Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |       trzaski z pni - i milczał zły, zmęczony całodzienną pracą
 2     1, 3 |    wziął się do obleczenia, ale zły był i zgryziony. Jakże,
 3     1, 5 |         do niego na zgodę, choć zły był, że tyla pieniędzy wywalić
 4     1, 5 |         w Lipcach powiedzieć. - Zły już był.~- Przecież już
 5     1, 5 |   pijeta! - ozwał się Jambroży, zły juści, że go to nie poprosili,
 6     1, 7 |       nawet rzetelnie, bo zaraz Zły, jako ten jastrząb paskudny,
 7     1, 7 |       bo przeciech wiedział, że Zły chciał mu zmylić drogę,
 8     1, 7 |  oparzeliska takie, że musi sam Zły tam domował, a gąszcze,
 9     1, 7 |         Jezus wszedł, a tu kiej Zły borem nie zatrzęsie, kiej
10     1, 9 |           Nie bojaj się, głupi, zły dzisiaj nie ma przystępu,
11     1, 10|  głownie, aż iskry się sypały - zły był, ognie chodziły mu po
12     1, 11|        A bo Maciej jest jak ten zły pies, żeby ich z chałupy
13     1, 11|        grzech siać zgorszenie i zły przykład dawać.~- Bo - prawił -
14     1, 11|            Nie sama bieda, nie, zły to ćmę na naród rzuca, że
15     1, 12|        wyprute i paździerze, by zły nie miał przystępu i wiodło
16     1, 12|       nadszedł Jambroży, srodze zły, że mu przerwali jadło w
17     1, 12|       Zawziął się silnie i taki zły, taki zły... a bieda u nich
18     1, 12|         silnie i taki zły, taki zły... a bieda u nich w chałupie
19     2, 13|        czasem burknie kiej pies zły abo i spojrzy, że jakby
20     2, 15|     rozsrożone.~Mateusz nie był zły ni nieużyty, a nasprzeciw,
21     2, 15|            I poszedł spiesznie, zły był, wzburzony i tak na
22     2, 16|         gdyby nie to, to już by zły całkiem zapanował nad światem
23     2, 17|     zmora musiała ją dusić albo zły nagabywał i do grzechu sposobił.~
24     2, 17|   zanadto! - mruknął stary, ale zły być musiał, bo się namarszczył
25     2, 18|        na Łapę.~- Ugryzie, pies zły! - szepnął mimo woli.~-
26     2, 19|         się po chałupie jak ten zły wiatr, aże mroziło od niej
27     2, 20|        grzechu się strzegli, bo zły na każdym kroku się czai,
28     2, 21|     wszystko!~Zdało się jej, że zły idzie pobok, a wciąż szepta
29     2, 22|       na takie przyzwy wnet się zły jawił przed nim.~Jastrząb
30     2, 22|     oddasz duszę? - zaskrzeczał zły.~- Dam, choćby i zaraz!~
31     2, 22|      Michałek, bo tak się kazał zły przezywać, robił za niego,
32     2, 22|        diablich kamratów: nawet zły nie poradzi, kiej nad kim
33     2, 22|          o naród nie dba, zgoła zły pasterz, odpowie za to srogo,
34     2, 23|   widłami dookoła brogu że kiej zły widział się w krwawym brzasku,
35     2, 25|        bo i w Jagnę wlazł jakiś zły i ciskał ją na sprzeciw.~
36     2, 25|         bo widziało się jej, że zły jest w nim i całe piekło
37     3, 26|        do łba przystąpił albo i zły opętał, a on stanął przed
38     3, 29|  puszczą. Więc tymczasowie jeno zły miał uciechę i profit z
39     3, 30|   wrzucili, ale to dziwne, pies zły i dał się... ~- I nikto
40     3, 30|        tym nie śpieszył, a jeno zły pomruk zerwał się w ciżbie:~-
41     3, 31|  czworakach, nie szczekał?...~- Zły go opętał, przeciek dobrodziej
42     3, 32|         we dworzem przesiedział zły czas.~- Może we Wólce? u
43     3, 33|       Strach ją porwał jako ten zły, luty wicher. Jasiek był
44     3, 33|      opowiedziała. Znali go jak zły szeląg, ale wójtem był przeciech,
45     3, 34|        wójtowymi końmi i bryką. Zły był jakiś, bo srodze klął
46     3, 34|       na wójta prawiąc, jaki to zły przykład la ludzi daje,
47     3, 34|    północku wróciła, i taki był zły, że organistę zwymyślał,
48     3, 35|   przódzi, jak żyją wszyćkie... Zły go postawił na drodze i
49     3, 36|          raniły kamienie, gonił zły wiater, błąkała noc i te
50     4, 37|         pod ścianą.~- By ci ten zły ozór skołczał - mruknęła.~-
51     4, 37|     urzędu, ni nawet księdza...~Zły zapanował w sercach, a pod
52     4, 38|       To czemu się im dajesz! - zły już był i zniecierpliwiony.~-
53     4, 39|        miała w twarzy hardość i zły prześmiech na wargach, ale
54     4, 40|     izbie było duszno i gorąco, zły fetor zalatywał od kacząt
55     4, 40|        niechcenia:~- Dominikowa zły pies, nie przepuści nam
56     4, 40|        mówmy o czym drugim... - zły był jak pies.~Antek powstał
57     4, 41|         w pazury, to mu już sam zły nie wyrwie. A może się jeszcze
58     4, 41|    brogiem! A takiś przódzi był zły! A kiej cię brali, to aniś
59     4, 41|     najlepiej, kiej cięgiem był zły, chmurny, o bele co poniewierał
60     4, 44|        kiej kamienie. Jakby ich zły opętał, tak się wydzierali
61     4, 45|         swoją stronę, a również zły i wzburzony.~- Psie nasienie! -
62     4, 45|       chciał słuchać o oddaniu! Zły o byka, to mści się na mnie,
63     4, 46|   grzechu i zgorszenia może ich zły doprowadzić...~Nie słuchała,
64     4, 47|      żeby się naród marnował, a zły cieszył, ale ja to bym postanowiła
65     4, 49| przeszkadza, trza wyplenić kiej zły chwast - mówił w nim jakiś