Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |       kłaść je za pazuchę.~- Kuba, wiecie, nie żyją, o! - Pobiegł
 2     1, 3 |          aż wiercił w nozdrzach.~- Wiecie, dziwno to mnie, a i drugim,
 3     1, 5 |  Wykopaliśta już?~- Do cna !~- Nie wiecie, co u Kłębów?~- Wygnali
 4     1, 5 |         umrzeć z głodu, nie... Nie wiecie, zdrowi tam wszyscy u Kłębów? -
 5     1, 6 |          znowu z mgieł głos Józi - wiecie, a to jutro Walek Józefów
 6     1, 6 |        wyprawiają muzykę u Kłębów, wiecie to?~- Wiem, Józia, wiem.~-
 7     1, 6 |          przysłać?~- Któren?~- Nie wiecie to? A dyć tamten ! - wskazał
 8     1, 7 |           nie chciała co rzec...~- Wiecie, pono ten stary wędrownik
 9     1, 7 |              Marcycha pono zległa, wiecie to? - zaczęła Kłębowa.~-
10     1, 7 |     utrafić.~- Ale, siedzita i nie wiecie, co się stało! - zawołała
11     1, 8 |          kumę na bok i szepnęła:~- Wiecie to, Boryna posłał z wódką
12     1, 8 |            markocić ni turbować.~- Wiecie to?~- Nie bójcie się, Dominikowra
13     1, 8 |         Mądraście kobieta, to i to wiecie, że prędzej czy później,
14     1, 8 |     Jeszcze ździebko, na frasunek! Wiecie, pójdziem wszystkie do karczmy,
15     1, 11|       zowąd ozwała się do matki:~- Wiecie, a to po ślubie włosów mi
16     1, 12|         kieby jaka pani dworska!~- Wiecie, a Szymek Dominikowej to
17     2, 13|           przejść, ani przejechać, wiecie? A w boru to już szarwarkiem
18     2, 13|        krowy, o pobicie pastuchów, wiecie! Ze świadkami jadą, a Boryna
19     2, 14|           na tej drodze za młynem, wiecie, gęsty ślad, jakby całe
20     2, 15|          ten czas do izdebki.~- To wiecie pewnie, że powrócił z dalekich
21     2, 15|   Rozprawia się na grobli z Magdą, wiecie, tą wypędzoną od organistów!
22     2, 15|            całe życie!...~- No, no wiecie, moiściewy, tego jeszcze
23     2, 17|          na drodze było słychać.~- Wiecie, a to moja rózga zakwitła! -
24     2, 17|          Nastce - cicho no, Józia. Wiecie, a to w nocy Magda od organistów
25     2, 17|            więc obie przycichły.~- Wiecie o Magdzie! Już żywie, domacali
26     2, 17|          mu się to stało?...~- Nie wiecie?.. - zawołała Nastka. -
27     2, 17|        Rzną żydowskie z Rudki, nie wiecie to?~- Nie wiedziałem, czasu
28     2, 18|             Gospodyni !~- Czego?~- Wiecie, a to dziedzice w ogiery
29     2, 18|           kiej zmiłowania wygląda! Wiecie sami które, a zima ciężka,
30     2, 19|            do nich nie przychodzę! Wiecie, zmówiny dzisiaj Kłębianki
31     2, 20|         myszy łowi kiej kot.~- No, wiecie, jeszcze nie widziałem oswojonego
32     2, 20|            godził w księże buty.~- Wiecie, tak mi się podoba, że chętnie
33     2, 20|          na przynętę powiedział:~- Wiecie o tym, jako ja, młynarz
34     2, 24|            że leży chora u matki...wiecie to?~- Jakże! zaraz do dnia,
35     2, 24|         Zachorzał to?~- Jakże, nie wiecie? drzewo go tak przygnietło,
36     2, 25|           poczniemy, kiej nikt na ;wiecie o nas nie stoi, a wszystkie
37     3, 26| krewniactwa.~- Zdrowi bych są? nie wiecie? - markotne jej były te
38     3, 26|    zapytała wreszcie.~- To nic nie wiecie? A dyć wszystkie w kreminale!~
39     3, 26|            jeno w chałupie Maciek, wiecie, i dzieuszyska, które teraz
40     3, 27|        niej zmrużonymi ślepiami.~- Wiecie - przysunął się tuż do niej -
41     3, 28|         ważniejszą sprawę idzie... Wiecie, powiadają we wsi, jako
42     3, 28|            kajże to poszedł?~- Nie wiecie?... pomaga sprzątać po drugiej
43     3, 28|        gruntu ma zapisane... A nie wiecie to, jaka jest?... co to
44     3, 29|       wpadła Sikorzyna.~- A to nie wiecie?... Stachom rozwaliło chałupę!...
45     3, 29|         przypominać... ~- Że to wy wiecie o wszystkim! no, no!~- Na
46     3, 30|            jest szkodny najbarzej! Wiecie, że to las mu sprzedawać
47     3, 30|           moi drodzy! - prosiła.~- Wiecie, żem nieskory do zwierzeń,
48     3, 30|          jak to były wystrojone.~- Wiecie, a to panienki z Woli to
49     3, 30|           która - rzekła ciszej.~- Wiecie to co? - zatrwożyła się
50     3, 32|            Jagustynka.~- Juści, że wiecie! no, to dopiero nowina.
51     3, 32|          domowi.~- Chłopy wracają, wiecie to? - krzykały do niej dzieuchy
52     3, 33|           zapytał spokojnie.~- Nie wiecie to? Dyć razem z Jaśkiem
53     3, 33|       zuchwałymi ślepiami dodał:~- Wiecie, jak jej nie szczędzą. Nic
54     3, 33|   dopilnowali.~- Bogać ta inaczej! Wiecie ta co nowego?~Balcerek jeno
55     3, 33|          się i bojał.~- Mówcie, co wiecie! - mróz ją przeszedł.~-
56     3, 33|         przez niczego nie puszczą! Wiecie, przyszedłem dzisiaj do
57     3, 34|           z całych sił:~- A to nie wiecie, jakieś zabite leżą w boru!
58     3, 36|       przykryty pierzyną i spał.~- Wiecie! - zaszeptała targając go
59     4, 37|           wyrzekł.~- Juści, a sami wiecie, co to zrazu kosztowały
60     4, 38|     Balcerkówna z wielką nowiną.~- Wiecie - trzepała zaziajana - a
61     4, 38|           Miemce się już wyniesły, wiecie? - wyrwał się Witek.~- Żeby
62     4, 39|         nieco, kole czego kręci.~- Wiecie, a to trzeba, abyście jeszcze
63     4, 39|           spoglądając po polach.~- Wiecie, a do cna przepomniałyśmy
64     4, 39|        grał, a trawy się dzierżał, wiecie! Gadacie, co wama ślina
65     4, 39|          niego niespokojne oczy.~- Wiecie, Dominikowa pojechała z
66     4, 39|           na bryce.~- O Grzeli już wiecie! - zaczął. - No, nieszczęście
67     4, 40|            już z dala krzyczała:~- Wiecie, a to mój powrócił. Śpi
68     4, 40|           gdy Rocho mu przerwał:~- Wiecie, naczelnik zapowiedział,
69     4, 40|          przez okno.~- Kiej lepiej wiecie, to mówmy o czym drugim... -
70     4, 42|        Dzisia Szymkowe wesele, nie wiecie to...~- Chwała Bogu, co
71     4, 44|         Płoszka.~- Prawda, ale nie wiecie to: pan z panem zna się,
72     4, 44|           do gromady zakrzyczał: - Wiecie, ludzie, czego wama naczelnik
73     4, 45|           się trwożliwie dokoła:~- Wiecie, jeszcze zimą naczelnik
74     4, 46|     zaziajany Michał organistów.~- Wiecie, a to do was, Antoni, walą
75     4, 47|       nikto go nie pożałuje.~- Nie wiecie to niczego o Rochu?~- Nic
76     4, 47|           gdy wpadła Jagustynka.~- Wiecie - wrzeszczała - a to może
77     4, 47|           przez łzy i szlochania - wiecie, a to Kozłowa wzięła Jaśka
78     4, 47|          powstały na głowie.~- Nie wiecie, wspominał Mateusza? - zagadnął
79     4, 47|       Mateusz też niewinowaty, nie wiecie to, że jak suczka nie da,
80     4, 48|          przybierać do kościoła.~- Wiecie, a to Jasio organistów idzie
81     4, 49|          kto ino chciał słuchać.~- Wiecie, Antek już wyrachował, co
82     4, 49|       niechcenia:~- Jak to, to nie wiecie, na co wójt wydał tyle pieniędzy?~
83     4, 49|         wyjął niebieską flaszkę.~- Wiecie, trza tą wodą pokropić Jagusię