Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
pietr 7
pietra 1
pietras 4
pietrek 80
pietrem 1
pietrka 25
pietrkiem 6
Frequency    [«  »]
81 pono
80 da
80 mam
80 pietrek
80 pilnie
80 zawolal
80 zlosc
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

pietrek

   Tom, Rozdzial
1 1, 6 | I chłopaki przyjdą... Pietrek obiecał się ze skrzypicą...~- 2 1, 12| krzyczy... juści ona!... Pietrek Rafałów... rajcuje jucha, 3 2, 16| Rocho, w pośrodku, siadł Pietrek, siadł Witek kole Józki, 4 2, 16| ławy przed ogniem, tylko Pietrek ostał na podwórzu i rąbał 5 2, 16| się i pucował do czysta Pietrek a przebierał całkiem, bo 6 2, 17| ziemniaki, a po drugiej stronie Pietrek przegrywał z cicha na skrzypicy, 7 2, 17| przez drzwi:~- Przestań, Pietrek, a to się na płacz zbiera 8 2, 17| stajni, bo tam się przeniósł Pietrek i długo w noc grał. Kolacja 9 2, 18| jakaś niewyraźna postać...~- Pietrek!... - zawołała.~- Cicho, 10 2, 20| rozerwania myśli, co tam Pietrek wieczorami po robocie przegrywał 11 2, 24| mu przebierał na fleciku Pietrek, Borynów parobek, a przybębniał 12 2, 25| doszukując się go w podwórzu, Pietrek robił zawzięcie, że ino 13 3, 27| zaświegotały pieściwie.~- Pietrek! Dzień ano kiej wół! - zakrzyczała 14 3, 27| przed ławą, na której jedli, Pietrek siedział w końcu, a pobok 15 3, 27| trzepała trzy po trzy i Pietrek rzucał jakie słowo, a w 16 3, 27| Głupi! - szepnął pogardliwie Pietrek popuszczając ździebko obertelek, 17 3, 27| palmami?~- Idź z Witkiem, Pietrek też może, niech jeno konie 18 3, 27| gnój już by rozrzucać!~- Pietrek jutro na południe ma skończyć 19 3, 27| jeszcze za nią - a gdzie to Pietrek z Witkiem?~- Pewnikiem poszli 20 3, 27| Pewnikiem poszli na wieś, bo Pietrek wziął skrzypice.~- Spotkasz 21 3, 27| Przewrotnym siedziały na ganku, bo Pietrek wyciągał na skrzypicach 22 3, 27| świąteczne szmaty we skrzyni.~- Pietrek, a przestań, przecież to 23 3, 27| strachliwe podejrzenie.~- Pietrek, a zawrzyj wszystko na noc, 24 3, 28| Kiedy to obrządzisz?...~- Pietrek zaraz przyjdzie, sam przeciek 25 3, 28| drugiej stronie!...~- Co? Pietrek! ruszaj bydło obrządzać!~ 26 3, 28| Hanka w sień z taką mocą, że Pietrek w ten mig poleciał w podwórze.~- 27 3, 28| świtania wywoził śpiesznie Pietrek, niemało już dzisia skrzyczany 28 3, 28| pacierzy podjeżdżał ostro Pietrek z pustym wozem, zakręcał 29 3, 29| krzyknęła niecierpliwie, gdyż Pietrek nie mógł dać rady psu.~- 30 3, 29| Jeszcze się z niego ześmiał Pietrek, a i Józka nie pożałowała, 31 3, 30| pod studnią na podwórzu Pietrek z Witkiem domywali się do 32 3, 30| jaże w ręce zaklaskała:~- Pietrek ci to? a to by cię rodzona 33 3, 30| pojedziem? - ozwał się pierwszy Pietrek.~- Zaraz choćby, po śniadaniu.~- 34 3, 30| już wagą w kałdunach, a Pietrek z Witkiem, czego byli nie 35 3, 30| takie leki!... - zaśmiał się Pietrek, któren wziął miejsce kole 36 3, 30| pozawierane! - ozwał się Pietrek i skoczył naraz do ziemniaczanego 37 3, 30| gorącego... - powiedział Pietrek, wpatrzony w Jagusię, wystawiającą 38 3, 30| dziećmi, Jagustynka, Kłębowa i Pietrek prawie u nóg Rochowych przysiedli, 39 3, 31| Hanka po długiej chwili.~- Pietrek orze ziemniaczysko pod górką, 40 3, 31| zagony pod kapustę dam i Pietrek gnój od niej wywiezie i 41 3, 31| i ździebko gorzej, że to Pietrek dopiero się przyuczał do 42 3, 31| zważali na nią, bo właśnie Pietrek się przysiadł i jął im prawić 43 3, 31| Hanka stanęła w progu.~- Pietrek, a kaj te Cygany stoją?~- 44 3, 31| wieczerzy na ganek, kaj już Pietrek przygrywał na skrzypicy 45 3, 32| go karmić.~- Józia, niech Pietrek narządzi deski, gnój będzie 46 3, 32| łysina błyskała w słońcu.~Pietrek Borynów krzyż ujął, bo Jambroż 47 3, 32| baraszkowały swawolnie, jaże Pietrek Borynów, obzierając się 48 3, 33| ośmielił się zapytać parobka.~- Pietrek, prawda to, że kto przez 49 3, 33| kapuściany! - zaperzył się Pietrek, długo mu tłumacząc, ale 50 3, 34| komornicami i Jagustynką, zaś Pietrek pojechał do lasu: zwozi 51 3, 34| nieprawda! - wrzasnął naraz Pietrek, parobek Borynów, przedzierając 52 3, 34| tak zajadle Hanka, jaże Pietrek spojrzał na nią dziękczynnie.~ 53 3, 35| okrasy wiercił nozdrza, a Pietrek przeciągał się po jadle.~ 54 3, 36| się dobierać do klaczy, Pietrek wyciągał z wasąga sprawunki.~- 55 4, 37| w opłotkach, tylko jeden Pietrek, co się był pokręcił tu 56 4, 37| z krzykiem do stajni.~- Pietrek! Wstawaj! Deszcz pada! Koniczynę 57 4, 37| obwinięty w czyste płótno, Pietrek zebrał krótko lejce, zacinał 58 4, 38| Jakieś spóźnione - szepnął Pietrek do Hanki.~- Świece juchy 59 4, 38| dzisiaj wykrzyczeli? - zapytał Pietrek ciągnąc ospale łyżkę.~- 60 4, 38| do roboty - zaśmiał się Pietrek.~- A pilno; łoni było nas 61 4, 38| ledwie udźwignie - przekpiwał Pietrek patrząc, jak się toczył 62 4, 38| dziećmi do którejś z kum, Pietrek się też kajś zapodział, 63 4, 40| niezgłębiona cichość śpiku. Pietrek chrapał rozciągnięty pod 64 4, 40| Zeźliła się niemało, gdyż Pietrek krzyknął na nią z góry:~- 65 4, 41| Rozdział 5~- Pietrek, przynieś no drewek - krzyknęła 66 4, 41| czarniawy!~Ale Józki nie było, a Pietrek też się nie kwapił z posłuchem, 67 4, 41| Pokorzylim ich do cna!~- Pietrek, kajże to drzewo? - zawołała 68 4, 41| nabier ciasta wygniatała, gdy Pietrek wyjechał z podwórza.~- Poczekaj, 69 4, 41| komornice rozrzucały gnój, jaki Pietrek dowoził, a przyorywał Antek.~ 70 4, 41| pracą i spiekotą, że skoro Pietrek nadjechał, krzyknął w złości:~- 71 4, 41| całkiem opadłam ze sił. ~- Pietrek, a gęściej kupki, gęściej! - 72 4, 41| stękający.~- Poniechajcie! Pietrek, zabierz ich na wóz! - rozkazał 73 4, 41| koniczyny przynieś im z pola, Pietrek, niech se podjedzą...~Hanka 74 4, 42| Mateusz zagrał na skrzypicy, Pietrek Borynów przywtórzył na fleciku, 75 4, 46| świat, Hanka podoiła krowy i Pietrek przyjechał z boru, kiej 76 4, 48| ziobra zgnieciesz... puść...~Pietrek Borynów i księża Maryna! 77 4, 49| hurkotały grzmoty.~- Poganiaj, Pietrek, prędzej - przynaglali rozglądając 78 4, 49| zgryzoty! - darły się nad nią.~Pietrek, parobek Borynów, któren 79 4, 49| skamieniałym.~- Prędzej, Pietrek! prędzej! - wołali coraz 80 4, 49| deszcz gruby i rzęsisty.~Pietrek z wozem cosik się zamarudził,


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL