Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] józefy 1 józek 6 józi 7 józia 66 józie 1 józin 1 józina 3 | Frequency [« »] 67 wszedy 66 beda 66 chlopy 66 józia 66 karczmie 66 krzykiem 66 ziemniaki | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances józia |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | zawtórowali.~Bieżyj no, Józia! Na Anioł Pański dzwonili, 2 1, 2 | pacierz abo i dwa wpadła Józia z krzykiem, że Jambroży 3 1, 2 | Jezu, mój Jezu! - zawołała Józia.~Ambroży wyjął z kieszeni 4 1, 2 | do zarzynania...~Hanka z Józią buchnęły płaczem, bo granula, 5 1, 2 | ogrodu zajmował Boryna z Józią, a na drugiej siedzieli 6 1, 2 | zwozili ziemniaki, a Hanka z Józią uwijały się koło gospodarstwa, 7 1, 2 | stały przy dojeniu.~Jakoż Józia zabrała się doić pierwszą 8 1, 2 | spytał cicho, trwożnie:~- Józia, a gospodarz źli?...~- O 9 1, 2 | tatusiowi.. .~- Przełożysz, Józia? - zawołał radośnie - bo 10 1, 2 | tak rucha, co?~- A sam, Józia, ino go kołeczkiem nakręcę, 11 1, 2 | bawić jego ruchami tylko Józia czasami podnosiła oczy na 12 1, 2 | nich był a zdumienie.~- Józia! - rozległ się głos Boryny 13 1, 4 | ganku.~- Kto, Kuba? - pytała Józia, szykująca obiad.~Spuścił 14 1, 4 | pogadywać i smakować w jadle...~Józia, że to ona dzisiaj była 15 1, 4 | przeczyta? - ozwała się Józia~- Kiedy? A wieczorami! Chodzi 16 1, 5 | urwał zakłopotany.~- Józia, daj no gorzałki i co przegryźć, 17 1, 5 | przed komin ławkę, na której Józia wnet postawiła butelkę, 18 1, 5 | rzekł odchodząc:~- Kupię ci, Józia, kupię... - i aż w dyrdy 19 1, 6 | jakby kto ziarnem sypał.~- Józia ! skończycie to dzisiaj? - 20 1, 6 | się i do ciebie śpieszyły, Józia, będą...~- Jak się tatuś 21 1, 6 | zawołała energicznie Józia.~- Młódka ty jeszcze, to 22 1, 6 | kiedy potrza, a przyjdę, Józia, przyjdę...~- A w niedzielę 23 1, 6 | Kłębów, wiecie to?~- Wiem, Józia, wiem.~- Spotkacie Antka, 24 1, 7 | dzisiaj u nas! - zawołała Józia.~- Bez całe trzy roki bywał 25 1, 7 | znowu, bo go popychali.~Józia go obroniła i pomogła wstać, 26 1, 7 | długą ławę przed komin, Józia okryła ją czystym płótnem 27 1, 7 | zapraszał a przymuszał, a Józia ze swej strony i Hanka pilnowały 28 1, 7 | Mleka i chleba daj mi, Józia, a wystarczy.~- Jest jeszcze 29 1, 7 | lekuje... - broniła gorąco Józia.~Roch powrócił mocno wzburzony, 30 1, 9 | butach i kożuchu... aż rano Józia zaczęła mamrotać na niego, 31 1, 9 | błotem pomazał.~- Cichoj, Józia, cichoj! Zdarzy się to i 32 1, 9 | przyszli, i Kuba z Witkiem, i Józia z Nastusią; nie było tylko 33 1, 10| i niecierpliwości. Jedna Józia spokojnie obierała ziemniaki 34 1, 10| wspominki jak ogień...~A gdy Józia posprzątała ślady bitwy, 35 1, 10| uredzać!...~Gdy zabeczana Józia podawała obiad ojcu i Rochowi, 36 1, 10| to wróci, nie bój się, Józia - mówił miękko stary. - 37 1, 11| przeniesła się do Boryny, bo Józia poradzić sobie nie mogła 38 1, 11| niczego głowy nie miał, Józia już od rana przystrajała 39 1, 11| się popłakali społem, a Józia najrzewliwiej zawodziła, 40 1, 11| Dominikowa ze swatami, kowalowie, Józia, młynarzowie, organiścina 41 1, 11| każdego z osobna przepijali. Józia i kumy roznosiły na przetakach 42 1, 11| prosili - zajączkiem zaś była Józia Borynianka.~Śmieli się też, 43 1, 11| to i nogi podstawiali, a Józia tak utrafnie kicała, stawała 44 1, 11| kiej bociek prawdziwy, aż Józia, Witek i co młodsze zaczęły 45 1, 12| prędzej dychał jakoś.~- Józia - rzekł po chwili - klacz 46 2, 16| my grzeszne...~- Prawda, Józia, prawda, grzeszne my, grzeszne... 47 2, 17| prawda, ale nie la ciebie, Józia, tobie jeszcze rzemień potrzebny 48 2, 17| się ku Nastce - cicho no, Józia. Wiecie, a to w nocy Magda 49 2, 18| tam przywarować.~- A to Józia kazała przynieść cebratki, 50 2, 22| jesieni:~- A pamiętasz to, Józia, com wtedy powiadał?~- I 51 3, 27| poszła do obory.~- Hale, Józia, trza dla siwuli makuchu 52 3, 27| obłaskiwał - rozpozna to kto, Józia? Ino me nie wydaj, to ci 53 3, 27| pójdziem do kościoła.~- Józia, dasz mi ponieść palmę? 54 3, 28| Rozdział 3~- Józia, rozpal na kominie i co 55 3, 28| naszykuję wama rozgrzywkę, Józia, namocz duchem śledzie.~- 56 3, 28| szykowały - pisnęła skądciś Józia.~- Juści, bo im przed swoim 57 3, 30| ino łeb się bielił.~- Nic, Józia... nic... - szeptał pomieszany.~- 58 3, 30| Ale nie nasz kogut, nie, Józia! Gulbasiak skądciś przyniósł... 59 3, 30| Dobry jest, co? Utrafiłem, Józia, co? - szeptał z dumą.~- 60 3, 30| żywego przyniósł... a sam, Józia...~- Moiściewy, a to kiej 61 3, 32| kołyską jęła go karmić.~- Józia, niech Pietrek narządzi 62 4, 38| w, muzyce z lubością.~- Józia, a kto tak szczerze rzępoli?~- 63 4, 39| Grzeli.~- Prawda! Przerywaj, Józia, a ja poletę do księdza, 64 4, 40| ze śmiechem:~- Drzyj się, Józia, drzyj, a to szczury prędzej 65 4, 43| stadko młodych kuropatek.~Józia, pogładź ptaszki, to ci 66 4, 43| wywijacz! Nie markoć się, Józia, przyniesę ci co drugiego.~