Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
jakims 44
jakis 150
jako 410
jakoby 99
jakobym 1
jakom 3
jakos 156
Frequency    [«  »]
100 mówie
99 glowie
99 jaka
99 jakoby
99 jutro
99 mówil
99 szli
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

jakoby

   Tom, Rozdzial
1 1, 3 | nieprzytomnie w ogon szkapy, jakoby w dziedzicową twarz na sądzie, 2 1, 4 | pełną słodkości i dobroci, jakoby po spowiedzi się czuł abo 3 1, 4 | bije w wodę. I poczuł się jakoby w niebie w tych ślicznościach, 4 1, 4 | głos organów zatapiały go jakoby w świętym śnie, jakoby w 5 1, 4 | go jakoby w świętym śnie, jakoby w zapamiętaniu.~- Jezus! 6 1, 4 | z nagła zapiskała cienko jakoby ptaszek wabiący abo i bębenek 7 1, 4 | kiejby boru, i tupot nóg, jakoby bicie cepami w klepisko, 8 1, 5 | ziemią kracząc głucho - jakoby pieśń zimy śpiewając żałosną.~ 9 1, 5 | jeno te dżdże, sypiące jakoby szkliwem po szybach, i to 10 1, 5 | ambit i taką pewność siebie, jakoby samym gospodarzem się poczuł.~- 11 1, 5 | Żydówka.~Ślicznie jej było, jakoby zorze namotała na swoich 12 1, 5 | trudno: bursztyny żółte, jakoby z żywicy pachnącej uczynione; 13 1, 6 | Deszcz mżył bezustannie, jakoby kto drobnym szkliwem przysłaniał 14 1, 7 | południa przeszedł w ulewę, jakoby kto upusty niebieskie otworzył, 15 1, 7 | iskrzącymi, głodnymi oczami, jakoby się zjeść chcieli...~Wnetki, 16 1, 7 | cicha, a gwar się czynił jakoby w ulu przed wyrojem, a śmiechy 17 1, 11| rozpalały na wschodzie - jakoby kto niebo posypał zarzewiem.~ 18 1, 11| chustek, kapot białych - jakoby ten zagon, rozkwitłymi kwiatami 19 1, 11| z druhenkami zawodzili, jakoby ich kto ze skóry obłupiał.~ 20 1, 11| zapamiętaniem, z szaleństwem, jakoby w burzę i bój, na śmierć 21 1, 11| wciąż śpiewał i tańcował!~Jakoby łąki i żniwne pola, i sady 22 2, 13| mroków długie, świszczące i jakoby kolczaste jęzory wichrów.~ 23 2, 13| ciągiem coraz większym, jakoby te klucze ptaków wielgachnych; 24 2, 13| by ta zamarzła poświata, jakoby wszystkie gwiezdne światłości, 25 2, 13| jakby sklepienie czyniły, jakoby ducht przebity w śniegach, 26 2, 14| granatowa, osypana gwiazdami, jakoby tym piaskiem srebrnym, obtulała 27 2, 15| trzeszczały bezustannie, jednako, jakoby kto szkło gryzł, i pluły 28 2, 15| przemawia uciesznych - jakoby w tym mrówczym albo pszczelnym 29 2, 15| Pietruś leżał w gorączce jakoby w ogniu, że musiała wołać 30 2, 16| przenikał strach święty, jakoby w kościele podczas Podniesienia, 31 2, 16| z góry, a kobiety swoje, jakoby dwórki jakie wystrojone 32 2, 18| mroczało i cały smętarz jakoby się w śmiertelne gzło przyodziewał 33 2, 19| których rzecz każda widniała jakoby w śmiertelne gzło przyodziana 34 2, 20| płaczem, bo się im uwidziało, jakoby w kościele byli podczas 35 2, 22| nutą rzewliwą a mieniącą, jakoby kto rosy suł po owych pajęczynach, 36 2, 23| usuwała się spod nóg, lecieli jakoby w ognistą przepaść i rozglądając 37 2, 23| całkiem w zapamiętaniu, jakoby we śnie nieprzypomnianym, 38 2, 23| przez dusze wiedzianym, jakoby w tym śnie cudownym, śnionym 39 2, 23| ugory, a dale majaczyły jakoby przez szare, rozwleczone 40 2, 23| radosne bicie serc okryły, ich jakoby drgającym żarem pól wiośnianych: 41 2, 24| bowiem zakotłowało we wsi jakoby w tym mrowisku, kiej w nim 42 2, 24| Maria! w oknach czerwono, jakoby kto zarzewiem szyby obwalił, 43 2, 24| rychło, że widział się już jakoby za obmarzniętą szybą w tym 44 2, 24| Lipcach tego dnia zrobiło się jakoby święto niespodziane, mało 45 2, 24| lata, a tak przystygłą, że jakoby kto z drzewa wyrzezał, 46 2, 24| nim cosik strasznego, że jakoby się całkiem wściekł w sobie. 47 2, 24| ścichały organy i z chóru, jakoby gdziesik spod nieba, rozlegał 48 2, 25| się już nieraz widziało, jakoby na wieki pogasły wszelkie 49 3, 26| niebie poczynały gorzeć jakoby krwawe łuny pożarów jeszcze 50 3, 26| pochylonych, utrudzonych jakoby w ciężkim chodzie pod wzgórze, 51 3, 26| barzej w uszach dzwoniąca, jakoby ziemia dech przytaiła - 52 3, 26| jeszcze, omroczałych pól, jakoby w kościele rozmodlonym i 53 3, 26| w wielki krzyk śpiewań, jakoby w ten pacierz serdecznych 54 3, 26| powietrze ciepłe, orzeźwiające i jakoby nabrzmiałe tym wszystkim, 55 3, 26| Hej! zwiesna ci to szła, jakoby ta jasna pani w słonecznym 56 3, 26| takiej cichości a zadumaniu, jakoby w tej świętej chwili rodów 57 3, 26| głaszcząc je z miłością, jakoby te włosy dziecińskie.~- 58 3, 27| czarniawe pasma prądów, jakoby szkliwa tężejące.~Młyn gdziesik 59 3, 27| zgwarzały się z cicha po sadach jakoby w tym pacierzu społecznym, 60 3, 27| chojary; zaś wszystkie ziemie jakoby drgały w złotych, budzących 61 3, 27| niedziele całe, a jej się widzi, jakoby to wczoraj się stało, kiej 62 3, 27| od jego twarzy strasznej, jakoby wpółobłąkanej.~Tak się wtenczas 63 3, 27| sznurami, że się wydawało, jakoby płynęły wskroś modrej topieli 64 3, 27| rdzawe, lepkie i pachnące, a jakoby miodem ciekące, otwierały 65 3, 27| w połowie, bo w cichym i jakoby wrzącym wiosną powietrzu 66 3, 29| to jedną okruszyną, tym, jakoby kto w spiekocie wargi spragnione 67 3, 30| dzierżył przed sobą, że jakoby słońce złociste, słońce 68 3, 30| okryła, to się zdawało, jakoby ten głos święty z ziemie 69 3, 33| wtaczało się na wysokie niebo, jakoby na to pole nieobjęte, kaj 70 3, 33| wracało z wolna do dawnego, jakoby po tej burzy srogiej, co 71 3, 33| żywe oczy się wypierając, jakoby co niebądź widzieli, zaś 72 3, 33| chłopów, rechocąc między sobą jakoby te świnie nad korytem.~- 73 3, 34| gardzielami, że zdało się, jakoby wraz z nimi świat cały śpiewał 74 3, 34| cały śpiewał chwałę Panu - jakoby te lipy wyniosłe, te czarne 75 4, 37| zachwyceniem, a tak kajś daleko, jakoby w niebo już na ścieżaj wywarte.~ 76 4, 37| gdyż się jej widziało, jakoby morzył ciężki śpik i 77 4, 37| boć w głowie i sercu miała jakoby ten kołtun zwity zmyśleń 78 4, 38| zapamiętał, tak dzwonił, jakoby ta dziewka poniektóra, kiej 79 4, 38| świętej godzinie przed Panem, jakoby utajonym w tym słońcu rozgorzałym 80 4, 38| się radośnie i kotłował jakoby w tym rozbełkotanym wrzątku.~ 81 4, 38| przepełniając całą wieś, że huczało jakoby w tym ulu przed wyrojem.~ 82 4, 38| się wpół, radośni wielce i jakoby pijani uciechą.~Łaziła z 83 4, 38| kiej niekiej ptasie głosy, jakoby tym wieczornym pacierzem.~ 84 4, 38| rozgorzałym ogniami zachodu jakoby krwawym zarzewiem. Kajś 85 4, 39| powiadał, że tam stoi napisane, jakoby Grzela pomarł czy coś...~- 86 4, 40| a widzi się człowiekowi, jakoby na całe roki zbył się bied 87 4, 40| wielgachne pola i widziały się jakoby potopione w modrawej i wrzącej 88 4, 40| słodkością.~Zdało mu się, jakoby z tym wiatrem przewalał 89 4, 43| pokrótce zahuczało kajś wysoko, jakoby stado ptactwa wielgachnymi 90 4, 43| mocą oczekiwań i tęsknic, jakoby naprzeciw doli swojej i 91 4, 44| kancelaru w kępie drzew jakoby w tym gaju cienistym, tam 92 4, 44| karczmy, gadał krótko, mocno i jakoby przykazująco, zaś w drugiej 93 4, 44| Grzela przemawiał tak mądrze jakoby z otwartej książki czytał, 94 4, 45| sady wynosiły się ze zbóż jakoby wyspy dalekie, wiater ździebko 95 4, 46| prosto nad drogą, że szli jakoby srebrzystą miedzą obrzeżoną 96 4, 47| ręce zawołała mocnym, a jakoby cudzym głosem:~- Pora już 97 4, 48| jeszcze szkliste od łez, że jakoby we mgłach majaczył mu cały 98 4, 49| opowiedzieć, co się tam wyrabiało. Jakoby dur ogarnął Lipce, a ludzie 99 4, 49| ścieżaj powywieranych stodół, jakoby sypkim złotem nabrane fale


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL