Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] izb 5 izba 22 izbach 10 izbe 61 izbie 176 izby 122 izdebce 2 | Frequency [« »] 61 bór 61 chce 61 dnie 61 izbe 61 mimo 61 nieraz 61 ojca | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances izbe |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | cieniu i zapuścił wzrok w izbę.~Lampka tliła się nad okapem, 2 1, 2 | ogromną, mroczną po kątach izbę; stara, skulona przed kominem, 3 1, 3 | napełniać dużą, wybieloną izbę.~Jacek, już teraz jako woźny, 4 1, 3 | czarnymi kratami, dzielącymi izbę na dwie połowy, i rzucał 5 1, 6 | dom.~Cisza znowu objęła izbę.~Czasami deszcz uderzał 6 1, 6 | trzonie, i dym buchał na izbę... a cięgiem warczały wrzeciona 7 1, 7 | kominie i rozświetlał ogromną izbę, aż lśniły się szkła od 8 1, 7 | Głuche milczenie zaległo izbę. Rozważali se wszyscy tę 9 1, 10| Długie milczenie zaległo izbę, że ino te przysapki a dychania 10 1, 10| się głownie potoczyły na izbę.~- A wy się miarkujcie, 11 1, 11| jakie jeszcze zalegały izbę...~- Leż se, córko, leż... 12 1, 11| że i trudno przejść przez izbę, po sieniach stali, w opłotkach 13 1, 11| młynarzową wywiedły Jaguś na izbę, a druhny otoczyły ją wiankiem, 14 1, 11| wichurą spódnice zapełniały izbę.~A parobcy z uciechy pięściami 15 1, 11| skrzybot łyżek zapełniały izbę, a gdy sobie już nieco podjedli 16 1, 11| całą. Kupami też zalegali izbę, przepijali i raili wesoło, 17 1, 11| jaśniejszy, że światła bladły i izbę zalewał brudny, zmącony 18 2, 13| się po kątach i obnażyły izbę, że stanęła w całej nędzy.~ 19 2, 13| uzbierało, i przewiedła przez izbę na dwór. Krowa się opierała, 20 2, 14| długą sień.~Ogromną, niską izbę rozświetlał ogień, płonący 21 2, 14| Muzyka umilkła i przez izbę przeszedł wysoki, blady 22 2, 14| ciepła; ciemność ogarnęła izbę, tylko księżycowe światło 23 2, 16| jej w rękach, uprzątała izbę, wzięła się pod wieczór 24 2, 16| Uroczysta cichość zaległa izbę.~Boryna się przeżegnał i 25 2, 16| kominie i rozświetlał całą izbę, aż lśniły się szkła obrazów 26 2, 17| rzuciła kurom ziarna, zamietła izbę, uprzątnęła, co było potrza, 27 2, 17| nową kapotę, wyszedł był na izbę i przyczesywał się przed 28 2, 19| coraz większy gwar napełniał izbę i coraz częściej podzwaniały 29 2, 19| że wrzawa przepełniała izbę, a tupoty taneczników rozlegały 30 2, 19| oba krowy mogą popaść, izbę przymieść, gnoju urzucić; 31 2, 22| niegłośno.~Cichość ogarnęła izbę, że jeno wrzeciona warkotały, 32 2, 24| pamięci.~Uporządkowała prędko izbę i poszła do Weronki dziękować 33 3, 26| pościeli. Miała to kiej swoją izbę albo i łóżko? Kątem zawżdy, 34 3, 27| leżała ano na bok, twarzą na izbę, pierzynę snadź z gorąca 35 3, 27| rozczerwieniając mrocznawą izbę, ptaki radośnie ćwierkały 36 3, 28| aż para zapełniła całą izbę.~- Czekałem na was, bych 37 3, 28| swojej stronie szlachtować! Izbę mi całkiem zapaskudzą - 38 3, 28| skręcał i czerwonymi ślepiami izbę oblatywał rozważając cosik 39 3, 28| grożąc.~Milczenie padło na izbę. Jambroż zakręcił się gniewnie, 40 3, 28| przyłóż kulasów i sama se izbę wyporządź!... widzisz ją!... 41 3, 28| aż głownie wyskakiwały na izbę.~Prawie przed samą północą 42 3, 29| spałam zrazu, tak cugi przez izbę wiały, ale musiałam potem 43 3, 31| się przez okno kładło na izbę smugą rozdrganą i gmerał 44 3, 34| jakby wrzątkiem przepełniały izbę i na świat się rozlewały 45 3, 35| szepty gorące zdały się całą izbę wypełniać błyskami, biły 46 3, 35| zębach, strzykał śliną na izbę, długo medytował, długo 47 3, 35| mu do głowy; postąpił na izbę i rzekł strasznie spokojnie, 48 3, 35| taką złością, że padła na izbę jak długa, ale w ten mig 49 3, 35| żelazo. Wrzask napełnił izbę. Jędrek, zanosząc się od 50 3, 35| i rzucił kiej ocipką na izbę; potoczyła się i niby kloc 51 3, 35| się naszło, że zapchali izbę, w sieniach się już gnietli, 52 4, 37| wszystkich przed dom, a izbę zamknął, by wespół z Jagustynką 53 4, 37| jałowcowe jagody zapełniając izbę kieby tą mgłą modrawą, w 54 4, 37| Jagustynki oprzątającej izbę:~- Chociaż od tyla czasu 55 4, 39| przechyliła się barzej na izbę i grożąc pięściami Jagusi 56 4, 39| sprężyła pazury, aż skoczyła na izbę i, rozwścieklona do ostatka, 57 4, 39| wyprowadziła do sadu, że uprzątnęła izbę i nałożywszy jadłem dwojaki 58 4, 41| jaże tuman mąki zapełnił izbę i buchał przez okna. Mamrotała 59 4, 42| się ochfiarowała dać nam izbę, z dobrego serca.~- Z dobrego 60 4, 42| Szymek jeszcze wybielał izbę a uprzątał wióry i śmiecie, 61 4, 47| się już ku schyłkowi, a izbę zalały czerwone zorze zachodu,