Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] jezór 1 jezorów 1 jezory 3 jezu 93 jezus 213 jezusa 5 jezusem 10 | Frequency [« »] 94 druga 94 jambrozy 93 bede 93 jezu 93 przeciech 93 sciany 93 woda | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances jezu |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | cielęciu, a dyć pomóżcie! O mój Jezu, mój Jezu! - zawołała Józia.~ 2 1, 2 | pomóżcie! O mój Jezu, mój Jezu! - zawołała Józia.~Ambroży 3 1, 2 | a gospodarz źli?...~- O Jezu, spierą cię, chudziaku, 4 1, 2 | spacerować...~- Bociek, Jezu, a dyć się rucha kiej żywy! - 5 1, 2 | i zdumieniem patrzyła.~- Jezu! to z ciebie mechanik! I 6 1, 3 | Zabije mię! Gospodarzu!... O Jezu ratujta...~Aż Hanka wyjrzała 7 1, 3 | portki i gnał w opłotki.~- Jezu, zabili mę, zabili mę! - 8 1, 3 | najmilejsza..." - a teraz, o mój Jezu, mój Jezu!... - poczęła 9 1, 3 | a teraz, o mój Jezu, mój Jezu!... - poczęła ryczeć.~- 10 1, 4 | dobre słowo... A dzisiaj Jezu mój kochany! Całą złotówkę, 11 1, 7 | nami, Panie! Ostań, Panie Jezu Chryste!~Ostań! A to Ci 12 1, 8 | Sodoma tutaj będzie, mój Jezu! Sodoma! - myślała odchodząc. - 13 1, 8 | prześpiegi przychodzę! Mój ty Jezu kochany! Ja na prześpiegi, 14 1, 8 | a tu naczelnik wali... Jezu Chryste! Sam naczelnik!... 15 1, 9 | pochylone krzyże...~- Mój ty Jezu kochany! Mój Jezu! - wzdychali 16 1, 9 | Mój ty Jezu kochany! Mój Jezu! - wzdychali i podnosili 17 1, 9 | Ma to dać za kogo?... Jezu mój! Jezusiczku... to ino 18 1, 9 | jeden tylko, on jeden...~- Jezu mój, Jezu!... - chlipał 19 1, 9 | on jeden...~- Jezu mój, Jezu!... - chlipał i zanosił 20 1, 9 | na śmierć w ogrodzie!... Jezu! Jezu! baczę wszystko... 21 1, 9 | śmierć w ogrodzie!... Jezu! Jezu! baczę wszystko... juści... 22 1, 12| jeszcze, nacieszą się... Mój Jezu, myślałech, że jaką kosteczkę 23 2, 13| a ten gorzki piołun! Mój Jezu, inaczej mają drugie, choćby 24 2, 13| darmo porykiwało głucho.~- Jezu!... Na tom cię, krówko, 25 2, 13| dorobiła na swojem, tyle! Mój Jezu! Mój Jezu! Drugie zabiegają, 26 2, 13| swojem, tyle! Mój Jezu! Mój Jezu! Drugie zabiegają, jak te 27 2, 21| Zmiłuj się, Panie, pofolguj, Jezu! - jęczała w sobie podnosząc 28 2, 23| O Jezu... bo zamrę... o Jezu!...~- 29 2, 23| O Jezu... bo zamrę... o Jezu!...~- We świecie jedyna...~- 30 3, 26| już się położę i zamrę ci, Jezu kochany, zamrę... - jakby 31 3, 26| śmiejąc już dopytywać. ~- Mój Jezu! Sąd ci tu był we wsi ostateczny, 32 3, 26| nastawił i tak go powieźli...~- Jezu mój miłościwy! Maryja! - 33 3, 27| chwytał patrzących.~Mój Jezu, kto by się był tego spodziewał! 34 3, 29| niedzielę abo i dwie!...~- Jezu! że to człowiek ma ino te 35 3, 29| marnacji nie dożyła... O Jezu mój, Jezu! Bez niczego ostałam 36 3, 29| nie dożyła... O Jezu mój, Jezu! Bez niczego ostałam z tymi 37 3, 30| snów legną...~Jezus mój, Jezu! rwały się żalne, przyduszone 38 3, 30| wrony od kurczątków.~Mój Jezu, nie tak było przódzi w 39 3, 30| zmogły dziedzica... Mój Jezu, a pożywiłybv się chłopy 40 3, 30| kury z grzęd odezwały.~- Jezu, a tom póki życia takiego 41 3, 30| jeno, żeś to się ważył, Jezu!~- Swoje odebrałem. Pedziałem, 42 3, 30| jednego słowa pociechy!~- Jezu, wejrzyj miłościwie, wspomóż, 43 3, 30| A zboża pełno w dole.~- Jezu, a może tam jeszcze są zbóje! - 44 3, 30| Hanki.~- Byłam u chorego. Jezu, a to leży, jak leżał... 45 3, 30| dalekich i o morzach!~- Jezu! o morzach! A te obraziki 46 3, 30| Wszystko, Jaguś, wszystko.~Jezu, takie wody wielgachne, 47 3, 31| rok rodzi.~- Marnacja, mój Jezu, żniwa jeszcze za górami, 48 3, 31| takiego przychowku.~- Mój Jezu! kiej on go obaczy? kiej?~- 49 3, 31| Hanuś, nic ci nie zrobią. Jezu, to nawet nieboszczyk dziedzic, 50 3, 31| przegoni.~- Zielono też, mój Jezu, zielono!~Juści, sady wisiały 51 3, 31| wypędzali z niego diabła.~- Jezu, że to są na świecie takie 52 3, 31| żłobie nie ma.~- Ratuj, Jezu miłościwy! ratujcie, ludzie, 53 3, 32| mogła uredzić doli, mój Jezu, nie mogła, a toć poczuła 54 3, 32| poczynać...~- A jak nie wróci? Jezu! Jezu! - jęknęła chwytając 55 3, 32| A jak nie wróci? Jezu! Jezu! - jęknęła chwytając się 56 3, 32| jakby ze snu wyrwana.~- Jezu, taki to by ślepiami do 57 3, 33| buchnęło od niej lubością!... Jezu, i w pysk wziąć od takiej 58 3, 33| od grontu... od dzieci... Jezu... - to ino zrozumiała.~- 59 3, 33| miejscu jakby przykuta.~- Jezu, uciekać ze wsi, od grontu, 60 3, 33| świat uciekać! Na zawsze! Jezu miłosierny! Na zawsze...~ 61 3, 34| bych nie przeszkadzała...~- Jezu, strach pomyśleć, co się 62 4, 37| gospodarz, taki mądrala, mój Jezu! - biadoliła Magda.~- A 63 4, 37| Jambroż smutnie. ~- Mój Jezu, za życia to ciasno mu było 64 4, 37| wszyćko na świecie, mój Jezu kochany! Za Twoją! - szepnęła 65 4, 37| jęki zakrzepłe w trwodze.~Jezu, bądź nam grzesznym miłościwy! 66 4, 37| nam grzesznym miłościwy! Jezu!~O dolo człowiekowa, dolo 67 4, 37| zadudniało, wrzask ci, mój Jezu, buchnął, a krzyki, a takie 68 4, 37| chowałem! Dobrze pamiętam! Mój Jezu, i tylachno już różnego 69 4, 38| strach i zarazem zgroza. ~- Jezu mój, Jezu miłosierny! - 70 4, 38| zarazem zgroza. ~- Jezu mój, Jezu miłosierny! - wyrwał się 71 4, 39| westchnęła, rozwodząc ręce:~- Jezu, bądź miłościw mnie grzesznej!~ 72 4, 39| Utopił się, we wodzie! Jezu miłosierny! - jęknęła załamując 73 4, 40| próżniaczkę kużden łakomy.~- Jezu! - ciągnęła gorąco, nie 74 4, 40| to wszystko sprawił, mój Jezu! - jęknęła podnosząc łzawe 75 4, 40| cięgiem, dopóki Twoja wola, Jezu miłosierny - dumał surowo.~ 76 4, 41| Nagły żal nim zatrząsł.~- Jezu kochany! A tak me skląłeś 77 4, 41| samą...~Jak kiedyś, mój Jezu! Jak dawniej! Jak zawdy!~ 78 4, 41| Zgłupiałem już do cna! Jezu, dokąd to baba może zaprowadzić.~ 79 4, 42| umęczoną i świętą:~- Dopomóż, Jezu miłosierny! Rodzona mać 80 4, 42| parę tęgich koni.~- Mój Jezu, kiedy to dasz choćby jednego - 81 4, 43| Kiej tak swędzi, mój Jezu! To mi już lepiej przywiążcie 82 4, 43| rozchmurzyła się nieco.~- Jezu kochany, a to śliczności, 83 4, 43| mieliby mi ukraść krowę! Jezu, ady bym ślepie wydarła, 84 4, 45| rozkładając ręce ze zdumienia - Jezu, pan Jasio!~- Leżcie spokojnie. 85 4, 46| pragnieniem, jaże Antek zawołał:~- Jezu... prowadźcie jeno... a 86 4, 47| podarunki, jakie jej przyniósł. Jezu, jaże mróz mnie przejął, 87 4, 47| szyi.~- Ratuj, Mateusz! Jezu, tak czekałam na cię, tak 88 4, 47| pod oknem i zapłakał!... Jezu miłościwy, żeby me chociaż 89 4, 49| stare lata, taki wstyd, mój Jezu - jęczała rozpaczliwie.~- 90 4, 49| chciała przywieść do grzechu! Jezu, bądź nam miłościwy!~- A 91 4, 49| nieprawda, czyste cygaństwo! Jezu, żeby się ważyli wyganiać 92 4, 49| pociągną oni długo, nie.~- Jezu, co się marnuje narodu, 93 4, 49| co się marnuje narodu, Jezu! A kajże to Szymek?~- W