Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
nikly 1
niklych 1
niklym 1
nikogo 58
nikogój 9
nikomu 35
nikt 74
Frequency    [«  »]
58 gospodarze
58 kobiet
58 mieli
58 nikogo
58 psa
58 samego
58 sprawa
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

nikogo

   Tom, Rozdzial
1 1, 2 | sierotą, która poradzić się nikogo nie ma; to ino westchnął 2 1, 3 | we wątpiach poczujesz. Na nikogo się spuścić, ino haruj i 3 1, 6 | głębokościach nie rozeznanych przez nikogo w bezładzie marzeń sennych - 4 1, 7 | po zagranicznemu... a od nikogo nic nie weźmie, tyle co 5 1, 7 | Pan Jezus i patrzy, a tu nikogo w podle krzyża... ino jeden 6 1, 9 | mają wiedzieć, że nie ma nikogo... po co... sierota, to 7 1, 11| zapamiętały, że już i nie rozeznał nikogo w ciżbie; a co skrzypki 8 2, 13| pilnie patrzył, nie rozeznał nikogo.~- Gdzie taką hurmą walą? - 9 2, 14| mnie borowy, że dziedzic nikogo z Lipiec wołać nie będzie 10 2, 15| dzień słowa nie przemówił do nikogo, ale za robotą Antkową pilnie 11 2, 15| ojcowego domu nie spotkać nikogo.~Nikogo!~Dlatego też i w 12 2, 15| domu nie spotkać nikogo.~Nikogo!~Dlatego też i w niedziele 13 2, 15| ludzi.~- Nie potrzeba mi nikogo. Tyle mam ze sobą przyjacielstwa, 14 2, 16| nieustępliwie, nie bacząc na nikogo, przed sam ołtarz.~Za nimi 15 2, 17| mówiła nie patrząc na nikogo, a uśmiechała się ku Nastce - 16 2, 18| bróg zajrzała, nie było nikogo... Uspokoiła się wnet, ale 17 2, 19| oczami dookoła, nie było już nikogo, księżyc świecił jasno, 18 2, 20| Nie śmiała się zaś pytać nikogo. Już się jej tak mierziło 19 2, 20| kiej w chorobie. Że zaś nikogo bliżej nie dopuszczał i 20 2, 21| z biedy wyciągnąć... to nikogo nie słuchaj, a bieżyj...~ 21 2, 22| no, chłopaki, tam nie ma nikogo, psy pewnie baraszkują po 22 2, 22| grzeszników, jako "kara za złe nikogo nie minie."~Długie a głębokie 23 2, 24| nie bacząc na nic ni na nikogo, a wieś nie przestała mieć 24 2, 24| ale nie dojrzał Jagny ni nikogo od ojca, natomiast często 25 2, 25| zarobków zaś żadnych i u nikogo, gospodarze sami nie mieli 26 2, 25| od drugich, że zgoła do nikogo niepodobien we wszystkim - 27 2, 25| dzieci, ale przywarli drzwi, nikogo już nie puszczając do środka, 28 3, 27| nią prawa nie ma, ale i do nikogo się nie wydziera, nikto 29 3, 27| dojrzewające... Nie rozpoznawał nikogo, bo nawet wtedy, kiej Jagny 30 3, 27| rzekł cicho nie patrząc na nikogo.~Zerwała się ze skrzyni, 31 3, 28| w izbie nie było więcej nikogo.~- A kajże się to Michał 32 3, 30| ludziach, a nie dostrzegając nikogo, choć pobok siedziała Józka, 33 3, 30| Zdziwiła się nie dojrzawszy nikogo, sad był pusty i to skomlenie 34 3, 31| wypiła i nie patrząc na nikogo, na swoją stronę poszła.~ 35 3, 32| naprzeciw!~- A tu nikaj nikogo!~- Jeszczek za wcześnie; 36 3, 32| chłopaków nie bacząc na nikogo. A kiej niekiej, snadź la 37 3, 32| oczom. A ona nie bacząc na nikogo pracowała, jakby się chcąc 38 3, 33| zawinęła.~U organistów jakby nikogo nie było: drzwi stały powywierane 39 3, 33| pędzić. Jezus, że to na nikogo się spuścić nie można! Ze 40 3, 33| strony. W chałupie nie było nikogo, jeno na dworze pod ścianą 41 3, 33| bryka.~- Głównie, co się nikogo nie boja. Któż to mu stanie 42 3, 33| chorego, jeno co tak samo nikogo nie poznawał, że w końcu 43 4, 37| A jeno nie łżyj, bo tu nikogo nie ocyganisz. Mów, duszo, 44 4, 39| ołtarzem; z obcych nie było nikogo, tyla co kajś pod chórem 45 4, 40| kapuśniskach nie było jeszcze nikogo, jeno czajki kołowały nad 46 4, 42| często gęby nie ozwarł do nikogo przez cały dzień, jadło 47 4, 43| gdy w chałupie nie było nikogo, zajrzała do niej Jagusia 48 4, 44| zajadle, że już nie dosłyszał nikogo, a jeno pojedyncze słowa 49 4, 45| jakim naród żyje.~- A bo nikogo nie słuchają! Wiem przecież, 50 4, 45| chałupie jednak nie zastał nikogo, a tylko w sieniach, wywartych 51 4, 47| Poleciałam do nich, nie było nikogo. Zaglądam teraz, siedzą 52 4, 47| godziny nie odzywała się do nikogo.~I leżała se godnie, po 53 4, 48| gorące szepty.~Nie dojrzał nikogo, ale przystanął i słuchał 54 4, 48| Kłębów nie było już prawie nikogo, tylko jeden Jambroż cosik 55 4, 48| wystraszony, juści, co nie było nikogo, cały dom leżał pogrążony 56 4, 49| wzdychająca, nie odzywała się do nikogo, po kolacji, kiej ostała 57 4, 49| i wyszedł nie patrząc na nikogo.~Długo jeszcze po jego wyjściu 58 4, 49| Mateusz nie uląkłszy się nikogo klął wszystkich w oczy i


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL