Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
kazdego 47
kazdej 37
kazdemu 47
kazden 98
kazdy 59
kazdym 45
kaze 12
Frequency    [«  »]
99 jutro
99 mówil
99 szli
98 kazden
98 zaczal
96 szymek
95 dusza
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

kazden

   Tom, Rozdzial
1 1, 5 | chciwie słuchał, jako że każden rad się czegoś nowego dowiedział, 2 1, 5 | jest za sprawiedliwością.~- Każden jest za sprawiedliwością, 3 1, 6 | miały Borynowe pieniądze... każden dobry... i wszystkie razem... 4 1, 7 | mówiła :~- I bez księdza każden do Pana Boga trafi, niech 5 1, 7 | Mało to dziewczyn! A dyć w każden czwartek ino wypatrują po 6 1, 8 | obłapiali, a całowali i każden drugiemu był bratem i przyjacielem, 7 1, 9 | drzwi hen na drogę, a każden na swój sposób się wydzierał, 8 1, 11| podnosiła się coraz większa, bo każden swoje głośno powiadał, a 9 1, 11| starszych i zgoda!~- I grontu każden miał, co ino mógł obrobić, 10 1, 11| przepijali i raili wesoło, a każden swoje głośno przekładał, 11 2, 15| ino huczało w chałupach.~A każden żył po swojemu, jak mu się 12 2, 18| czatowałem na ciebie, co dnia, w każden wieczór warowałem jak pies 13 2, 18| i w dzień, i w nocy, i w każden czas, cięgiem stoisz przede 14 2, 19| karczmę, stowarzyszał się każden do upodoby i kupił, gdzie 15 2, 19| większym kołem zataczali, a każden w głos gadał, przepijał, 16 2, 19| tej myśli swobodnej, że każden człowiek widniał z osobna 17 2, 20| ostanie! Prawda i to, że każden potrzebuje świętości jakiejś.~ 18 2, 22| różności, a tak utrafiała, że każden mógł poznać od wejrzenia.~ 19 2, 22| milczenie padło na wszystkich, każden rozważał słyszane i każden 20 2, 22| każden rozważał słyszane i każden pełen był świętej cichości, 21 2, 24| nim w karczmie.~- Wróg mi każden, któren wieś całą mógł powieść 22 2, 25| wypowiedzieć, tym się, jeno każden krzepił a pocieszał, bych 23 2, 25| się w czystym powietrzu; każden rad wystawał przed domem 24 2, 25| padały na dno pamięci, boć każden miał dosyć swojego, że ledwie 25 2, 25| zarówno wszystko było, bo każden jeno cichego kąta patrzał, 26 2, 25| juści w boru robota, ale każden wiedział, przy obróbce 27 2, 25| swoich dziesięć, na krzyk zaś każden podnosiła taki wrzask, takie 28 2, 25| pomstą nie trząchał, bo każden czuł w tej minucie, że to 29 2, 25| pierwszeństwa, jeno że się jeszcze każden wagował wystąpić i na drugich 30 2, 25| swoje, każdy się srożył, każden co innego radził, że ciskali 31 2, 25| Witano się w milczeniu, każden stawał, gdzie popadło, obzierał 32 2, 25| zakołysał, rozpękł i z krzykiem każden w dyrdy leciał do domu sposobić 33 2, 25| pomieszali kiej te liście, każden swojego ułapił, dusił i 34 3, 26| napęczniałą, każde drzewo, każden kamień i chmurę każdą, wszystko 35 3, 26| lubością i rozczuleniem w każden zagon, w każde pólko z osobna.~- 36 3, 26| zaś to mogło być!... Nie każden gospodarz dostępuje takiego 37 3, 26| Nikto się nie opierał, każden pewny był swojego, a wszystkie 38 3, 27| że to niedziela była i każden rad dłużej wylegiwał pod 39 3, 27| barszczu Pietrkowi.~- Nie każden umie trajkotać tak cięgiem 40 3, 28| śpiku nie psuje... Juści, każden Jezusowi ostawia starunek 41 3, 29| ni jednego nie namówiłam. Każden swoje przódzi obrabia: gdzie 42 3, 30| nieposłuszeństwo prawom boskim, jako każden człowiek krzyżuje Go w sobie, 43 3, 31| do cna ogłupiał! Człowiek każden zawdy zabiega i turbuje 44 3, 32| swojego na stronę odciągała i każden kiej ten chojak kolebał 45 3, 32| stronami a gwarnie walili, każden zaś chłop krzyżem świętym 46 3, 32| miesięcy rozłąki się zbyli, bo każden z całego serca cieszył się 47 3, 32| ziemie przewilgocone, a każden kwiat czuć było z osobna 48 3, 33| wypicia choćby tego kieliszka.~Każden miał swój frasunek, a kajże 49 3, 33| rychło cię odjadą! Głupia, każden chłop ma portki, Mateusz 50 3, 33| portki, Mateusz mu czy Kuba, każden jednako przysięga, jak sięga, 51 3, 33| jednako przysięga, jak sięga, każden jak miód, pókiś mu miła. 52 3, 33| to kto mu inszy poredzi? Każden się waguje iść na pierwszego, 53 3, 33| waguje iść na pierwszego, bo każden ledwie swoim biedom wydoli - 54 3, 33| powiedział ksiądz.~A że każden miał dosyć swoich turbacji 55 3, 33| We dworze pełno Żydów, każden o swoje krzyczy! Powiadał 56 3, 33| albo i za orzydle chycić. Każden rad stawał przeciw drugiemu, 57 3, 33| uspokoiła się nagle.~- Każden nie wierzy, póki nie przymierzy; 58 3, 33| tam dobrze, jaką wolę ma każden, jakie bogactwa zbierają. 59 3, 34| swojej.~- Psiachmać, la Jagny każden by się ważył na wszystko...~- 60 3, 34| nie tak, jak u nas, gdzie każden chłop rośnie se jako ta 61 3, 35| sieroty?... Skrzywdzić to każden gotowy i sponiewierać!~Łuna 62 3, 35| drugie kamieniami frygać to każden sprawny... jeno złemu przeszkodzić 63 3, 35| pora była na rajcowanie, każden się stulał w sobie i krzepą 64 3, 36| siarczysta robota, a pod każden wieczór, kiej sczerwienione 65 4, 37| się i przepychając, ale każden tak był zatopiony w smutkach, 66 4, 37| niezmiernej i opuszczeniu, a każden zapatrzył się gdziesik i 67 4, 37| ciągną żałobne pochody, a każden człowiek płacze kogoś, zawodzi, 68 4, 37| nim nikto nie zaturbował, każden bowiem miał dosyć swoich 69 4, 37| wierzta dziedzicowi, bo każden z nich jeno zdradę chłopskiemu 70 4, 38| wykręcać od ochfiary, to każden supłał z węzełków ten grosz 71 4, 38| barzej naprzykrzone, zaś każden człowiek gadał z osobna, 72 4, 38| w tym ulu przed wyrojem.~Każden bowiem był syty i wypoczęty, 73 4, 38| nie dziwota, jakże, toć każden wymodlił się i nawzdychał 74 4, 39| odzywał, nijako było zaczynać, każden się wagował oglądając na 75 4, 40| rozchodzić, ale jeszcze każden z osobna brał go na stronę 76 4, 43| smutnawą nadzieją spozierając w każden zachód, czy nie idzie na 77 4, 44| oglądał się na drugiego, każden się głowił z osobna, zaś 78 4, 44| na oczach!~- Lepiej, bo każden jeno grdyką robi, a po próżnicy 79 4, 44| A słuchajta pilnie, bych każden wyrozumiał, o co idzie!~ 80 4, 44| ale nikt się nie odezwał, każden coś ważył w sobie, kuląc 81 4, 44| uczynił się srogi gwar, każden bowiem dowodził swojego 82 4, 44| dobrze rozumiejąc, że skoro każden z osobna pójdzie głosować; 83 4, 44| Pomocnik zaczął wywoływać i każden szedł koleją, posobnie, 84 4, 45| Prawda, że każdemu źle, każden wije się kieby nadeptany 85 4, 45| kieby nadeptany piskorz i każden ledwie już z biedy zipie, 86 4, 45| łupił ze skóry, a jeno, bych każden żył sprawiedliwie, jak Pan 87 4, 46| naraz przemówili wszyscy, każden bowiem rozpowiadał, jak, 88 4, 46| Grzeli, jak u Mateusza, i każden widział najlepiej, i najmniej 89 4, 46| Dziwowali się temu, boć każden byłby przysiągł, jako siedzi 90 4, 46| zostanie jeszcze wiela i każden tak samo gotów dać żywot 91 4, 47| cierpliwie swojej kolei, boć każden chciał zemleć jeszcze na 92 4, 49| nawzajem krzykami, że już każden się wydzierał, każden pomstował, 93 4, 49| już każden się wydzierał, każden pomstował, każden się srożył 94 4, 49| wydzierał, każden pomstował, każden się srożył wraz, czyniąc 95 4, 49| ogień i woda nie szczędziły!~Każden jeno głowę wtulił w ramiona 96 4, 49| zaświegotała na kościele, już każden stojał gotowy na swoim zagonie 97 4, 49| przy tym tchu i mocy, a każden się żegnał, w garście spluwał, 98 4, 49| zboże sypało niezgorzej i każden, choćby najbiedniejszy,


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL