Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
mówic 48
mówicie 12
mówie 100
mówil 99
mówila 35
mówilam 8
mówilem 10
Frequency    [«  »]
99 jaka
99 jakoby
99 jutro
99 mówil
99 szli
98 kazden
98 zaczal
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

mówil

   Tom, Rozdzial
1 1, 1 | urodzaj na kartofle, co? - mówił wyciągając otwartą tabakierkę 2 1, 2 | kapelusz, szedł do izby i mówił półgłosem pacierz.~A że 3 1, 3 | mu pachnie, próżniakowi - mówił do wałacha, co stał obok 4 1, 3 | niesprawiedliwość... - mówił głucho i obzierał się znacznie 5 1, 3 | jeszcze pierzyną przyodział i mówił: "Śpij se, Jewuś, śpij!..."~ 6 1, 4 | twarz .Częstochowskiej, ino mówił pacierz za pacierzem spieczonymi 7 1, 4 | płynący na tęczy... Ksiądz mówił długo i tak mocno, że jaki 8 1, 4 | to ten sam dobry pan, co mówił do niego i dał mu złotówkę 9 1, 4 | patrzył przed się...~Nie mówił on żonie, co go żarło we 10 1, 4 | udobruchał się i nic już nie mówił...~Tymczasem do karczmy 11 1, 4 | karmika potrzebna... -. mówił trzeci.~Franek pił, obiecywał 12 1, 4 | złodziejstwa namawia, a pacierze mówił będzie... - mruczał idąc 13 1, 5 | Proboszcz nieraz o tym mówił do mojego.~- I dworów coraz 14 1, 7 | Wróciłem, matko... - mówił łagodnie i chciał w rękę 15 1, 8 | nasłuchiwał i raz w raz pacierz mówił w głos, posłyszeli i 16 1, 9 | dały.~A w domu z nikim nie mówił, choć i Antek cięgiem nasuwał 17 1, 9 | wągielki i cichym głosem mówił: ~...Nie straszno umierać, 18 1, 10| Ksiądz przecie, uczony... - mówił usprawiedliwiająco Antek.~- 19 1, 10| powiedzą i co Antek przódzi mówił będzie...~Z dobry pacierz 20 1, 10| przerwała nagle, bo nikt nie mówił i nie pytał, siedzieli chmurni, 21 1, 10| wróci, nie bój się, Józia - mówił miękko stary. - Nie bucz, 22 1, 11| miasta Pakulanka i co?...Mówił wójt, jaki papier przyszedł 23 1, 11| już napity, coraz głośniej mówił, wypuczał się, pięścią w 24 1, 11| się, to ci coś rzeknę! - mówił wójt, przechylił się za 25 1, 11| niewiela słuchali, bo kużden mówił i swojego chciał dowieść, 26 1, 12| bo się jeszcze potaczał i mówił tak prędko, że trudno było 27 2, 13| nie umacza i nosa... - mówił cicho i z taką dobrocią, 28 2, 13| przywtórzyła, byle ino on mówił dalej.~- A jakby zbrakło 29 2, 13| chcesz!~- Do dworów pójdę - mówił znów spokojnie - o służbie 30 2, 14| jak nad zdechłym psem! - mówił.~- Oj prawda, święta prawda! - 31 2, 14| wypowiedzieć trudno.~Nie mówił tylko, gdzie był i co robił, 32 2, 15| wszystko mu wytłumaczyła - mówił Mateusz- bez płot pono się 33 2, 16| śmiertelny grzech, śmiertelny! - mówił to ksiądz na spowiedzi, 34 2, 16| to ksiądz na spowiedzi, mówił... - ino by z nim pomówiła 35 2, 16| Zabronicie to, przytrzymacie... - mówił ostrzej, ale już czapkę 36 2, 16| Wracali do izby, a Roch mówił:~- Kużde stworzenie, trawka 37 2, 16| przeżegnał, pacierz w głos mówił i w dyrdy pobiegł...~Już 38 2, 16| wyprowadzał.~I długo, długo mówił, że lepiej i ksiądz na ambonie 39 2, 16| zwłaszcza, płakał - bo ksiądz mówił gorąco a tak mądrze, że 40 2, 17| Antek klęczał obok... mówił wciąż i parzył oczami, 41 2, 17| prawdę gadał, a ino, co mówił ludziom,..~- Cygan paskudny, 42 2, 18| chudziakowi jeszcze na jesieni.~- Mówił mi ksiądz o tym. Mój Boże, 43 2, 18| Hale, zdrowy tam!~- Mówił mi ktosik, że widzieli go 44 2, 19| się nie wiedła, Antek mało mówił, a cięgiem spoglądał na 45 2, 20| dobrze zrozumiała, że do niej mówił, a skoro Maciej powrócił, 46 2, 20| dwór by się ugodził z wami, mówił, wspominał mi coś o tym 47 2, 21| com stracił, odbierę... - mówił spokojnie.~- Trudno to będzie, 48 2, 21| spanie i cicho zapytał:~- Mówił w drodze z tobą?~Opowiedziała, 49 2, 24| zabrzmiało jękiem, a ksiądz mówił coraz mocniej i groźniej, 50 2, 24| wieczne, bijatyki, pijaństwa - mówił zaś tak gorąco, że zatrzęsły 51 2, 24| przystając. - Sprawied1iwie mówił! Sprawiedliwie! - Jezus 52 2, 24| na nogi.~- Sprawiedliwie mówił... swoją prawdę powiadał... 53 3, 27| samo pono i dobrodziejowi mówił.~- A o Antku to i słowa 54 3, 27| powiedała, o czym ksiądz mówił z ambony i kto był w kościele; 55 3, 27| wywiedział, i choć nic złego nie mówił, a to babskie ciche chlipanie 56 3, 27| wzruszenia.~- We zbożu...~Mówił wyraźnie, odpoczywając po 57 3, 27| Słyszeliście.~- Ale co później mówił?~- Co i przódzi, przy was...~- 58 3, 28| Witek za nią wyjrzał i mówił, jako prościutko do kowala 59 3, 28| Uspokoiła się znowu.~- Mówił co jeszcze ociec wczoraj?~ 60 3, 30| będzie...~I tak gorąco to mówił, tak poczciwie, że każde 61 3, 30| po dwie włóki na osadę - mówił Rocho dość smutnie.~- Juści... 62 3, 31| zdarzył, dobrze go przedacie - mówił rozpinając kapot.~- Na chowanie 63 3, 32| żegnał, niejeden "Pochwalony" mówił czapę zdejmując, a zaś wszystkim 64 3, 33| Dyć... przeciek adwokat mówił, co może puszczą.~- Hale, 65 3, 33| się chłop..." Wczoraj mi mówił".~- Uciekać ze wsi... od 66 3, 34| pewnie. To samo wczoraj mówił Jambroży, a nawet radził, 67 3, 34| wieki ostawały między nami - mówił smutnie, zabierając się 68 3, 34| Rychtyk podobnie i kowal mówił! - jęła zaraz opowiadać 69 3, 34| wam popuścić gospodarek - mówił dalej - a jeno z tego, że 70 3, 34| rozmowy, że ani rozeznał, kto mówił i do kogo; tylko jeden grubachny 71 3, 35| to wyjdzie, zobaczymy! - mówił Rocho uśmiechając się nieco, 72 3, 35| Nie... nie... jeno. - mówił prędko, zaglądając w jej 73 3, 35| wezwał go naczelnik; pisarz mówił, co po to, aby zwołać zebranie 74 3, 35| niźli mu się chciało.~- Mówił będę, bo nasze prawo znam 75 3, 35| Przyślim od całej wsi po to - mówił po polsku, głośno i wyraźnie - 76 3, 36| Miemcy się wynieść muszą! - mówił Mateusz wy - skrzybując 77 3, 36| nami, dobrodzieje juchy - mówił Mateusz. - Powiem wam, laczego 78 3, 36| podobnej.~Maciej już nie mówił, nie jęczał, leżał spokojnie 79 4, 37| oczy, przyklękał i pacierz mówił, zaś drudzy łamiąc rozpacznie 80 4, 37| ja wiem, co pocznę... - mówił spoglądając na Jagusię, 81 4, 37| wszedł do nieboszczyka i mówił długi, serdeczny pacierz 82 4, 37| przyklękał, kto i ten pacierz mówił za pomarłe, kto zaś jeno 83 4, 37| rozważając każde jego słowo.~Mówił jeszcze coś niecoś i zagadywał, 84 4, 38| wyprawia. ~- A to starszy mówił mojemu, jako w kasie brakuje 85 4, 38| nie śmiejąc ust otworzyć. Mówił jeszcze cosik, ale jakby 86 4, 38| odpisać? - zagadnął któryś.~- Mówił, co gotów choćby jutro. 87 4, 41| tam i z nawrotem, pacierze mówił i stróżował ani się spodziewając, 88 4, 41| i na zawsze. Sporo czasu mówił o swoich zamysłach i nadziejach, 89 4, 42| wycinając krze tarniny, mówił ze szydliwym prześmiechem:~- 90 4, 44| przystąpił do chłopów i mówił do starego Płoszki głośno, 91 4, 44| ni między sobą nie będzie mówił inaczej, a jeno jak go matka 92 4, 45| Właśnie przed chwilą mówił mi Boryna, że was spotkał...~- 93 4, 46| strachu.~- A Kłębiak co ino mówił, że kozaki ciągną od Woli - 94 4, 46| sprawiedliwości la całego narodu...~Mówił gorąco, a chwilami tak górnie, 95 4, 46| aby go przyśpieszyć...~Mówił tak ważkie i zgoła niespodziane 96 4, 47| to niechcący, że Jędrzych mówił Nastusi pod sekretem, jako 97 4, 47| wystraszą i przestaną! - mówił z wolna, zatargała nim nagła, 98 4, 48| stanąć mu w oczach.~Mateusz mówił cosik do niej, to matka, 99 4, 49| wyplenić kiej zły chwast - mówił w nim jakiś surowy, prawieczny


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL