Tom, Rozdzial

 1     1, 1 |        puszczają...~- Ale kawalery zawdy - rzekła insza kobieta.~-
 2     1, 2 |            że nie pierwszyzna, ale zawdy tak się bojam...bo nijakiej
 3     1, 3 |            a świniaś. Utytlesz się zawdy kiej maciora - pogadywał
 4     1, 4 |       ostał dzisiaj w kruchcie jak zawdy, jak przystało la niego,
 5     1, 7 |            ino tak... ozbiera mnie zawdy granie... nie...szeptała
 6     1, 8 |       Jezusowa łaska, dobra... ale zawdy wolałabym ja pogospodarzyć
 7     1, 8 |           Juści... inom se myślała zawdy, wnuczków się doczekam na
 8     1, 10|          zrobił, ale póki żyje, to zawdy go może odebrać - bacz to
 9     1, 12|           ucieknę i przed trzecim! Zawdy pijam jeden za pierwszą
10     2, 15|          ze sobą przyjacielstwa, a zawdy się boczyli na siebie i
11     2, 20|      uskubnęły. A przy tym, jak to zawdy pod wiosnę, i o złodziejach
12     2, 22|          gębie, spaśna, zestrojona zawdy, dufna w siebie, dworująca
13     2, 22|       Sochowa.~- Juści, biednym to zawdy wieje w plecy - mruknęła
14     2, 22|         wiedło się wszystko, brogi zawdy miał pełne, gotowy grosz
15     2, 22| przestrzegał pilnie i pierwszy był zawdy do pomocy bliźniemu i poratunku.~
16     2, 24|           niechętnie, pod strachem zawdy, bo jakby w niej do cna
17     2, 25| przeciskając się ku szynkwasowi.~- Zawdy naród krzywdzili, jak ino
18     3, 26|       stron stawu jak przódzi, jak zawdy chyba od początku świata,
19     3, 26|             jęczała Agata.~- Widzę zawdy i do samej śmierci nie zabaczę,
20     3, 28|      galanto sól wyciągnie.~- A wy zawdy po swojemu, bych o północku
21     3, 28|            Słupi też powiadają, że zawdy przy spowiedzi flaszuchnę
22     3, 28|            organach poprzebiera.~- Zawdy uczony jest we swoim i nieraz
23     3, 30|         wciąż martwym wzrokiem jak zawdy. Może by nawet i więcej
24     3, 30|      starszy, bo jak ino baczę, on zawdy był stary.~- Sam rozpowiada,
25     3, 30|            do izby, w komorze zaś, zawdy mrocznej, widno było, światło
26     3, 30|        święta, to święta, a brzuch zawdy o głodzie pamięta! Byli
27     3, 31|          ogłupiał! Człowiek każden zawdy zabiega i turbuje się o
28     3, 31|           stronie Boryna leżał jak zawdy samotnie, patrzał w słońce,
29     3, 31|   przyuczał do polowych robót, ale zawdy szło jakoś, boć i rąk pomocnych
30     3, 31|            nieśną po prawdzie, ale zawdy wartałą ze dwa złote.~Toteż
31     3, 31|            i ździebko ślepiał, ale zawdy czterdzieści papierków daliby
32     3, 31|            zewsząd, dzieci zaś jak zawdy wrzask podniesły, otaczając
33     3, 31|            Lipcach przekpiwali się zawdy z takiej szlachty i za psi
34     3, 31|         odpowiedział starszy.~- Bo zawdy bywa, że kiej się dwóch
35     3, 31|       jeszcze w sposobną porę!~- A zawdy w niedzielę zajeżdżajcie
36     3, 32|            co?~- A we Wólce! Ja ta zawdy za pan brat z dziedzicami
37     3, 32|     kobieta.~- A wy cięgiem swoje: zawdy za bękartami stoicie!~-
38     3, 32|          za bękartami stoicie!~- A zawdy, jaże do samej śmierci każdemu
39     3, 32|        moda, bo jak Lipce Lipcami, zawdy się ziemniaki krajało na
40     3, 32|          czy chmiele dzikie, które zawdy czepić się muszą jakiej
41     3, 32|          harda na oko i pyszna jak zawdy. Kiej zaśpiewali, śpiewała
42     3, 32|           jeno co nie skłoniły, bo zawdy je cosik powstrzymywało:
43     3, 33|            z jutrem przyjdzie, jak zawdy będzie...~Więc i Lipce jęły
44     3, 33|         Pan Jacek zaś siedział jak zawdy na progu, papierosa kurzył
45     3, 33|        przemian z podziwem. Jakże, zawdy była taka trusia, gęby ozewrzeć
46     3, 33|            Prawda. Przeciek ksiądz zawdy tak mówią w kościele.~-
47     3, 33|          nie umacza nosa. Biednemu zawdy wiater w oczy!...~Ale i
48     3, 33|  przymierzy; prawdę wam rzekłem.~- Zawdy taką mówicie - zaśmiała
49     3, 34|    widzianego.~A on zaś szedł, jak zawdy na kiju się wspierając,
50     3, 34|       Jacek siedział na progu, jak zawdy, papierosa palił, bródkę
51     3, 34|           zabite, myślę, ale warto zawdy obejrzeć Poszliśmy... widzim
52     3, 34|            śmiechy ni śpiewki, jak zawdy w ciepły wieczór, bo wszystkie
53     3, 34|         gorsze robił, z dziedzicem zawdy trzymał na szkodę gromady,
54     3, 34|          na poczęstunek do Żyda bo zawdy raźniej w kupie i w karczmie
55     3, 34|      przysiąść.~- Smolipysk jucha, zawdy tam wzejdzie, kaj go nie
56     3, 35|           nie przyszło...~- Chłopy zawdy to jeno widzą, co mają na
57     3, 36|         ciekawie.~- Ja od początku zawdy mówiłem jedno, że nie dziś,
58     4, 37|           umarlaka. Ochotnie on to zawdy robił i z niemałymi przekpinkami,
59     4, 37|       niego, to leżał se cicho jak zawdy.~- I nie przemówił, co? -
60     4, 37|             bo stara ciężko chora, zawdy tak.~- Tak już miało być,
61     4, 37|           użalań się nad sobą, ale zawdy tak ją zabolało to opuszczenie,
62     4, 37|           czasu trupem był jeno, a zawdy czuć było gospodarza w chałupie.~-
63     4, 38|           świętego Piotra i Pawła, zawdy w Lipcach uroczyście obchodzony.~
64     4, 38|             tłusty dziad, co go to zawdy pies prowadzał, i śpiewał
65     4, 39|    organistów służył do mszy i jak zawdy, tak trząchał dzwonkami,
66     4, 39|        skórę.~- Że to Płoszka lubi zawdy nos wrażać w cudze sprawy.~-
67     4, 39|          boskim ręku. A do wody to zawdy szczęścia nie miał, baczycie
68     4, 40|        karwas drogi. Obiecuje, jak zawdy.~- Byłam już parę razy z
69     4, 40|            mu rzekł:~- Nad narodem zawdy musi ktoś górować, co ma
70     4, 41|            wieś i w tyli świat, na zawdy! - Zgroza go przejęła.~-
71     4, 41|         mój Jezu! Jak dawniej! Jak zawdy!~Noc stała rozgwiażdżona,
72     4, 42|           trzepał na pytel, jak to zawdy robił, bele jeno zbyć, a
73     4, 42|        Szymek stanął na robotę jak zawdy i pracował niestrudzenie,
74     4, 44|          ni tych, które z urzędami zawdy trzymają, i szkoły nie uchwalać.~
75     4, 44|          głupie! Bo nie wiedzą, iż zawdy tak było, że panowie się
76     4, 45|           urodzi, też mniej płacą. Zawdy na stratę gospodarzom.~-
77     4, 45|    obejściach, jako dnia było, jak zawdy, gmerał się rój ludzki wśród
78     4, 45|            ją w kościele, klęczała zawdy przez całą mszę, a tak wielce
79     4, 45|     rankiem zrywała z pościeli, to zawdy jednym pacierzem dygotało
80     4, 45|     zaglądała prawie już co dnia i zawdy w takim czasie, gdy Jasio
81     4, 45|        masła.~Jagusia wysłuchiwała zawdy tych opowiadań z jednaką
82     4, 47|            niechże se ją ostawi na zawdy, a nie zechce, bo mu już
83     4, 47|            o niej wygadują?~- Baby zawdy łatki jej przypinały.~-
84     4, 49|               krzyknęła Kozłowa.~- Zawdy takie bili pod kościołem!