wół, jeszcze 9 1, 4 | ma lepiej niźli człowiek drugi... Co mu tam za kłopoty! 10 1, 4 | i modlić, brzęknął raz i drugi kieliszkami...~- Półkwaterek, 11 1, 4 | poglądać po karczmie; wypił drugi, przyjrzał się buteleczce 12 1, 4 | stuknął nią mocno.~- Dajcie no drugi i machorki! - rzekł śmielej, 13 1, 5 | posłuszna... koń taki, że i drugi człowiek - prosty pies przy 14 1, 5 | wyrzekał.~Wypili raz i drugi, ale w milczeniu, bo obaj 15 1, 7 | wezwali do rodzącej kobiety na drugi koniec wsi, jako że lekująca 16 1, 7 | matka nie zeszła abo i kto drugi, ale nie zdążyła, bo Mateusz 17 1, 7 | że z pół dnia przeklęczy, drugi raz pod krzyżem albo i gdzie 18 1, 7 | krzyknął:~- Nie ruchaj, jeden drugi! To się, łajdusy i pijanice, 19 1, 7 | będzie, i jak się jeden albo drugi schlasz - chudoby i dobra 20 1, 7 | uczył rano biczyskiem... drugi w połednie rzemieniem, a 21 1, 8 | niecoś jeden, przerzekł i drugi, aż w końcu stary Kłąb, 22 1, 9 | zmówił i on pacierz jeden i drugi, ale zmorzyły go w końcu 23 1, 9 | wodzie wiater wydyma, a drugi je zasię precz żenie."~ 24 1, 11| pokręcił się ździebko jeden i drugi i wnet uciekali do sieni 25 1, 12| było co czym mówić. Raz i drugi skamlał, by szła do Kuby, 26 1, 12| wszedł, skoro przepił raz i drugi, wziął rozprawiać z gospodarzami 27 1, 12| Dobrze, powiadają, pijcie drugi...~- Nie ucieknę i przed 28 1, 12| poniecha! Zmusi go do tego ktoś drugi, zmusi...~- Boryna?~- Hale, 29 1, 12| razu nie puściła... więc drugi raz dziabnął ze wszystkiej 30 2 | TOM DRUGI: ZIMA~ 31 2, 13| wicher, a za nim już leciał drugi, dziesiąty, setny!~Wyły 32 2, 13| będą - szepnął rankiem, na drugi dzień, stary Bylica wyzierając 33 2, 13| Juści, że Żydy, a nie kto drugi, juści, że te zapowietrzone! - 34 2, 13| wolno, odwracał się raz i drugi, ale już nic nie było widać 35 2, 15| się jej widział jak nikt drugi na świecie. Juści, że tak 36 2, 16| Płoszka, ni inni?... Nikto drugi, tylko on jeden! Zadać jej 37 2, 16| nie śmiała spojrzeć po raz drugi, bo snem się jej wydało 38 2, 17| znów to jakie słowo rzucił, drugi zaś rozważnie i z namysłem 39 2, 18| Umilkł znowu, nalał sobie drugi raz herbaty, usiadł przed 40 2, 18| co znaczy na wsi. Nie kto drugi, jeno młynarz tak zrobił, 41 2, 18| ostanie, że jeden ma, a drugi wiater po polu łapie.~Rocho 42 2, 19| wyczytał.~Przepili raz i drugi, potem Antek postawił kolejkę 43 2, 19| swój masz...~Przepili raz i drugi a pogadywali, Antek już 44 2, 19| doi! - dorzucił zjadliwie drugi.~- Kołtuniarze, przez koni 45 2, 19| wylewa. Jeden jest dobry, a i drugi nie gorszy!~Swaty aż się 46 2, 19| przez skowronków nawożone, a drugi też takie, na których ino 47 2, 19| przyciesiami włażą, a i drugi nie gorszą.~Obaj sielne 48 2, 22| czworakach, a za nim szedł tuż drugi wodziciel, ze słomianą pytą 49 2, 22| jakieś znaki... a nikto drugi też nie spostrzegł tego 50 2, 25| się na starszych, iż co drugi dom ktosik kwękał, na księżą 51 2, 25| boć już i Mateusz, Kobus a drugi biegali po wsi łomocząc 52 3, 26| koszykami... Juści, że nie kto drugi.~Pochwaliła Boga, gdy nadeszli, 53 3, 27| pogłaskała go po łbie.~- Drugi człowiek a tak czujący nie 54 3, 27| przecierpiała bez te pół roku, że drugi człowiek bez całe życie 55 3, 27| cichu.~- Juści, że nie kto drugi, nie wydaj me ino... - Obejrzał 56 3, 27| niebu, westchnęła raz i drugi, skończyła koronkę i wziąć 57 3, 28| ją lepkimi ślepiami raz i drugi, poskubał wąsów i wyszedł, 58 3, 29| kartoflisko: jeden poganiał, drugi niby to orał, a skrzaty 59 3, 29| powlókł się do wójta na drugi koniec wsi...~Wiater wciąż 60 3, 29| Nie może to Józka albo kto drugi? - ledwie się wstrzymała, 61 3, 29| plecach w siatce od serów, drugi zaś chłopak wlókł pobok 62 3, 31| się to wasz Witek, a i ten drugi, co to jest w Modlicy u 63 3, 31| penetrowały wczoraj!~- Nie kto drugi ukradł, nie! - zerwały się 64 3, 31| szkoda czasu, bo chłopy drugi raz nie przyjadą pomagać!~ 65 3, 32| i w dyrdy rzucili się na drugi koniec wsi, za młyn, na 66 3, 32| niech spojrzy, to jakby kto drugi wpół objął, jaże ciągotki 67 3, 32| kole Nastusi kołował, a kto drugi też się z nią nie stowarzyszył, 68 3, 33| to pierwszy raz, a bo to drugi! Nie ma tygodnia; by mi 69 3, 33| to mu stanie na sprzeciw? Drugi za taką sztukę dobrze by 70 3, 33| wama do nich? - przekładał drugi.~Ale jakaś niespokojna, 71 3, 34| rady jakiejś zasięgał, zaś drugi chciał się wyżalić, odwodząc 72 3, 34| stanie się upomnieć ani kto drugi, to ja bronił będę... A 73 3, 34| postawił im gorzałki raz i drugi, aż kiej się podcięli, swoje 74 3, 34| kolejkę, przepili raz i drugi, ale jakoś nikto nie zaczynał, 75 3, 35| lepiej w groncie robi!~- Bo drugi, choćby i dziedzic, a nawet 76 3, 36| nabierą se siana, no! - rzekł drugi stając obok.~- Byle ino 77 4, 37| Nieprędko trafi mi się drugi taki gospodarz. Zrób w kościele, 78 4, 37| obtarła łzy, westchnęła raz i drugi i dalejże poganiać swoich.~- 79 4, 37| tabakiery, kichnął raz i drugi, a potoczywszy załzawionymi 80 4, 37| bo jeden prawił swoje i drugi też swego dowodził, a trzeci 81 4, 38| grubachnym głosem powiada...~Zaś drugi, nieco pomniejszy, o którym 82 4, 38| przywidziało, przetarła oczy raz i drugi; on ci to był jednak, on!...~- 83 4, 38| czasy, no, no... Całkiem kto drugi z ciebie! - dziwiła się, 84 4, 38| spaśny kałdun udźwignie, a drugi ma zdychać z głodu? Po równo 85 4, 39| Ale kaczki szorowały na drugi brzeg, że poleciała za nimi.~- 86 4, 40| pański, jakby zgoła kto drugi, pojąć tego nie mogła.~- 87 4, 40| oglądać i wołać.~- A kaj to drugi taki dobry i pamiętliwy, 88 4, 40| łbie i mruczy: - a ja wiem! drugi powieda: baby się jeszcze 89 4, 40| Mateusz.~- No, to niech kto drugi sprobuje, obaczymy, czy 90 4, 40| wołał.~- Pewnie, że kto drugi musi się zabrać do tego.~- 91 4, 41| może się jeszcze trafi kto drugi z pieniędzmi? ~- Śliczna 92 4, 41| zeźlił się barzej, gdyż i ten drugi pług, któren wyciągnął spod 93 4, 41| Nie daruję swojego! A na drugi raz to twojej maciorze i 94 4, 41| z cicha:~- No żrej jeden drugi, żrej... już się za to zmówi 95 4, 42| Mateusz przewracając się na drugi bok.~Szymek przywarł na 96 4, 42| przynosiła mu Tereska albo kto drugi, gdyż Nastusia odrabiała 97 4, 42| wykrzyknął ze śmiechem ktosik drugi, ale Grzela, któren go od 98 4, 42| kiej przetańcował raz i drugi, dał się kobietom wywieść 99 4, 42| najmądrzejszy! - zakończył.~- Drugi mądrze powieda i głupio 100 4, 43| Zaśby się nalazł kto drugi taki poczciwy la biednego 101 4, 44| kije wziąć weźmie, bo nikto drugi pleców za niego nie podstawi... 102 4, 44| Obiecywały, mówiły, a kto drugi dał, co tera mamy, i jeszczek 103 4, 45| tam jest w przygodzie ktoś drugi! - zaśmiała się tak domyślnie, 104 4, 45| słowa, kiwnęła się raz i drugi, bo ją rozbierało gorąco 105 4, 47| że jeno dziobnęła raz i drugi, odsuwając jadło od razu, 106 4, 47| wyrzekła lękliwie.~Na drugi dzień z rana przybrali ją, 107 4, 49| wtórując gorąco, jeno na drugi sposób - używały se ścierwy 108 4, 49| niej, a jutro zrobi to samo drugi!~- Kijami zatłuc i ścierwo 109 4, 49| niego przyciesię, niech drugi złakomi się na belki, a 110 4, 49| któren powoził, bo żaden drugi nie chciał, szedł przy wozie, 111 4, 49| la biednych jak mało kto drugi na świecie, poczciwa.~-