Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
szleje 1
szli 99
szlim 2
szlo 62
szloch 3
szlocha 2
szlochal 1
Frequency    [«  »]
62 starego
62 staw
62 strach
62 szlo
62 widzial
61 bór
61 chce
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

szlo

   Tom, Rozdzial
1 1, 1 | bydło z pastwisk, co ciżbą szło drogami w tumanach kurzawy, 2 1, 2 | spania wziąć, bo na zimę szło. Nie chciałem, ale nieboszka 3 1, 4 | słońce, wysoko było jeszcze i szło dzisiaj tak wolno ku zachodowi, 4 1, 5 | później: leniwiej bydło szło na paszę, ciszej skrzypiały 5 1, 5 | przychówku. A że na zimę szło, to i kupować trza było 6 1, 5 | chłopskich.~Tyla narodu szło, jakby wieś cała wychodziła.~ 7 1, 5 | niezgorszy, że to na zimę szło.~A potem całe rzędy stołów, 8 1, 7 | fleciku grywał, że do duszy szło, wóz zrobić zrobił, chałupy 9 1, 8 | ziąb, jakby już na mróz szło - zaczął wójt, ogrzewając 10 1, 11| było.~Ale na pogodę nie szło, bo wrony tłukły się koło 11 1, 11| świat cały wirem tanecznym szło, toczyło się, kołowało i 12 1, 11| weselić, że ciepło do serca szło i ochota do łbów biła kiej 13 1, 12| zaciągał mgłami, bo na odmianę szło, wywalili się od Dominikowej.~ 14 1, 12| żałowali; składnie jej to szło, i tak utrafnie każdemu 15 1, 12| jarzyły i radością.~I tak szło przez całą noc, do samego 16 2, 14| gęsty ślad, jakby całe stado szło na ukos drogi, przy-~glądałem 17 2, 15| Więc i teraz w smak mu to szło i rad gadał, że Antek robi 18 2, 16| z tym było, gospodarstwo szło, wszystko było w porządku, 19 2, 16| tak mądrze, że każdemu to szło prosto do serca i do rozumu, 20 2, 18| było niechybnym znakiem, że szło na odmianę.~Pan Jacek rozglądał 21 2, 18| nie wymiarkował, o co mu szło i dlaczego się tak dziwował, 22 2, 18| a jeno gdzieś od kuźni szło dalekie, głuche bicie młotów.~ 23 2, 19| miał ochotę.~Ale niewielu szło w tany, oglądając się na 24 2, 19| buchali, że na całą karczmę szło.~Że wnet Kłębowi goście 25 2, 20| barzej piekłowała, skoro nie szło po jej woli. Wieczorami 26 2, 20| wygrzewali.~Zaś w Lipcach szło swoim odwiecznym porządkiem, 27 2, 21| stogów powichrzonych, grobel szło po polach, ruchało się, 28 2, 21| ziemia.~A zewsząd wraz z noc szło tysiące głosów, podnosiły 29 2, 22| za krzywdę! Całe lata tak szło w ciężkiej, cierzpliwej 30 2, 25| przydatny, jeno niesporo to szło i ciężko, bo wszystkim zarówno 31 2, 25| osnute pajęczynami, że oko szło na wskróś i leciało hen, 32 2, 25| Borowy przemagał, ciężko mu szło, bo już był srodze zmordowany, 33 3, 27| niedzielach, a już wszystko szło jej wolą, rozumem a mocą.~ 34 3, 27| dziesiątą wieś, jeśli jeno szło o dobry zarobek; chłop był 35 3, 27| krzywdy.~Nie o gront jej szło przecież - co jej tam były 36 3, 27| poszumiwały głucho i smutnie: szło znowu na jakąś odmianę. ~ 37 3, 29| taki sam koniec nie przy- szło.~Więc i nie dziwota, jako 38 3, 29| ale tak sprawnie im to szło, że połowa wytrząchała się 39 3, 29| nie spaliły.~A wszędzie szło to samo: u młynarza, u organistów, 40 3, 30| kamieniami na gęsi.~Słońce szło w górę, jasnością zalewając 41 3, 30| czerpali ze stawu, bydło szło do picia, krzyczały gęsi, 42 3, 31| kiełkowało teraz weselnie, szło chyżym rostem, pchało się 43 3, 31| poradził.~Tylko u Borynów szło wszystko jak zwyczajnie, 44 3, 31| polowych robót, ale zawdy szło jakoś, boć i rąk pomocnych 45 3, 31| dopiero na dziesiąty rok szło, samam go od źrebięcia wychowała, 46 3, 32| nastawiały się na pluchę.~Ale już szło na odmianę: kokoty piały, 47 3, 32| niecoś, ale już wszystko szło na rzadki pytel, bo utrudzeni 48 3, 33| wetującej.~Juści, co nie szło jeszcze, jak było iść powinno, 49 3, 33| rozwiewały zapachem. Powietrze szło rzeźwe, przejęte ziemią 50 3, 33| stronie Kozłów...~Juści, szło im akuratnie o nich co o 51 3, 33| powstrzymać.~Hance to nawet szło na rękę i nawet często o 52 3, 33| nukaniem przeciągłym.~I tak już szło na przemiany.~Długo się 53 3, 35| poczęstunków albo borgowań, ale szło kiej po grudzie; starsi 54 3, 36| jakby wstało gdziesik i szło ciężkimi krojcami wskroś 55 4, 37| się już ździebko, bydło szło z pastwisk i po całej wsi 56 4, 38| kredą cosik pisał po stole. ~Szło o zgodę z dziedzicem, któren 57 4, 40| powiadał, jak to wszyćko szło składnie w gospodarce. Dajcie 58 4, 40| kieby kamieniem przywala.~Szło to przez niego niby chmury, 59 4, 41| świńtuchy znarowione!...~Antkowi szło jakoś niesporo, zająkiwał 60 4, 42| zaswywolił we zbożach, wszystko szło jak co dnia, tylko Szymek, 61 4, 45| przeżegnać i zapłakać, tak szło do serca.~Ale strasznie 62 4, 49| i na dziesięć rąk, a tu szło, kieby kto w nosie podłubywał.


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL