Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
koscielnych 2
koscielnym 3
kosciól 37
kosciola 108
kosciolach 2
kosciolem 32
kosciolów 2
Frequency    [«  »]
108 dominikowa
108 glosy
108 konie
108 kosciola
108 zgola
107 grzela
107 pewnie
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

kosciola

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | czuby drzew, wieże i dachy kościoła gorzały płomieniami.~A niektórzy 2 1, 3 | wyminął wszystkich i koło kościoła, który stał osłonięty potężnym 3 1, 3 | ogromnego poklasztornego kościoła, czekało już sporo narodu. 4 1, 3 | pójdzie choćby za dziada spod kościoła...~- A chłopy to za wianem 5 1, 4 | zachciewa!~- Idą już do kościoła! - zawołał Witek, spostrzegając 6 1, 4 | bydło do obór i przychodź do kościoła.~Ruszył, ile mógł, rychło, 7 1, 4 | Plebania stała na prost kościoła, przedzielona tylko odeń 8 1, 4 | co niedziela chodzisz do kościoła.~Kuba podjął go za nogi, 9 1, 4 | wolno, godnie ruszył do kościoła, jak gospodarz jaki, zatykając 10 1, 4 | drzew pochylonych, nad wieżą kościoła krążyło stado gołębi zestraszonych...~..................................................................~ ~ 11 1, 4 | Dominikowa z Jagną, wychodzące z kościoła - szły wolno, jako że i 12 1, 5 | jest człowiek, że nawet do kościoła iść, to ino do kruchty... 13 1, 5 | wami?~- A co, chodzę od kościoła do kościoła, od wsi do wsi , 14 1, 5 | co, chodzę od kościoła do kościoła, od wsi do wsi ,od jarmarku 15 1, 7 | albo i gdzie w polu, a do kościoła ino na mszę chodzi. Dobrodziej 16 1, 7 | uszanowała, nawet księdza i kościoła, że już nieraz dobrodziej 17 1, 9 | jęli się przyodziewać do kościoła i wychodzić, bo dzwony wciąż 18 1, 9 | proszalne śpiewania dziadów spod kościoła dochodziły czasami.~I u 19 1, 9 | śniadaniu już obaj szli do kościoła. Kuba kusztykał raźno, a 20 1, 9 | tłum, co był zaległ dookoła kościoła, że to we środku pomieścić 21 1, 9 | jego dusze...~Na środku kościoła stał katafalk z trumną na 22 1, 11| jeszcze nie przedzwaniały do kościoła,. a już we wsi wrzało kieby 23 1, 11| powiedli, bo czas było do kościoła.~Szedł ostro i dziw, 24 1, 11| i ruszyli pieszo, bo do kościoła było ze staje.~Muzyka szła 25 1, 11| spieszył. A gdy wychodzili z kościoła, organista jął na organach 26 1, 12| mądrzy !~- Wpuść cielę do kościoła, a też ino ogon wyniesie! 27 2, 14| trepami, a dalej, sprzed kościoła, skąd wieś się rozchodziła 28 2, 14| westchnęła i zawróciła sprzed kościoła w długie opłotki, wiodące 29 2, 14| przyjechali, weź klucze i idź do kościoła, bo Jambroży posługuje na 30 2, 14| nacieszyć, ale zawróciła sprzed kościoła na ścieżynkę utorowaną środkiem 31 2, 14| zanieść cały kamień wosku do kościoła, na światło przed wielki 32 2, 15| przechodził koło oświetlonego kościoła, co dnia zatrzymywał się 33 2, 15| Hanki, by szedł z nią do kościoła. Nie i nie. Bał się spotkania 34 2, 16| przyjdę po was i razem do kościoła pójdziemy. - Zarządziła, 35 2, 16| tej nocy zlegnie...~- Do kościoła chciałam ze wszystkimi, 36 2, 16| świergotała zwołujący do kościoła.~Naród też już wychodził 37 2, 16| powietrzu.~Kto był żyw, do kościoła ciągnął, ostały ino po chałupach 38 2, 17| samym świtaniu powrócili z kościoła i ledwie w pacierz potem 39 2, 17| się zachciało samej iść do kościoła, w głuchej, niejasnej nadziei, 40 2, 18| poleciał do wsi. Dopiero koło kościoła się zatrzymał, by złapać 41 2, 19| iść ku domowi, gdy sprzed kościoła doszedł go bolesny płacz 42 2, 20| czekając na męża sama poszła do kościoła, wystając po drogach z parobkami.~ 43 2, 24| Ksiądz bowiem nadchodził od kościoła z Panem Jezusem; Jambroży 44 2, 24| rano? - zapytał Antek.~- Do kościoła, Popielec dzisiaj - odrzekła 45 2, 24| Akuratnie i ludzie wychodzili do kościoła, gdy skręciła na topolową 46 2, 25| ksiądz wypomniał i wygnał z kościoła kiej zbója, za ciebie! Za 47 3, 26| Tłumaczyła tak sobie wchodząc do kościoła otwartego na rozcież.~Po 48 3, 26| Zbieraliśmy się właśnie do kościoła iść, kiedy Gulbasowe chłopaki 49 3, 27| nadchodził szykowania się do kościoła z palmami, już owe pędy 50 3, 27| jakie by się przyodziać do kościoła; naraz, kiej ta chmura padnie 51 3, 27| słała łóżka.~- Pójdziecie do kościoła z palmami?~- Idź z Witkiem, 52 3, 27| zaraz, to razem pójdziem do kościoła.~- Józia, dasz mi ponieść 53 3, 27| Gołębianki, już wyszykowanej do kościoła i z palmami w ręku.~- Nie 54 3, 27| wszyscy poszli z chałupy do kościoła.~Hanka ostała sama, nastawiła 55 3, 27| zewsząd zbierali się do kościoła, co trocha wysypując się 56 3, 28| się suchszymi miejscami do kościoła.~Hanka przyśpieszała, rachując, 57 3, 28| Jambrożym, że wnet ruszyła pobok kościoła, drogą barzej jeszcze błotną, 58 3, 28| Ludzi coś mało ciągnie do kościoła - przerwała im Hanka, wielce 59 3, 28| poszła zaraz z rana do kościoła, ani się spodziewając, co 60 3, 28| wstępując niby po drodze do kościoła i na te krótkie Zdrowaś - 61 3, 28| musiał co parę pacierzy do kościoła zaglądać, czy tam wszystko 62 3, 28| składał robotę.~- Zajrzę do kościoła, południe przedzwonię i 63 3, 28| odwołał księży parobek do kościoła, ostały jeno same, pilnie 64 3, 28| cichuśku, jak pójdzie do kościoła, przenieść wszystko do swojej 65 3, 29| śpiesznie myć i przyogarniać do kościoła, bo już szły drugie kobiety 66 3, 29| powróciła z Jagustynką z kościoła, też wzięła patrzeć, ale 67 3, 29| procesji cały staw i koło kościoła skręcali już na topolową 68 3, 29| pogwary, by zdążyć jeszcze do kościoła na uroczystość poświęcenia 69 3, 29| raz po raz wychodzono do kościoła, bo często z wywieranych 70 3, 30| do wyjścia z pustego już kościoła.~Że nawet i ten strach o 71 3, 30| czas się było zbierać do kościoła, to wnet się porozchodzili, 72 3, 30| Dom też opustoszał, do kościoła poszli, Hanka jeno w łóżku 73 3, 30| narodu rozchodziły się z kościoła i brzęczały po szybach, 74 3, 31| dziecko mi zagłodzą.~- Od kościoła nikogój jeszcze nie widno! - 75 3, 31| się głosy.~Wracali już z kościoła od chrztu. Przodem Józka 76 3, 31| postanawiając iść na wywód do kościoła; odradzały jej kobiety, 77 3, 31| mszę, choć o potrzebach kościoła nie pamiętacie, choć już 78 3, 32| wyniosłym kręgiem jaże ku dachom kościoła sięgały gałęziami, ledwie 79 3, 33| przedzwonić na Anioł Pański ni kościoła otworzyć.~Zebrali się przeto 80 3, 34| przyobiecał przynieść z kościoła wczesnym rankiem.~- U kogóż 81 3, 34| krętanina: szykowali się do kościoła, a dziewczyny, które miały 82 3, 34| więc śpiesznie szykować do kościoła.~Witek jeno ostał na straży 83 3, 35| czas już się szykować do kościoła. Hej, ponosiło szczęście, 84 3, 35| wodą, poleciał śpiesznie do kościoła, gdyż sygnaturka zadzwoniła.~ 85 3, 35| Dominikowa ucichła, od kościoła roznosiło się ciche, brzęczące 86 3, 35| jeszcze po obiedzie, do kościoła zamierzał iść, ale dojrzawszy, 87 3, 35| zaczęły bić, naród wychodził z kościoła, zaroiły się wnet drogi 88 3, 35| Rocho przyszli już z kościoła? - zagadał~- Przyszli; już 89 4, 37| Jambroża.~- Chodźcie do kościoła, przywieźli do chrztów czworo 90 4, 37| i Jambroż zbierał się do kościoła, przykazując Witkowi wysmarowanie 91 4, 37| ludzie już przeszli do kościoła, zaś u Borynów zrobiło się 92 4, 37| się rozpoczęło, gdyż od kościoła jęły się rozkrążać w przypołudniowej 93 4, 37| stronę. - A jutro eksporta do kościoła! - wołał jeszcze za nimi, 94 4, 37| cicha przyśpiewując, do kościoła, kaj już Jambroż bił we 95 4, 38| ogarniać się przystojnie do kościoła, chłopi rajcowali kupami 96 4, 38| wezbrany potok lunął do kościoła i tak go napchał, jaże żebra 97 4, 38| płynęły przez wywarte drzwi kościoła oprzędzając w niebieskawą 98 4, 38| wolna białe, rozpalone mury kościoła kiej ta rzeka wezbrana. 99 4, 38| Dziedzice powyłazili z kościoła, na darmo szukając cienia 100 4, 38| kumami, któren zaś szedł do kościoła lebo i siedział gdziesik 101 4, 38| go już nikaj, poszedł do kościoła, gdyż przedzwonili na nieszpór, 102 4, 41| się przybierała kiej do kościoła, juści.~Popatrzył na nią 103 4, 42| rychtyk już wychodzili do kościoła, jeno że cicho, bez śpiewań, 104 4, 45| swojego byka i pasieki niźli kościoła.~Dochodzili właśnie smętarza, 105 4, 45| rzucił wszystko i poleciał do kościoła.~Proboszcz wyszedł z wotywą, 106 4, 48| poszła się przybierać do kościoła.~- Wiecie, a to Jasio organistów 107 4, 48| przyjacielsko i poszła do kościoła rozpowiadając po drodze 108 4, 49| że mało wiela poszło do kościoła, a jeno radzili użalając


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL