Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] bosych 1 bowiem 114 boza 11 boze 59 bozego 9 bozej 7 bóznicy 1 | Frequency [« »] 60 siedziala 60 wiatr 59 bil 59 boze 59 drzewo 59 kazdy 59 przyjdzie | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances boze |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | jakże, bydlątek szkoda, Boże, stworzenie też... A ludzie 2 1, 1 | przy kopaczkach.~- Szczęść Boże w robocie!~- Boże zapłać, 3 1, 1 | Szczęść Boże w robocie!~- Boże zapłać, dziękujemy! - odpowiedzieli 4 1, 1 | I ma tu błogosławieństwo Boże być nad narodem, kiej takie 5 1, 1 | pochowa i trzecią, Panie Boże mu pomóż, a niech dzieciom, 6 1, 3 | izby poszła... Tak mi Panie Boże dopomóż Amen !~- A potem 7 1, 3 | bo jakże głodem morzyć, Boże stworzenie też... Prześwietny 8 1, 3 | oczymgnienie. ~- Szczęść Boże na robotę! - zawołał Boryna 9 1, 5 | pieniędzy, i leguminy. A teraz, Boże zmiłuj się, każdy gospodarz 10 1, 10| przywiązana jak człowiek... Mój Boże, żeby się jej co złego nie 11 1, 12| któraś z cicha rzekła:~- Mój Boże, że to Pan Jezus daje takim, 12 1, 12| puszczając z garści.~- Mój Boże, tyla tego, że nigdy w życiu 13 1, 12| jakieś pola wiośniane, na te Boże ugory ogromne, nieobjęte, 14 2, 13| głupi, za wiatrem chyba! Mój Boże, mój Boże! - jękała boleśnie. - 15 2, 13| wiatrem chyba! Mój Boże, mój Boże! - jękała boleśnie. - Już 16 2, 13| to ona chłopem była, mój Boże, nie żałowałaby pazurów, 17 2, 13| stanęła w całej nędzy.~Mój Boże, Borynowa chałupa dworem 18 2, 16| ciszej i spuścił oczy.~- Mój Boże, to dopiero pociecha się 19 2, 16| razie śmierci starego, czego Boże broń, do zapisu i jego część 20 2, 16| śniegu pod nogami, to słowo Boże, którym się pozdrawiali, 21 2, 18| Mówił mi ksiądz o tym. Mój Boże, szukałem go od lata po 22 2, 24| w Borynowe opłotki.~Mój Boże, tylachna czasu nogą tutaj 23 3, 26| ogniami patynę wynosiły Boże, niewidzialne ręce nad sennymi 24 3, 26| chlipać cicho poczęła.~- Mój Boże, tam we świecie cięgiem 25 3, 28| Opłaciłoby się poszukać, broń Boże śmierci, to jeszcze się 26 3, 28| pode płotem zdychała... Mój Boże, w jednej wsi siedzą, przez 27 3, 29| Lipcach zapowiadał!...~- Boże! że to i dnia spokojnego 28 3, 29| po zagrodach roznoszący Boże zmiłowanie a pociechy.~Hale! 29 3, 29| modlitwę, pokropił dary Boże i zajrzał w siną, obrosłą 30 3, 30| tak żywo, że jak wtedy w Boże Narodzenie słyszała głos 31 3, 31| opuszczeniu sierocym leżały, mój Boże, odłogiem prawie, gdyż te 32 3, 32| pokiwała głową.~- Szczęść Boże na robotę! jakże idzie? - 33 3, 32| uradzi, a najemniki!... Boże się zmiłuj. Od rana już 34 3, 33| Skądże to wezmę?... Mój Boże, w tyli świat... od wszystkiego.~- 35 3, 34| skończy.~- Pewnie, że tak, mój Boże, pewnie. To samo wczoraj 36 3, 34| przystroić...~- Prawda, jutro Boże Ciało. Gdzież to go stawiacie?~- 37 3, 35| wstyd dziw nie zadusił!~Mój Boże, a bo to była winowata?... 38 3, 35| Pora już! chodźmy w imię Boże!~Przodem ruszył, a za nim 39 3, 35| Wojna! i tak nam, Panie Boże, dopomóż! - huknęli wraz.~ 40 3, 36| czas Podniesienia:~- Panie Boże zapłać! - odrzekł i runął 41 4, 38| do Szymkowych kudłów.~- Boże broń, bych się i do drugich 42 4, 38| wyjechać.~- A muszę, mamusiu! Boże, jaki ten dzień był krótki! - 43 4, 39| jak wilki barana! I broń Boże. krzywdzić sieroty! Grzela 44 4, 39| każdego, troje was jeno! Mój Boże, bogatym to i cudza śmierć 45 4, 40| będzie brać do roboty! Mój Boże, anim się spodział, co mi 46 4, 40| przysiadały we włosach, boże krówki szukały czegoś po 47 4, 41| I co ci tu radzić? Mój Boże, i w Ameryce ludzie żyją, 48 4, 41| Prawdę mówię, tak mi Panie Boże, dopomóż! Zapamiętaj to 49 4, 42| przywarte do pól lipeckich, ale Boże się zmiłuj, co to były za 50 4, 42| mu prosto w oczy.~- Panie Boże zapłać! - wyrzekł przymrużając 51 4, 42| na ciebie pomstuje.~- Mój Boże, żeby choć jaką krowinę 52 4, 45| umarła ze wstydu i zgryzoty! Boże mój, zmiłuj się nad nami!~- 53 4, 46| Mateusz. ~- I za co, mój Boże, za co? - jęknął Grzela.~- 54 4, 47| jak komu najlepszemu! Mój Boże, mój Boże! A Jasiek taki 55 4, 47| najlepszemu! Mój Boże, mój Boże! A Jasiek taki poczciwy, 56 4, 47| daruję, tak mi dopomóż, Panie Boże!~Mateusz milczał, dusił 57 4, 47| paniczku! Jutro... dzięki ci, Boże miłosierny, dzięki! - jąkała 58 4, 47| skarżył się rzewliwie:~- Boże mój, jakie to straszne, 59 4, 48| I za co to wszystko, mój Boże, za co? ~