Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] zborgowala 1 zborguja 1 zbóz 22 zboza 56 zbozach 10 zbozami 4 zboze 17 | Frequency [« »] 56 rózne 56 trzesly 56 wskros 56 zboza 55 ciszej 55 dobry 55 jednego | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances zboza |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | zagonów, nabierał z worka zboża, nawracał i z wolna podchodził 2 1, 5 | do dworu - nie żałowali i zboża, i pieniędzy, i leguminy. 3 1, 11| pełne ważnego jako to złoto zboża, co ino na cepy czeka, to 4 2, 16| skorupę dobierając się do zboża, ale spłoszony szczekaniem 5 2, 16| w kącie od wschodu snop zboża, okrywano ławy czy stoły 6 2, 16| je był wicher przygiął... zboża także... bociany zaś kieby 7 2, 20| Pietrkiem i w stodole robił koło zboża, krokiem się prawie nie 8 2, 22| tęcze, a kolory; jako te zboża młode o pierwszym wieczorze 9 2, 22| ziemię... susze wypaliły zboża... grady wytłukły resztę... 10 2, 22| zabudowania.~Potem grady wybiły zboża.~Potem czeladź go odbiegła.~ 11 2, 23| rozsłoneczniony, jako te zboża w słup idące, pełne skowronkowych 12 3, 27| budzących brzaskach; ozime zboża mokrą, zielonawą wełną otulały 13 3, 29| ciągał na wóz ciołka albo zboża jakiego ćwiartkę wynosił, 14 3, 30| wiater ustanie i przygięte zboża se kłosami gwarzą, a jeno 15 3, 30| czuła na rękach sypkie zimno zboża i raz po raz ściskała ramiona, 16 3, 30| konia by przewlókł!~- A zboża pełno w dole.~- Jezu, a 17 3, 32| zachodowi, że już pozłociały zboża, okwiecone drzewa rzucały 18 3, 32| ledwie roztlałe, pachniały zboża, wody i te ziemie przewilgocone, 19 3, 33| na świtaniu; przegarniał zboża pomdlałe, dmuchał we mgły, 20 3, 33| się nad polami kiej woda, zboża i sady stały jakby w słońce 21 3, 33| i swywolił po polach, że zboża chlustały po zagonach kiej 22 3, 33| jakby się lały ku ziemi, zboża stanęły przygięte, kieby 23 3, 34| przepytywał... to parę korczyków zboża...~- A widzicie, ziarnko 24 3, 34| liście mdlały powiędłe i zboża się kłoniły bezwładnie, 25 3, 34| nawałnica, że w mig położyła zboża, rzeka wezbrała, a ze wszystkich 26 3, 34| wiaterek przegarniał pochylone zboża i rzeźwość mocna i weselna 27 3, 35| pomilkło, zaś czasami ruszyły zboża i dzwoniąc cichuśkim chrzęstem, 28 3, 35| murowańce, a chyta się i zboża choćby na pniu... bydło 29 3, 35| chłodny wiater przegarniał zboża, że kłoniły się dzwoniąc 30 3, 36| wysychały studnie i rzeczki, zboża żółkły, okopowizny więdły, 31 3, 36| zapach traw rozprażonych, zboża, sady i domy stały jakby 32 3, 36| ptactwa, kiej wszystkie zboża i trawy jaże się trzęsły 33 3, 36| kłosach, zakołysały się zboża i trawy, a z niskich, rozdygotanych 34 3, 36| trawy, płynęły rozkołysane zboża, opasywały go zagony, cały 35 3, 36| chwyciła za nogi, plątały go zboża, przytrzymywały bruzdy, 36 4, 37| zabełkotały wody i poruszyły się zboża bijąc chrzęstliwymi kłosami 37 4, 37| przysłoniła świat, piły spragnione zboża, piły liście pomdlałe, piły 38 4, 37| płaczem, zaś rozchwiane zboża kolebały się z wolna ciężkimi 39 4, 37| gęsto brzózkami obsadzona i zboża stały ze stron obu.~A kiej 40 4, 39| czerwieniejących wiśni, a zboża biły o płoty kiej wody wzburzone.~ 41 4, 40| przyczajony buchał z nagła we zboża i skłębiał je, mącił, wzburzał 42 4, 40| chwilę i spadł kiej piorun we zboża...~Antek porwał się bronić, 43 4, 40| cięgiem się rwały w przydrożne zboża, pokwikiwały świnie prażone 44 4, 40| zieleniach, wiater ustał, zboża zwiesiły ociężałe kłosy, 45 4, 42| rozlane, a siwe od rosy zboża trącały go rozruchanymi 46 4, 42| rozmigotaną przysłoną, w której zboża pławiły się kieby w tym 47 4, 42| wysychały, trawy żółkły, a zboża stały ledwie już żywe w 48 4, 43| trwała może z godzinę, aż zboża się pokładły i drogami pociekły 49 4, 45| przestało świecić, szumiały zboża, białe chmury przepływały 50 4, 46| zawołał Grzela i buchnął we zboża, przebierając się ogrodami 51 4, 46| jak to ciągiem, kieby te zboża na ziemi nawożonej, rodzą 52 4, 46| i trwożnie zachrzęściły zboża, i kajś od wsi dalekich 53 4, 49| zapamiętalej walić się na zboża pierzchające we wszystkie 54 4, 49| rozpaczliwie drzewa, krzaki i zboża jakby rwiąc się do ucieczki, 55 4, 49| się już sypało z kłosów, zboża mdlały od suszy, a nikto 56 4, 49| dopisywały, to wzięli pożęte zboża wiązać w grubachne snopy,