Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] wolniejszym 2 wolnila 1 wolniusko 9 wolno 89 wolnosc 6 wolnosci 3 wolny 1 | Frequency [« »] 89 glowy 89 które 89 pacierz 89 wolno 88 ciebie 88 karczmy 88 nizli | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances wolno |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | konie zmachają.~I poszedł wolno miedzami, odmawiał półgłosem 2 1, 1 | przewiązany płachtą - szedł wolno, nabierał ziarna z płachty 3 1, 1 | dwojaki od obiadów i szli wolno gęsiego miedzą, pogadując 4 1, 2 | krew nie trysnęła, a ciekła wolno czarna, spieniona.~Stali 5 1, 2 | do stawu po kolana, piły wolno i podnosiły ciężkie łby, 6 1, 2 | czasu do czasu i wlókł się wolno; bolały go wszystkie kości 7 1, 2 | gospodarzu? - odpowiadał wolno rozlazłym, jęczącym, iście 8 1, 2 | piechty.~- I... źróbką se wolno pojadę. Ostańcie z Bogiem, 9 1, 2 | głośno po dnie miski.~Boryna wolno wracał i żuł w sobie rozważnie, 10 1, 3 | potem opadła i wlekła się wolno bo drga, choć nieznacznie, 11 1, 3 | Szymek wlókł się za nimi wolno, bo w jedną szkapę i piachy 12 1, 4 | snopów, a wszyscy dążyli wolno ku kościołowi drogami nad 13 1, 4 | czapę na skołtunioną głowę i wolno, godnie ruszył do kościoła, 14 1, 4 | Zaintonował pieśń i schodził wolno po stopniach ołtarza w ulicę 15 1, 4 | wychodzące z kościoła - szły wolno, jako że i gęsto było narodu 16 1, 4 | uprażonej ze słoniną.~Jedli wolno, poważnie i w milczeniu, 17 1, 4 | jeszcze i szło dzisiaj tak wolno ku zachodowi, jakby se też 18 1, 4 | czasem coś rzekli i szli wolno, a coraz to Antek pochylał 19 1, 4 | się, otrzepał ze słomy i wolno jął się przebierać pod sadami 20 1, 5 | potrzaskujący cięgiem, a oni jedli wolno i w milczeniu, ze to po 21 1, 5 | łańcuch wozów, toczących się wolno, krok za krokiem, taka ciżba 22 1, 5 | nie dobodzie... powiedział wolno i z szacunkiem poglądał 23 1, 5 | za klasztorem.~Ale szedł wolno, że to ciżba była sroga 24 1, 5 | się kupiec, to sprzedawały wolno, spokojnie, bez gorącości, 25 1, 5 | starego nie było.~Pociągnęła wolno szukać matki i z lubością, 26 1, 5 | Boryna zaś powracał do Antka wolno, raz, że ciżba była, a drugie, 27 1, 5 | albo i ktosik człapał się wolno po błocie.~A środkiem topolowej 28 1, 6 | naładowany kapustą wlókł się wolno od torfowisk i rozganiał 29 1, 6 | której stały miski, i jedli wolno i w milczeniu. Jędrzych 30 1, 6 | nie ślub jeszcze odrzekła wolno.~Jambroży pożegnał się i 31 1, 6 | podłodze.~Wieczór ciągnął się wolno i długo, aż stara cichym, 32 1, 7 | a tu dzień wlókł się tak wolno, kiej ten dziadek po błocie, 33 1, 8 | się jak struna i cofał się wolno, aż mu drewniana noga stukała. - 34 1, 9 | już od rana dzwony biły wolno a bezustannie - i żałosne, 35 1, 10| ojciec rodzony, to już mu wolno wszystko, a dzieciom nie 36 1, 10| wszystko, a dzieciom nie wolno dochodzić swojej krzywdy! 37 1, 10| po twarzy... i wlókł się wolno, ociężale, że ledwie się 38 1, 10| w domu czekać.~Ale szedł wolno, przystawał a medytował... - 39 1, 10| odpowiadał... i zaczął się wolno ubierać...~- Żeby mi do 40 1, 11| Żydowice jakie chodzą - wolno im, kiej głupie, a tyś gospodarska 41 1, 11| a oni szli w tych łunach wolno, że aż się w oczach mieniło 42 1, 11| Pojadali też przystojnie, wolno, w milczeniu prawie, bo 43 1, 11| wszystkich.~Muzyka zagrała wolno i cały naród zebrany, starzy 44 1, 12| za godzinami i wlekły się wolno, jak te dziady ślepe i kulawe, 45 2, 13| Zwiesił głowę i powlókł się wolno, odwracał się raz i drugi, 46 2, 14| szczypiący wiatr. Szła jednak wolno środkiem drogi i ciekawie 47 2, 14| nie, to ino z mrozu...~Wolno powracała, ciężko, jakby 48 2, 14| blisko komina, i pogadywali wolno, poważnie, a stary dorzucał 49 2, 15| rosnąć pomagało... - powiadał wolno obciosując drzewo z drugiej 50 2, 16| pomówić, ani sposobu i... nie wolno! Prawda, nie wolno, Jezus 51 2, 16| nie wolno! Prawda, nie wolno, Jezus kochany, a dyć by 52 2, 16| suchym chlebie, a pojadali wolno i godnie.~Najpierw był buraczany 53 2, 17| płaczem się podniosła i wolno a ciężko poszła.~A w domu 54 2, 17| niepokojów. Wieczór wlókł się wolno, ociężale, sennie, a w niej 55 2, 17| drzwiach, a za nim wchodzili wolno, otrzepując się i obijając 56 2, 18| że wracali już razem i wolno do chałupy.~A koło stawu 57 2, 18| prawej strony od szopy, snadź wolno...przystawał nawet... bo 58 2, 18| pod szopą naręcz drzewa i wolno spokojnie wróciła do izby.~ 59 2, 19| zaczął, a stary poszedł wolno ku domowi.~Nie skoczył już 60 2, 19| Antek wlókł się ciężko i wolno dookoła stawu, przystawał, 61 2, 20| okolicę.~I tak szedł czas wolno i równo, jako te godziny 62 2, 21| zaś ostawały nieco i szły wolno, kiej te czerwone kłęby 63 2, 23| pełzające... posuwały się wolno... chyłkiem, to znikały 64 2, 24| Antek odwrócił się nagle i wolno szedł do wyjścia, ludzie 65 2, 24| nim dzieje. Powlókł się wolno w noc, obchodził staw, to 66 2, 25| całej mocy.~Dzwon zaś bił wolno, bezustannie a tak ponuro, 67 2, 25| złożyli w saniach i wieźli wolno bojąc się, by w drodze nie 68 3, 27| rozerwanego różańca i suły się wolno jedna za drugą, i gdziesik 69 3, 27| nawołując w dom Pański i bimbały wolno, długo i rozgłośnie.~Że 70 3, 27| dzwonków.~Czas snuł się wolno i cicho, bo kiej słońce 71 3, 29| Rozdział 4~Rocho wlókł się wolno drogą nad stawem, raz, że 72 3, 30| za swoimi posuwając się wolno ku domowi, gdyż wozy toczyły 73 3, 30| pustka; dzień się powlókł wolno, głuche milczenie zaległo 74 3, 31| przemokłymi sadami. Deszcz padał wolno, ciągle, bezustannie, równiuśkie, 75 3, 31| zajączek często kicał, a tak wolno, że mogli zrachować, ile 76 3, 31| jechali. Wozy toczyły się wolno, rozmawiali wesoło buchając 77 3, 32| od ognia"; jeno czytał wolno, bo niechący a cięgiem obzierał 78 3, 33| wójtowi przeciek wszystko wolno, nie urzędnik to, nie figura? - 79 3, 34| ogniem prażąc, że już się wolno posuwali wśród bicia dzwonów, 80 3, 35| zaczerwienionych oczu i płynęły wolno po wychudzonej, mizernej 81 3, 35| za młynem; a chłopi szli wolno pod wzgórze. Kurz się wzbił 82 3, 35| wieczór.~Chłopi wracali wolno, rozpięte kapoty powiewały 83 4, 44| zuchwale Antek.~I odszedł wolno ku wsi, spozierając na strażników 84 4, 45| U nas nawet mówić nie wolno o takich rzeczach, zaraz 85 4, 45| jakże to... aha! czego nie wolno, nie rusz, a co zakazane, 86 4, 45| wziął znowu czytać, ale już wolno, wyraźnie i słowo po słowie: 87 4, 46| spojrzeniem całą kupę i odrzekł wolno:~- Musi być na wsi, bo nie 88 4, 46| Juści, abo mi to nie wolno! Abom to nie wdowa!~- Widzę, 89 4, 49| niechże tu każdemu będzie wolno kraść, rozbijać, krzywdzić,