Tom, Rozdzial

 1     1, 5 |   westchnieniem zdjęła chustkę, ale wzięła się targować, bo choć kupić
 2     1, 7 |                Nachyliła się nieco, wzięła główkę na dłoń, obcinała
 3     1, 8 |       odchodnym nie wytrzymała, ino wzięła kumę na bok i szepnęła:~-
 4     1, 10|                  Piekielnica jedna! Wzięła pół grontu i pół chałupy,
 5     2, 13|       przewróciła, Bartkowi Kozłowi wzięła dach ze stodoły i poniosła
 6     2, 13|           rady dać sobie nie mogła.~Wzięła się do zwykłych, codziennych
 7     2, 13|           myślała i okrutna chęć ją wzięła zagadać, popytać, użalić
 8     2, 14|        haczyk, wydobyła pieniądze i wzięła się biedzić nad rozliczaniem.
 9     2, 14|             Zaśbym tam śmiała jeść!~Wzięła go przez zapaskę i przeglądała
10     2, 14| wyspowiadała i ten Sakrament święty wzięła, że ostro zabrała się do
11     2, 15|         odpowiadali oboje, to zaraz wzięła się oglądać chłopca i lekować...~-
12     2, 16|         kolorowymi opłatkami. Jaguś wzięła ją przez zapaskę i położyła
13     2, 16|          łakome! Próżno zapamiętale wzięła się do roboty, paliło się
14     2, 16|             rękach, uprzątała izbę, wzięła się pod wieczór do obrządku
15     2, 16|           ale się zaraz podniesła i wzięła ze stołu opłatek.~- Witek,
16     2, 17|          tym głosem? !...~Ostro się wzięła do gospodarstwa, cóż, kiedy
17     2, 18|             Jagna, rozgrzała ręce i wzięła się do motania nici z wrzecion
18     2, 18|           końcu odstawiła kądziel i wzięła się do wieczorowych obrządków.~-
19     2, 20|        słówkiem, ale rady owe mocno wzięła do głowy i cały dzień deliberowała
20     2, 24|              sam mnie opatrzył, tom wzięła, z głodu mrzeć nie będę
21     3, 26|       ostatni przychodzi na nią, to wzięła sobie przypominać, czy aby
22     3, 26|             wszystkiego przemogła i wzięła się na lewo, dłuższą nieco
23     3, 27|          kiej tylachne gospodarstwo wzięła na swoją głowę!~Przeciech
24     3, 27|        łakome ślepie w jadło.~Hanka wzięła pierwsze miejsce w pośrodku
25     3, 28|            nakłaść, by ich woda nie wzięła. Dzieci nie budź, niech
26     3, 28|          cieniami; minęła karczmę i wzięła się na prawo roztaplaną,
27     3, 28|           złotych, jako że gorzałki wzięła więcej, aby już i na święta
28     3, 28|        zakręciła się jeno po izbie, wzięła różańce z Pasyjki, a przyokrywszy
29     3, 28|           ksiądz litościwy. Kozłowa wzięła od Agaty dwadzieścia złotych
30     3, 29|             łatwiej u nich o grosz.~Wzięła go raz jeszcze oglądać,
31     3, 29|          Jagustynką z kościoła, też wzięła patrzeć, ale nic nie rzekła,
32     3, 31|                Pokażcie mi dziecko.~Wzięła je do siebie i skoro posprzątały
33     3, 32|          Obmierzło jej to nagle, że wzięła ich wymijać, kierując się
34     3, 33|           Co tam może stoić?~Nastka wzięła jej z rąk zaczerniony papier
35     3, 33|      obrosłe brudem, jaże litość ją wzięła. Przeniesła je do sieni,
36     3, 36|      dziecko zaczęło coś matyjasić, wzięła je na ręce i pohuśtując
37     4, 37|             zaciął konie.~Hanka zaś wzięła się ostro do roboty, tyla
38     4, 39|            zważając na nią, już się wzięła do zdejmowania swoich obrazów,
39     4, 39|          już z daleka.~Skwapnie się wzięła do pielenia, lecz mimo tego
40     4, 39|            po kolacji, ale zaraz ją wzięła na bok, opowiadając wszystko,
41     4, 39|             się porozchodzili spać, wzięła rachować po swojemu i skrycie
42     4, 40|    chłodnawa, to prędko przeszło, i wzięła nucić ściszonym, a tęsknością
43     4, 40|            przyleciawszy do chałupy wzięła się na ostro do sporządzania
44     4, 41|          cię przyrychtuję.~A ledwie wzięła się znowu do roboty, kiej
45     4, 43|           podetknęła chorej jagód i wzięła się do wygniatania maści
46     4, 43|            I gdy odwiązał jej ręce, wzięła trzepoczące się ptaszki
47     4, 43|           przeciek na postronek nie wzięła. Ale przeszło południe i
48     4, 45|                i kiedy puścił, sama wzięła go ściskać, całować a wodzić
49     4, 45|            jakoś zesromana, że kiej wzięła nalewać mleko, ręce jej
50     4, 47|   szlochania - wiecie, a to Kozłowa wzięła Jaśka pod swoją opiekę i
51     4, 48|           po trzy.~- Chodź do domu!~Wzięła go za rękę i gniewnie pociągnęła
52     4, 49|         doprowadzona już do ostatka wzięła sielnego kaczora pod pachę
53     4, 49|        pastwić nad nią, zaś Jagusia wzięła się prasować jakieś fryzki
54     4, 49|              że stara dała spokój i wzięła się do różańca. Na dworze