Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] kolczaste 3 kolczasty 1 kolczate 1 kole 68 kolebac 4 kolebal 5 kolebala 5 | Frequency [« »] 68 calym 68 chciala 68 jagusi 68 kole 68 wieczór 67 chalupa 67 cichosc | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances kole |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | kto by opierał, kto by kole gospodarstwa abo i śwyń 2 1, 11| wyrywać przez moc i hulać w kole, nie bacząc, że go ta i 3 2, 16| siadł Pietrek, siadł Witek kole Józki, tylko Jagusia przysiadała 4 2, 19| pięćdziesiąt par mieniło się w tym kole wielgachnym, taczającym 5 2, 19| ino we dwoje pozostali w kole. Juści, że przez to baby 6 3, 27| pomocy ozdrowieje.~Więc mieli kole niego tyle już jeno starunków, 7 3, 30| przychwycił, bo śmigały kole niego kiej jaskółki, potrącając 8 3, 30| To za tę ciężką służbę kole jego dobra, za pracę nad 9 3, 30| Pietrek, któren wziął miejsce kole Jagusi, w oczy jej zaglądał 10 3, 31| srożył się coraz barzej i już kole siebie za czymś twardym 11 3, 31| poradzić? Zwijały się jeno kole ziemniaków a lnów, a po 12 3, 32| trzęsła; ręce jej latały kole bioder i tak srogo ciepała 13 3, 32| muszą jakiej gałęzi lebo kole pnia wyniosłego owinąć - 14 3, 32| zagubiał się w jałowcach i kole Nastusi kołował, a kto drugi 15 3, 32| krzyżu, na rozwidleniu dróg i kole stogów spalonych widniały 16 3, 33| czegoś po sadzie szukał i kole domu, a głównie przyglądał 17 3, 33| że cięgiem plątała się kole niego. Miał już ochotę krzyknąć, 18 3, 33| się chyłkiem przebierać kole chałupy ku stodółce, na 19 3, 33| takie wrzaski a gonitwy kole chałupy, jaże ludzie się 20 3, 33| przódzi, musiała teraz robić kole gospodarstwa, Jagusię cięgiem 21 3, 34| wierzchołów i gałęzi, stary Bylica kole nich łaził, wymierzał toporzyskiem, 22 3, 34| To sołtysowi dać znać!... kole kowala drogę poprawia z 23 3, 34| rozmowami, nawet już tam kajś kole młyna zawiodła któraś piesneczkę:~ ~ 24 3, 35| niedzielę, kobiety zwijały się kole porządków, dzieci obsiadłszy 25 3, 35| się, krzątając się pilnie kole garnków i komina. Jędrek 26 3, 35| garnczków; dzieci baraszkowały kole domu a pobok pasły się tęgie 27 3, 36| kosiarze wchodzili w opłotki.~- Kole kapuśnisków położylim wczoraj 28 3, 36| powiedział znowu i ruszył raźnie kole szopy opłotkami wiedącymi 29 4, 37| jeno Mateuszowej roboty kole trumny.~- Że to się jeszcze 30 4, 37| a w pośrodku podwórza, kole niezgorszej krowiny, którą 31 4, 37| ziemia nie poczeka i trza kole niej robić.~I powiedła wszystkich 32 4, 38| kupili się coraz gęściej kole dziedzica. A on rad temu 33 4, 38| doń Hanka krzątając się kole obiadu.~Przysiadł na przyźbie, 34 4, 38| rozgwarzony i rozkolebany gąszcz kole kramów, że i przecisnąć 35 4, 38| tylko Józka zwijała się kole wieczornych obrządków.~Ślepy 36 4, 39| wszyscy na smętarz.~Już byli kole dzwonnicy, gdy zawołał za 37 4, 39| a Hanka zakrzątnęła się kole śniadania, jął znowu penetrować 38 4, 39| trzy po trzy zwijając się kole garów, pełnych perkoczących 39 4, 39| uszów, miarkując nieco, kole czego kręci.~- Wiecie, a 40 4, 39| coś pilnie jął majdrować kole piły.~- Nie da się zjeść 41 4, 39| za jego duszę.~Nazajutrz kole południa wszedł do izby 42 4, 40| krzątając się tak pilnie kole jadła, że pokrótce zastawiła 43 4, 40| odparła zwijając się kole nich i mało wiele sama pojedając.~ 44 4, 40| powrotem, gdy przechodząc kole ojcowej strony zajrzał do 45 4, 40| było i ludnie, krzątali się kole wieczornych obrządków, Józka 46 4, 40| Hanka zwijała się teraz kole świń, tak skwapnie dygując 47 4, 40| domu.~Hanka kręciła się kole okna, raz po raz wyglądając 48 4, 41| rozeźlona tak zwijała się kole chleba, jaże tuman mąki 49 4, 41| a parob jeno się wałęsa kole chałupy. Niezgorzej płacą - 50 4, 41| stado, a kobiety kręciły się kole udojów i obrządków, zaś 51 4, 41| proboszczowskiej, przemknął się kole organistów tak cicho, że 52 4, 42| i skradając się cichuśko kole chałupy wydostał się nad 53 4, 42| Bruk z waju wyrychtuję kole obory, jak u Borynów!~A 54 4, 42| kopiastymi michami; chodziły też kole niego kobiety kieby kole 55 4, 42| kole niego kobiety kieby kole tej ważnej osoby, często 56 4, 42| wzbronili żeniaczki, a zabiegaj kole niej, może ci co z łaski 57 4, 43| Czy to już połednie?~- Kole północka być musi, wszystkie 58 4, 44| morówka nie minie.~Zwarli się kole niego gęstwą i zakrzyczeli 59 4, 45| ruszył z nimi trzymając się kole płota i pilnie bacząc, bych 60 4, 45| służba cięgiem się kręciła kole nich, szczękały statki, 61 4, 45| słońcu, jako musiało już być kole podwieczorka.~- Póki nie 62 4, 45| radosną; krążyła bowiem kole niego kieby ten motyl w 63 4, 45| parobcy zaczęli się znowu kole niej kręcić i wzdychający 64 4, 47| na Podlesiu będą stawiać kole figury.~- Cie... Michał 65 4, 47| Antek majdrował cosik kole woza i posłyszawszy rozmowę 66 4, 47| nie sprzeciwił, chodzili kole niej na palcach, umilając 67 4, 47| buchnęły płacze, poprzyklękali kole łóżka, Jasio jął czytać 68 4, 48| tłukła się do samego świtania kole chałupy, szła na drogi,