Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] smielsze 1 smielszy 1 smiem 1 smierc 61 smierci 52 smiercia 6 smiercie 1 | Frequency [« »] 61 pelne 61 robota 61 siedzieli 61 smierc 61 spokojnie 61 stawu 61 woli | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances smierc |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | bo granula, jakby czując śmierć, uniosła z trudem łeb, zaryczała 2 1, 8 | kużden śmiertelny, bo to~Śmierć nie wybiera,~Dziś człowieka - 3 1, 8 | miasta. Co tam, raz kozie śmierć!~- Jaguś, chodź ino, córuchno, 4 1, 9 | głusi na życie, głusi na śmierć, głusi na ból - jak te drzewa, 5 1, 9 | dziewanny i cisza, zapomnienie, śmierć. . .~Jambroży z Jagustynką 6 1, 9 | pokojówkę była... pobite leżą na śmierć w ogrodzie!... Jezu! Jezu! 7 1, 9 | nic jej bolenie, nic jej śmierć sama...~Hej! Bo ino płakanie 8 1, 10| to kijem go choćby i na śmierć zakatrupię !~A bo to raz 9 1, 11| sąsiedzku. Hej! Raz kozie śmierć, tyle człowiekowego, co 10 1, 11| jakoby w burzę i bój, na śmierć i życie.~I tańcowali!~... 11 1, 12| się, żeś ty już chory na śmierć, na czystą śmierć...~- Zamrę?~- 12 1, 12| chory na śmierć, na czystą śmierć...~- Zamrę?~- W boskiej 13 1, 12| wodą, ślub polewaj wódką, a śmierć płakaniem."~- Dobrze, powiadają, 14 2, 17| Bogać ta nie, dziecko na śmierć zamarzło! a Magda ledwie 15 2, 17| mruknął Caban.~- A jak kto na śmierć chory, na nic mu i dochtory!- 16 2, 18| jego ust, że zwarli się na śmierć, padli w siebie i przez 17 2, 20| odwiecznym porządkiem, komu śmierć była naznaczona - umierał, 18 2, 21| może by i zamroził się na śmierć pod drzewem, gdyby nie Boryna.~- 19 2, 22| wyklinać za krzywdy, bo bez te śmierć chłopa pobidniała i w wielkiej 20 2, 22| nawet, zarówno mu już była i śmierć, ale one go ino obmacały 21 2, 22| jeszcze na czas, ale już śmierć siedziała na progu, a diabli 22 2, 22| deszcz, błoto, ciemnica i śmierć, idąca za nim trop w trop... 23 2, 23| tobą poszła w cały świat na śmierć! - szepnęła z mocą, tuląc 24 2, 23| by oddawać się sobie na śmierć, do dna dusz, pożeranych 25 2, 23| chwieją, nim społem w lutą śmierć upadną...~A osłaniała ich 26 2, 23| cichość we mnie rośnie, kieby śmierć przy mnie stojała, a tak 27 2, 24| żebych mogła - zabiłaby na śmierć w tej minucie!...~Uląkł 28 2, 25| nasłuchują padających w śmierć i patrzą zdrętwiali na nieubłaganą 29 2, 25| nie skruszyły, a topory na śmierć powiedły, a inszych zasie 30 2, 25| ławą się chylą, i w lutą śmierć padają.~Jęk jeno rozbrzmiewał 31 2, 25| odrywać, boby zabijał na śmierć...~Bitka się skończyła i 32 3, 26| Jezus! zakatrupił, na śmierć?!~- Na śmierć, a stary do 33 3, 26| zakatrupił, na śmierć?!~- Na śmierć, a stary do dzisiaj ano 34 3, 26| dochtory, gdzie chto na śmierć chory!~Zmilkły wyczerpane 35 3, 27| Wiadomo jest, że kiej kto na śmierć choruje, to żeby mu już 36 3, 27| rozumu nie przyjdzie, to śmierć będzie miał letką i rychłą. 37 3, 28| mocą, że bych mogli, na śmierć by się przebodli tymi rozgorzałymi 38 3, 29| i za łby brali, że nawet śmierć wybierała swoje gęściej 39 3, 30| stary.~- Sam rozpowiada, co śmierć o nim zapomniała! - wtrąciła 40 3, 31| wrzasnęła Gulbasowa.~- Na śmierć zakatrupić za taką krzywdę!~ 41 3, 32| piersi.~- Hale, ady bym na śmierć zapomniała, przeciek to 42 3, 33| dobrze ci on zapłaci! Na śmierć chciał go zabić, widzieli 43 3, 33| westchnął.~- Raz kozie śmierć... mało się to naharował?~- 44 4, 37| co mu Pan Jezus dał lekką śmierć! - szepnął.~- Tylachna wycierzpiał, 45 4, 37| zdrowia, to lepsza prędka śmierć. Trza Panu Bogu dziękować, 46 4, 37| wszystko. ~- Bo jak kto na śmierć chory, temu nie pomogą dochtory.~- 47 4, 37| Nad całą wsią zaciężyła ta śmierć Borynowa; dzień był przeciek 48 4, 37| kto wszystkie moce dawał - śmierć ci je wydrze.~Bych ci kto 49 4, 37| pomarł chudziaczek, pomarł!~Śmierć go sobie wybrała, jako wilk 50 4, 39| słowa te poraziły jakby na śmierć; biły ją do krwie, smagały 51 4, 39| Udław się nimi choćby na śmierć!~I nie bacząc na matczyne 52 4, 39| Boże, bogatym to i cudza śmierć na profit się obraca - westchnęła 53 4, 39| dziecko się im oparzyło na śmierć. Wołała mnie, ale tam już 54 4, 41| niezmierzone szczęście, na śmierć samą...~Jak kiedyś, mój 55 4, 41| pokuma ze złem, co go i śmierć nie rozdzieli! - medytował 56 4, 41| jakby się chciał zarobić na śmierć, lecz mimo tego nie zabił 57 4, 45| Cóż to wam jest?~- A nic, śmierć se we mnie rośnie i na żniwo 58 4, 45| topić się w jego oczach na śmierć.~Na organistówkę zaglądała 59 4, 46| prowadźcie jeno... a choćby na śmierć pódę, pódę...~- Wszystkie 60 4, 47| nie padłam... szłam jak na śmierć... nie było cię doma... 61 4, 49| końcu chałupa się zwali i na śmierć wszystkich przygniecie!