Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] sadowiac 1 sadowily 1 sadowym 1 sadu 64 sady 60 sadza 3 sadzac 1 | Frequency [« »] 64 klab 64 lasu 64 pójde 64 sadu 64 samym 64 sieni 64 slychac | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances sadu |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | zbił, tak zbił...~- Ha! do sądu trza abo i do komisarza. 2 1, 2 | cygana pieskiego!~- Ale do sądu trza wam iść.~- Pójdę. Bóg 3 1, 2 | tego nie daruję... Podam do sądu.~Ale wójt zaczął mu tłumaczyć 4 1, 3 | muszę się wywczasować.~- Do sądu pojadę... Zwieź ziemniaki, 5 1, 3 | się łaski prześwietnego sądu! - piszczała ogromna kobieta, 6 1, 3 | Dopraszam się prześwietnego sądu, kiej mój ano nie dosłyszy 7 1, 3 | dopraszam się łaski wielmożnego sądu, niech słyszą, com ano rzekł, 8 1, 3 | pokaże la prześwietnego sądu i la zgromadzonego narodu, 9 1, 3 | żądała od prześwietnego sądu kary na niego, niech mu 10 1, 3 | domagała się wielkim głosem sądu i karyza to, że tak spostponował 11 1, 3 | bywało.~Wyszedł zaraz ze sądu i czekając na Dominikową, 12 1, 3 | Bo przyjdzie ta godzina sądu Panajezusowego, przyjdzie.~- 13 1, 5 | ludzie mi redzą, żeby do sądu podać... ale...~- Podaj. 14 1, 10| trzymają, powiedają, że sądu nie chcą, a rąbać nie pozwolą 15 1, 10| przez moc wyciepnie, do sądu pójdę, prawował się będę, 16 1, 10| taki wam daje wycug! Do sądu trza iść! Jeść mieli wam 17 1, 10| krzyknął.- Chcesz wojny, chcesz sądu, idź do sądu, skarż mnie, 18 1, 10| wojny, chcesz sądu, idź do sądu, skarż mnie, dochodź swojego. 19 1, 11| nie pozwolić!~- Skargę do sądu podać!~- Pijcie do mnie, 20 1, 12| ino nic nie mówcie...do sądu by pozwały... strażniki... 21 2, 13| stojącego na progu.~- Do sądu. Sprawa z dworem o krowy, 22 2, 15| środku kwitnącego, zdrowego sadu.~Boć wokoło żyli ludzie, 23 2, 17| wychodziła na ganek, to do sadu za dom i przez drzewa patrzyła 24 2, 20| nic! Strzeżcie się dnia sądu i dnia kary, pokutujcie 25 2, 20| nie wstrzymuję... ale do sądu pojadę, dom zostanie na 26 2, 22| grzesznika...~Nadszedł czas sądu i kary.~Najpierw zwaliły 27 2, 23| Rozdział 11~...Wpadli do sadu, chyłkiem przesunęli się 28 2, 25| Pietrkowi, trza wodę spuścić ze sadu, bo może wleźć do kopców. 29 2, 25| naród ponosi! Podawalim do sądu - co mu kto zrobi! Jeździlim 30 3, 26| Kłębowa zapatrzyła się wskroś sadu na daleką topolową drogę, 31 3, 27| rozejrzał się i wpadł do sadu i przebrawszy się chyłkiem 32 3, 28| sprawę!~- Ino przed kim? Do sądu pójdzie skarga.~- Cichocie, 33 3, 28| to jak Bóg w niebie, do sądu podam i ciebie wskażę, żeś 34 3, 29| ustrzelili!...~- Mnie zaś do sądu podali, że się sadze zapaliły!...~- 35 3, 30| wrzaskiem przenosiło się z sadu na drogę albo zaszarpały 36 3, 30| wyludniło, wsunął się do sadu Bylica i nuże dopiero oglądać 37 3, 30| z ludźmi, jacy wciąż do sadu szli, a srodze medytowali 38 3, 31| gniazd.~- A dyć chociaż do sadu wypędźcie, może się trawą 39 3, 31| sołtysem do Balcerkowego sadu, kaj widne były końskie 40 3, 33| przezywa! Słyszyta, ludzie! Do sądu podam, jak Bóg w niebie, 41 3, 35| je wyrzucać przez okno do sadu...~- Precz z moich oczu! 42 3, 35| wołali drudzy.~- Grozicie. Do sądu podamy! Znajdziemy na was 43 4, 37| już byli łóżko wynieśli do sadu i pościele porozwieszali 44 4, 37| opuszczenie, że uciekła do sadu i zaszywszy się w gęstwę, 45 4, 37| nagle i wyszedł prędko do sadu; Witek potem powiedział, 46 4, 39| że dzieci wyprowadziła do sadu, że uprzątnęła izbę i nałożywszy 47 4, 39| Dominikowa pojechała z Jagusią do sądu, pono skarżyć was będzie 48 4, 39| aby skargę odebrały ze sądu, ale krzywdę musicie sami 49 4, 40| wczoraj latały ze skargą do sądu.~- Od skargi do wyroku droga 50 4, 40| było z uchwałą na dom la sądu, co? Dobrze się podpaśli 51 4, 41| któren przygrajdał się ze sadu i warował przy nim kiej 52 4, 41| spędzała, doszedł ją ze sadu jakiś kwik, zlękła się, 53 4, 41| wypuszczę, a nie, to podam do sądu! Zapłać za płótno, co mi 54 4, 41| ochłody.~Skądciś, jakby ze sadu, sączyło się ciche, żałosne 55 4, 43| wynosili ją na dzień do sadu pod drzewa, bo skamlała 56 4, 43| drzemiącego w sieni rymnął do sadu, pies pognał, a za nimi 57 4, 45| nie dać pokusić, wpadła do sadu, chyciła się oburącz jakiegoś 58 4, 45| zasnęła, wynosiła pościel do sadu i leżąc na wznak, zapatrzona 59 4, 46| rozlecieli się pilnować sadu i obejścia.~Na drodze zebrało 60 4, 47| jako Dominikowa ma podać do sądu o grunt Jagusi po Macieju.~- 61 4, 47| nadsłuchiwał od Jaśkowego sadu, że to siedzieli tylko przez 62 4, 47| pod ścianą, gdy wyszedł ze sadu Jasiek i przystąpiwszy do 63 4, 47| zdurzył.~- Ze to nie ma sądu na takich zwodzicieli - 64 4, 49| wsi nastał straszny czas sądu i kary, że już i nie opowiedzieć,